Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:19 |
|
|
Gdy obudziłam się w jednym z łóżek większość ludzi już nie spała. Wziąwszy swoje ubrania skierowałam się do łazienki, by pierwszy raz od dłuższego czasu wziąć długi prysznic. Zamknęłam drzwi, rzuciłam ubrania na ziemię i rozebrałam się do naga. Weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę. Krople zaczęły muskać moje ciało a ja zatapiałam się w ich gorączce. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:22 |
|
|
Oscar rozmyślał przy śniadaniu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:23 |
|
|
Camila zauważyła rozmyślającego przy śniadaniu Oscara.
- Dzień dobry. - przywitała się z nim - Nie widzałeś może Matta?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:25 |
|
|
- No widziałem go wczoraj. A co, zawieruszył ci się gdzieś? - powiedział, wgryzając się w pieczywo. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:30 |
|
|
- Po prostu zastnawiałam się gdzie jest. Smacznego - powiedziała, wzruszając ramionami. Zauważyła książkę leżącą przed Oscarem - Nie wiedziałam że pasjonuje cię hiszpański surrealizm. Chociaż biorąc pod uwagę naszą sytuację, sami powoli stajemy się surreliastami, no nie?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:32 |
|
|
- Nie wiem, czy mnie interesuje. Porwałem pierwszą lepszą książkę z półki. Ale w sumie podoba mi się ten Dali... Prowadzał oswojonego ocelota na smyczy! Cool - stwierdził. - Może Macik poszedł z kimś do dżungli? Nazbierać owoców? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik

Postać: Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:40 |
|
|
Paulo tymczasem wstał, zgasił ogień i szedł dalej do Perły po swoje diamenty. Jeżeli dobrze pójdzie, dojdę tam do popołudnia... - pomyślał przyśpieszając kroku.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:40 |
|
|
- Pewnie tak. - powiedziała, wpatrując się w swoje dłonie. Trochę ją uspokoiły słowa Oscara, chociaż sama rozważała podobną opcję. - A co do Salvadora: był gejem i zamiast autografów rozdawał swoim fanom fragmenty swojego EKG. Ciekawy facet. - dodała z uśmiechem (fakt! odsyłam do biografi Dalego - mremka)
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:45 |
|
|
- Tak, ciekawy... - wypowiedział swoją fachową opinię. - Jak Matt nie wróci do wieczora, to można się rozejrzeć dookoła... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:49 |
|
|
Camila poczuła jak dreszcz przeszedł jej po plecach. Przecież Matt wróci, jak nie za chwilę to najdalej za kilkanaście minut. Może jednak się zgubił i nie może znaleźć drogi powrotnej?
- W sumie i tak chciałam przejść się na plażę, nie widziałam jeszcze ich obozu. - powiedziała, wskazując głową na śpiących plażowiczów - Trudno tam trafić? - zapytała, sugerując że miłoby było gdyby Oscar ją tam zaprowadził.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik

Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:49 |
|
|
Ból głowy zawsze towarzyszył Claire po wypitym alkoholu. Było tak, kiedy po raz pierwszy się upiła i obudziła się na środku jakiejś imprezy, wśród ludzi, których nie znała, było tak też kiedy była zdecydowanie starsza. O tak, alkohol nawet w małych ilościach źle służył pannie Littleton, zwłaszcza po tak długiej przerwie od picia. Otworzyła oczy i po chwili zasłoniła się kocem, nie miała ochoty wstawać, ale usłyszała płacz dziecka. Natychmiast się podniosła i wzięła Aarona na ręce próbując go uspokoić. Okazało się, że wystarczyło tylko zmienić pieluszkę i nakarmić go. Całkowicie nieogarnięta blondynka ruszyła do kuchni witając się ze wszystkimi.
- Witam! - sięgnęła po parę niezbędnych rzeczy takich jak karton soku, mleko i lód. Czmychnęła szybko do siebie. Nakarmiła dziecko, wzięła kilka łyków napoju, położyła się robiąc sobie okład z lodu. Myślała o tym, co wczoraj się stało, nie była upita, ale podpita owszem, uśmiechnęła się na samą myśl wydarzeń minionej nocy. Było zabawnie, a nawet bardzo. - pomyślała.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:53 |
|
|
- Nie. Trzeba wyjść z bunkra i iść przed siebie, tak to robiła Claire z Shannon - wytłumaczył jej drogę. Oscar z chęcią wróci na plażę też, musi sobie pookradać zmarłych, bo wciąż ma na sobie koszulę w której był w samolocie... - Ja jestem gotowy do wyjścia - zgarnął ręką książkę i swą rakietę no i nóż, gdyby napadł ich złośliwy dzik albo jakiś Goodwin... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:54 |
|
|
...I jeszcze Oscar przywitał czmychającą Claire. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 12:59 |
|
|
Camila poprawiła kitek na czubku głowy i wstała od stołu.
- Chodźmy więc. - powiedziała i wyszła za Oscarem. - Widzę że z twoją rakietą łączą cię takie same przyjacielskie stosunki jak tego rozbitka z Cast Away z jego piłką. - dodała ze śmiechem, patrząc na 'ekwipunek' Oscara.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 13:04 |
|
|
- Tak. Tylko ciężko by mi było namalować na niej twarz - stwierdził smutno. A więc szli lasem bacznie uważając na czyhające na nich tygrysy i niedźwiedzie. - Jesteś anorektyczką? - spytał ni stąd ni zowąd. Nie wiedział czy taka mała i chuda osoba jest już chora, czy tylko tak wygląda. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 13:20 |
|
|
Camila rozglądała się w poszukiwaniu Matta. Pytanie Oscara ją zaskoczyło, bo rzadko kiedy ktokolwiek wykazywał jakieś zainteresowanie tym jak wygląda. Odwróciła się w jego stronę i przyglądała mu się chwilę w milczeniu. Speszyła się, ale stwierdziła że nie ma sensu tego dłużej ukrywać.
- Ja hmm...tak, jestem. - wydukała. Zdała sobie sprawę że Oscar jest pierwszą osobą na wyspie, której o tym powiedziała. Z drugiej strony - był też pierwszą osobą, która zapytała.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik

Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 13:34 |
|
|
Z nudów, kobieta postanowiła trochę poćwiczyć. Może po wysiłku fizycznym poczuje się lepiej. Jednak postanowiła dzisiaj jeszcze przejść się razem z Aaronem. Świeże powietrze jest potrzebne każdemu dziecku, a siedzenie w bunkrze ją przytłaczało. Tymczasem, ubrała się w krótkie spodenki i zwykłą koszulkę i powędrowała w stronę, gdzie był rower treningowy i zaczęła ćwiczyć. Życie tutaj było całkiem inne niż na plaży, było bardziej normalniejsze. Łabędź był taką namiastką domu, gdyby nie to, że trzeba wpisywać jakieś głupie cyfry co 108 minut, oraz inni ludzie no i czarny dym, który grasuje sobie po dżungli.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 14:10 |
|
|
- Aha. A jak do tego doszło? Byłaś chuda, a uważałaś, że jesteś gruba? Nie znam się na tym - mówił, byli już niedaleko plaży. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik

Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 14:16 |
|
|
Camila coraz wyraźniej słyszała szum fal - plaża musiała być naprawdę niedaleko. Przeszli już spory kawałek a nadal nie dostrzegała ani śladu Matta.
- W pewnym momencie, gdy wszystko wali ci się na głowę dostrzegasz że jedyną rzeczą jaką możesz w pełni kontrolować jest twoje ciało, i to poczucie kontroli uzależnia jak narkotyk - powiedziała, nie do końca odpowiedając na jego pytanie. Sama nie wiedzała czemu mu to mówi. Nie liczyła na jego współczucie, ani jakąkolwiek pomoc. - Możesz chyba uznać że jestem psychiczna. - dodała, siląc się na uśmiech.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik

Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 14-10-2011 14:20 |
|
|
- Rozumiem - powiedział, nie rozumiejąc. Cieszył się, że mu o tym powiedziała, ale w końcu z Mattem, po którym nie było żadnych śladów rozmawiała pewnie na takie różne tematy codziennie, pewnie nawet z nim już sypiała. Nie skomentował jej ostatnich słów.
- Więc jesteśmy na plaży i... nie ma tutaj Matta - powiedział. - Co teraz? Wracamy, czy chcesz tu zostać na jakiś czas? |
|