Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:03 |
|
|
Wbiłam wzrok w oddalającą się wyspę. Nie wiedziałam do końca czy chcę ją opuścić. Dokładnie pamiętam dzień, w którym zdecydowałam się tu przypłynąć. Co miałam powiedzieć ojcu, gdy przejdę próg domu? Co będę czuła znów siedząc w salonie, leżąc w tym samym łóżku?
Jednym uchem doleciały do mnie słowa Camili. Uśmiechnęłam się do Matta, po czym wbiłam wzrok w buty. Dziwnie czułam się tutaj między nimi, w tych okolicznościach i z tymi zamiarami. - Tak właściwie to myślałam, że Widmore chce Bena za opuszczenie wyspy. - zaczęłam mówić. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:07 |
|
|
Nie byłam na tyle miła, by również powiedzieć: Hej, Claire, ja też Ci pomogę! Czekałam cierpliwie na powrót Matta. Chciałam jak najszybciej wejść na pokład niewielkiej motorówki i wypłynąć z wyspy, mając nadzieję nigdy na nią nie wrócić. W obliczu czegoś takiego mało interesowało mnie jakieś dziecko.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:19 |
|
|
Za to Rumpla bardzo interesowało dziecko Claire. Nagle na jej ramieniu pojawiła się brudna dłoń tego pana, który owym gestem objął jakoby dziewczynę, pragnąc dodać jej otuchy. To jak z naszą umową? - szepnął jej do ucha.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:39 |
|
|
Kurde! Miałem ochotę złapać Camilę za ramiona i powiedzieć jej prosto w twarz - Naprawdę nic dla Ciebie nie znaczy to co miało między nami miejsce? Jestem tym samym człowiekiem, co kiedyś. A jeżeli już nic do mnie nie czujesz to powiedz mi wprost! - Wyobrażałem sobie nawet jak cudownym uczuciem byłoby gdyby w takim momencie uśmiechnęła się i wszystko stałoby się takie jak kiedyś. Może jednak ona oczekiwała tego samego ode mnie? Bym powiedział co naprawdę czuję. Zamiast tego prowadziliśmy rozmowy jakbyśmy byli dla siebie zupełnie obcymi ludźmi. Uśmiechnąłem się i przeciągnąłem tę grę beznamiętności dość sztucznym uśmiechem. Sięgnąłem po chwili do kieszeni i zapaliłem papierosa. - Charles ma własne plany dotyczące Bena. Nie zmienia to sytuacji, że obiecał nam opuszczenie wyspy. - odpowiedziałem Arielle i wyłączyłem niedługo po odpowiedzi silnik. Motorówka dopłynęła do frachtowca i możliwe było wejście na pokład po drabince.
Osoby, które płynęły pierwszą turą piszą dalej w nowym temacie 'Kahana'. Pozostali nim się do niego przeniosą, piszą tutaj.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/873107_original[21].png)
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:00 |
|
|
Przez cały czas Jack obserwował zajście na plaży. Pojawienie się motorówki, w oddali na oceanie zacumowany frachtowiec. Więcej Innych. Przybyły pewnie ich posiłki, kolejni ich rekruci. Muszę uciekać. Niespodziewanie zobaczył jak parę osób ruszyło do motorówki i odpłynęli w stronę frachtowca. Nie rozumiał tego Jack, czyżby Inni uciekali z wyspy? Została nadal grupka na plaży lecz była zbyt liczna by do niej mógł samotnie podejść doktor, wiedział że od razu by go zabili na miejscu.Żadne błagania by nie pomogły, Inni nie znają litości. Muszę wrócić do schronienia w takim razie, nic tutaj więcej nie zrobię oprócz gapienia się na nich. Zaczął się powoli wycofywać w stronę dżungli, zacierając za sobą ślady na wszelki wypadek. Musiał wrócić do swojej kryjówki, tam musi wszystko przemyśleć.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:04 |
|
|
Des też się zawiesił, widocznie tego dnia fale były bardzo cool. Oscar więc wciąż patrzył tylko na statek, co jakiś czas spoglądając na Claire, która teraz stroiła różnorakie miny, na milczącego Mortena i na smutnego Eko. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:07 |
|
|
Patrzyłem w milczeniu na motorówkę, która zbliżała się do wyspy...
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:12 |
|
|
- Witajcie. - przywitałem się po wyjściu na plażę z tymi, z którymi się jeszcze nie widziałem. Nie zatrzymywałem na dłużej wzroku na Mortenie bo był drugą po Camili osobą w stosunku, do której czułem się bardzo dziwnie. - Gotowi na opuszczenie wyspy? - zapytałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:38 |
|
|
Bernard siedział sobie na plaży nie wiedząc kompletnie co się dzieje.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:39 |
|
|
- Dopóki się nie dowiem czego ode mnie chcesz to nici... - odparła opierając ręce na biodrach. Teraz kiedy wiedziała, że jest tyle chętnych osób do pomocy w tym Charlies to już była prawie pewna, że nie musi wchodzić w spółkę z Rumplem. Nagle do brzegu dopłyną Matt. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się, sama musiała się jeszcze zastanowić, czy płynąć tą turą, a raczej wszystko zależało do Oscara.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 00:23 |
|
|
- Matt, my chętnie popłyniemy na statek, ale w trochę innym celu. Chcemy porozmawiać z Charlesem, ale jakby się nie powiodło nam, to pragniemy wrócić znowu na wyspę. Chyba nie będzie to problemem? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 01:15 |
|
|
W przeciwieńswie do Claire i Oscara, od razu wpakowałam się do motorówki, nie odwracając się nawet w kierunku wyspy. Zapatrzyłam się w horyzont, który jaśniał na tle popołudniowego słońca. A więc tak wygląda koniec? A może tak właśnie wygląda początek? Co się stanie, gdy dotrzemy na ląd? Co z Moną? Czy dzieło samego renesansowego mistrza pozostanie na zawsze w dzikiej dżungli? Westchnęłam i przymknęłam oczy. Nic już nie było dla mnie ważne.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/873107_original[21].png)
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 08:14 |
|
|
Jacka wybudziły ze swojego snu promienie światła prześwitujące pomiędzy drzewami, wczorajszej nocy był zbyt zmęczony by wędrować przez cały czas więc rozłożył swój tymczasowy obóz w środku dżungli. Sięgnął po swój plecak ręką, znalazł tam tylko owoce i wodę. Muszę zjeść coś konkretniejszego gdyż to ciągle jem od kilku dni. Upolować dzika lub parę ryb złowić, przyswajam za mało dawki energetycznej przez ten czas. Posilił się tym skromnym posiłkiem, po czym tak jak zawsze to robił zaczął zacierać ślady swojego miejsca pobytu. Czekała go długa droga do schronienia więc by nie marnować czasu od razu ruszył. W drodze rozpamiętywał swój sen, o szpitalu i operowaniu pewnego pacjenta. Shephard zaczął wspominać swoje dawne życie związane z codzienną jego ulubioną pracą...
Edytowane przez Furfon dnia 18-11-2011 08:15 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Desmond Hume
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/2b6592208657c446[8].png)
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 17:07 |
|
|
Desmond podobnie jak Valerie wpakował się szybko do motorówki. Nie miał zamiaru po raz kolejny zostać i czekać na następną turę. Hume podejrzewał, że Widmore może chcieć się go pozbyć i nie dopuścić do spotkania z Penny.
- W końcu na wolność, co siostro?
Desmond był jednak rozkojarzony, bo ciekawiła go rozmowa Claire, Mortena i Oscara z Mattem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 19:15 |
|
|
Z zadumy wyrwał mnie przyjemny głos Desmonda i jego szkocki akcent. Kiwnęłam głową, ale nie odpowiadałam mu nic. Co zresztą mówić w obliczu tak miłej chwili? Słowa nie były w stanie opisać tego, co czułam: szczęście i jednocześnie strach o to, jak będzie wyglądała moja przyszłość.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 20:05 |
|
|
Była ciekawa, co odpowie Matt, który zdawał się jakby nieobecny. Miała nadzieję, że Charles pomoże jej w odzyskaniu syna, inaczej nie wie co zrobi. Odebranie jej Aarona coraz bardziej ją przytłaczało- pomyślała, że to samo stałoby się z chłopcem gdyby doleciała do Los Angeles. Oddałaby go i na pewno czułaby się podobnie jak teraz, tyle że zdecydowanie gorzej. Pomiędzy odebraniem komuś dziecka bez jego zgody, a ofiarowaniem go dobrowolnie jest spora różnica. Po raz setny pomyślała, że jest złą matką, choć to nie było do końca prawdą, bo przecież wszystkie dotychczasowe sytuacje nie zależały od niej. Stała i wpatrywała się w kołyszącą się taflę wody i myślała jak to wszystko się zakończy. Ciekawiło ją też po co Widmore'owi jest potrzebny Ben.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 20:51 |
|
|
Rumpel także wskoczył do motorówki. Miał zamiar porozmawiać sobie z Charlesem. Może uda mu się zawrzeć z nim korzystny układ.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 20:54 |
|
|
A Bernard siedział na plaży.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 21:04 |
|
|
- Stary, mówisz poważnie? - zapytałem mocno zszokowany słowami Oscara. Nie potrafiłem sobie wyobrazić co mogło go trzymać tu na wyspie. Przecież tu nie było nic, co mogłoby kogokolwiek nakłonić do osiedlenia się. - Podejrzewam, że nie miałby nic przeciwko, ale skąd taka decyzja? - zapytałem, opóźniając jeszcze bardziej odpłynięcie motorówki z załogą drugiej tury.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2011 21:15 |
|
|
R. niecierpliwił się z powodu opóźnienia odpływu motorówki.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|