| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-10-2011 13:54 |
|
|
Winda ruszyła powodując ogromny hałas. Oparłem się o zimną, metalową konstrukcję, przeżuwając sobie kawałem batonika Apollo, którego znalazłem wcześniej w kieszeni spodni. Moje myśli skierowały się ponownie ku Shannon, zastanawiałem się co ona teraz robi, czy jest jej tam dobrze, czy tęskni za nim... czy jeszcze w ogóle żyje. Ale czy wtedy ja umiałbym bez niej żyć? Moje rozmyślania skończyły się wraz z powrotem na górę. Wyszedłem z windy, rozglądając się dookoła. Mój wzrok trafił jedynie na Bernarda, który w najlepsze robił już sobie kompot z papai. Podszedłem bliżej starszego pana i zacząłem przyglądać się jego poczynaniom. Po chwili uświadomiłem sobie, że przyszedłem tutaj w konkretnym celu. - Przepraszam w tym jakże ciekawym zajęciu, ale czy może wiesz gdzie są Claire i Valerie? - zagadnąłem starego papajarza.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
 
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 29-10-2011 14:20 |
|
|
Odprowadziłem wzrokiem Boone'a, po czym z powrotem zacząłem przyglądać się tajemniczemu miejscu. Moja uwaga była głównie skupiona na drzwiach do komory. Ona była bowiem kluczowym elementem tej stacji. - Rozumiem, że wchodzimy do środka i teleportujemy się z wyspy? To chyba nie jest takie proste? - zapytałem z ironicznym uśmiechem.
/Nie chcę się czepiać, ale czy nie przesadzacie z tymi celami? Każesz się zgubić Valerie i Claire. Piszesz, co ma mówić Boone. No ok rozumiem, że jesteście GM-ami, ale to chyba my mamy kreować w głównej mierze fabułę... No chyba, że ja tu czegoś nie rozumiem 
Edytowane przez Flaku dnia 29-10-2011 14:23 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-10-2011 14:34 |
|
|
Bernard właśnie dodawał najważniejszy fragment do jego kompotu gdy pojawił Boone. Odpowiedział mu tylko krótko: Nie mam pojęcia gdzie one są. - po czym dalej dodawał skrupulatnie odmierzone porcje składników.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-10-2011 14:39 |
|
|
- Fajnie. Jeśli najdzie Cię chęć zjechania fajną windą na dół, to zapraszamy. I jak spotkasz dziewczyny, to one też mogą zjechać. - powiedziałem i ruszyłem przed siebie. - Claire! Jesteście tam! Claire?! - krzyknąłem w stronę dżungli, jednak nie było odpowiedzi. Wzruszyłem ramionami, odwróciłem się na pięcie i poszedłem z powrotem w stronę windy.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 29-10-2011 20:44 |
|
|
/Flaku, agusia i April prosiły by coś zrobić z ich postaciami na czas nieobecności. Stąd informacja o tym, że się gdzieś zgubiły. Nie napisałem co Boone ma zrobić, tylko co może zrobić  W tego typu sprawy nie mam zamiaru ingerować i cieszę się, że chcecie sami kreować fabułę. Ostatnio jest zamuła, ale wcześniej też bywała i sobie z nią radziliśmy. Więc jeszcze trochę czasu i MP powinno wrócić do normy 
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-10-2011 21:00 |
|
|
Wyszedłem z windy, zamykając za sobą metalowe drzwi. Ruszyłem słabo oświetlonym korytarzem do głównego pomieszczenia. Matt, Morten i Camila stali tam, gdzie ich zostawiłem. - Dziewczyn nie ma na górze. Jest tam tylko Bernard surfujący świetny sok papajowy, dziwne, co nie? - rzuciłem rozglądając się po zagraconej stacji DHARMY. - Co robimy? Czekamy na kogoś jeszcze, czy opuszczacie Wyspę?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 29-10-2011 22:05 |
|
|
Lincoln napisał/a:
/Flaku, agusia i April prosiły by coś zrobić z ich postaciami na czas nieobecności. Stąd informacja o tym, że się gdzieś zgubiły. Nie napisałem co Boone ma zrobić, tylko co może zrobić W tego typu sprawy nie mam zamiaru ingerować i cieszę się, że chcecie sami kreować fabułę. Ostatnio jest zamuła, ale wcześniej też bywała i sobie z nią radziliśmy. Więc jeszcze trochę czasu i MP powinno wrócić do normy
Sorry, zapomniałem, że rzeczywiście prosiły o to Ale ogólnie to czepiłem się, bo już wcześniej niektóre "cele" były w moim mniemaniu trochę dziwne. Nie byłbym sobą gdybym się nie wtrącił 
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 29-10-2011 22:05 |
|
|
- Prawdę mówiąc nie wiem jak dokładnie wygląda ta procedura. Lepiej, żebyśmy byli tu wszyscy razem w tym momencie. Albo ja zostanę tu sam, a Wy zaczekacie na zewnątrz. Bo może być różnie. - odpowiedziałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 29-10-2011 22:13 |
|
|
- Ja zostanę - odparłem. Nie miałem zamiaru nigdzie się ruszać. Nie teraz. Chciałem tu być i widzieć wszystko na własne oczy. Jeśli to miało nam pomóc to nic inne nie było teraz ważne.
Edytowane przez Flaku dnia 29-10-2011 22:13 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 29-10-2011 22:23 |
|
|
- Jak uważasz. - odparłem Mortenowi. Podniosłem się z pozycji "w kucki" i zacząłem krążyć po obiekcie. - Jakby to się nie udało, to będziecie próbować na własną rękę odbijać resztę? - zapytałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 29-10-2011 22:29 |
|
|
- Uda się - odparłem z niespotykanym optymizmem w głosie. Ta wyspa jest niezwykła, więc czemu miałoby się nie udać? - pomyślałem.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 02:58 |
|
|
|
Claire i Valerie się zgubiły... |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 02:11 |
|
|
Valerie i Claire zgubiły się...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 10:31 |
|
|
Frank też się zgubił, ale osobno i nie wiedział, że ktoś inny też się zgubił.
Ekwipunek: wazelina |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 20:46 |
|
|
Bernard po wielu godzinach ukończył sporządzanie kompotu z papai. Gdy tylko zakończył swoje dzieło zabrał je ze sobą gdyż po chwili siedział już w windzie i zjeżdżał w dół gdzie stali już Matt, Boone oraz Morten. Po chwili ujrzał jeszcze dziwną kapsułę lecz nie wiedział do czego służy. Po chwili tylko spytał:
- Co robicie? Czemu tak stoicie i nic nie robicie?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 30-10-2011 20:52 |
|
|
Po chwili ujrzałem Bernarda. Stary pryk zjechał niespodziewanie windą. - Czekamy, aż Matt zacznie działać - odparłem na jego pytanie.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 20:56 |
|
|
- To może sami zaczniecie działać a nie tylko będziecie czekać co zrobi koleś który zabił dwójkę z nas? - powiedział Bernard po czym ujrzał na stoliku kasetę i pokazał ją Mortenowi mówiąc: W międzyczasie więc skoro nie chcecie działać może byśmy obejrzeli ten film? Może się przydać a na pewno nie zaszkodzi - powiedział Bernard i nie czekając na reakcję zgromadzonych włożył kasetę do odtwarzacza.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 22:23 |
|
|
Stałem z założonymi rękami, patrząc na ekran. Kaseta się załadowała, a filmik się rozpoczął.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-10-2011 22:37 |
|
|
Bernard był w szoku gdy film instruktażowy się zakończył. Wynikało z niego że przed sobą mieli wehikuł czasu. Marzenie każdego pokolenia, które teraz stało przed nimi otworem. Po chwili przemyśleń Bernard zaproponował rozwiązanie z pozoru nieprawdopodobne ale po tych dziwotach co widział na tej wyspie już nic nie wydawało się nieprawdopodobne:
- Może tak po prostu ktoś z nas się rozbierze, po czym wjedzie do tego czegoś i przeniesie się do czasu przed katastrofą?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 31-10-2011 11:24 |
|
|
Oglądałem film z uwagą, aż do samego końca. Jego treść wydawała się nieprawdopodobna. Nie wiedziałem co o tym myśleć, ale starałem się traktować to jak najbardziej poważnie. Po chwili odezwał się Bernard. Spojrzałem na niego unosząc brwi. - Może ty - odparłem na pytanie staruszka.
Edytowane przez Flaku dnia 31-10-2011 11:25 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
