Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:54 |
|
|
Nie miałam pojęcia, o czym mówi dziewczyna. Narkotyki miały już taką magiczną moc, że wymazywały z mojego życiorysu każdorazowo kilka godzin.
-Nie krzycz na mnie...- szepnęłam cicho, zbyt osłabiona, by wypowiedzieć słowa głośniej. Przełknęłam ślinę i podniosłam się lekko. Dopiero teraz zauważyłam bandaże na moich rękach. -Czy ja....?- pytanie zawisło w powietrzu. -No to faktycznie mnie pojebało.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać: Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:57 |
|
|
- Byłem tutaj cały czas, tylko... trochę jakby nieobecny. - odpowiedział Paulo na pytanie Mortena, zdawał sobie sprawę, że jego odpowiedź była dość dziwna i niezrozumiała.
Spojrzał na Valerie, ostatnio dowiedział się o niej trochę informacji i nie wyglądała na typa samobójcy. Za to natychmiast pobiegł do kuchni po szklankę wody dla dziewczyny, która była na pewno spragniona. Podał jej bez słowa.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:01 |
|
|
- Żebyś wiedziała! Gdyby Boone nie wpadł na pomysł zwiedzania bunkra i byśmy obudzili się kilka godzin później byś była martwa, rozumiesz? Jak Madeline, jak Shoshanna! - krzyknęła, po czym przymknęła oczy. Okej, czas się uspokoić. Wzięła parę głębokich wdechów, nadal wściekła. Właściwie jedynym uczuciem które odczuwała była wściekłość - na samą siebie, na Matta, teraz na Valerie. Poczucie upokorzenia i zdrady schowała na dnie podświadomości, zaślepiona gniewem. Zauważyła że cały czas trzyma dziewczynę za rękę, dlatego szybko ją puściła.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:02 |
|
|
Bernard gdy już pochował Melanie i tą drugą małą dziewczynkę, której imienia nie pamiętał postanowił wrócić do bunkra. Widząc że nikogo nie ma w pomieszczeniu z klawiszem postanowił się po pomieszczeniu rozejrzeć szukając wskazówek w związku z tym bunkrem i całym projektem Dharma. Po chwili jednak coś mu się przypomniało. Miał przecież taśmę z bunkru Strzała, która wpadła mu przez przypadek w ręce. Teraz może by warto ją odtworzyć - pomyślał stojąc nad komputerem i rozmyślając nad sprawą.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:07 |
|
|
Z wdzięcznością wzięłam od Paula szklankę i wypiłam ją jednym haustem. Dopiero teraz umysł się rozjaśnił. W tym samym momencie Camila wyrwała swoją dłoń z mojej ręki i tym samym zauważyłam, że trzymała mnie mocno cały czas. Mimo że zabijała mnie właśnie wzrokiem, spojrzałam na nią z lekką czułością. Ach, jakże musiała się o mnie martwić... Nie tego jestem warta.- przeszło mi przez myśl.
-Camila... Przepraszam.- wychrypiałam cicho i zwiesiłam głowę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:14 |
|
|
- Nie rób już takich głupot, okej? Nie potrzebuję kolejnej osoby za którą będę płakać. - wyrwało jej się, i zaraz zganiła się za tak głupią wypowiedz. - Schowam przed tobą wszystkie ostre przedmioty i będziesz musiała mnie prosić o pozwolenie nawet jak będziesz chciała ogolić nogi. - powiedziała po chwili, dużo już spokojniej. Cały stres z niej schodził, bo przez cały czas bała się że Valerie nie uniknie wstrząsu hipowolemicznego. Wyglądała jednak coraz lepiej.
Edytowane przez mremka dnia 24-10-2011 20:15 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:17 |
|
|
-Możesz Ty mnie golić, mi to bardzo na rękę.- powiedziałam i uśmiechnęłam się lekko. Podniosłam się na łóżku do pozycji siedzącej. Dopiero teraz zauważyłam, że ciągle jestem cała w krwi: wielkie jej plamy rozlewały się na koszuli, a włosy były posklejane.
-Pomoże mi się ktoś umyć i przebrać?- spytałam tłumu, który nagromadził się wokół mnie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:30 |
|
|
Bernard tymczasem po zbadaniu komputera, który na razie pozostawił w spokoju postanowił udać się do miejsca, które można było nazwać niejako "centrum rozrywki bunkra" gdzie znajdowały się m. in. książki czy rower do ćwiczeń. Bernard zauważył jednak stary ale chyba sprawny odtwarzacz filmów a obok niego taśmę z napisem "Orientation". Była ona identyczna do tej, którą posiadał i która została znaleziona w bunkrze Strzała. Do tego facet na obu taśmach wyglądał tak samo. To bardzo zaintrygowało Bernarda lecz najpierw postanowił obejrzeć film z taśmy znajdującej się w Łabędziu. Po chwili rozłożył cały sprzęt. Zgasił światło w pomieszczeniu i zagłębił się w treść filmu instruktażowego.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:40 |
|
|
- Ta? Naprawdę? - zapytałem, jakby mnie kompletnie to nie interesowało. A było zupełnie odwrotnie. Zżerała mnie ciekawość po co Claire z Boonem przybyli taki kawał drogi w poszukiwaniu mnie. - Ode mnie to ludzie raczej uciekają, niż szukają.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:44 |
|
|
- Słuchaj... mam prośbę, pomożesz nam? Pomożesz nam uwolnić naszych ludzi? - spytała patrząc na niego błagalnymi oczami. - To twoje szansa na zrehabilitowanie się, bez Ciebie nie mamy szans.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:45 |
|
|
- Na mnie nie licz. - powiedziała, jednak podała dziewczynie rękę pomagając jej wstać. Valerie była cała zakrwawiona a była zbyt słaba, żeby sobie poradzić z przebieraniem. - Następną imprezę spędzamy przy herbacie i ciastkach, słuchając Michaela Boltona.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:51 |
|
|
- Heh. - uśmiechnąłem się. Ale nie dlatego, że było mi wesoło. Bardziej z bezradności i nieświadomości rozbitków w stosunku do tego, do czego zdolny jest Ben i jego ludzie. - Myślisz, że jeżeli miałbym taką możliwość bo byłbym teraz tu? Mieszkałem tam jakiś czas i nikt obcy nie ma prawa się tam dostać. - mówiłem i dopiero z czasem przyszedł mi do głowy pewien pomysł. - Chociaż, czekaj... - złapałem się dłonią za czoło i zacząłem intensywnie myśleć. - Być może wiem jak opuścić wyspę. Wtedy można byłoby wezwać pomoc. - powiedziałem, szukając minusów w moim pomyśle.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:54 |
|
|
Z niemałym trudem podniosłam się, a gdy tylko to uczyniłam, zakręciło mi się w głowie. Musiałam złapać się Camili w pasie, by w ogóle myśleć o dojściu do łazienki.
-Pogadamy na następnej imprezie...- uśmiechnęłam się słabo. Chciałam spojrzeć na miejsce, do którego wbiłam sobie wczoraj igłę, ale podobnie jak reszta ręki, było zabandażowane. Nie wiem, czego się spodziewałam, wchodząc do łazienki. Myślałam może, że będzie czysta i wymyta, tymczasem broczyła w mojej krwi. Jęknęłam żałośnie na ten widok.
-Chyba... Chyba muszę to posprzątać.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:56 |
|
|
- Jaki?! - spytała natychmiastowo Claire, wydostanie się z wyspy to byłoby jakieś wyjście, w końcu może inni ludzie przeszukali dżunglę, odnaleźliby Oscara i Aarona i wszystko zakończyłoby się dobrze.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:58 |
|
|
Namaste and Good Luck - usłyszał Bernard gdy już skończył oglądać film instruktażowy by po chwili powiedzieć niczym osioł za Shreka na cały głos - Ja chcę jeszcze raz - po tych słowach Bernard znów ustawił dobrze taśmę po czym oglądał film raz jeszcze.
/tak na marginesie ogonowcy powinni doskonale wiedzieć gdzie są Baraki, przecież duża część była przy pylonach więc pomoc Matta jest chyba zbędna/
Edytowane przez adi1991 dnia 24-10-2011 21:00 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 21:04 |
|
|
- Zaraz to posprzątamy. Wyskakuj z ciuchów, te się juz do niczego nie nadają. - powiedziała, odwracając wzrok jak dwunastolatka na zajęciach z basenu, która nie chce podglądać koleżanki. - Przyniosę ci coś do ubrania. - skierowała się w kierunku pomieszczenia i szybko zlokalizowała kupę ubrań, które przyniosła z plaży z Oscarem. Miała nadzieję że nic mu nie jest. Pomyślała o Claire, która wyruszyła na poszukiwania Matta. Potrząsnęła głową, nie chcąc koncentrować na nim swoich myśli. Wzięła pierwsze z brzegu spodnie i bluzkę, które wydawały jej się bardzo ciasne. Miała nadzieję, że będą pasowały na Valerie. Wróciła do łazienki i chwilę milczała, czując się trochę skrępowana.
- Nie wiem, dasz sobie radę czy jakoś ci pomoc?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 21:06 |
|
|
-Myślę, ze dam sobie już radę. Dzięki.- powiedziałam, wchodząc powoli pod prysznic.
/będę za jakieś 2 godziny
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 21:11 |
|
|
Tymczasem Bernard gdy już obejrzał film po raz drugi zauważył w nim wyraźne luki. Mimo, że słowa dr. Candle bardzo go intrygowały to dostrzegał braki. Mając prawdopodobna brakująca część filmu zaczął montować skrupulatnie taśmę tak by dało się odczytać ukrytą część filmu. Gdy po kilku minutach udało mu się zmontować taśmę Bernard po raz trzeci rozpoczął oglądanie filmu. Tym razem miał nadzieję na coś ważnego, coś co mu pomoże jakoś rozwiązać sytuację tutaj panującą.
Edytowane przez adi1991 dnia 24-10-2011 21:11 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-10-2011 21:26 |
|
|
Tymczasem przez bunkier przebiegł szczur.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 24-10-2011 21:28 |
|
|
- Jest taka jedna stacja na wyspie gdzie jeszcze nie byliśmy. Znajduje się tam specjalna kabina elektromagnetyczna. Wiem, że to brzmi abstrakcyjnie ale były prowadzone tam badania na zwierzętach i udawało się im opuścić wyspę. - zacząłem opowiadać Claire o Orchidei. Stację znałem jedynie z opisów i opowiadań. Nigdy tam nie byłem bo była chroniona nawet przed Innymi, ale mniej więcej wiedziałem gdzie jest zlokalizowana.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|