Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 18:55 |
|
|
- W poprzednim życiu... hm... na pewno zdziwisz się, ale miałam swoje własne studio tatuaży, a ty kim byłeś? Sportowcem, naukowcem, czy też może muzykiem? - posłała mu miły uśmiech, po czym spojrzała na Mortena. - U nas był Ethan. Wątpię, aby ktoś jeszcze mógł być szpiegiem, chociaż... nigdy nic nie wiadomo. Przydałaby się lista pasażerów.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 19:00 |
|
|
Ona i tatuaże? Fakt, nie spodziewał się tego. Niestety jego marzenia o Claire przy tablicy zostały rozwiane... Na pytanie jej pokazał jej wymownie swoją rakietę.
- Gram w tenisa ziemnego i biorę za to pieniądze, więc można rzec, że jestem tenisistą - wyjaśnił.
Edytowane przez Lion dnia 13-10-2011 19:01 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 19:06 |
|
|
Blondynka zdziwiła się bardzo, gdyż lubiła zawsze oglądać tenis ziemny w telewizji. Miała nawet kilku swoich ulubieńców.
- O proszę! To bardzo dziwne, ale uwielbiam oglądać tenis ziemny! Grałeś w ostatnim WTA Tour, bo nie mogę cię skojarzyć...
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 19:13 |
|
|
- WTA Tour to zawody kobiece. Rozumiem, że mam długie włosy, no ale... - zaśmiał się. - Biorę udział w ATP Tour. Grałem ostatnio nawet w US Open, ale odpadłem w trzeciej rundzie ze złowieszczym murzynem... Nie jestem znany, rozwijam się dopiero. Cieszę się, że lubisz tenisa, a nie piłkę nożną, która jest przeceniana i wszystkie inne sporty są w jej cieniu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 19:28 |
|
|
-Listę pasażerów? Claire, skąd niby chcesz ją wytrzasnąć?- odwróciłam się w stronę dziewczyny, przekładając garstkę piasku z ręki do ręki- i właśnie Oscar dobrze prawi... może nie wszyscy Ci "Inni"- mówiąc to naznaczyłam cudzysłów w powietrzu- są wrogo nastawieni, może ktoś z nich chce wam nam pomóc?- powiedziałam, mając cichą nadzieję, że kiedy prawda o mnie i Macie wyjdzie na jaw to właśnie tak nas odbiorą.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:05 |
|
|
Tori robiła sobie obiad i nie zdawała sobie sprawy z tego, że Melanie pieprzy takie brednie na plaży i liczy na dobroduszne traktowanie. Bluefield miała całkiem inne podejście. Choć sama polubiła rozbitków to była gotowa udusić ich wszystkich, utopić, zastrzelić czy cokolwiek innego jeśli tylko Ben jej rozkaże. Victoria zastanawiała się komu teraz i w jaki sposób uprzykrzyć życie. Nikki i Paulo już byli, Boone i Shannon również... Zresztą Rutherford była chyba bliska rozstroju nerwowego i lepiej jej nie ruszać.
- Jak leci? - zapytała osobę znajdującą się najbliżej, czyli w zasadzie KOGOKOLWIEK.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:09 |
|
|
Madeline, która nad ranem upolowała jakieś małe zwierzątko kuropodobne, teraz przygotowywała posiłek. Mieszając wolno wodę z ziołami na zupę ze zwierzęcia podśpiewywała sobie pod nosem piosenkę "Last Christmas". Wokół niej kotłowali się dziwni, obcy ludzie ale ona ich ignorowała, zupełnie oddając sie swemu zajęciu.
EDIT: Aż tu nagle jakaś blondyna, która rownież gotowała, zapytała sie jej jak leci.
Madeline uśmiechnęła się promiennie.
- Nawet nieźle. - odparła. - Macie moze tutaj mięte? Bo mnie się już skończyła, a w ostatnich dniach, mozna powiedzieć, ze sie od niej uzależniłam....
Edytowane przez Carmelka dnia 13-10-2011 20:22 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:21 |
|
|
- Kimkolwiek są ci Inni, nie mam zamiaru zawierać z nimi żadnych konszachtów, nie po Ethanie. - Odezwała się porządkując rzeczy w walizce, o którą jakiś uciekający przed potworem rozbitek, musiał się potknąć. Wędrowała wzrokiem od jednego nowego rozbitka do następnego, ich ubrania nie wyglądały najschludniej, powinni zabrać coś z plaży, a nie przejmować się jakimś wydostaniem się z wyspy.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:31 |
|
|
Wczorajszego wieczoru wypiłam tylko jedną szklankę whiskey i szybko poszłam spać. Nie lubiłam pić, a nawet ostatnio wypite przeze mnie piwo nie wyszło mi na dobre. Zawładnięcie moim umysłem przez alkohol było na chwile przyjemne, ale potem, gdy zupełnie traciłam już kontrolę nad sobą wcale nie było już tak miło. To wszystko kwestia tego, że przez kilkanaście lat, będąc chirurgiem i chodząc niemal codziennie do pracy i operacje nie mogłam pozwalać sobie na częste popijawki. Mój organizm zwyczajnie nie był do tego przyzwyczajony. Przez cały dzień snułam się gdzieś bez celu po Łabędziu i dopiero wieczorem postanowiłam coś ze sobą zrobić, czując jak do dni spędzanych na wyspie wkradła się pewna monotonia. Podeszłam do Arielle i Mai, które również przez cały dzień jedynie tkwiły w stacji.-Hej. Co słychać?- spytałam z uśmiechem.-Nie wiecie może gdzie są niektórzy? Sporo ludzi zniknęło dziś rano. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:33 |
|
|
Camila zatraciła się i już nie próbowała odnaleźć. Pocałowała go tak, jakby pierwszy raz całowała mężczyznę, jakby to był pierwszy raz. I w pewnym sensie był. Myśłała że odkąd Jason ją zostawił nie będzie potrafiła już nigdy nic poczuć, że zabrał jej całą zdolność do uczuć. Zdziwiło ją więc to że smak ust, który czuje chociaż nie należał do Jasona powodował ten sam zawrót głowy. Wsunęła mu dłoń pod luźny podkoszulek, czując ciepło jego ramion i pleców. Pocałowała go jeszcze raz i położyła głowę na jego piersi.
- Wierzę ci. - powiedziała, a jej przenikliwe spojrzenie zdawało się czytać Matta jak otwartą książkę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:33 |
|
|
Niedospana i zmęczona, zwlekła się z łóżka. Irytacja przytłumiła w niej wszelkie inne uczucia, głupota Paula była niepojęta!
Jak można ukrywać przed ukochaną osoba, tak ważną dla niej rzecz? Jak śmiał nie wspomnieć jej o tym, że znalazł diamenty?! I jak się śmie, niczym gówniarz z podstawówki, wymagać od niej, by udowodniła mu, że go kocha, absurd!!
Zauważyła, że przy Arielle i Mai jest jedna z nowych, która piła wczorajszego wieczora. By oderwać jakoś myśli od Paula, zagadała do dziewczyn.
- Jestem wykończona, ten bunkier jest dla nas za ciasny... - Spojrzała na nową. - Nie pamiętam, czy się sobie przedstawiałyśmy, jestem Nikki.
Edytowane przez Nikki Fernandez dnia 13-10-2011 20:36 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:39 |
|
|
- Cześć, Elodie! - odwzajemniłam jej uśmiech. - Nic ciekawego, każdy dzień wydaje się być nudniejszy od poprzedniego. - odpowiedziałam. - Można by jakoś wypełnić ten czas. Siedzenie tu 24 godziny na dobę jest takie... - zrobiła pauzę, zastanawiając się na odpowiednim słowem. - przytłaczające. Macie jakieś pomysły? - zapytała. - Nie wiem gdzie jest reszta. Jak się obudziłam już ich nie było. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:41 |
|
|
- Wiesz co możliwe, że jest w spiżarni. Nie przeglądałam wszystkiego dokładnie.
Dziewczyna, która gotowała coś obok Tori wyglądała bardzo młodo, wręcz dziecinnie.
- Ale jak coś to tam będzie pewnie jakaś zasuszona czy coś. Na pewno nie ma świeżej. Jestem Victoria, dla przyjaciół Tori. A powiedz mi po co ktoś tak młody jak Ty leciał do LA? Jakaś wycieczka szkolna? Albo stypendium?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:45 |
|
|
-Tak, to prawda. Prócz chodzenia po wyspie nie ma tu nic ciekawego do roboty.- mruknęłam znudzona. Wiadomo, że całe to rozbicie na wyspie nie służyło rozrywce, ale mając do dyspozycji spiżarnię i całkiem sporych rodzajów bunkier można byłoby coś zorganizować. Spojrzałam na nową, która najwidoczniej znała się z Maią i Arielle.-Nie, jeszcze nie. Elodie.- rzuciłam z lekko przygaszonym uśmiechem.-Dla nas wszystkich, owszem... Niektórzy chyba nie mają gdzie spać.- pokręciłam głową.-Może poszli na plażę? Plaża jest daleko stąd? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:47 |
|
|
Madeline pobiegła szybko do spiżarni, ale nie znalazła tam mięty. Przynajmniej nie takiej jakiej chciała. Pod wpływem impulsu chwyciła taką miętę w torebkach do zaparzenia, rozerwała małą torebeczkę i wysypała jej zawartość sobie do ust.
Następnie powróciła z rozmarzonym wzrokiem do Tori.
- Jestem Madeline. Leciałam do LA do ojca z bratem. Ale on... on... zmarł po katastrofie. - ostatnie zdanie wyjąkała niepewnie i ukradkiem otarła łzę, która mimochodem spłynęła jej po policzku. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:47 |
|
|
- Jakieś pół godziny, jak się zna drogę... ja raczej znam, już raz prowadziłam grupę do bunkra, szczęściarze, którzy uniknęli śmierci z "rąk" potwora. Wątpię jednak, by tam poszli. Pewnie jest tam pełno trupów, chyba, że chcą ich pochować. - Wzdrygnęła się na samą myśl. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:50 |
|
|
- Tak mi przykro.
Tori doszła do wniosku, że jej brat przynajmniej nie musiał przeżywać tego piekła na wyspie.
- Co tam gotujesz, Madeline? Pachnie smakowicie.
Bluefield starała się rozgryźć dziewczynę, żeby wiedzieć jak ją powoli niszczyć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 20:56 |
|
|
Moje ciało przeszył delikatny dreszcz, kiedy Nikki wspomniała o "potworze". Jeszcze tak niedawno widziałam go na własne oczy, a dotąd nie potrafiłam dopuścić do siebie myśli, że coś takiego może w ogóle istnieć.-A może chcieli po prostu rozeznać się w okolicy? To znaczy... nasi...- jakoś wciąż trudno było mi się przyzwyczaić do tego, że nasze obozy zostały połączone.-Ile osób z Was zabiło to coś?-spytałam, czując jak drży mi głos. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 21:01 |
|
|
- Oj tam. Jest teraz w lepszym świecie. - odparła Madeline, na powrót się uśmiechając.
- A to jakaś zupa z koro podobnego zwierzątka, co rano upolowałam. Jeszcze trochę i będzie gotowa. - dodała i znów zaczęła podśpiewywać.
- A ty czemu leciałaś do LA? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2011 21:02 |
|
|
- Prawie wszystkich, aż boję się liczyć, na początku, było na 48, teraz zostało niewielu. Oczywiście niektórzy zginęli wcześniej, na przykład Kate, albo Juliet. Co stało się z Jackiem, nie wiemy do tej pory. - Pokręciła głową, przypominając sobie doktora, który zaginął około czwartego dnia na wyspie. - A jak było z wami? Ilu was było?
Edytowane przez Nikki Fernandez dnia 13-10-2011 21:03 |
|