Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:36 |
|
|
Doszli do plaży. Mężczyzna rozejrzał się na prawo, na lewo i do góry, na bezchmurne prawie niebo.
- Ładnie jest tutaj. Większa plaża niż nasza i to o wiele... - usiadł. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Muminka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/njkuyt[40].jpg)
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:36 |
|
|
- Oscar, skąd wiesz, że Inni wszystkich wymordowali z Dharmy i w ogóle?- spytałam szybko, chyba nieco za piskliwie. Ale wystraszyłam się, gdy rzucił taką opinie o Innych. Nie chciałam być tak zdefiniowana.
' target='_blank'>![](http://66.media.tumblr.com/020b09c6b71a44140cfe9bafe65f30eb/tumblr_n7v5bfKPkE1tbin1ro1_250.gif) |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:37 |
|
|
- Powiedziała mi o tym Valerie, która z kolei wie o tym z papierów Dharmy - wytłumaczył jej. Był zaskoczony jej tonem głosu, jakby była trochę zniesmaczona tym co powiedział. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/Shannon-shannon-rutherford-5509137-100-100[38].jpg)
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:39 |
|
|
- Było ładniej, gdy to wszystko stało na swoim miejscu. - Rzuciła, widząc, że niektóre namioty, przegrały starcie z potworem. W ogóle, do niedawna uważała to miejsce za najbardziej bezpieczne na wyspie, teraz wydawało jej się jakieś złowrogie i obce. Miało się wrażenie, że za każdą przewróconą walizką, za każdym namiotem, czai się Czarny Dym.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:40 |
|
|
- To źli ludzie... porywają, zabijają i to nawet nie wiadomo dlaczego. - powiedziała Claire siadając obok Oscara, uśmiechnęła się do niego. - Pewnie, że ładnie, czasami nawet można pomyśleć, że jest się na wakacjach gdyby nie to, że po dżungli lata czarny dym i inni ludzie.
/Idę, będę gdzieś po 17. /
Edytowane przez April dnia 13-10-2011 15:43 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/Shannon-shannon-rutherford-5509137-100-100[38].jpg)
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:43 |
|
|
- I niedźwiedzie polarne... - Dodała ruszając do swojej walizki, która leżała przewrócona, nieopodal miejsca, w którym ją zostawiła. Pierwsze co zrobiła to skorzystała z inhalatora, bowiem przez podróż jaką odbyła, jej dolegliwość zaczęła powoli dawać o sobie znać.
Gdy już stłumiła astmę, dorwała się do swych ubrań i kosmetyków, już sam ich dotyk, sprawiał, że czuła się lepiej. Nie mogła się doczekać, kiedy w końcu przebierze się w bunkrze.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 15:45 |
|
|
- Niewątpliwie źli... - mruknął Oscar, po czym zmienił pozycję z siedzącej na leżącą i chłonął słońce. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 13-10-2011 16:30 |
|
|
Byłem bardzo zmęczony ostatnimi wydarzeniami i nawet nie zorientowałem się, kiedy zasnąłem. Obudziłem się na jakimś łóżku. Ostatnią rzecz jaką pamiętałem była rozmowa z jakimś Frankiem. Ponownie wszedłem do głównego pomieszczenia. Nadal był komputer, a zegar na ścianie odliczał kolejne sekundy. Udałem się do kuchni, by napić się wody. Przez chwilę zastanawiałem się gdzie są pozostali. Z braku zajęcia zdecydowałem pójść na plażę i tak też uczyniłem. Na miejscu spotkałem Oscara, Shossanę i dwie młode dziewczyny, których imion nie znałem. Piękna i słoneczna pogoda sprawiała, że powrót do podziemnego bunkra wydawał się być ostatnią rzeczą jaką można było zrobić. Usiadłem więc obok pozostałych, wpatrując się w morze. - Jaki piękny dzień - powiedziałem po chwili.
Edytowane przez Flaku dnia 13-10-2011 16:32 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 16:36 |
|
|
Oscar został wybudzony z pół-snu. Właściwie nie był pewien, czy przed chwilą sobie rozmyślał, czy mu się to śniło. Podniósł wzrok na Duńczyka.
- Cześć Morten. Racja - po czym przymknął oczy znowu, słońce było w zenicie i prażyło mocno. Dużo by dał za kapelusz albo okulary przeciwsłoneczne. - To jest Claire, a to Shannon, siostra Boone'a - mówił, wskazując na nie. - Nie wiem, czy się już poznaliście.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 13-10-2011 16:59 |
|
|
- Witajcie - odparłem spoglądając na dziewczyny. Promienie słoneczne padał mi prosto na twarz, dlatego musiałem patrzeć przez lekko przymknięte oczy. Zastanawiałem się tylko, co teraz? Siedzimy sobie na plaży. Kilkanaście metrów stąd mamy podziemny domek. Czyli słowem wyśmienicie. Jednak Jennifer już nie ma i razem z nią nie ma też nadziei na opuszczenie wyspy. Współrzędne Widmore'a przepadły. Wszystko stanęło w martwym punkcie... - I co dalej? - odezwałem się po chwili, przerywając panującą ciszę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:08 |
|
|
Obudziłam się na kanapie z suszą w ustach. Głowę miałam opartą o zagłówek starej kanapy, a nogi bezwładnie leżały na ziemi. Natychmiast usiadłam i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Po bunkrze chodziło dużo ludzi, którzy już się czymś zajmowali.
Szybkim krokiem udałam się do łazienki, by od dłuższego czasu wziąć prysznic. Niestety łazienka była zamknięta i nie dało się jej otworzyć... Założywszy, że ktoś tam jest weszłam do pokoju, gdzie znajdowała się większość ludzi i zaczęłam przeglądać książki znajdujące się na półce. Śledząc wzrokiem ich tytuły spostrzegłam stary gramofon. Przesunęłam igłę na czarną płytę i z głośnika zaczęła lecieć piosenka Downtown.
Edytowane przez chlaaron dnia 13-10-2011 17:10 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:26 |
|
|
- Wiesz, Morten. Myślę, że naszą jedyną nadzieją na opuszczenie wyspy są Tamci, są też oni jedynymi, którzy tą nadzieję mogą pogrzebać. Tak czy siak w końcu trzeba będzie zaryzykować. Jeśli sami tutaj nie przyjdą, to trzeba będzie się uzbroić i iść do nich... Ale wybacz, mi osobiście na razie nigdzie się nie wybiera, czuję się bezpiecznie. Wystarczy zachować czujność i unikać Czarnych Dymów. Słonko świeci, jedzenie jest... Chillout. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:26 |
|
|
Chyba powoli dochodziłem do siebie. Zacząłem się oswajać z nową sytuacją. Bardzo pomocny w tym był sen i czas. To właśnie jego najbardziej potrzebowałem by zaaklimatyzować się w nowych warunkach. Nawet się nie zorientowałem kiedy zasnąłem. Obudziłem się po kilku godzinach, kompletnie nie wiedząc czy jest noc, czy dzień. Zauważyłem obok siebie Camilę, która leżała cicho lecz nie spała. Odwróciłem się do niej twarzą i przyłożyłem dłoń do jej policzka. - Nie wiem jak, ale zabiorę nas stąd. - wyszeptałem i przybliżyłem się do niej by zrobić to, czego pragnąłem od chwili jej poznania. Czując jak bardzo bije mi serce, dotknąłem ustami jej warg, całując ją delikatnie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:29 |
|
|
- Z całym szacunkiem, ale Tamci nie chcą w ogóle z nami rozmawiać... - wtrąciła się Claire uśmiechając się do obu panów. - Przynajmniej na tyle, na ile ich poznałam. I jakoś wątpię, żeby nam pomogli, co więcej śmiem sądzić, że mogą się do nas przejść w całkiem innym celu.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/873107_original[21].png)
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:51 |
|
|
Tom nadal spał gdzie ostatnio zasnął, czyli na podłodze w głównym pomieszczeniu Łabędzia. Śnił mu się domek, jaki wspólnie z Frankiem zbudowali sobie w dżungli. Żyli sobie długo i szczęśliwie.
//lol, co się dzieje? //
Edytowane przez Furfon dnia 13-10-2011 17:52 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:52 |
|
|
- Hmm... Raczej nam nie pomogą ogólnie, ale w ich obozie na pewno znajdują się pojedyncze osoby, które by były w stanie na pomóc, już miało to miejsce. Można by użyć jakiegoś podstępu i wykorzystać ich wiedzę i środki do opuszczenia wyspy. Nie miałem na myśli tego, że przyjdziemy do nich na herbatkę, a oni nas wypuszczą stąd tak o - wyjaśnił. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 17:56 |
|
|
- Pamiętam, że kiedy byłam u nich, była tam młoda kobieta, która pomogła nam w ucieczce... - przypomniała sobie blondynka, ale po chwili sama zwątpiła we wszystko. - Tyle, że ucieczka z jakiegoś pomieszczenia, a ucieczka z wyspy to jest spora różnica... W każdym bądź razie nie mamy innego wyjścia. Tak jak mówiłeś, musimy użyć podstępu. Szkoda tylko, że oni są sprytniejsi od nas, chociaż teraz jak mamy broń to możemy działać.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 18:29 |
|
|
- Zgadzam się z tobą - wyjaśnił skomplikowanym stwierdzeniem i znowu przymknął oczy. - Kim byłaś w poprzednim życiu? Chodzi mi o czas przed katastrofą. Wyglądasz młodo, studiujesz coś? - pytał, nie otwierając oczu, wyobrażając sobie Claire jako nauczycielkę stażystkę, która uczy nowego przedmiotu: jak być fajną Claire. Tłumaczy to swoim cienkim i słodkim głosikiem innym młodym Claire, siedzącym w ławkach, podczas gdy fajna Claire rysuje jakieś złożone wzory na tablicy i zadaje pracę domową. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 13-10-2011 18:37 |
|
|
- Najpierw musimy znaleźć szpiegów w naszym obozie... U nas był Goodwin i jeszcze ktoś jest, więc zapewne u Was też są tamci podający się za rozbitków - wtrąciłem.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ala[1378].jpg)
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 13-10-2011 18:44 |
|
|
Maia często budziła się z sądząc, że jest w domu, a katastrofa samolotu to tylko koszmar. Tym razem było podobnie. Z trudem uniosła powieki myśląc, że ujrzy sufit swojego pokoju, ale rzeczywistość była inna. Rozejrzała się dookoła i zdała sobie sprawę z tego gdzie się znajduje. Musiała być wczoraj bardzo zmęczona, bo obudziła się, gdy wszyscy byli już na nogach. Dopiero po chwili dotarło do niej, że boli ją głowa i ma strasznie sucho w ustach. Odgarniając włosy z czoła wstała i udała się do spiżarni w poszukiwaniu czegoś do picia. Chwyciła najbliżej stojącą butelkę soku jabłkowego, na której widniało logo Dharmy i wypiła całą jej zawartość paroma łykami. Zastanawiając się czym wypełnić wolny czas dzisiejszego dnia, przeszła do pokoju, gdzie znajdowała się większość ludzi i usiadła na kanapie. |
|