Autor |
RE: Kahana |
Charles Widmore
Użytkownik
Postów: 162
NPC
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:24 |
|
|
Do Claire i Arielle podszedł Charles. No tak, Claire opiekuje się dzieckiem, a Arielle opiekuje się nią.
- Moje drogie, już wkrótce opuścicie to miejsce dzięki mnie. Czy nie cieszycie się z tego? Benjamin odebrał Ci Twoje dziecko i spotkała go za to kara. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:26 |
|
|
- Zabił pan jego córkę, czy to dobre rozwiązanie całej tej sytuacji? Jestem wdzięczna pani za to, że zabierze nas pan, ale jednak to nie było w porządku. - odparła spoglądając na Charlesa.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:28 |
|
|
- Chcę wrócić na ląd, bracie. Do narzeczonej.
Desmond pogrążył się w myślach na temat Penny. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:29 |
|
|
- Nie wiedziałem, że masz narzeczoną. Poza tym skąd wiesz, że nadal ją masz? Miałeś z nią jakis kontakt będąc ileś lat na tej cholernej wyspie? |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:32 |
|
|
/// no i zaczynam się martwić
Szłam kilka kroków za Desmondem i Oscarem, więc słyszałam doskonale ich rozmowę. Hume miał rację. Uważałam niemalże tak samo, jak on. Z tego właśnie powodu w mojej głowie pojawiła się już jakiś czas temu wizja morderstwa Widmore'a przy Benie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Charles Widmore
Użytkownik
Postów: 162
NPC
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:36 |
|
|
- Moja droga, jestem starszy i bardziej doświadczony. Uwierz, że to było stosowne i nie pouczaj mnie.
Charles zaczął odchodzić.
- To był jeden z małych kroków, który przyczyni się do uwolnienia Was.
Widmore nie chciał przebywać z takimi panikującymi laikami i siadł samotnie w zasięgu wzroku kobiet. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać: Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:40 |
|
|
Desmond wyobrażał sobie właśnie ten dzień, w którym poznał Penny, więc nie odpowiedział Oscarowi. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:41 |
|
|
Oscar uznał, że Desmond znów zaczyna fiksować i w tym momencie jest w innej galaktyce, więc przyspieszył kroku, zostawiając Szkota trochę w tyle. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:46 |
|
|
Dogoniłam Oscara. W momencie, w którym zrównałam z nim krok, poczułam mrowienie na plecach, jakby ktoś wpatrywał się we mnie. Istotnie, gdy tylko się odwróciłam, zobaczyłam Claire, patrzącą na mnie morderczo.
-Aha.- powiedziałam cicho i nagle wszystko stało się jasne. -Czyli już wszyscy wiedzą, tak? Dlatego tak chłodno odebrano mnie na plaży?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:48 |
|
|
//Claire jest na plaży :0//
- Cześć, Vallie. Tak, wszyscy już wiedzą. Nie mam pojęcia dlaczego. Mówiłaś o tym komuś? - rzekł bez cienia emocji. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 20:57 |
|
|
-Nie miałabym się nawet czym chwalić.- mruknęłam i uśmiechnęłam się lekko. -Wszystko fajnie, ale czemu wszyscy przez to teraz nienawidzą mnie, hmm? To Ty zdradziłeś, nie ja.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:00 |
|
|
- Nie wiem, a kto dokładnie Cię nienawidzi? - spytał. Nie śledził jej relacji z innymi. Trudno mówić, żeby ktoś ją bardzo lubił, ale żeby od razu taka zbiorowa nienawiść? Sam faktycznie był na nią zły, ale głównie za to, że gdyby nie ona, to by nie miał z kim zdradzać. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:07 |
|
|
-Nikt mnie tu nie lubił zazwyczaj, ale teraz to jakieś apogeum. Słowem się do mnie nie odzywają. Nie, żeby mi to przeszkadzało. Ja też ich nie lubię.- zagryzłam na moment dolną wargę. -Jak zareagowała Claire?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:11 |
|
|
- Claire? A jak mogła zareagować? - podniósł trochę głos. - Wybiegła z płaczem do dżungli. Czułem się koszmarnie, nie mówiąc już o tym, jak ona się mogła czuć. Po trzech dniach jednak uznała, że mi wybaczy, ale nie zapomni... Ledwo mi się udało. Ale wciąż nie rozumiem, skąd Keamy o tym wiedział... Przebrał się za kaloryfer, czy co? |
|
Autor |
RE: Kahana |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:15 |
|
|
Sun dostrzegła Widmore'a. Zacisnęła usta i żwawym krokiem ruszyła w jego stronę. Stanęła przed nim, świdrując go swoimi skośnymi oczkami. Nazywam się Sun Kwon. - wypaliła. Dała Charlesowi chwilę czasu do namysłu, by przypomniał sobie, skąd zna to nazwisko. Nie odpłynie pan swoim statkiem, dopóki nie odnajdziemy Jina. - powiedziała twardo.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:19 |
|
|
Ku zdziwieniu Oscara, zaśmiałam się. Spojrzał na mnie krzywo, a ja jedynie wzruszyłam ramionami.
-Ciało zdradzające raz, zdradza cały czas. Mamuśka pewnie doskonale o tym wie. Jakoś nie przeszkadzało Ci to wtedy. Czekaj... Jak to było?- udawałam przez moment zdziwienie, drapiąc się zawzięcie po brodzie. Wreszcie zaczęłam mówić głosem łudząco przypominającym głos Oscara. -Claire przecież tu nie ma... Nie myślmy o niej... Czekaj, teraz ściągnę Ci majtki...- wyszczerzyłam się. Mina Oscara wskazywała na to, że ma ochotę mnie uderzyć. Jakoś tak mnie to nie za bardzo przejęło, kontynuowałam więc dalej, chcąc podkręcić atmosferę:
-Mami musi być baardzo zła. Ciekawe co jej biedny Aaronek na to powie, gdy dorośnie i dowie się, że tatuś zdradzał mamusię już od początku...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:20 |
|
|
Oscar kolejny raz przyspieszył, zostawiając w tyle Valerie. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:28 |
|
|
Zaśmiałam się. Właściwie zaczęłam się śmiać tak, że w momencie rozbolał mnie brzuch. Wszyscy patrzyli na mnie jak na idiotkę, a ja nie mogłam przestać. Wreszcie zgięłam się w pół i chwyciłam drzewa, by nie upaść. Salwy śmiechu przechodziły przez całe moje ciało, od koniuszków palców do każdego nerwu.
-O kurwa...- wystękałam wreszcie, gdy udało mi się opanować. -Niezła biba!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:29 |
|
|
Camila szła nieco na uboczu, czując przemożną potrzebę porozmawiania z kimkolwiek. Jak na złość wszyscy wydawali się być zajęci sobą. Zupełnie niespodziewanie poczuła zalewającą ją falę rozgoryczenia. Oscar zwierza jej się jak najlepszej znajomej z tego co czuje do Littleton żeby potem w dość jednoznaczny sposób zasugerować, że ma się trzymać od nich z daleka. Valerie ogólnie nigdy nie traktowała jej dobrze, karmiąc złudzeniami przyjaźni która nigdy nie istniała. Kwestią czasu wydawało jej się zatem to, aż w końcu zrezygnuje z niej Matt. Od czasu kłótni z Valerie jeden fragment jej wypowiedzi odtwarzała w myślach wiele razy, za każdym razem czując ten sam nieprzyjemny dreszcz i gęsią skórkę. Matt pewnie Cię zostawi, a Ty zgnijesz gdzieś w zakurzonej kanciapie, zeżre Cię depresja. Wystarczy tego uśmiechania się do siebie i bycia dla wszystkich naokoło miłą, skoro nie mogła liczyć na wzajemność. Usłyszała śmiech Valerie, zupełnie irracjonalnie mając wrażenie, że śmieje się z niej.
- Dajcie mi wszyscy święty spokój. - burnęła pod nosem po dłuższej chwili milczenia, trochę głośniej niż planowała, i jeszcze bardziej zwalniając kroku zwiększyła dystans pomiędzy sobą a resztą grupy.
Edytowane przez mremka dnia 12-12-2011 21:30 |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-12-2011 21:33 |
|
|
Nie wiedzieć czemu byłam w wyśmienitym humorze, dlatego słysząc słowa Camili, krzyknęłam głośno:
-Coalmouse!- stanęłam i poczekałam, aż do mnie dojdzie. Grupa w tym czasie zdążyła odejść kilkanaście metrów w przód, byłyśmy więc same. -Kopę lat! Jak tam, dalej masz mnie za wredną sukę?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|