Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 18:46 |
|
|
Słysząc słowa Oscara, Camila poczuła jakby mężczyzna uderzył ją w głowę jakimś tępym przedmiotem.
- Valerie z Mortenem zostali wzięci przez Innych...- powtórzyła głucho, po czym zasłoniła usta dłonią. Jej radość spowodowana odnalezieniem przez Matta i Oscara była zatem trochę przedwczesna.
Osbourne był osobą opanowaną, ale martwiła się o to jak mogła zareagować Duchaussoy w perspektywie schwytania przez Innych: była porywcza i agresywna, dlatego tym bardziej bała się o jej losy. Niepokoiła się o to co im mogli zrobić Tamci po tym, jak Ben stracił Alex. Wiedziała że będą musieli po nich wrócić, bo nie wyobrażała sobie sytuacji w której opuszczają wyspę bez Mortena i Valerie, jednak z drugiej strony na samą myśl o kolejnej "wyprawie ratunkowej" było jej słabo.
Odsunęła te myśli na bok, gdyż najważniejsze w tej chwili było odnalezienie Claire i Aarona. Nagle do jej uszu dobiegł bardzo słabo słyszalny krzyk, tak że przez moment miała wrażenie że to przywidzenie, podobne do szeptów które słyszała poprzedniego dnia.
- Słyszeliście? - zwróciła się do Matta i Oscara.
Edytowane przez mremka dnia 07-12-2011 18:49 |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 18:48 |
|
|
Oscar miał pecha, bo znów zaszumiały drzewa tak jak wtedy, gdy Matt usłyszał Aarona pod pylonami, więc nie słyszał krzyku z oddali.
- Nie, a Ty coś słyszałaś? |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 18:52 |
|
|
Camila już nie dosłyszała odpowiedzi Oscara bo zniknęła w zaroślach. Skoncentrowała się tylko na tym, żeby odnaleźć Claire i Aarona. Starała się iść jak najciszej, co chwilę zatrzymując się i nasłuchując, lokalizując kierunek z którego dobiegał głos. Nie była pewna, czy to akurat głos Littleton, ale postanowiła zaryzykować.
- Claire? - krzyknęła. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 18:53 |
|
|
Oscar poszedł za Camilą, gdyż ta tajemniczo postanowiła pójść sobie w krzaki.
- Claire? - powtórzył za nią, teraz rzeczywiście słyszał czyjeś wołanie. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 18:56 |
|
|
Usłyszała nagle czyjś krzyk. Zatrzymała się, bo nie była pewna do kogo on należał, ale na pewno do jakiejś kobiety. Przestraszyła się, że to może ktoś z Tamtych, ale oni by nie odkrzykiwali tylko od razu by ją zaatakowali.
-Haloo! Tutaj jestem! - wykrzyknęła, bo nie wiedziała jak ma opisać to cholerne miejsce. Nagle zza krzaków wybiegła Coalmouse cała i zdrowa. - Camila!
Wrzasnęła i natychmiast pomimo braku sił podbiegła do brunetki przytulając ją.
- Jak dobrze Cię widzieć! Musimy znaleźć pozostałych! Jak się czujesz, wszystko z Tobą w porządku? - zaatakowała ją na dzień dobry mnóstwem pytań.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 18:58 |
|
|
Zza krzaków wyszedł także Oskarek.
- Claire! - wrzasnął i przytulił ją w jakiś sposób, gdyż pewnie trzymała Aarona. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:06 |
|
|
Camila znowu na moment zapomniała o wszystkich złych rzeczach, ciesząc się z tego że udało jej się odnaleźć Claire. Nadal nie zmieniała się sytuacja Valerie i Mortena ale odnalezienie Claire i Aarona całych i zdrowych było niesamowitym wręcz powodem do szczęścia, a ulga była olbrzymia. Odwzajemniła uścisk blondynki i pogłaskała po główce Aarona.
- Ze mną wszystko w porządku, a jak z wami? - odparła, wciąż ją przytulając. Nie zdązyła odpowiedzieć na jej pozostałe pytania, bo zjawił się Oscar, który wziął Claire w ramiona. Cofnęła się parę kroków, pozwalając im się sobą nacieszyć. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:10 |
|
|
- Wszystko w porządku, tylko powiedzcie że znaleźliście gdzieś tutaj jakieś źródło, bo zaraz umrę z pragnienia. - wypowiedziała i nagle wpadła w objęcia Oscara. Poczuła ciepło jego ciała i uśmiechnęła się. - Strasznie się o Ciebie martwiłam. Jak dobrze, że nic wam nie jest, ale co z pozostałymi?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:14 |
|
|
- Ja o Cieb... O Was też, wybacz, że musiałaś spędzić noc sama w dżungli, ale nie mogliśmy Cię znaleźć... Matt jest zaraz za tymi krzakami. Ale nikogo więcej nie ma. Valerie i Morgan zostali wzięci przez Tamtych, a nie wiem gdzie się podziewa Eko, Maia i inni - powiedział. Jednak szczerze mówiąc Oscara teraz jakoś mało obchodzili inni. Była przy nim Claire z Aaronem, mieli otwartą drogę na Kahanę, czyli do powrotu do domu... |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:20 |
|
|
- To niedobrze! Musimy poszukać całą resztę, a jutro iść po Valerie i Mortena! Na pewno liczą na naszą pomoc. - powiedziała przejęta zaistniałą sytuacją kołysząc Aarona. Spojrzała na Oscara. - Pierwsze, co zrobisz gdy dotrzemy do domu to zgolisz zarost, niedługo to będzie broda mikołaja!
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:24 |
|
|
Oscar westchnął jak najgłośniej się dało. Znów muszą wracać.
- Z tego co widziałem, to Valerie nawet nie próbowała uciekać. Dała się złapać. A gdy byliśmy na Kahanie, to nie miała zamiaru wracać na wyspę tylko po to aby odzyskać Aarona. Jeśli jednak tęsknisz za nią tak bardzo... No faktycznie, zarosłem - podrapał się po brodzie. - Ale trudno mi jest się ogolić liściem albo gałęzią - powiedział, rzucając wzrokiem to na Claire, to na Kabaczka, to na Sikorkę. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:28 |
|
|
- Ale ja nie mam zamiaru być taka jak Ona, sumienie nie pozwoliłoby mi! Na pewno czeka nam na nas, aż ją uratujemy. Nie możemy być samolubni. - obroniła się patrząc podejrzliwie na niego. Pocałowała go w policzek. - Z brodą czy bez i tak jesteś słodki.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:31 |
|
|
Zachichotał i odwdzięczył się tym samym.
- Nom, Ty też jesteś słodka... Z brodą czy bez... To może wróćmy do Matta, na pewno ucieszy się na Twój widok. Razem będzie raźniej. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:40 |
|
|
- Tak, tak chodźmy. - odparła i cała czwórka(trójka i pół) ruszyła w stronę krzaków, gdzie ponoć miał być Matt, gdy tylko blondynka go ujrzała delikatnie go przytuliła. - Dobrze Cię widzieć, to co teraz? Macie jakiś plan?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:43 |
|
|
Oscar mimo wszystko był zazdrosny o to, że Claire przytuliła Matta, ale sam skarcił się w myślach, że myśli w tak głupi sposób i zapomniał o tym po chwili.
- Ja mam plan taki, że wracamy na Kahanę i odpływamy. Jeśli pójdziemy do Innych, to prawdopodobnie znów zostaniemy rozdzieleni i nie będziemy mogli się znowu stąd ruszyć. Radzę korzystać z tego, że jest nas aż piątka(czwórka i pół) i zwijać się stąd - rzekł, lecz wiedział, że inni pewnie bardziej martwią się o innych i że pewnie tam będą musieli wrócić. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:45 |
|
|
Z rękoma wciśniętymi głęboko w kieszenie szłam za Benem. Życie Innych, pomimo że w zniszczony osiedlu, było takie jak zawsze. Ktoś kosił trawnik, ktoś inny jadł naleśniki, smażąc się na słońcu. Wszyscy jednak przypatrywali mi się świdrującymi oczyma, jakbym była insektem, który pokonał barierę środków owadobójczych i dostał się do ich pokojów, bzycząc zawzięcie i obijając się o szybę. Wreszcie weszliśmy do mieszkania Bena, gdzie, jak na złość, znajdowały się akwaria z owadami. Na środku pokoju wisiało olbrzymie zdjęcie zabitej przed momentem Alex. Ben przeszedł obok obojętnie, nie rzuciwszy nawet okiem. Czyżby po raz kolejny grał? A może faktycznie nie obchodziła go śmierć córki? Otworzył mosiężne drzwi i już po chwili stanęliśmy w zimnym pomieszczeniu o betonowych ścianach. Serce zaczęło szybciej bić na widok obrazu. Chwyciłam mocno ramę w ręce i wyciągnęłam go ku świetle. Tajemniczy jak zawsze uśmiech Mony zdawał się mówić: Widzisz, Valerie? Wszystko w porządku!
Ostatnio patrzyłam na ten czujny wzrok przed katastrofą. Ten dzień był dla mnie tak stresujący i nieprzyjemny, że na samo wspomnienie coś zakuło mnie w brzuchu. Bez zastanowienia przytuliłam mocno kobietę namalowaną na starym płótnie. Niesamowite, że bardziej byłam przywiązana do Mony, niż do ludzi, którzy otaczali mnie tak długo. Uścisnęłam dłoń Bena, a ten wyszedł. Przez długi czas gładziłam palcem ramiona kobiety. Nagle w drzwiach pojawiła się stara kobieta.
-O co chodzi?- spytałam, nie odrywając wzroku od dzieła Da Vinciego.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:55 |
|
|
Odetchnąłem z ulgą gdy najpierw odnaleźliśmy Camilę, a później Claire. Żałowałem, że wczoraj nie wyruszyliśmy na ich poszukiwania, bo nie były tak daleko od kokpitu. A tak musiały spędzić w strachu całą noc w dżungli, podczas gdy my z Oscarem spaliśmy w najlepsze. Po krótkim przytuleniu się z Claire, wróciłem do Camili i złapałem ją pewnie za dłoń. Tak, żeby czuła, że jest ze mną bezpieczna. Spojrzałem na Oscara i zapytałem - Jesteś pewien, że Inni porwali Valerie i Mortena?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:59 |
|
|
- Nie. Valerie nie została porwana, tylko stała w miejscu i dała się złapać. Natomiast Morten stał akurat przy krzakach, więc dorwali go od razu - wytłumaczył mu. - Nie wiem natomiast gdzie są osoby, których od dawna nie widziałem, czyli Maia, Eko i reszta... |
|
Autor |
RE: Kahana |
Inni
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/avek[1968].jpg)
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 19:59 |
|
|
- Kwiatuszku mój kochany... - Amelia zwróciła się w charakterystyczny dla siebie sposób. - Nawet nie wiem jak Ci to powiedzieć. - spojrzała na brzuch Valerie, który był lekko powiększony. Przez moment się zastanowiła czy Valerie w ogóle wie o tym co się z nią dzieje. - Nosisz w swym łonie dzieciątko, a to wszystko przez błąd w laboratorium. Ale nie martw się, otoczymy Cię troską. Ben na pewno zajmie się Tobą i Twoim dzidziusiem. - uśmiechnęła się nieznacznie, obawiając się reakcji. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-12-2011 20:05 |
|
|
Kiwnęłam głową.
-Jedyne moje dziecko, to to, które trzymam teraz w ręce.- powiedziałam i z nieukrywaną czułością spojrzałam znów na Monę. -Wiem o płodzie, który się we mnie rozwija. Nie urodzę go. Kiedy dasz radę dokonać aborcji?- spytałam, nawet nie patrząc na kobietę. Ciągle wpatrywałam się jak zahipnotyzowana w kolory wymieszane na płótnie, w ruchy, które znałam na pamięć.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|