Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 22 2024 00:15:40 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny03:12:03
Michal 1 week
Otherwoman 1 week
mrOTHER 2 weeks
Lion 2 weeks
Lincoln 8 weeks
Flaku10 weeks
Isabelle12 weeks
chlaaron29 weeks
Diego32 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 15 - Archiwum | WYSPA
Strona 64 z 94 << < 61 62 63 64 65 66 67 > >>
Autor RE: Kahana
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:12
Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Odwrócona plecami do Claire i Bena patrzyła na Valerie, kiedy usłyszała strzał. Jej pierwsza myśl była zupełnie irracjonalna - miała wrażenie że to Duchaussoy do niej strzeliła, dlatego spojrzała na swój brzuch, oczekując zobaczyć krwawą plamę. Upewniając się że wszystko z nią w porządku gwałtownie odwróciła głowę i jęknęła, widząc leżącą na ziemi Alex. A więc Keamy do niej strzelił, mimo iż Widmore obiecał im, że nikomu nie stanie się krzywda.
Nie miała jednak czasu na zastanawianie się bo nagle pojawili się Inni, praktycznie znikąd. Poczuła jak zalewa ją fala paniki, nie wiedząc co robić. Rzuciła się do ucieczki, nie oglądając się na grupę. W takich sytuacjach można było się przekonać, jak jest naprawdę - w obliczu zagrożenia nie liczyły się żadne więzi i przyjaźnie, każdy patrzył na swoje bezpieczeństwo.
Biegła przed siebie tak szybko, że w pewnym momencie o mały włos by się wywróciła, niespodziewanie tracąc równowagę. Dyszała ciężko, odzwyczajona od tak intensywnego wysiłku fizycznego. Obejrzała się parę razy za siebie ale nie wyglądało na to, żeby ktoś ją gonił. Z drugiej strony - nie wyglądało również na to, żeby ktoś z rozbitków biegł razem z nią, ale nie myślała o tym, koncentrując się na biegu.
z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Inni
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 46

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:14
Jeden z Innych, widząc jak Mr. Eko bierze na niego zamach swoją pałą automatycznie wycelował do niego z broni. Mimo, że Ben dał im wyraźny rozkaz by nikogo nie zabijali, a jedynie schwytali, wystrzelił kilkukrotnie wprost w jego klatkę piersiową. Po chwili Tunde osunął się na ziemię z pogodnym uśmiechem na twarzy.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
April
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Christopher Jones

Postów: 6303

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:18
Usłyszała strzały i automatycznie zatrzymała się szukając wzrokiem kogokolwiek. Ktoś został zastrzelony i to prawdopodobnie ktoś od nich! Może Oscar, Camila, Valerie?! Nie, nie mogę tak od razu myśleć, przecież mógł to być ktoś z żołnierzy lub po prostu zwykły wystrzał, który nikogo nie zabił. Nie słyszała w pobliżu żadnych odgłosów, więc przestraszyła się strasznie, gdyż nie wiedziała co stało się z pozostałymi. Na dodatek Aaron od wystrzału zaczął cicho płakać, a ona nie mogła go uspokoić. Musiała jednak biec dalej.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Benjamin Linus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Benjamin Linus

Postów: 169

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:20
- Tego, czego jeszcze nie tak dawno Ty chciałaś ode mnie. Możesz pomóc. Zdaje się, że mówiłaś, iż masz dość bycia tłamszoną przez Widmore'a. Więc jak będzie? - zapytał.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:25
-Czego chcesz?- powtórzyłam i podniosłam się szybko, by stać z nim na równi. Spojrzałam w jego oczy, te, które zawsze owiane były zasłoną tajemniczości. Nigdy nie dało się z nich nic wyczytać. Były sprytne, niemal tak samo, jak Benjamin. Aż wreszcie coś w nich ujrzałam. Nagle zobaczyłam cierpienie i ból ojca, któremu umarło dziecko.
-Wiesz już, co czuła Claire?- spytałam. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale odruchowo złapałam się za brzuch, z dnia na dzień coraz bardziej wydatny.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:26
Oscar nie widział nikogo, ani kogoś ze swoich towarzyszy, ani Tamtych. I źle, i dobrze. Nie wiedział jak teraz się ze sobą znajdą, więc biegł tylko do przodu, starając się biec jak najszybciej, może kogoś dogoni. Jednak biegł tak szybko, że to raczej on przegonił uciekających. Po pięciu minutach zatrzymał się na chwilę. Bieganie treningowe na bieżni to nie to samo co ucieczka przed ludźmi, którzy chcą cię schwytać i może zabić, przez dżunglę i do tego podczas obfitej ulewy. Zaczął biec znowu, minimalnie zmieniając kierunek. Był kompletnie zdezorientowany wobec kierunków, miał nadzieję, że nie biegnie w kółko i zaraz nie wyleci znów na polanę z pylonami. Jednak wciąż miał przed sobą niekończącą się dżunglę. Wydawało mu się, że biegnie już bardzo długo, że jest krańcowo wyczerpany, ale jeszcze chciał podbiec trochę, dla świętego spokoju i pewności, że Inni nie przebiegli by takiego kawału w tym samym czasie co on, sportowiec. Martwił się tylko o Camilę i resztę, a szczególnie o Claire z Aaronem. Mogli pobiec zupełnie gdzie indziej. W końcu zatrzymał się gdzieś, miał wrażenia, że przebiegł całą wyspę. Ciężko dysząc otworzył usta, aby napić się wody deszczowej. W oddali, za drzewami zauważył coś białego. Zaczął iść w tym kierunku. Okazało się, że to kokpit samolotu. Dziób. Nigdy go nie widział, wyglądało to bardzo dziwne. Jak to w ogóle możliwe, że samolot tak się rozpadł? Usiadł, opierając się o ścianę samolotu. Deszcz przestał padać. Miał wątpliwą nadzieję, że zaraz wszyscy się tu zbiegną. Krzyknął więc jak najgłośniej umiał słowo "tenis", może ktoś usłyszy. Po czym przymknął oczy i odpoczywał, a na jego twarzy pojawiły się promienie słońca.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 06-12-2011 23:31
Niemal od razu każdy z nasz ruszył w ucieczkę gdy Keamy zastrzelił Alex. W tym jednym momencie wszystko się spierdoliło. Wolałem nawet nie myśleć co może być dalej. W ogóle nie było czasu na to gdyż jeszcze do niedawna moi przyjaciele nas gonili. Zapewne po tym jak opuściłem ich, nie mieliby dla mnie litości. - Szybciej, szybciej! - pokrzykiwałem do Claire, Oscara i Camilii, którzy wciąż byli w zasięgu moich oczu. Po kilkuset metrach straciłem wszystkich z oczu. Niespodziewanie zaczął padać deszcz i niebo pokryły gęste i ciemne chmury. Zaczął wiać nieprzyjemny deszcz, któremu towarzyszy otaczające mnie ze wszystkich stron szeptania - Szpszpszpsz ttam acjardz setsej einalem do aineiwordzop ttam zseinigz pszszszsz...


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?

Edytowane przez Lincoln dnia 06-12-2011 23:32
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Benjamin Linus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Benjamin Linus

Postów: 169

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:35
- Chcę wiedzieć czy jesteś w stanie postawić się Widmore'owi i jego ludziom. Tylko to mnie interesuje. - odpowiedział krótko.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 06-12-2011 23:38
Zacząłem się rozglądać dookoła siebie, kompletnie nie wiedząc co się dzieje. Moje kroki zaczęły być coraz szybsze. Nachalne szeptanie nie ustępowało więc znów zacząłem biec. Serce waliło mi jak jeszcze nigdy w życiu. Nagle deszcz przestał padać, a z nieba wystrzeliło kilka promieni słońca. Wiatr jak i szepty ustały. Zacząłem znów powoli iść, rozglądając się dookoła. W pewnym momencie wypatrzyłem przednią część samolotu, a pod nią Oscara. - Oscar? - krzyknąłem z daleka.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
April
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Christopher Jones

Postów: 6303

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:38
Zatrzymała się w końcu uspokajając ciągle krzyczącego Aarona. Oddychała bardzo głęboko i głośno, nie miała już sił dlatego usiadła pod najbliższym drzewem, aby chociaż na chwilę odpocząć. Była teraz sama i totalnie nie miała pojęcia, gdzie ma się teraz udać. Nie dość, że nie znała wyspy i nawet nie wiedziała gdzie obecnie się znajduje, to na dodatek nie wiedziała gdzie teraz są inni i czy w ogóle żyją? Te okropne myśli musiała natychmiast wyrzucić, należy myśleć pozytywnie. Choćby sam fakt, że teraz jest ze swoim synem był oznaką czegoś dobrego, ale nie! Oczywiście to wszystko nie mogłoby się skończyć z chwilą, gdy odebrała Aarona. Alex szczęśliwie wróciła by do cholernego Bena, a my bylibyśmy już w drodze na plażę, a później do domu! Zastanawiała się, co teraz z nimi będzie, bo chyba nie wrócą już frachtowcem tak jak planowali? Przecież oni się rozbiegli i jakoś nie wykazują już chęci na współpracę. Na razie jednak musiała przestać o tym myśleć, gdyż miała poważniejsze sprawy- odnalezienie pozostałych rozbitków. Zaczęła błądzić po dżungli, aż nagle zobaczyła w oddali jakaś niewielką jaskinię. Postanowiła przeczekać tam do jutra, gdyż bała się sama chodzić po nieznanym terenie o tej porze.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:39
Camila nigdy nie miała zmysłu orientacji w terenie dlatego bardzo szybko zgubiła drogę, mając wrażenie że kręci się w kółko. Biegła coraz wolniej aż wreszcie musiała się zatrzymać, opierając ręce na kolanach i oddychając głęboko. Cały czas przed oczami miała leżącą bez życia Alex. Dlaczego Keamy ją zabił, mimo iż Claire odzyskała Aarona?
Nie miała pojęcia w którą stronę mogli się kierować uciekający rozbitkowie, a nawet jeśli by wiedziała i tak by jej to nic nie dało, bo i tak nie potrafiłaby tam trafić. Miała ochotę usiąść na ziemi i chwilę odpocząć, jednak cały czas bała się że jest goniona przez Innych. A może lepiej dać im się złapać? Pokręciła głową, odganiając tę myśl - Tamci musieli być wściekli po tym jak Alex została zamordowana więc nie miała co liczyć na łagodne traktowanie po tym, jak ją dogonią.
Adrenalina zaczęła opadać i poczuła straszny niepokój o losy rozbitków. Nawet nie oglądała się na resztę, koncentrując się tylko na sobie. A co jeżeli ktoś z nich został pojmany przez Innych? Albo nawet zabity...? Poczuła nieprzyjemny dreszcz przechodzący przez jej ciało. Walcząc ze zmęczeniem zaczęła biec dalej, przedzierając się przez zarośla.
Nagle pociemniało i poczuła krople deszczu spływające po jej twarzy, a chwilę później usłyszała czyjeś szepty. Nasłuchiwała, próbując zlokalizować źródło głosów, jednak bezskutecznie, bo wydawało jej się że dobiegają z różnych stron jednocześnie. Kręciła się w kółko, mając wrażenie że szepty przenikają do jej czaszki i powoli rozsadzają ją od środka.
- Halo? Kto tu jest?! - zawołała, nie zwracając uwagi że swoim krzykiem może zwrócić uwagę Innych.
Edytowane przez mremka dnia 06-12-2011 23:41
z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:39
-Zależy w imię czego. Co za to dostanę?- odbiłam piłeczkę.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Benjamin Linus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Benjamin Linus

Postów: 169

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:43
- To zależy czego oczekujesz? - zapytał Ben, dla którego zemsta na Widmorze stała się w tym momencie dużo ważniejsza od śmierci Alex, której ciało wciąż leżało na ziemi. - Nie wiem co dla Ciebie jest wystarczającym powodem by tu zostać.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:47
Szepty ustały szybko i niespodziewanie, tak że Camila nie miała pewności czy faktycznie je słyszała. Biorąc pod uwagę to jak zachowywała się przez kilka ostatnich dni była już prawie pewna, że to wszystko było jedynie przywidzeniem. Zaczęła się śmiać, przypominając sobie jak przerażona była jeszcze kilkanaście sekund wcześniej. Nie miała zamiaru nikomu mówić o tym, co przeżyła. To już masz omamy? Gratulacje, panno Coalmouse, awansowałaś na wyższy poziom swojego szaleństwa.
Nie miała już siły biec, dlatego ruszyła powoli przed siebie, coraz bardziej zagłębiając się w dżunglę.
Edytowane przez mremka dnia 06-12-2011 23:48
z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:49
Zmrużyłam oczy i założyłam ręce na piersiach.
-Zarówno Tobie, jak i mi zależy na klęsce Widmore'a. Pomogę Ci go pokonać. W zamian za to pozwolisz wrócić im do domu. Wszystkim pozostałym tu rozbitków, co do jednego.- powiedziałam pewnie, oczekując jego reakcji.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:50
Oscar otworzył oczy. Usłyszał jak ktoś krzyczy jego imię.
- Halo? Tu jestem! - krzyknął, rozglądając się. Po chwili dopiero zauważył Matta Payne, który szedł w jego stronę - Dobrze widzieć Cię całego. Nie wiesz gdzie reszta?
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 06-12-2011 23:56
- Ciebie również. - odparłem zdyszany i oparłem dłonie na kolanach by złapać trochę tchu. Po kilku nierównych oddechach w końcu się wyprostowałem i po raz kolejny rozejrzałem dookoła. - Nie mam pojęcia. Widziałem ich wtedy gdy jeszcze byliśmy razem. Później... - nie dokończyłem i bezradnie rozłożyłem ręce.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Benjamin Linus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Benjamin Linus

Postów: 169

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 06-12-2011 23:58
- Im? - zapytał dosadnie. - Twoim wymogiem jest by oni opuścili wyspę, a nie Ty? - zdziwił się i ponownie zapytał by dobrze zrozumieć Valerie.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-12-2011 00:01
- Rozumiem. Powinniśmy chyba trochę poczekać, może trafią tu tak jak my tylko trochę później. Poza tym nie mam siły aby kogoś teraz szukać. Jeśli nie znajdą się wszyscy, to trzeba będzie się rozejrzeć trochę, sprawdzić, może wpadł ktoś na to, aby dobiec na plażę i czekać przy statku... Usiądź może, odpocznij sobie trochę. Biegłem na końcu, wątpię aby ktoś z Tamtych dogonił Camilę lub Claire - starał się go uspokoić, pewnie martwi się trochę o Sikorkę.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Kahana
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-12-2011 00:02
Kiwnęłam głową i nagle spytałam o coś, co chodziło mi po głowie, od kiedy dowiedzieliśmy się o istnieniu Innych:
-Macie moją Monę Lisę?



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 64 z 94 << < 61 62 63 64 65 66 67 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum