Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:08 |
|
|
Z niezbyt optymistycznych myśli wyrwał Camilę płacz dziecka. Był słabo słyszalny, jednak nie było wątpliwości co to za odgłos. Była przekonana, że to Aaron, co znaczyło że dotarli do celu. Spojrzała szybko w kierunku Alex, upewniając się że dziewczyna jest z nimi.
Była z reguły pesymistką dlatego cały czas miała wrażenie, że coś może pójść nie tak.
- Nie traćmy zatem czasu. - rzuciła tylko, patrząc na podekscytowaną sytuacją Claire. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:12 |
|
|
Po kilkudziesięciu metrach dotarliście do celu. Po drugiej stronie pylonów znajdował się płaczący Aaron. Jednak nikogo w jego pobliżu nie było. Leżał na trawie i wciąż płakał.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:14 |
|
|
Gdy ujrzała Aarona, który leżał SAM na trawie mało nie zemdlała. Kto zostawia dziecko?! Jakaś bardzo nieodpowiedzialna osoba! Zaczął głośno płakać i nie wytrzymała tego emocjonalnie. Nawet się nie zastanawiając pobiegła w tamtą stronę w ogóle zapominając o tym, że są tam pylony. Teraz nie liczyło się nic innego jak wzięcie go w swoje ramiona.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:18 |
|
|
- Claire, stój! - krzyknęła, widząc jak blondynka biegnie w kierunku pylonów, doganiając ją, odciągając kilka metrów w tył i z rozpędu powalając na ziemię.
- To jakaś ich kolejna gra, nie widzisz tego? - wysapała, pomagając blondynce wstać. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:20 |
|
|
- Ale ja nie mogę! On tam jest samotny! Potrzebuje mnie tu i teraz! Płacze! - wykrzyknęła bardzo głośno. Zdawała sobie sprawę, że nie może teraz nic zrobić, ale była matką, a dla rodzicielki najgorszy jest usłyszeć płacz własnego dziecka i stać bezczynnie. - Tak długo go nie widziałam!
|
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:21 |
|
|
Wlokłam się za grupą w milczeniu, wpatrując się w swoje nogi. Z każdym krokiem dochodziła do mnie przykra prawda: lepiej byłoby już nie żyć, niż krążyć po wyspie bezcelowo. Co z tego, że uratują teraz dzieciaka, skoro i tak nie wyjdą z tego żywi. Wszystko wydawało mi się bez sensu, każdy nasz ruch, słowo, gest, każdy podmuch wiatru. Zacisnęłam wargi, wpatrując się w biegnącą w stronę pylonów Claire. Och, czyżby to był jej koniec?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:24 |
|
|
- Ciii.... No już... Nie płacz malutki. - zza krzaków wyłonił się Ben i udał wprost do Aarona, nie zwracając uwagi na stojących po drugiej stronie ludzi. Oczywiście o tym kto tam jest doskonale wiedział. Wziął go na ręce i przytulił, kołysząc lekko na boki. - Claire, nie powinnaś go zostawiać samego. - powiedział i ucałował go w czoło. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:26 |
|
|
- Oddaj go natychmiast! - wyrwało się Oscarowi, który zwykle nie był jakiś porywczy, ale teraz nie mógł znieść, że Aaron jest tak blisko i jednocześnie jest nieosiągalny. I przez to Claire musi bardzo cierpieć. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:27 |
|
|
Złapała ją za ramiona i mocno zacisnęła na nich ręce.
- No właśnie, tak długo wytrzymałaś, wytrzymaj jeszcze chwilę. Dużo bardziej przydasz się jako żywa matka, niż martwa. - powiedziała, patrząc blondynce w oczy, trochę żałując ostatniego zdania. - Zrobimy wszystko, żebyś jak najszybciej mogła go przytulić. Jesteśmy tak blisko, że teraz nie możemy popełnić błędu. Okej?
Chwilę później pojawił się Linus i gdyby Camila nie trzymała Claire, blondynka zapewne wyrwałaby się i rzuciła na niego z pięściami. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:28 |
|
|
- Nie dotykaj mojego dziecka skurwielu! - wrzasnęła i powstrzymywana przez Camilę próbowała iść w jego kierunku. Czuła się rozdarta, że to właśnie Ben trzyma go na rękach, a nie ona tak jak powinna. Zacisnęła pięści ze wściekłości, gdyby tylko mogła przyłożyłaby mu. Całą swoją uwagę skupiała na Aaronie. Chciała go mieć tu i teraz, móc go przytulić.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:34 |
|
|
Czas to wszystko wreszcie zakończyć. Claire wpadła w furię i gotowa była zrobić coś nierozsądnego, dlatego pierwsza odezwała się Camila.
- Widzę że świetnie sobie radzisz z dziećmi Ben. - oznajmiła z uznaniem. - Cóż, powinno Cię zatem zainteresować jedno: jest z nami Twoja córka. I na pewno nie chciałbyś, żeby jej się coś stało - skinęła głową w kierunku Alex. Sama również nie chciała, żeby komukolwiek stała się krzywda, ale uznała że po dobroci Ben Aarona po prostu nie odda. Wpatrywała się zatem w Bena z zaciętą miną, sama siebie zaskakując odwagą. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:34 |
|
|
Zawładnięta myślą, że nic już nie czeka nas w życiu, patrzyłam na scenę beznamiętnym wzrokiem.
-Przecież to nie ma sensu.- wyrwało mi się. Wydawało mi się, że powiedziałam to cicho, jednak wszystkie głowy nagle zwróciły się w moim kierunku. -Zrobiliście z nas bandę dzikusów. Zarówno Wy.- wskazałam palcem na Bena. -Jak i Wy.- na Keamego. -Czego Wy kurwa oczekujecie?- wiedziałam, że to być może nie czas na takie rozmowy, ale wpatrywałam się z zaciętą miną to w jednego, to w drugiego, oczekując odpowiedzi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:35 |
|
|
- Mam je puścić? - zapytał w odwecie i udał, że go puszcza na ziemię. - Aaronowi nic nie jest. Cały czas znajduje się pod opieką. Nie masz powodów do obaw, Claire. Pod warunkiem, że i mojemu dziecku nic nie będzie. Puść ją! - krzyknął do Keamy'ego, a głos mu się załamał. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Martin Keamy
Użytkownik
Postów: 40
NPC
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:38 |
|
|
Keamy miał szczegółowo opracowany przez Widmore'a plan, który uwzględniał niemal każde zachowanie Bena. - Najpierw Aaron, później ona. - założył blokadę na szyi Alex i przydusił ją do siebie. - Wyłącz ogrodzenie i oddaj dziecko. - powiedział, a na jego twarzy zaczął się malować diabelski uśmieszek. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:51 |
|
|
Złość już jej przeszła, zamiast tego upadła na kolana załamując ręce. Wpatrywała się w Aarona, kręciło jej się w głowie.
- Błagam... oddaj mi mojego syna. - powiedziała już zdecydowanie łagodniej niż przed chwilą. Nie chciała robić krzywdy Alex i miała nadzieję, że nie dojdzie do tego.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 21:56 |
|
|
Oscar w nerwowym napięciu oczekiwał przebiegu sytuacji pomiędzy Martinem a Linusem. Gdy tylko ten drugi wyłączy ogrodzenie, był gotów sam pobiec po dziecko, zabrać je i pobić Bena tak, żeby zapamiętał to sobie na długo, że nie kradnie się cudzych dzieci... Losy Alex mu były w tym momencie kompletnie obojętne. Biorą Aarona, już za chwilę, a potem na statek i opuszczają wyspę. I to będzie koniec ich przygody na tej wyspie. Tak będzie. Uklęknął obok Claire kładąc dłoń na jej ramieniu, trudno mu było znieść myśl o tym, co ona teraz musi przeżywać...
- Alex pójdzie do Bena, a Aaron do nas, Keamy tego dopilnuje... Już za chwilę będziesz go miała - mówił w jej stronę. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 22:00 |
|
|
Ben doskonale wiedział na co stać Widmore'a, a co za tym idzie Keamy'ego. - Pod warunkiem, że Claire przyjdzie tu sama. Wtedy go jej oddam. W zamian za Alex. - mówił, płaczliwym głosem. - Bez żadnych zbędnych ruchów bo możemy to załatwić pokojowo. - powiedział i podszedł do ogrodzenia. - Zgoda? |
|
Autor |
RE: Kahana |
Martin Keamy
Użytkownik
Postów: 40
NPC
|
Dodane dnia 06-12-2011 22:03 |
|
|
Martin plunął w bok i kiwnął twierdząco do Bena. - Rób jak mówi. - mruknął do Claire. W dalszym ciągu trzymał przy sobie Alex. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 22:06 |
|
|
Nie zdziwiło mnie wcale, że wszyscy mnie zignorowali. Wpatrywałam się z założonymi rękoma w Bena. Czy mężczyzna znowu kłamie, łże łzami w żywe oczy? Jak dobrym trzeba być aktorem, by płakać na zawołanie?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-12-2011 22:07 |
|
|
Zdziwiona Claire natychmiast wstała, cała się telepała. Spojrzała niepewnie na Oscara, a ten tylko kiwnął głową. Zrobiła kilka maleńkich kroczków do ogrodzenia czekając, aż Ben je wyłączy. Nie mogła wprost uwierzyć, że zaraz będzie trzymała w ramionach swojego syna! Przytuli go, ucałuje i zostanie już z niż do końca życia i wyjedzie z tej wyspy raz na zawsze.
Edytowane przez April dnia 06-12-2011 22:07 |
|