Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:26 |
|
|
-John to już stary człowiek, tacy jako oni potrzebują więcej godzin do spania - Tom próbował bronić Johna, łysy chciał się wyspać pewnie przed poszukiwaniem zagubionych rozbitków. -Jeśli tak bardzo chcesz to możemy już zacząć szukać sami, Locke na pewno nas znajdzie po tropach jak się w końcu obudzi. Co powiesz na to? - pomysł samotnej wędrówki z Oscarem bardzo mu się podobał, mogliby się lepiej poznać. Tom zjadł kilka owoców oraz zabrał butelkę wody, którą miał śpiący John.
Edytowane przez Furfon dnia 18-10-2011 18:27 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:30 |
|
|
Oscar zaczął trochę obawiać się Toma... Wprawdzie John pewnie nie był wcale lepszy, ale może przynajmniej nie był zboczony.
- Ja tam wolę poczekać na Locke'a i iść od razu w dobrym kierunku - odpowiedział wymijająco, pijąc sobie sok pomarańczowy z kartonu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:33 |
|
|
-Okej, to poczekamy razem - Tom nie rozumiał nadal niechęci Shelley'a wobec jego osoby. Myślał, że jest po prostu trochę wstydliwy. -Może coś porobimy w czasie czekania na Johna? Masz jakiś pomysł? -patrzył na niego z nadzieją zadając te pytanie, nudziło go tak bezczynne czekanie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:34 |
|
|
- Nie, ja po prostu mogę czekać. Nie nudzę się - teraz udawał, że bawił się trawą i sprawia mu to wielką frajdę. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:35 |
|
|
Stałem obok słuchając rozmowy Paula z jakąś kobietą... Po chwili wszedłem do bunkra i ruszyłem do kuchni, by napić się wody.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:38 |
|
|
Tom obserwował uważnie zabawę Oscara trawą. Uśmiechał się przy tym. Czy go to podnieca? Czy on mi coś sugeruje? Nie potrafił sam sobie odpowiedzieć na te pytania,w związku z czym nadal milczał i gapił się na Oscara.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 18:59 |
|
|
Bernard był zły że nikt nie zwraca uwagi na to że ten dewiant Tom jest Innym. Jakoś nie mógł ogarnąć tego jak ci, ciężko doświadczeni przez los i tych porywaczy i morderców ludzie mogli obcować z takimi osobami jak Tom. Uspokoił się więc na razie ale już czekał na moment aż będzie się mógł uwolnić od tego złego człowieka.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:18 |
|
|
Zdecydowała, że nie wróci do bunkra. W chwili obecnej bardzo tego żałowała, ale pokrzepiała ją myśl, że musi znaleźć Boone'a. Matt niewiele ją obchodził, póki nie będzie pewna, że jej brat jest cały.
Jej strach powrócił, gdy okazało się, że odnaleziono Walta, a miejsce pobytu Carlyle'a, jest wciąż nieznane.
Noc w dżungli bardzo ją wyczerpała, miała coraz bardziej dość tego miejsca, może powinna wrócić do Łabędzia z Maią i resztą?...
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:24 |
|
|
Tori również wróciła do bunkra, była zmęczona marszem, a skoro większość osób nie była zaginiona to nic po niej w dżungli. Tylko co z Boonem? Dziewczyna miała nadzieję, że jest on z Mattem, ale gdy spotkała go w Łabędziu przestraszyła się lekko. Na pewno nic mu nie jest.
/// dokładniej rzecz biorąc to na Plaży była lista pasażerów, ale Inni dorwali się do niej pierwsi
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:24 |
|
|
W Łabędziu nic się nie działo, więc postanowiła poczytać jakąś książkę fantasy. Nic takiego nie znalazła. W koncu zdecydowała sie na biografie Fryderyka Chopina - jakiegoś polskiego kompozytora. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:27 |
|
|
Frank siedział przed komputerem i zaczął płakać. Było to spowodowane przez wszystkie myśli, które tłoczyły mu się do głowy: o jego samotności, o braku potomka, a zaginięciu Toma. Gdzie jest Tom?
Ekwipunek: wazelina |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:28 |
|
|
Wróciła do Łabędzia, Walt się znalazł, a przygoda z tą murzynką i niedźwiedziem obrzydziła jej dżunglę na jakiś czas.
Szła przez bunkier szukając wzrokiem Paula, minęła czytającą Madeline. Podeszła do Claire, która rozmawiała z Maią i tą nową, której jeszcze nie poznała.
- Hej, widziała któraś z was Paula? - Spytała wędrując wzrokiem od jednej, do drugiej. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:31 |
|
|
Siedziałam skulona w kącie okrągłego pokoju, wpatrując się jak zahipnotyzowana w licznik. Co minutę liczba spadała o jedną w dół, wydając przy tym cichy dźwięk kliknięcia. Nagle ktoś wszedł do pomieszczenia. Był to ten sam mężczyzna, który wczoraj prosił mnie o namówienie Claire do ściągnięcia pokarmu. Nie zauważył mnie. Gdy zaczął płakać, po ciele przeszedł mnie dreszcz. Czyżby komuś coś się stało?
-Hej...- nie pamiętałam jego imienia. Podniosłam się z mojego siedzenia i podeszłam do niego, kładąc mu niepewnie rękę na pochylonym nad stołem karku. -Wszystko w porządku?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:34 |
|
|
/Zazwyczaj jest takie coś jak kopia listy pasażerów. Domyślam się, że to nie po waszej myśli, ale teraz już wiecie, co ja przeżywałam w dwóch mp. W tym jednym z agą, której wielokrotnie ktoś niszczył fabułę, coś zaplanowanego i wyjaśnionego wcześniej./
Edytowane przez April dnia 18-10-2011 19:36 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:42 |
|
|
Tymczasem John dalej spał. Jednocześnie nie miał ochoty iść na poszukiwania z Tomem. I zbliżał się kolejny jebany wieczór. Spakował się więc potajemnie i poszedł w las sam, właściwie nie wiedział w jakim celu, zadecydował impuls. Tom go nie zauważył. Szedł i szukał dwóch mężczyzn, miał bardzo "wielkie" szanse, że ich zaraz znajdzie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:45 |
|
|
- Jest na zewnątrz... chyba - zwróciłem uwagę na płaczącego Franka. Było to dosyć dziwne, ale postanowiłem nie zaprzątać sobie tym głowy. Dopiłem resztkę wody, którą jeszcze miałem w szklance, po czym wyszedłem na zewnątrz, by się przewietrzyć...
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:57 |
|
|
Camila wstała z łózka i przeciągnęła się. Kiedy Matt zaginął, koncentrowała całe swoje siły życiowe na tym by się odnalazł. Odkąd wrócił, czuła się spokojna - jakby to, że mimo spotkania z Czarnym Dymem przeżył było dowodem na to, że nic im się na wyspie nie może przytrafić. Przechadzała się po bunkrze, chcąc jakby na nowo wchłonąć w społeczność, którą niewątpliwie stworzyli i od której izolowała się przez ostatnie parę dni.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:57 |
|
|
Madeline stwierdziła, ze ma dosyć czytania. Odłożyła więc lekturę i zaczęła rysować na kartce. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:59 |
|
|
Zajęta swoimi myślami Shannon, nie spostrzegła jak Oscar ich opuszcza, prawdopodobnie ostatnia normalna osoba, zostawiła ją z nimi... jak mógł!
No, została jeszcze Arielle... chociaż pewnie i ona wkrótce ich opuści i zostawi Shannon totalnie samą.
- Gdzie jest Oscar? - Powiedziała coraz bardziej poirytowana całą sytuacją. Pewnie sobie wrócił do bunkra, też by to zrobiła, gdyby tylko znała drogę. - Jesteście beznadziejni... mamy szukać Boone'a, a ten... ten... - Wskazała na Locke'a. - ...stary pryk śpi sobie w najlepsze... - Prychnęła. Nie miała zamiaru udawać przed nimi miłej, była zbyt rozeźlona.
Edytowane przez shan dnia 18-10-2011 20:02 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-10-2011 19:59 |
|
|
// nie no w porządku jest wszystko, niech Paulo robi co chce. Ja odpowiadałem tylko na pytanie Flaka z poprzedniej strony
Mężczyzna wytarł łzy w rękaw i popatrzył na Valerie pełnym żalu spojrzeniem.
- A wygląda jakby było dobrze?
Ekwipunek: wazelina |
|