Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:21 |
|
|
Szczerze? Wiedziałam Dzięki za grę, świetna edycja. Jakoś nie mogłam się wczuć do Innych, ale jakoś później samo poszło.
Mimo wszystko chyba nie piszę dalej, bo nie mam czasu |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:21 |
|
|
/chlaaron /
Camila przebudziła się kiedy słońce było już wysoko, wdzięczna wszystkiemu i wszystkim że do tej pory jeszcze jej nie obudzili. Suchość w ustach była wprost nie do zniesienia. Przyglądała się przez moment zachniętej za paznokcami krwi, przekonana jednak że to kolejny wytwór jej szalonej wyobraźni. Gorączka nieco spadła, dlatego czuła się dużo silniejsza niż poprzedniego dnia. Głowa ją bolała, ale był to ból na poziomie do którego można się przyzwyczaić, raptem delikatnie nieprzyjemny. Chwilę później zjawił się obok niej mężczyzna, z którym rozmawiała zanim zasnęła. Jednego była pewna: to był Matt, i od razu skojrzyła go z bluzą, na której spała część nocy.
- Dziwnie. I bardzo chce mi się pić. - odpowiedziała cicho, podnosząc się ociężale z ziemi. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:21 |
|
|
//żal// |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:23 |
|
|
/Ja Ciebie! Justyna! Mega dziękuję za tą przyjemność jaką była gra z Tobą! Fajnie były momenty, w których pisałyśmy na gg- jarałyśmy się różnymi sprawami na temat fabuły! Pokłony ode mnie idą w twoją stronę. /
|
|
Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:28 |
|
|
/April
Powodzenia w dalszej grze Ja już swojego faworyta mam... Zobaczymy jak to będzie |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:32 |
|
|
Na pierwszy rzut oka Camila wyglądała lepiej. Od razu odetchnąłem ulgą z nadzieją, że najgorsze jest już za nią. - Jasne, zaczekaj chwilę. - zareagowałem od razu i ruszyłem po butelkę wody. - Proszę. - podałem jej odkręconą butelkę. Miałem nadzieję, że dziś uda się odebrać Aarona i w końcu opuścić wyspę. Tak postanowiłem w myślach, patrząc jak kobieta pije.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:34 |
|
|
- Możemy już w końcu ruszyć? - spytała trochę rozdrażniona Claire wstając i spoglądając na wszystkich zgromadzonych tutaj. Miała już dość ciągłego czekania na nie wiadomo na co. - Już i tak dużo czasu straciliśmy, a im szybciej tam dojdziemy to szybciej znajdziemy się poza tą wyspą.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:35 |
|
|
//chlaaron
-Inni się Ciebie boją. Was boją. Nawet Wasi ludzie to tchórze. Spójrz na to, co zrobił Matt. Albo Arielle... Banda nieudaczników. Ja przynajmniej wiem, czego chcę. Wiem, po co tu przyszłam.- zmrużyłam oczy. -Chcę złożyć się w ofierze dla Wyspy. Jak mniemam, jesteś w stanie mi w tym pomóc.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 20:39 |
|
|
Z wdzięcznością przyjęła butelkę z wodą i upiła łapczywie kilka łyków. Zakrztusiła się i odkaszlnęła parę razy. Jak bardzo nie kłębiłyby jej się w głowie myśli i wspomnienia, jedno przebijało się ponad wszystkie: pamiętała kim jest dla niej Matt. Była to iskierka normalności, która rozświetlała ciemność jej paranoi.
- Wariuję. Mam tego świadomość, i to jest chyba najgorsze. To jak z umieraniem. Każdy wolałby umrzeć tak, żeby tego nie poczuć, jak najszybciej i jak najmniej boleśnie zamiast leżeć miesiącami w łóżku i z każdym dniem widzieć jak staje się coraz słabszy. Wszystko mi się zamazuje i miesza a ja nie potafię nic z tym zrobić. Nie wiem jak szalona będę jutro. - podeszła do niego i przytuliła go, opierając głowę na jego ramieniu. - Nie chcę żebyś czuł się zobowiązany do czegokolwiek względem mnie, dlatego zwracam Ci wolność. Pamiętaj mnie taką jaką byłam. Obiecaj, że tak będzie. - podniosła wzrok i spojrzała na niego wyczekująco.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-12-2011 21:12 |
|
|
- Camila... - zacząłem mówić niepewnie. - ale Ty jesteś dla mnie cały czas taka, jak wtedy gdy Cię pierwszy raz zobaczyłem. Każdemu może się przytrafić gorszy okres, ale to minie. Słyszysz? - zapytałem i złapałem ją obiema dłońmi za ramiona. - To minie! - powtórzyłem i uśmiechnąłem się. Nie był to jednak uśmiech, który byłby stuprocentowym odzwierciedleniem tego, co czułem. Bo naprawdę bałem się, że może już nie być tak jak kiedyś. Mimo tego, nie byłbym w stanie zachować się inaczej. - Nie możesz zwrócić mi wolności bo nigdy mi jej nie odebrałaś. Kocham Cię tak samo jak wczoraj czy miesiąc temu. I nigdy więcej mnie o coś podobnego nie proś bo zdania nie zmienię. - teraz uśmiechnąłem się już dużo bardziej spontanicznie i ją pocałowałem. - Spróbujemy odebrać teraz Aarona i wracamy, zgoda? - zapytałem, unosząc w górę brew.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 21:36 |
|
|
Linus był lekko zdezorientowany.
- A co dokładniej rozumiesz przez złożenie się w ofierze wyspie?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 21:50 |
|
|
Cała wypowiedz Matta była dla Camili typowymi słowami, którymi ludzie zwracają się do osób chorych psychicznie. Powstrzymała ironiczne prychnięcie. "To minie" było prawie tak samo banalne jak "wszystko będzie dobrze", ale uznała że nie ma sensu się z nim kłócić.
Postanowiła w tej chwili że nawet jeżeli jakimś cudem opuszczą wyspę to po prostu zniknie z jego życia, pozwalając mu się cieszyć jego urokami bez jakiejś szalonej osóbki u boku. Wiedziała że będzie to dla niej trudne, ale był dla niej zbyt ważny żeby skazywać go na tak niespokojną i burzliwą relację, jaką niewątpliwie by stworzyli. Poradzi sobie jednak, tak jak już raz sobie poradziła, nawet jeżeli do końca życia miałaby nie wyjść ze swojego pokoju, pół-egzystując w stanie pomiędzy rzeczywistością a urojonym światem swojej psychiki.
Słowa w których zapewniał ją o swoich uczuciach oraz pocałunek potraktowała niemalże jak pożegnanie i już wiedziała jak często w myślach będzie wracała do tych chwil.
- Zgoda. - odpowiedziała i kiwnęła głową. - Aaron jest synkiem Claire i bardzo za nim tęskni, wczoraj płakała. - dodała, kierując te słowa jednak bardziej do siebie niż do Matta i ruszyła w stronę grupy. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 21:50 |
|
|
-Czy to nie jest logiczne? Chcę świadomie umrzeć.- odpowiedziałam. Dzieliło nas jedynie powietrze; powietrze, które zabiłoby nas, gdybyśmy próbowali tylko przejść. Uśmiechnęłam się pod nosem, patrząc uważnie na reakcję Bena.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 21:50 |
|
|
- Chodźmy no żeż już! - zawołał Oscar w stronę ludzi, którzy nie wyglądali na zebranych. |
|
Autor |
RE: Kahana |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 22:08 |
|
|
Wyszedłem, jak codziennie o tej porze, z domku. Niezmiennie, z papierosem w ustach i milionem piosenek w głowie postanowiłem się przejść. Alex nigdzie nie było, a rozbitkami po tamtym incydencie się nie interesowałem, bo jakoś ich nie widziałem. Jakież więc było moje zdziwienie, kiedy przed śpiącym na stojąco (wybaczcie chłopaki ) Benem ujrzałem Tę brunetkę. Stanąłem przed nią i zaciągnąłem się mocno z kamienną twarzą. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 22:12 |
|
|
Ben zasnął. Prychnęłam zniecierpliwiona i wstałam, zaczynając krążyć wokół małego kółka. Nagle usłyszałam chrząknięcie. Odwróciłam się i zobaczyłam mężczyznę, przez którego mój brzuch urósł. Spojrzałam na niego i podniosłam lekko brew, nie odzywając się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 22:15 |
|
|
Podszedłem nieco bliżej. Niech sobie gra te pierwsze skrzypce, w sumie mam to gdzieś. Niech sobie pyskuje, niech klnie, tutaj i tak to nie ma znaczenia. - Po co tu przyszłaś? - spytałem, od czasu do czasu odwracając wzrok na śpiącego Bena. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 22:17 |
|
|
-Nie wydaje mi się, by powinno Cię to interesować.- powiedziałam i skrzywiłam się lekko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 22:18 |
|
|
- Och, czyżby? Ben śpi, mogę Cię tu wpuścić. Tak jak wypuściłem kiedyś. - odpowiedziałem, wypuszczając dym z ust. |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-12-2011 22:20 |
|
|
-I co to da? I tak muszę porozmawiać z nim. To, że będę po waszej stronie, nic nie zmieni.- odpowiedziałam i zadarłam lekko głowę. -Po co tu przyszedłeś?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|