Autor |
RE: Rozbitkowie |
Carmelka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/camp25[737].jpg)
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:33 |
|
|
- A tak na marginesie to Jenn nie była z wyspy. Ona tu PRZYPŁYNĘŁA katamaranem i nie mogła odpłynąć. Nie jest jedną z Innych. - wyjaśniła Madeline, patrząc niewzruszenie jak Oscar zabija niedźwiedzia. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:33 |
|
|
Po tym jak Matt został obezwładniony i nieprzytomny doprowadzony do obozu Innych, spędził tam kilka dni. Powód tego porwania był oczywisty. Payne nie wywiązywał się z powierzonych mu przez Bena obowiązków. W związku z tym Linus postanowił zareagować i przeprowadzić z nim poważną rozmowę. Początkowo Matt odmawiał współpracy z Innymi i poinformował Bena o tym, że dołącza do rozbitków. Ale po szeregu tortur stosowanych przez Linusa i groźbie zabicia Camili jeżeli w dalszym ciągu będzie nieposłuszny, opuścił Othersville z kartką, na której znajdowały się nazwiska osób, których potrzebuje Ben. Z zadrapaną, poobijaną twarzą, ze skrzepniętą na głowie krwią i w podartych ubraniach wrócił do Łabędzia. Przed wejściem do środka wziął głęboki oddech i po chwili wszedł do Łabędzia.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:35 |
|
|
No Oscar wcisnął tyle kul w dyńkę niedźwiedzia polarnego, że ten zapewne zdechł i wszyscy byli uratowani. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:36 |
|
|
Przespałam pełne dwa dni, tak strasznie bolała mnie głowa. W pewnym momencie obudził mnie szum tak głośny, że podniosłam się, by zobaczyć, co się dzieje. Ludzie zbierali się do wyjścia. Ktoś chwycił mnie za ramię i pociągnął za nimi, więc nie protestując ruszyłam za tłumem. Nadziwić się nie mogłam temu, co dzieje się w dżungli. Gdy pojawił się polarny niedźwiedź, o mało nie zemdlałam. Do tego głowa pulsowała mi bólem tak nieprzyjemnym, że momentami nie mogłam ustać. Stałam z rozłożonymi rękami obok towarzyszy, jakby owe ręce były w stanie uchronić mnie przed agresywnym zwierzęciem, trzykrotnie większym niż ja.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:37 |
|
|
Nagle do Łabędzia ktoś wszedł, Claire usłyszała otwierające się drzwi, pomyślała, że to cała ekipa powróciła z poszukiwań. Nagle zobaczyła nieznanego jej mężczyznę.
- Kim jesteś? - spytała patrząc na niego swoimi dużymi, niebieskimi oczyma.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/Shannon-shannon-rutherford-5509137-100-100[38].jpg)
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:38 |
|
|
Odetchnęła z ulgą, gdy Oscar zabił niedźwiedzia. Powoli osunęła się po drzewie, aż ukucnęła i ukryła twarz w dłoniach. Że też musi tyle wycierpieć.... nie zasłużyła sobie na te katusze, które funduje im wyspa!
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ala[1378].jpg)
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:38 |
|
|
Maia odzyskała głos, ale wydobyła z siebie tylko krótkie "Aa!". Kobieta zaczęła trząść się ze strachu. Nie chciała umierać na tej wyspie. Na szczęście niedźwiedź w wyniku strzałów oddanych przez Oscara w końcu padł na ziemie. Norweżka odetchnęła z ulgą. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/873107_original[21].png)
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:39 |
|
|
Tom zeskoczył z drzewa, gdy w końcu mis został zamordowany. Ruszył w stronę rozbitków.
-Dzięki za ratunek, inaczej musiałbym nocować na tym drzewie. - rzekł, przyglądając się wszystkim. Było dużo nowych twarzy, których nie znał. Pewnie byli to Ogonowcy, o których mówił Hugo. Przedstawił się im hurtem. -Jestem Tom Friendly tak przy okazji. Mieliście ochotę na wspólną wycieczkę po wyspie czy co? - zapytał się, gdyż taki widok był niespotykany. Byli tam prawie wszyscy których znał Tom z plaży, niestety nie widział Franka co go trochę zasmuciło.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Frank Moore
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/46439_1283722631_100_100[632].jpg)
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:39 |
|
|
- Mówiąc wszyscy miałem na myśli siebie i swoją gromadkę dzieci.
Frank wpatrywał się na małego Aarona i wyobrażał sobie jak spycha Claire z klifu i potem przygarnia dziecko.
- Chyba drzwi się otworzyły.
Moore ruszył do wejścia i zobaczył, że stoi tam zmasakrowany Matt.
- Claire, szybko! A już tu jesteś. Co Ci się stało?
Ekwipunek: wazelina
Edytowane przez Frank Moore dnia 17-10-2011 20:41 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:40 |
|
|
Camila przespała prawie dwa dni. Przebudziła się, słysząc podniesione głosy. Matt! Odkąd zaginął wylała tyle łez, że gdyby jego powrót przywitała płaczem byłaby po prostu niekonsekwentna. Wpadła na niego z dużym impetem i zawisła mu na szyi. Piszczała z radości, nie zwracając uwagi że krzyczy mu prosto w ucho. Uścisnęła go zaskakująco mocno jak na jej drobną budowę ciała, po czym cofnęła się chcąc na niego popatrzeć. Chciała upewnić się, czy jej się po prostu nie przyśnił. Był jednak tak rzeczywisty i prawdziwy, jak tylko mogła sobie tego życzyć. Nie wyglądał najlepiej - był pobity i zakrwawiony. Czuła jak uśmiech schodzi jej z twarzy
- Co się stało? Gdzie byłeś? Tak bardzo się martwiłam! - wyrzuciła z siebie, patrząc z rosnącym przerażeniem na mężczyznę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:41 |
|
|
Bernard tymczasem widząc, że ten pederasta i dewiant Tom sobie poszedł a John nadal milczy Bernard postanowił wdrapać się na łóżko które stało w środku dżungli tam leżał i czytał listę podręczników otrzymaną wraz z listem z Hogwartu.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:41 |
|
|
Teraz Shelley nie patrzył nawet kogo właśnie uratował, tylko rozmyślał o tym, czemu ten niedźwiedź jest polarny... Włożył nowe naboje do magazynku także, gdyż wszystkie wystrzelał.
- Witaj Tom. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:42 |
|
|
Tori znowu musiała grać swą rólkę.
- Tom! Jak dobrze Cię widzieć. Przepraszam za wszystkie złe słowa, które ode mnie usłyszałeś! Ale gdzie jest reszta? Niedźwiedź ich dorwał przed Tobą?
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:42 |
|
|
- Jestem Matt. Byłem w tylnej części samolotu więc dlatego się nie znamy. - odpowiedziałem, rozglądając się w międzyczasie po pomieszczeniu. - Macie tu jakąś wodę? - zapytałem, patrząc na Claire.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Frank Moore
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/46439_1283722631_100_100[632].jpg)
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:44 |
|
|
Frank był zaskoczony, gdy pojawiła się Camila. Cały czas myślał, że został tylko z Claire i Aaronem na rękach.
- Mamy dużo wody. Wejdź dalej. Kiepsko wyglądasz, położymy Cię na kanapie. Claire, weź dziecko, a ja mu pomogę.
Ekwipunek: wazelina |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:44 |
|
|
- To Ciebie szukają! Cała grupa poszła do dżungli, aby Ciebie znaleźć! - wykrzyknęła i natychmiast pobiegła po butelkę wody, po czym podała mężczyźnie. - Gdzie się podziewałeś? Tak w ogóle to jestem Claire i bardzo mi miło. Jasne
Odparła i wzięła na ręce swojego Aarona, który zaczął płakać. Natychmiast zaczęła go uspokajać, a po chwili wyszła z pomieszczenia, aby uspokoić dziecko. Po chwili wróciła będąc ciekawa tego, co odpowie Matt.
Edytowane przez April dnia 17-10-2011 20:46 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:45 |
|
|
Skinęłam głową Tomowi. Nie byłam w stanie wyciągnąć do niego ręki, ponieważ aż tak trzęsłam się ze strachu na całym ciele.
-Gdzie my kurwa jesteśmy...- jęknęłam pod nosem, patrząc na zwłoki niedźwiedzia. -Mamy jakiś określony plan? Wiemy, co robić?
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/873107_original[21].png)
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:45 |
|
|
-Reszta? Jaka reszta? -Tom zaczął udawać, że nie wie o co chodzi Tori. Podszedł bliżej do Oscara, który się z nim przywitał. -Stary, uratowałeś mi życie więc jestem twoim dłużnikiem. Jeśli będziesz potrzebował czegoś to mówi. Jak się nazywasz? - chciał się dowiedzieć jak się nazywa jego bohater, gdyż teraz Oscar mógł być nowym obiektem uczuć Toma obok Franka i Johna...
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:47 |
|
|
- To nie byłeś z nimi?
Tori nie wiedziała czy Tom tylko udaje, że nie wie, czy nie wie o co chodzi. A być może jest zbyt głupi, żeby zrozumieć.
- Nie wiemy gdzie jest Walt, John, Bernard, Boone i Matt.
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Andzia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/andzia[83].png)
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 17-10-2011 20:48 |
|
|
Po wczorajszym spamie Mai z głowy wyleciała mi zupełnie najważniejsza rzecz- mieliśmy przecież zorganizować wyprawę ratunkowo. Na szczęście kolejnego dnia przypomniały mi o to bardziej rozważne osoby. Ruszyłam na wyprawę, trzymając się na końcu pochodu. Ostatnimi czasy jakoś nie miałam ochoty przeprowadzać rozmów z kimkolwiek. To ta wyspa tak na mnie wpływała. Czy normalny człowiek nie powinien chcieć jak największej ludzi do towarzystwa w takich sytuacjach? Wszystko w całej tej wędrówce byłoby piękne, gdyby nie Jennifer, która pojawiła się na naszej drodze ni stąd ni zowąd. Ruszyłam za innymi, wzorem pozostałych, co okazało się później kompletną głupotą. Jenn zaprowadziła nas bowiem do wielkiego niedźwiedzia, który obrał sobie za ofiarę niejakiego Toma z obozu plażowiczów. Z niemałym przerażeniem przyglądałam się całej scenie w której niedźwiedź polarny zostaje zabity przez Oscara. Co robią niedźwiedzie polarne na wyspie?! To było naprawdę szalone.-Wydaje mi się, że ta wyspa nie chce dopuścić do tej wyprawy.- stwierdziłam, po kilku sekundach dochodzenia do siebie.
// nie będzie mnie do jutrzejszego wieczora ![smiley](../images/smiley/pfft.gif) |
|