Autor |
RE: Barakowcy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:12 |
|
|
- Nic nie jest w porządku... - Rzuciłam do Elodie. - Jestem całkiem sama, nie wiem co z Boonem... i jeszcze ta... wywłowka... - Szepnęła patrząc nienawistnie na plecy Tori. - Eh... bardzo się boję, nie ufam im, wystarczy, że pomyślę o Ethanie, to jego ludzie...
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:14 |
|
|
-Najlepiej by było jeśli zamkniesz paszczę i przestaniesz do mnie mówić.
Tori wiedziała, że nie powinna tak traktować rekrutów, ale Tom przecież nie był jednym z nich. Nie mogła się jednak powstrzymać - tak bardzo nim gardziła.
- Jesteśmy na miejscu.
Waszym oczom ukazała się duża stacja o nazwie Hydra. Z boku widzieliście klatki jak w ZOO.
- Zapraszam do środka.
Dziewczyna wprowadziła Was do wnętrza budynku, a następnie do pomieszczenia, gdzie znajdował się telewizor. Obecnie na ekranie widać było jakieś pomieszczenie, w którym przy przeciwległych ścianach znajdowały się duże, dziwne przedmioty, mogące się kojarzyć z głośnikami lub jakimiś turbinami.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:15 |
|
|
Robić dzieci? Oscar nie miał pojęcia o co chodzi, ale na pewno nie będzie chciał robić z nikim dzieci, gdy Claire jest w jego głowie... Szedł dalej.
Szedł dalej i doszedł tam gdze inni.
Edytowane przez Lion dnia 24-10-2011 20:16 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:21 |
|
|
-Wydaje mi się, że jedynie nas wyprowadzili z Łabędzia. Resztę zostawili w spokoju, więc myślę, że Boone jest bezpieczny.- posłałam jej dosyć krzywy uśmiech, który miał na celu podniesienie jej na duchu. Nie wyszło to chyba przekonująco.-Nikt im nie ufa. Teraz nie możemy już ufać nikomu. Sama widziałaś jak osoby, które dotąd wydawały się szczere okazywały się Innymi. Ufać możemy jedynie osobom, z którymi mieliśmy wcześniej styczność w samolocie. Ciebie widziałam na lotnisku.- dodałam, nie wspominając o tym, że wówczas marudziła swojemu bratu.-Oni bezkarnie nas mordują, porywają, traktują jak zabawki. Ale czego od nas chca?- mowilam, bezwiednie wchodzac do budynku, a potem do pomieszczenia w ktorym znajdowal sie wlaczany telewizor.-Co to ma byc?
/ ide na jakies 45 minut
Edytowane przez Andzia dnia 24-10-2011 20:22 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:24 |
|
|
Tori odwróciła się do Elodie.
- Miło, że pytasz. Pozwólcie, że zaczniemy przedstawienie.
Dziewczyna wyjęła krótkofalówkę.
- Wprowadzić obiekt badawczy numer 15.
Na ekranie pojawiło się dwóch rosłych facetów, którzy wprowadzili do pomieszczenia jakaś rozczochraną kobietę, którą niektórzy mogli kojarzyć jako Danielle. Faceci wyszli w pośpiechu, a Francuzka się rozglądała. Nagle w pomieszczeniu dziwne urządzenia uruchomiły się, słychać było hałas. Kobieta była zdezorientowana, a telewizor wypełnił się tylko białym blaskiem. Gdy wszystko się uspokoiło martwa kobieta leżała w pomieszczeniu w kałuży krwi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-10-2011 20:25 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:27 |
|
|
- Co to ma być!? - zawołał Oscar zaskoczony |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:29 |
|
|
- A ja cię nie widziałam... - Wtedy coś sobie uświadomiła. - ..pewnie gdzieś zaginęłaś w tym tłumie. - Nie może ufać nikomu, prócz Boone'owi, Waltowi i Tomowi, tylko ich widziała w samolocie. A jak Elodie jest kolejnym szpiegiem? Może to jakiś następny plan Innych, może ujawnienie się Arielle to tylko element układanki.
Jej rozmyślania, przerwał pokaz, jaki miała okazję oglądać.
Shannon krzyknęła przeraźliwie i zatykając usta dłońmi, zaczęła cicho płakać.
- Nie, nie... to nie dzieje się naprawdę. - Mówiła pod nosem.
Edytowane przez shan dnia 24-10-2011 20:31 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:31 |
|
|
- Co Cię to obchodzi? Lepiej licz głosy w ankiecie, a jak nie to wylądujesz tam.
- To jeden z eksperymentów naukowych prowadzonych przez nas na wyspie.
Kobieta ponownie uniosła krótkofalówkę i poprosiła o obiekt numer 16. Tym razem w pomieszczeniu znalazł się Karl. Po całym procesie chłopak jednak przeżył, krzyczał przeraźliwie i krwawił, a jego ciało wyglądało na poparzone. Inni wyprowadzili go z pomieszczenia.
- Jak widać efekty są dość różne, ale oba obiekty nie zaliczyły próby.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:32 |
|
|
Maia szła wraz z innymi i otoczona przez Innych, nie bardzo przejmując się wszystkim dookoła. W jakiś sposób otrząsnęła się z myśli o zdradzie Danes i zastanawiała się co ją czeka i co szykują Inni. W drodze do przystani Arielle powiedziała, że po Innych można się spodziewać wszystkiego i Maia zastanawiała się czy rudowłosa mówiła to na serio, wiedząc do czego są zdolni jej "przyjaciele" czy po prostu rzuciła te słowa na wiatr nie myśląc wiele. Tori wprowadziła ich do jakiegoś pomieszczenia, gdzie znajdował się telewizor. Po chwili na jego ekranie pojawiło się coś dziwnego.
- Co to ma być? - powtórzyła jako trzecia przerażona tym co zobaczyła, choć Tori już odpowiedziała na to pytanie .
Edytowane przez Ala dnia 24-10-2011 20:34 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:39 |
|
|
- Po co nam to pokazałaś? - Oscar spytał |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:43 |
|
|
- No cóż. Jakby to powiedzieć...
Tori skinęła na swych Innych, którzy złapali Oscara pod ramiona.
- Ty jesteś obiektem numer 17, miło chyba wiedzieć co Cię czeka.
Mężczyźni wyprowadzili Oscara i zanieśli go do pomieszczenia. Shelley zauważył, że wszystko znajduje się w niedużej drewnianej budzie.
- Chcę Wam tylko powiedzieć, że to jego kara za nieposłuszeństwo.
Gdy Oscar był już samotnie w środku maszyna została uruchomiona, a gdy ją wyłączono, dało się zaobserwować, że efekt był taki sam jak w przypadku Karla.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:44 |
|
|
Zaczęłam piszczeć i histeryzować kiedy torturowano Karla, nie mogłam na to patrzeć łzy spływały po moich policzkach -Ty suko, jak mogłaś!! -wykrzyczałam rzucając się na Tori i starając się zrobić jej krzywdę.
wahetever, Alex rzuciła się na Tori po tym jak nakazała torturować Oscara
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 24-10-2011 20:46 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:46 |
|
|
Tori uderzyła Alex karabinem w żebra.
- Rozumiem, że mamy obiekt numer 18.
Bluefield uśmiechnęła się chytrze.
- Albo Ciebie zostawimy sobie na jutro. Będzie lepsza zabawa.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:47 |
|
|
Maia patrzyła na wszystko zaszokowana i przerażona jednocześnie. I oni nazywają siebie dobrymi ludźmi?! - pomyślała, zastanawiając się dlaczego to robią. - Jaki mają w tym cel?! |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:48 |
|
|
- Jesteście chorzy... - Wyszeptała, ale na szczęście zamieszanie spowodowane przez dziewczynkę z brzydkimi włosami, spowodowało, że nikt tego nie usłyszał.
Oparła się o ścianę i ciężko dysząc, wciąż nie mogła uwierzyć, w to co widziała.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:49 |
|
|
Oscar więc krzyczał przeraźliwie i krwawił, a wkrótce stracił przytomność. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:51 |
|
|
Miałem za paskiem pistolet, ale nie był mi zbytnio potrzebny. Ojciec zawsze to wyśmiewał, ale bałem się go używać. Nic dziwnego - wszyscy mówili, że trzymano mnie pod kloszem, kiedy inni w moim wieku uczyli się żyć w dżungli. Gwiżdżąc pod nosem, z rękami w kieszeniach, jak zwykle rozkojarzony, szedłem sobie korytarzem, kiedy nagle usłyszałem krzyki. Zrobiłem parę kroków do tyłu i natychmiast wpadłem do pokoju. Zamiast jak prawdziwy facet, ogarnąć sytuację, podszedłem do Alex. Nie widziałem jej dobre dwa lata, a kiedyś spędzaliśmy ze sobą całe dnie. Była dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałem. Podniosłem ją, bo upadła od uderzenia. - Ben wyznaczył mnie jako rezerwowego do pilnowania, miał rację. - burknąłem w stronę Tori i szepnąłem do brunetki: - Alex, pamiętasz mnie jeszcze? Nic Ci nie jest? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:56 |
|
|
Złapałam się za żebro i zaczęłam piszczeć z bólu. Prawdopodobnie miałam złamane żebro, wydawałam z siebie cisze jęki, a po moich policzkach nadal spływały gorące łzy, może nie przez ból fizyczny, ale cierpiałam z powodu Karla. W tym samym czasie też podszedł do mnie.. Nie kto inny jak Anthony! Jak tyko pomógł mi wstać mimo bólu ścisnęłam go jak najmocniej wypowiadając po cichu jego imię. -Anthony..-wychrypiałam ścierając łzy -Torturowali Karla, na rozkaz Tori, słuchaj w co oni się bawią? Nie podoba mi się to -złapałam go za dłoń i ścisnęłam ukazując tym samym swoje przerażenie. -Boję się, bardzo. Tony, tak dawno Cię nie widziałam! Tak dawno się nie widzieliśmy!
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 20:58 |
|
|
- Że tak powiem: zamknijcie się. Każde kolejne słowo przybliża Was do stania się obiektami numer 18, 19 itd.
Tori wzięła pilota i wyłączyła telewizor.
- Idziemy dalej! Wycieczka nadal trwa!
Dziewczyna zaprowadziła wszystkich do dużego pomieszczenia na końcu korytarza, znajdowało się tam mnóstwo materacy. Na jednym z nich leżał ranny Oscar, a obok niego leżała apteczka.
- Dziś przenocujecie tutaj, ale mam dla Was kilka ogłoszeń! Po pierwsze macie opatrzyć tego niby tenisistę. Po drugie chcę powiedzieć, iż mamy 99% pewność, że Walt będzie obiektem, który zaliczy eksperyment. Jutro wykonamy na nim ten proces. Jeśli będziecie stawiać opór, zabijemy kogoś. Walt, chyba nie chcesz, żeby przez Ciebie zginęła na przykład Twoja przyjaciółka? Chyba lubisz panią Shannon. Po trzecie: do jutra musicie wybrać z pośród siebie jedną kobietę do innego eksperymentu. Dajemy Wam wybór. Jeśli nie wybierzecie nikogo, czekają na Was konsekwencję. Oscar może nie przeżyć drugiego testu... Po czwarte: jutro czeka Was więcej atrakcji. Elodie, będziemy liczyć na Twoje umiejętności. Aha, właśnie, jej nie możecie wybrać. Po piąte i chyba ostatnie: John, uważamy, że z obecnej tu grupy najlepiej nadajesz się na jednego z nas. Dajemy Ci czas do namysłu. Jutro powiesz nam czy chcesz już byś Innym.
Dziewczyna obróciła się na pięcie i ruszyła do wyjścia. Wszyscy Inni również wychodzili.
- Arielle, trzymasz przy nich pierwszą wartę. Anthony Ci pomoże. Ale pamiętajcie, że Alex jest już jednym z nich. Nie ma tu monitoringu, więc nie mają nic kombinować!
Wszyscy wyszli i zaryglowali drzwi. Oczywiście w środku był monitoring, a Alex nadal była jedną z Innych. Ben tylko wystawiał ją na próbę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-10-2011 21:00 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 21:00 |
|
|
Stałam z boku i obserwowałam poczynania Tori. To, czego blondynka się dopuszczała było dla mnie szczytem. Nie mogłam patrzeć jak torturowała ludzi, których znałyśmy bardzo dobrze. Odwróciłam wzrok, który padł na Maię. Chciałam jej przekazać, że nie miałam wyboru. Albo wykonujesz polecenia, albo giniesz...
- Okej. - szepnęłam do Tori. Po chwili zostałam sama przy zaryglowanych drzwiach. Oparłam się o nie i ściskając w dłoni pistolet myślałam nad tym, co stało się wcześniej. Rozbitkowie pewnie mnie nienawidzili...
Edytowane przez chlaaron dnia 24-10-2011 21:03 |
|