Autor |
Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:40 |
|
|
Jest to nowe miejsce gry. Frachtowiec cumuje kilka kilometrów od brzegu. Na jego pokładzie znajduje się kilka osób, część z nich w strojach wojskowych. Na jego pokładzie umieszczony jest także helikopter. Pod pokładem znajdują się kajuty i różnego rodzaju pomieszczenia, które występowały w serialu i których istnienie jest możliwe (kuchnia, łazienka, salon itp.).
Lista uczestników:
~ Camila Coalmouse - mremka - Żyje
~ Claire Littleton - April - Żyje
~ Valérie Duchaussoy - agusia - Nie żyje
~ Maia Stætersdal - Ala - Nie żyje
~ Arielle Danes - chlaaron - Nie żyje
~ Morten Ousborne - Flaku - Żyje
~ Oscar Shelley - Lion - Żyje
Lista NPC:
~ Matt Payne - Żyje
~ Desmond Hume - Żyje
~ Daniel Faraday - Żyje
~ Frank Lapidus - Żyje
~ Ilana - Żyje
~ Mr. Eko - Nie żyje
~ Alex - Nie żyje
~ Charles Widmore - Nie żyje
~ Kapitan Gault - Nie żyje
~ Martin Keamy - Nie żyje
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 18-12-2011 22:11 |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:47 |
|
|
- Za jakiś czas spotkamy się tu wszyscy razem. Tymczasem płynę po resztę osób. Widmore wie, że Was tu transportuję więc niczego się nie obawiajcie. Czujcie się tak, jak niedługo będziecie się czuć u siebie w domu. - uśmiechnąłem się i pomogłem dziewczynom wejść na drabinę. Gdy już weszły na pokład, ponownie obrałem kurs w stronę plaży.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2011 21:58 |
|
|
Camila weszła na pokład frachtowca tuż za Maią i Arielle.
- Okej, będziemy na Was czekać. - zwróciła się do Matta i odprowadziła go wzrokiem. Mężczyzna wsiadł do motorówki i ruszył w kierunku wyspy.
Rozejrzała się po frachtowcu, przyglądając się obecnym tam ludziom, nie wiedząc za bardzo jak wobec nich się zachowywać. Uśmiechnęła się do Mai i Arielle, czując się trochę niezręcznie w ich towarzystwie, szczególnie że nie znały się zbyt dobrze a z Danes łączyły ją raczej chłodne relacje.
- Niesamowite, co? Serio wracamy do domu. - zwróciła się do kobiet, chcąc przełamać ciszę która między nimi zapadła.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:00 |
|
|
Maia siedziała w motorówce wpatrując się w oddalającą się wyspę i rozbitków, którzy na niej zostali. Z każdą sekundą ich sylwetki stawały się mniejsze, by w końcu stać się całkowicie niewidoczne. Norweżka odwróciła wzrok, tym razem kierując go na zbliżający się statek. Niedługo miała opuścić to miejsce. Wyspa miała pozostać tylko koszmarnym wspomnieniem. Wydarzyło się tam tyle okropnych rzeczy, a na każdym kroku czekały na nich niebezpieczeństwa. Cieszyła się, że zostawia to wszystko za sobą. Wszystko działo się tak szybko i łatwo, a jeszcze kilka dni temu powrót do domu był jedynie marzeniem. Odgarnęła z twarzy włosy, które rozwiewał wiatr. Czuła, że z każdą sekundą zbliżali się do wolności. Wszyscy niedługo wyrwą się z tego cholernego miejsca. Nie wiedziała co się właśnie działo na plaży i nie miała pojęcia, że kolejne osoby właśnie podjęły decyzję o pozostaniu na wyspie. Była by zaskoczona, gdyby się o tym dowiedziała, ale nie wiedziała. Słuchała rozmowy Matta z Camilą. Gdy zaczęli rozmawiać o Boonie, przypomniała sobie jak wielu rozbitków zginęło. Byli jeszcze Shannon, John, Tom, Charlie, Sawyer i wielu innych. Za dużo złych rzeczy stało się na wyspie. To, że zmierzała właśnie w kierunku frachtowca i miała się uwolnić z tego koszmaru było ogromną ulgą. Po kilku minutach byli już przy statku. Maia weszła na pokład po drabince i rozejrzała się dookoła.
- Tak, nareszcie. To takie... cudowne. - uśmiechnęła się do Camili. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:20 |
|
|
Camila czuła narastający niepokój. Taka już była - zawsze zamartwiała się na zapas i wiedziała że odzyska spokój dopiero wtedy kiedy na frachtowcu zjawi się reszta rozbitków. Zaskakującym było jak silną więź czuła z ludzmi, z losami których tak niespodziewanie splotła ją katastrofa samolotu do którego wsiedli jako zupełnie obcy sobie ludzie. Wlepiła wzrok w wyspę, tak jakby mogła siłą woli przyspieszyć powrót motorówki z rozbitkami na pokładzie.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2011 22:32 |
|
|
Wpatrzyłam się w odpływającą motorówkę. - Wreszcie skończymy ten koszmar. - powiedziałam spoglądając na wyspę, później ogarnęłam wzrokiem frachtowiec. Znajdowało się na nim wiele rzeczy takich jak skrzynie, liny i płachty. Oparłam ręce o jedną z drewnianych skrzyń i patrzyłam w przeciwnym kierunku do wyspy. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 15:48 |
|
|
Maia rozejrzała się już po pokładzie i była ciekawa co znajduje się pod nim, ale nie miała ochoty iść tam sama. Teraz stała oparta o burtę wpatrując się w wyspę, a wiatr rozwiewał jej blond włosy. Na statku znajdowały się różne skrzynie, liny i inne podobne rzeczy. Był też helikopter. Norweżka zdążyła się też już przyjrzeć załodze frachtowca. Było to kilka osób, z których część nosiła stroje wojskowe. Stojąc tak wpatrzona w wyspę przypomniała sobie jak znaleźli Claire w dżungli i nagle zdała sobie z czegoś sprawę. Powiedziała wtedy, że jej pomoże, a teraz właśnie stała na statku, co praktycznie oznaczało, że tego nie zrobi. Claire na pewno nie wyjedzie z wyspy bez Aarona, a bez niczyjej pomocy na pewno go nie odzyska. Maia właśnie teraz zdała sobie z tego sprawę i sama nie wiedziała co o tym myśleć, ani co zrobić. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 19:47 |
|
|
Camila postanowiła jakoś zabić czas w oczekiwaniu na przybycie reszty rozbitków. Dalsze wpatrywanie się w wyspę uznała za bezsensowne a wręcz irytujące. Wydarzyło się na niej zbyt wiele złych rzeczy. Arielle i Maia nie wydawały się być zbyt rozmowne dlatego postanowiła przejść się po frachtowcu, szczególnie zainteresowana tym co znajduje się pod pokładem. Pierwszym pomieszczeniem jakie zlokalizowała była łazienka. Weszła do pomieszczenia, zamykając drzwi na zasuwkę. Spojrzała w lustro, przyglądając się swojej zmęczonej twarzy, podkrążonym oczom i wychudłym policzkom. Wygląła strasznie, i tak też się czuła. Przemyła twarz zimną wodą. Dużo lepiej.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 20:08 |
|
|
Ilana wpatrywała się w rozbitków, przez dość spore okienko w jednej z kajut. Oparta seksownie na podbródku, wyglądała imponująca. Po chwili jednak zmieniła pozycję i ruszyła w stronę wyjścia z pomieszczenia. Wiatr rozwiał jej kruczoczarne włosy, spływające lekko na ramionach. Żwawym krokiem skierowała się do nowo przybyłych ludzi. Kilka sekund później stała już przed rudowłosą Arielle i rozglądającą się Maią. Kąciki jej ust uniosły się lekko ku górze. - Witam na pokładzie 'Kahana'. Mam na imię Ilana i jestem tutaj... jakby to powiedzieć... przewodnikiem. Z chęcią służę pomocą. - powiedziała łagodnym głosem, przyglądając się z zaciekawieniem kobietom.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 20:51 |
|
|
Maia uśmiechnęła się do Ilany, która właśnie podeszła do niej i Arielle.
- Jestem Maia. - powiedziała, nadal się uśmiechając. Kobieta wydawała się być miła. - Co znajduje się pod pokładem? - zapytała. To było pierwsze pytanie jakie przyszło jej do głowy, zresztą nie miała jeszcze okazji się tam rozejrzeć i była ciekawa odpowiedzi. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 21:08 |
|
|
- Różny sprzęt przygotowany na różne okazje. Prócz tego kajuty i ciepłe łóżka. A co najważniejsze... bezpieczeństwo. To akurat możemy wam zagwarantować. Już nic wam nie grozi. - odpowiedziała kobieta z lekkim uśmiechem. Założyła za ucho włosy i wskazała wzrokiem na innych ludzi, chodzących po pokładzie. - Miałabym tylko jedną prośbę, by nie przeszkadzać pozostałej załodze w pracy. Akurat jesteśmy w takiej sytuacji, że potrzebujemy każdej pary rąk. - rzuciła. - Miałabym jeszcze prośbę. Mogłabyś opowiedzieć mi w skrócie, co spotkało was od czasu katastrofy? Znacznie ułatwiłoby nam to pracę. Oczywiście jeśli nie chcesz, zrozumiem.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 22:31 |
|
|
Camila oparła się o umywalkę, próbując pozbyć się zawrotów głowy. Już kilka razy miała chwile załamania, trafiała wtedy do szpitala na kilka dni pod kroplówkę i wracała do stanu używalności. Jej nogi, tak wytrenowane intesywnymi ćwiczeniami przed katastrofą były teraz zwiotczałe do tego stopnia, że nie miała już siły nawet na nich chodzić. Bała się że tak już teraz będzie, że z dnia na dzień będzie miała coraz mniej siły aż wreszcie po prostu nie wstanie z łóżka. Perspektywa takiej przyszłości zmroziła ją i poczuła nieprzyjemny dreszcz strachu. Nie paranoizuj. Ochlapała jeszcze raz twarz, czując przyjemne orzeźwienie.
Opuściła pomieszczenie i wróciła do miejsca gdzie zostały Arielle i Maia. Zauważyła nieznajomą kobietę, jednak nie skupiła się na niej, widząc zbliżającą się do frachtowca motorówkę z resztą rozbitków. Cały czas bała się że coś pójdzie nie tak, a wszystko wskazywało na to że już za chwilę będą wszyscy razem, w drodze do domu. Odetchnęła z ulgą i cierpliwie czekała.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 22:34 |
|
|
Gdy motorówka dobiła do statku, Oscar wszedł po drabince na pokład. Teraz statek wydawał mu się mniejszy niż wcześniej... Stojąc już na deskach, pomagał kolejnym osobom wchodzącym po drabince. Potem wolnym krokiem zaczął kierować się do miejsca, gdzie pewnie były jakieś pomieszczenia, gdyż na pokładzie nie było za bardzo co robić. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 22:51 |
|
|
Gdy była już na statku postanowiła zapytać się pierwszej, lepszej osoby gdzie tutaj jest łazienka i czy może poprosić o jakieś świeże ubranie. Musiała się w końcu doprowadzić do porządku. Po drodze napotkała jakąś kobietę, która udzieliła jej paru wskazówek i podała czystą koszulkę i spodnie. Z uśmiechem na twarzy udała się do łazienki. Mimo tego iż nie chciała w ogóle na siebie patrzeć, spojrzała ukradkiem w zabrudzone lustro. Czarne, lepkie strużki tworzyły na jej spuchniętej twarzy witraż skomponowany z żalu, smutku i rozpaczy, posklejane, gęste rzęsy wkomponowały się w przeszklone, niebieskie oczy, a usta wygięte w nieprzyjemnym grymasie. Jej włosy to był jeden wielki artystyczny nieład. Blondynka wiedziała, że było tragicznie, ale że nie AŻ TAK. Nawet nie zamknęła drzwi na zamek, tylko szybko pozbyła się swoich okropnych starych ubrań i wskoczyła pod prysznic. Wzięła do ręki mydło i zaczęła namydlać swoje ciało czując niebywałą rozkosz. Po czym wzięła szampon i bardzo dokładnie umyła swoje włosy.
Edytowane przez April dnia 18-11-2011 22:52 |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 22:57 |
|
|
Oscar postanowił, że rozmowę z Charlesem odbędą jutro. Nie chciał też za bardzo się przyzwyczajać do tego statku, czy z Widmorem czy bez będzie chciał wrócić na wyspę w najbliższym czasie. Przeszedł przez korytarz i odnalazł siermiężnie urządzony salon, chyba nawet ten w bunkrze Charlesa mu się bardziej podobał. Ktoś na stole zostawił jakieś wafelki, więc Oscar porwał je wszystkie i zjadł, po czym usiadł na fotelu i patrzył się dookoła. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 23:01 |
|
|
- Oh, jasne, nie będziemy przeszkadzać załodze. - powiedziała i słuchała dalszych słów Ilany. - To dość długa historia, szczególnie jeśli chcesz znać ją ze szczegółami. - powiedziała, patrząc na nią. Prośba Ilany wcale jej nie zaskoczyła, wręcz przeciwnie, spodziewała się tego z jej strony. Nie była jedynie pewna czy chce wracać do tych wspomnień, przypominać sobie ten koszmar od samego początku, od 22 września 2004 roku. Właśnie... - Muszę cię najpierw o coś zapytać. - uśmiechnęła się. - Który dzisiaj jest? - mówiąc to zauważyła motorówkę, z której po chwili wysiadła reszta rozbitków. Maia odetchnęła z ulgą na ich widok i czekała na odpowiedz Ilany. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 23:05 |
|
|
Chwilę później faktycznie dołączyła do nich reszta rozbitków. Wszyscy rozeszli się po frachtowcu i Camila przez moment stała bezradnie, nie wiedząc za bardzo co ze sobą zrobić. Skierowała się zatem pod pokład, natrafiając w jednym z pomieszczeń na Oscara.
- Miło Cię widzieć. - przywitała mężczyznę z uśmiechem, dosiadając się do niego. - Co wydarzyło się w tej podwodnej stacji? Bo chyba nie udało się wam złapać Bena.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 23:09 |
|
|
- Hej Camilo! - przywitał dosiadającej się do niego Camilę. - Poczęstowałbym Cię wafelkiem, ale już wszystkie zjadłem... W podwodnej stacji, hmm... W sumie nic się nie działo, aż do momentu, w którym do środka zaczęła się wlewać woda. Pewnie to sprawka Tamtych, musieli jakoś zauważyć, że to blef i że nie mamy Charlesa. Nie pozostało nam nic innego, tylko uciec... A poza tym... Eko ostatnio jest jakiś przybity, jakby wpadł w małą depresję. Nie wiesz może czemu? |
|
Autor |
RE: Kahana |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-11-2011 23:14 |
|
|
R. zdziwił się, że na powitanie nie wyszedł żaden kapitan. Zaczął przechadzać się ztem po pokładzie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2011 23:16 |
|
|
- Nic nie szkodzi, na zdrowie. - odpowiedziała patrząc na talerz na którym zostały tylko okruszki. - Dobrze że nic wam się nie stało i zdążyliście uciec. Widmore i tak chyba zmienił zasady "umowy" i wrócimy do domu bez doprowadzania do niego Linusa. Zresztą nie wiem dokładnie, jutro chyba musimy z nim pogadać. - westchnęła. - A co do Eko to nie mam pojęcia. Chyba nie zapomniał swojego kija? Zostawiłam go na plaży.
|
|