| Autor |
RE: Kahana |
Inni
Użytkownik
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:09 |
|
|
|
Amelia złożyła obie dłonie na swych policzkach i zaczęła ruszać głową na boki. - Co Ty wygadujesz! Musisz urodzić te dziecko. Będzie wspaniałe. A Ty będziesz dla niego cudowną matką. Jestem tego pewna. Przyniosłam coś dla Ciebie. - zza pleców wyciągnęła całą torbę witamin i leków podtrzymujących ciążę. |
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:12 |
|
|
- Hmm... - mruknąłem tylko. - Powrót do Othersville to jest tylko wystawienie się na śmierć. Jeżeli Ben za to co się stało będzie chciał ich zabić, to zrobi to niezależnie od tego co postanowimy. Myślę, że jemu bardziej zależeć będzie na Widmorze. Może wróćmy do kokpitu i tam zastanówmy się co robić dalej?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:13 |
|
|
-Chyba sobie kurwa jaja robisz.- powiedziałam i wreszcie oderwałam wzrok od obrazu. Kobieta zrobiła oburzoną minę, słysząc wulgaryzmy z moich ust. Przewróciłam oczami. -Moje ciało, mój wybór. Nie urodzę tego. Albo to ze mnie wyciągniesz, albo sama sobie z tym jakoś dam radę. Jest wiele sposób na pozbycie się niechcianego gościa.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
| Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:15 |
|
|
- No proszę was! Oni tam czekają na nasz ratunek! - wrzasnęła Claire tupiąc nogą. Spowodowało to nagły płacz Aarona, więc Claire zaczęła go uspokajać, a po chwili dodała. - Zresztą to Jego wina, że jesteśmy tutaj! Jego ludzie mieli nikogo nie krzywdzić! Już bylibyśmy w drodze powrotnej!
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Inni
Użytkownik
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:16 |
|
|
|
- Nie mogę i ... nie chcę Ci pomóc. To dziecko nie jest niczemu winne. Nie zabijaj go. Przynajmniej pozwól mu przyjść na świat. Zajmiemy się nim jeżeli wciąż nie będziesz go chciała. - zaproponowała. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:17 |
|
|
Camila słuchała tego co mówił Oscar i złapała się na tym, że przyznaje mu rację. Jedyne o czym w tym momencie marzyła to opuszczenie wyspy, bez względu na to kogo na niej zostawią. Nigdy nie spodziewała się po sobie takiego aktu czystego egoizmu, ale była w stanie odłożyć na bok szlachetne gesty i patetyczne hasła i po prostu uciec z tego miejsca, zapominając o Valerie, Mortenie i wszystkich innych rozbitkach, którzy nie będą mieli takiego szczęścia jak oni.
Z rozmyślań wyrwała ją dłoń Matta, zaciskająca się wokół jej dłoni. Odruchowo mocno ją uścisnęła. Chciała powiedzieć coś w stylu "nie możemy ich zostawić" albo "wracajmy po Valerie i Mortena!" ale po prostu nie potrafiła, i przerażało ją to. Dopiero krzyk Claire sprowadził ją na ziemię.
- Valerie nawet nie próbowała uciekać...- powiedziała cicho.
Edytowane przez mremka dnia 07-12-2011 20:19 |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:18 |
|
|
Tymczasem Bernard siedział gdzieś na głazie lecz akurat nie jadł papai.
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:20 |
|
|
-Nie. Wy go we mnie włożyliście, więc Wy go wyciągniecie. Jeszcze dzisiaj.- spojrzałam jej w oczy. -I zrobicie to, bo inaczej nie będziecie mieli szpiega. A potrzebujecie go, by nie zginąć.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:20 |
|
|
|
- Chodźmy do kokpitu. Matt ma całkowitą rację, najpewniej wszyscy zostalibyśmy schwytani i cały plan ległby w gruzach. Chodź, Claire. Nie myśl cały czas o innych, pomyśl o sobie i o dziecku. Taka wyprawa to byłoby ponownie oddanie go Tamtym. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:23 |
|
|
- Nie sądzę by Widmore był w stanie rozkazać zabić Alex. To pewnie spraw Kea... - widząc jednak spojrzenie towarzyszy, postanowiłem przestać bronić Charles'a. Tylko, że wciąż był naszą jedyną szansą na wydostanie się. Nie chciałem stawać przeciwko niemu. - To co robimy? Wracamy tam znowu? A jak znowu nas złapią? Valerie przecież da sobie radę... - zacząłem głośno myśleć. Nie miałem najmniejszej ochoty znów tam wracać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:23 |
|
|
|
- "Plan" ległby w gruzach? - zapytała, wykonując palcami gest cudzysłowu. - To my dla odmiany mamy jakiś plan? - zwróciła się do Oscara, nawet nie próbując ukryć ironii. Ostatnio kiedy mieli plan Alex została zamordowana, a Inni złapali Valerie i Mortena. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:24 |
|
|
- Nie żartujcie nawet! A co z Eko, Maią, Arielle, Mortenem?! Ich też mamy zostawić, bo Valerie nie uciekała?! Czy tak robią ludzie, którzy przeżyli ze sobą tyle czasu razem? Oni by was nie zostawili! - wykrzyknęła, bo nie potrafiła zrozumieć dlaczego wszyscy chcą wracać.
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Inni
Użytkownik
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:25 |
|
|
|
- Kotku... nawet jakbym chciała, to nie miałabym jak tego zrobić. Cały sprzęt medyczny został zniszczony w wyniku ataku na naszą wioskę. Ataku przeprowadzonego przez Was. Tak więc... nie przyczynię się do śmierci niewinnej istoty... Nawet jakbym mogła. - ostatnie zdanie szepnęła niemal niesłyszalnie. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:28 |
|
|
- Valerie by nas zostawiła. - odpowiedziała od razu, nawet nie myśląc o tym co mówi. Żal do dziewczyny wciąż był żywy i faktycznie w tej chwili ostatnią rzeczą o której myślała to poświęcanie w ciemno zdrowia i życia. A co jeżeli po nią pójdą, a ona odmówi ucieczki?
- Valerie nie chciała uciekać z wyspy.
Edytowane przez mremka dnia 07-12-2011 20:29 |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:29 |
|
|
-Jestem pewna, że jest jakiś sposób.- przycisnęłam. -Lepiej go znajdź, bo może się okazać, że ja nie znajdę sposobu na odkrycie zamiarów Widmore'a.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:29 |
|
|
|
- Myślałem, że wszyscy wróciliśmy na wyspę po to aby odebrać Aarona, Camilo. Jak widzisz odebraliśmy go, więc plan się powiódł. Claire, Matt, nie możemy tam wrócić! Przecież Arielle i Maia nie zostały schwytane, bo nie podeszły pod same pylony. I nie wiem gdzie jest Eko. Tylko ten Morten... Ale musicie zrozumieć, że złapią nas i już nie wypuszczą, na oczach Bena Keamy zabił jego własną córkę! Oczywiście, że by nas zostawiła! - krzyknął za Camilą. - Chodźmy już, bo zostaniemy tu z tą dyskusją na zawsze... - ponaglił Claire aby kierowała się z nimi w stronę kokpitu i zaczął iść powoli w tamtą stronę. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:32 |
|
|
Bez słowa ruszyła za Oscarem. Miała do nich żal, że w ogóle tak pomyśleli. Faktycznie była 'dobrą duszyczką' jak to określiła suka Tori, ale ona po prostu nie potrafiłaby zostawić tych wszystkich ludzi i nawet Valerie, która nie chciała wracać po Aarona. Postanowiła się nie odzywać do nikogo w takim razie. Uspokajała chłopczyka, który na dobre się rozpłakał.
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Inni
Użytkownik
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:32 |
|
|
- Kochanie... zamiary Widmore'a to już jest sprawa Bena i nic mi do tego. Mi zależy tylko na tym byś te dziecko urodziła. I uwierz, że Ben ma w tej kwestii takie same zdanie. Przyjście na świat dziecka, które nosisz jest dla niego niezwykle istotne. Przemyśl to. - powiedziała na koniec i ze smutną miną opuściła pomieszczenie.
Valerie niech się zdecyduje, którą stronę chce trzymać. Jaki by jej wybór nie był, niech opuści Othersville i spotka się z resztą grupy. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:39 |
|
|
- Oscar ma rację. - wtrąciłem się. - Nie możemy wiecznie patrzeć na innych. Musimy zacząć troszczyć się o siebie bo nikt z nas nie opuści tej wyspy. I prędzej razem skończymy w grobie niż stąd odpłyniemy. - powiedziałem stanowczo i ruszyłem drogą prowadzącą do kokpitu.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-12-2011 20:40 |
|
|
-Biorę ją ze sobą.- oznajmiłam tylko i wzięłam w ręce ramę obrazu. Wyszłam z pomieszczenia bez słowa, ale nie od razu pokierowałam się w stronę pylonów. Ruszyłam tam, gdzie badano mnie kilka tygodni wcześniej: wprost do gabinetu ginekologicznego. Na szczęście był otwarty. Zakradłam się tak, by nikt mnie nie widział i szybko wkroczyłam do środka. Nabrałam w płuca powietrze przesycone zapachem leków i szybko doskoczyłam do szafki. Poszperałam trochę, aż wreszcie wyciągnęłam dużą, wypchaną kopertę z napisem Aborcja. Wsunęłam ją za koszulkę i szybko wyleciałam z domku, nie zapominając po drodze o moim najważniejszym dziecku, Monie. Już moment później stałam przy pylonach, zastanawiając się, czy są wyłączone.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
Jak masz jakieś pomysły, to też możesz się podzielić 
