| Autor |
RE: Barakowcy |
Bonnie i Greta
Użytkownik
Postów: 20
NPC
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:00 |
|
|
|
- Ale zastanów się co Ci da sprowadzenie Bena tutaj? Pomijając to, że tu i tak nie przypłynie. - kobiety twardo obstawały przy swoim. - Możemy zrobić inaczej. Wypuścisz nas, my pójdziemy w swoją stronę a Ty w swoją. I będziesz się mogła z nim spotkać. Jakie to ma znaczenie czy zrobisz to tutaj, czy gdzieś indziej? Możesz wziąć nawet broń. Nam zależy tylko na tym by się to już skończyło. |
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:01 |
|
|
- Valerie jest w bunkrze Widmore'a. - powtórzyła Camila, już któryś używając tego zwrotu, chociaż wcale nie miała pewności że dziewczyna właśnie tam się znajduje. Znając Valerie - chociaż w tej chwili nie była pewna czy w ogóle może tak powiedzieć - mogła być praktycznie wszędzie. Byłaby spokojniejsza gdyby faktycznie sprawdzili, że wszystko z nią w porządku. - Nadal jednak mamy problem odnośnie doprowadzenia Bena do Widmore'a. Nasz wybuchowy plan średnio zadziałał.
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:06 |
|
|
-Nie. - obstawałam przy swoim. -Musicie ściągnąć Bena tutaj. Tutaj i tylko tutaj. Nie wypuszczę Was, dopóki tego nie zrobicie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Bonnie i Greta
Użytkownik
Postów: 20
NPC
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:11 |
|
|
|
- Myślisz, że gdybyśmy mogły to zrobić, to siedziałybyśmy tu nadal? - zapytały i bez czekania na odpowiedź Valerie usiadły pod ścianą z wzrokiem wbitym w monitor. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:14 |
|
|
-Więc jaka jest kombinacja? Słowo klucz? Co sprowadzi tutaj Bena?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Bonnie i Greta
Użytkownik
Postów: 20
NPC
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:22 |
|
|
|
Kobiety po pytaniach zadanych przez Valerie zaczęły się zastanawiać i cicho dyskutować. - A jak nie zdążymy? - zapytała Greta, na co Bonnie jej odpowiedziała - Nie mamy innego wyjścia. - I po kilku chwilach zwróciła się do Valerie. - Ben tutaj nie przybędzie, ale kontakt z nim można nawiązać z drugiego pomieszczenia przez centralę telefoniczną. Działa ona jednak tylko w jedną stronę i służy do zdawania relacji przez nas. Musisz jednak nas wypuścić jeżeli chcesz z niej skorzystać. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:26 |
|
|
-Zastrzelę Was, jeśli mnie okłamiecie.- powiedziałam i podniosłam karabin na potwierdzenie moich słów. -Rozumiecie?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Bonnie i Greta
Użytkownik
Postów: 20
NPC
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:31 |
|
|
|
Kobiety nie miały innego wyjścia. Jeżeli nie zostałyby zastrzelone przez Valerie, to zginęłyby w zamknięciu. A istniała jeszcze groźba zamordowania ich przez Bena za sprawą braku raportu o tym co się dzieje wokół wyspy. - Niech tak będzie. - padło z ich ust. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:32 |
|
|
-To jeszcze jedno. Co mu powiecie?- spytałam, kładąc rękę na klamce.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 14-11-2011 23:33 |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17705
Administrator
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:38 |
|
|
Rozbitkowie tak długo myśleli, że zdążyły zapaść kompletne ciemności. Tylko okrągła tarcza księżyca dawała nikłą srebrną poświatę. Auuuuuuu! - rozległo się przeraźliwe wycie gdzieś w środku dżungli. Rumplestiltskin wzdrygnął się nieco. Nie jest tu teraz bezpiecznie. Powinniśmy czym prędzej ukryć się gdzieś na noc. - powiedział.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Bonnie i Greta
Użytkownik
Postów: 20
NPC
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:41 |
|
|
|
- My? My mu nie mamy nic do powiedzenia. Jak tylko otworzysz drzwi wykonamy połączenie i znikamy stąd. Reszta należy do Ciebie. Pasuje taki układ? |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:43 |
|
|
Kiwnęłam głową.
-Nie próbujcie żadnych sztuczek.- powiedziałam i trzymając karabin wyciągnięty przed siebie, otworzyłam drzwi. Kobiety natychmiast poderwały się z miejsca i doskoczyły do mnie, myśląc chyba, że zamknę im jeszcze drzwi przed nosem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Bonnie i Greta
Użytkownik
Postów: 20
NPC
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:51 |
|
|
Bonnie z Gretą opuściły pomieszczenie najszybciej jak były w stanie. Postanowiły jednak dotrzymać obietnicy i pierwsze kroki skierowały do małego pomieszczenia, w którym znajdowała się centrala telefoniczna. Bonnie wystukała jakiś numer i podała słuchawkę Valerie. Wkrótce później zniknęła wraz z Gretą i zaczęły szykować się do opuszczenia stacji. Po kilkunastu długich sygnałach, ze słuchawki wydobył się komunikat: "Połączenie pomiędzy stacją Zwierciadło, a docelowym punktem odbioru wiadomości zostało rozpoczęte. Pamiętaj by wiadomość była zwięzła i konkretna. Piiiiip" - i w słuchawce zapanowała cisza, przerywana pojedynczymi szmerami.
Valerie do jutrzejszego wieczora niech dotrze na plażę. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:55 |
|
|
-Ben.- powiedziałam z mocno bijącym sercem, gdy tylko skończył się sygnał i zaczęło połączenie. -Jest tutaj Charles Widmore. Związałyśmy go i zakneblowałyśmy. Jak najpilniej przyjdź tutaj.- rzuciłam szybko słuchawką na widełka i oddychając ciężko, opadłam na ścianę. Kobiet już nie było.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 14-11-2011 23:59 |
|
|
Szedłem właśnie z pozostałymi, kiedy nagle całkiem przypadkowo natrafiłem na coś dziwnego. Był to gruby kabel w ziemi. Podniosłem go. Wyglądało na to, że dokądś prowadził. Zacząłem podnosić dalej i iść w jego kierunku. - Ej... tu coś jest - poinformowałem resztę.
Edytowane przez Flaku dnia 15-11-2011 00:00 |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 15-11-2011 00:01 |
|
|
Mr. Eko niech powie grupie, że znalazł kabel. Możecie ruszyć po nim już teraz albo jutro. Jeżeli teraz, to niech ktoś pokieruje całą grupą i dojdźcie do wieży radiowej. A jak jutro to niech ktoś zorganizuje nocleg dla całej grupy, a wzdłuż kabla pójdziecie jutro i też dojdziecie do wieży radiowej. Wiem, że nie chce się Wam zapewne o tym pisać więc ktoś może całą wędrówkę ładnie opisać.
edit: Może być i Morten 
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 15-11-2011 00:02 |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17705
Administrator
|
| Dodane dnia 15-11-2011 00:02 |
|
|
Oooo kabel?! - powiedział Rumpel ironicznie, udając zdziwienie. Cóż za niespodzianka na wyspie pełnej kabli! - wykrzyknął, teatralnie unosząc ręce do góry. Może za nim pójdziemy? To byłoby dopiero urozmaicenie!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 15-11-2011 00:03 |
|
|
/Sorry nie przeczytałem tego postu Eko, ale niech już tak zostanie... Załóżmy, że obaj znaleźli 
- Dokładnie to samo sobie pomyślałem - skwitowałem entuzjastyczne słowa Rumplestiltskinsa, wiąż idąc wzdłuż kabla.
Edytowane przez Flaku dnia 15-11-2011 00:06 |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
Postać:
Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-11-2011 00:17 |
|
|
Wtedy Eko dotarł do Mortena wraz z kablem trzymanym w ręce.
- Widzę, że Ty też znalazłeś kabel. On idzie tak przez całą dżunglą, ale nie wiem gdzie się kończy i zaczyna. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-11-2011 15:25 |
|
|
... I nagle dotarło do mnie, że mój plan jest bez sensu. Że przyjdzie tutaj Ben, człowiek o niesamowitym ilorazie inteligencji, o wiele sprytniejszy i przebieglejszy niż ja. Że spojrzy na mnie i w jednej sekundzie będzie mógł mnie zabić, a ja nawet nie będę umiała się obronić. Nie umiałam strzelać. Moja obrona skończyłaby się na usilnej ucieczce. Niewiele myśląc, nim było za późno, zanurkowałam znów, płynąc tym razem ku górze, chcąc jak najszybciej znaleźć się na plaży. Strach znów ogarnął wszystkie moje kończyny. Czułam, jak ciało puchnie jak gąbka- gdzieś w podświadomości wiedziałam, że nie jest to możliwe, ale lęk paraliżował myśli. Zaczęłam płakać pod wodą, brnąc szybko ku górze.
//jutro biologia <3 więc dzisiejsze moje posty będą albo bardzo rzadkie, albo nie będzie ich w ogóle. Dlatego niech moja Gigi Vallie będzie gdzieś w fabule, ale nie tak, by wymagało to postów z mojej strony. pozdrawiam, agnieszka.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 15-11-2011 19:15 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
Brakuje mi takiego popisania sobie na luzie 
