| Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:26 |
|
|
|
Maia wyszła na zewnątrz, gdzie na pozostałych czekał Morten. |
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:27 |
|
|
Bez słowa spojrzałem na Maię, która wyszła zaraz za mną.
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:27 |
|
|
|
- Ach, rozumiem... - odpowiedział zaskoczony Oscar. Nie wiedział o co chodzi, bo Płomień wydawał mu się być opuszczoną chatą, ale musiało to być coś ważnego, więc zabrał wszystko co miał, więc rewolwer i butelkę wody, po czym też wyszedł na zewnątrz. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:28 |
|
|
Spojrzałem także na Oscara, który wyszedł kilka sekund po Mai. Co ciekawe było to również bezsłowne spojrzenie.
Edytowane przez Flaku dnia 09-11-2011 19:28 |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:28 |
|
|
Otworzyłam półprzytomnie oczy.
-Chciałam Was wydostać z tego gówna.- szepnęłam cicho, prawie niedosłyszalnie. -Przepraszam, że mi się to nie udało...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:28 |
|
|
|
Maia bez słowa spojrzała na Oscara, który wyszedł zaraz za nią. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
Postać:
Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:29 |
|
|
Mr Eko wyszedł także na dwór, po czym spojrzał na innych.
- Też idę. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Desmond Hume
Użytkownik
Postać:
Desmond Hume
Postów: 184
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:29 |
|
|
Desmond w ostatnim czasie miał bardzo dużą motywację, żeby opuścić wyspę. Chciał znowu spotkać się ze swą Penny. Przygotował się, więc do podróży i wyszedł do Mortena i Mai.
- Mam nadzieję, że uda nam się wezwać tę pomoc, bracie. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:29 |
|
|
|
Spojrzałam po raz ostatni na Valerie ze współczuciem, na Franka nawet nie rzuciłam okiem. Zdenerwował mnie tym cholernie, czuła jeszcze jak jej policzek pulsuje. Zarzuciła plecak i wyszła na zewnątrz. Spojrzała na Oscara, którego wcześniej nie widziała w bunkrze. Utkwiła w nim swoje spojrzenie, ale nie odzywała się. Stała w bezruchu. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:30 |
|
|
|
- To chodźmy. Kto zna drogę niech prowadzi - powiedział, także patrząc na Claire. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:32 |
|
|
- Więc ja poprowadzę - odparłem patrząc na Oscara, po czym odwróciłem się i ruszyłem przed siebie. Nie wiedziałem, czy to ma jakikolwiek sens. Czy cokolwiek da. Ale lepsze było to niż bezsensowne siedzenie w bunkrze...
|
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:34 |
|
|
|
- Kto to? - zapytała doganiając Mortena i wskazała na Hume'a. Nie wiedziała kim jest Desmond, więc trochę się zdziwiła na jego widok. Po jego zachowaniu wywnioskowała, że nie jest Innym. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
Postać:
Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:35 |
|
|
|
Eko postanowił iść na końcu. Wciąż pamiętał Innych, postanowił ubiezpieczać resztę wraz ze swoją pałą. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:36 |
|
|
Valerie coś zamruczała, ale Frank tego nie zrozumiał.
- Nie mów nic, to zbyt męczące w Twej sytuacji.
Moore zastanawiał się czy wszyscy są tak głupi, że zostawią go tutaj samego.
Ekwipunek: wazelina |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:37 |
|
|
|
Claire postanowiła iść tuż przed Eko, wciąż milczała, a jej spojrzenie było chłodne. Spuściła więc głowę w dół i patrząc pod nogi szła przed siebie, a raczej tam gdzie prowadził ich Morten. Wyczuwała, że coś zaczęło się dziać niedobrego z jej psychiką. Czy już zwariowała przez ten pobyt na wyspę? Musiała myśleć jak najbardziej trzeźwo. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:40 |
|
|
Czułam się wykończona, ale nie dałam rady zasnąć. Wpatrywałam się w przestrzeń, próbując zgadnąć, gdzie w ogóle jesteśmy. Z daleka dochodził cichy szmer fontanny, ale nie skojarzyłam, że to bunkier Widmorea. Nie miałam też pojęcia, kto siedzi nade mną.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:41 |
|
|
Oscar tak niby sobie szedł z boku, ale jednak po chwili szedł obok Claire, a przed Eko. Wyglądała dość dziwnie.
- Cześć. Co tu robicie? Myślałem, że jak opuścisz baraki to wiesz... Coś się stanie Aaronowi... Gdzie on w ogóle jest? |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:42 |
|
|
- Kto? Desmond? - odparłem, po czym przerwałem chwilą zastanowienia. Musiałem przypomnieć sobie co tak naprawdę o nim wiem. Właściwie to niewiele, podobnie jak o pozostałych. - Był w bunkrze... Tym co został zniszczony. Mieszkał tam i wciskał klawisz - powiedziałem to co wiem.
|
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:45 |
|
|
Frank ułożył delikatnie Valerie i rozłożył na jej twarzy świeże, zimne szmatki. Następnie usiadł obok niej i pilnował.
Ekwipunek: wazelina |
|
|
| Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 09-11-2011 19:45 |
|
|
Nie spojrzała na niego. Dlaczego? Nie miała siły? Obawiała się czegoś? Nie potrafiła spojrzeć w jego ciepłe oczy. Bała się, że pomyśli, że już całkiem oszalała.
- Cześć Oscar, tak masz rację. Dlatego jestem tutaj sama, muszę was wszystkich sprowadzić, bo inaczej go zamorduję w co wątpię, aby mi się udało. A co u Ciebie? - jej głos drżał miejscami, ale starała się być opanowana. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
Brakuje mi takiego popisania sobie na luzie 
