Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/eko[972].jpg)
Postać: Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 22:55 |
|
|
Eko wykrzywił się w grymasie.
- Dlaczego byliście w obozie Innych? Powinniście trzymać się od nich z daleka. Są złymi ludźmi. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7256
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 07-11-2011 22:59 |
|
|
- To długa historia... Nie chcę cię zanudzać - odparłem wymijająco. Po chwili nalałem sobie trochę soku i usiadłem przy stole, obok Eko.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/eko[972].jpg)
Postać: Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:04 |
|
|
Eko tylko siedział, nie poruszał się, ani nie zerkał w bok. Cały czas wpatrywał się w Duńczyka.
- Nie wiesz o czym mówisz. Jesteś pierwszym człowiekiem jakiego widzę od dawna... Ale nie chcesz mówić tego, to nie mów. Gdzie teraz zmierzacie? Mogę się Wam przydać.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:04 |
|
|
Po chwili, po słowach Claire Bernard już penetrował krzaki niedaleko strumienia szukając wejścia do bunkra. Po chwili ukazało mu się to czego szukał i po chwili zawołał: Moje Panie i panie Boone odnalazłem wejście do miejsca gdzie się schronimy. No to panie przodem - powiedział Bernard otwierając pokrywę i wymownym gestem zapraszając kobiety do środka.
Edytowane przez adi1991 dnia 07-11-2011 23:05 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:12 |
|
|
Claire nie wiedziała czego ma się spodziewać po tym bunkrze, ale jednak postanowiła wejść pierwsza. Obejrzała się za siebie, aby sprawdzić, czy pozostali też wkroczyli do środka.
- Czy to na pewno dobre miejsce na schronienie...? - spytała trochę niepewnie rozglądając się dookoła. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:20 |
|
|
Tak, to miejsce jest idealne. To taki mniejszy Łabędź tylko, że zamiast klawisza i alarmu co 108 minut są dwa posągi, które są cały czas cicho i nie wydają żadnych dźwięków. - powiedział to co wiedział Bernard po czym wkroczył do głównego pomieszczenia bunkra.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:26 |
|
|
- Świetnie, świetnie. Skoro tak twierdzisz. - odparła słabym głosem, zakręciło jej się w głowie, rękoma próbowała znaleźć jakieś oparcie, miała dziwne dreszcze, a na dodatek robiło jej się na zmianę- raz ciepło, a raz zimno. Zrobiło jej się ciemno przed oczami i runęła na podłogę tracąc przytomność. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7256
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:26 |
|
|
- Na razie chyba nigdzie... Aha... planujemy pójść do Płomienia, żeby wezwać pomoc - odparłem, biorąc kolejny łyk soku. Po chwili usłyszałem jakieś głosy. Jakby ktoś wchodził do bunkra. Od razu zerwałem się z krzesła i wyszedłem z kuchni. - Bernard? Co ty tu robisz? - zapytałem zdziwiony. Jakby tego było mało, na ziemi leżała nieprzytomna Claire. - Co się stało? - wystraszony podbiegłem do dziewczyny.
Edytowane przez Flaku dnia 07-11-2011 23:31 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:27 |
|
|
Bunkier wygląda mniej więcej tak, że jest długi korytarz, na którego końcu jest wielki, oświetlony posąg młodego Widmore'a i Eloise połączony z fontanną. Przed nim, po obu stronach są pokoje, kuchnia, łazienka oraz spalone pomieszczenie niedaleko fontanny (ukryte w nim były współrzędne dzięki którym można było opuścić wyspę. Zdobyły je Valerie z Jennifer Gale, ale tą ostatnią zabił Czarny Dym). W tym miejscu Bakunin zabił Anę-Lucię, a później sam został zabity przez Oscara. To taka informacja dla tych, którzy tu nie byli.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:32 |
|
|
Camila już trochę przysypiała, kiedy usłyszała jakieś hałasy. Zerwała się na równe nogi, oczekując najgorszego - uzbrojonych po zęby Innych, gotowych zakończyć ich żywot tu i teraz.
- Bernard? Boone? Co wy tu robicie? - wykrztusiła, kompletnie zaskoczona. Claire leżącej na ziemi nie zauważyła. W pierwszej chwili myślała że udało im się uciec, jednak kiedy zobaczyła z nimi Arielle zrozumiała, że po prostu po nich przyszli, i to za pewne na polecenie Innych. Czuła się skonsternowana i zażenowana, jak mała dziewczynka która uciekła z domu i po kilku godzinach została znaleziona przez rodziców, kilkanaście metrów od domu. Nic im nie dała ta ucieczka, a teraz prawdopodobnie zostaną jeszcze ukarani.
Po słowach Mortena skierowała wzrok na Claire. Podeszła do niej i delikatnie potrząsnęła za ramię.
- Claire! Słyszysz mnie?
Edytowane przez mremka dnia 07-11-2011 23:34 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:36 |
|
|
Bernard spojrzał na Camilę i Mortena a po chwili zdał sobie sprawę że jest z nimi ta ruda małpa od Innych. Jako że nie wiedział co z nią zrobić ani co zrobić z Claire poszedł do łazienki.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:39 |
|
|
- Halo, Bernard? - krzyknęła za odchodzącym męzczyzną czując się wybitnie przez niego zignorowana. Ruchem głowy dała znać Mortenowi, by podnieśli Claire z ziemi i przenieśli ją na jedną z kanap. Mimo iż dziewczyna była bardzo drobna, Camili sprawiło to trochę wysiłku. Kiedy już ułożyli blondynkę wygodnie, poszła do kuchni po szklankę wody którą postawiła obok Littleton. Powoli odzyskiwała przytomność, ale jednak nie na tyle by odpowiedzieć na ich pytania.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:46 |
|
|
Oscar nie pobiegł do korytarza, ale zaczekał na miejscu. Za to podskoczył jak oparzony, gdy Camila z Bernardem wnieśli Claire.
- Claire! Co jej jest... - powiedział, obawiał się, że jednak uciekła z Dharmaville i to są tego konsekwencje. Stał nad nią i czekał aż oprzytomnieje... |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
adi1991
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/55[18].jpg)
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 07-11-2011 23:50 |
|
|
Bernard tymczasem był w łazience.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 08-11-2011 00:01 |
|
|
- Catch a falling star and put it in your pocket, never let it fade away. - mówiła bardzo słabym głosem, telepała się z zimna, rozglądnęła się, po czym już całkiem straciła przytomność. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 08-11-2011 00:13 |
|
|
- Ktoś mi powie skąd się ona tu wzięła i co jej jest? - spytał wokoło, bo Claire nie mógł o to spytać. Zdenerwował się bardzo, bo wyglądała źle. I co ona tu robi, przecież umawiali się inaczej... |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 08-11-2011 00:27 |
|
|
Biustonosz spadł powoli, ocierając się o ramiona, zatrzymując na moment w łokciach. "Keith" szarpnął nim mocno, aż ten odleciał kilka metrów w bok, lądując w kącie bunkra. Mimo że byłam tak pijana, jak już dawno nie byłam, umysł ciągle jako-tako pracował. Oczywiście nie chcąc odmówić sobie przyjemności, postanowiłam wcielić plan w życie nieco później. Wiłam się w jego ramionach, podczas gdy jego usta schodziły pocałunkami coraz niżej. Westchnęłam cicho, gdy poczułam, jak moje piersi ocierają się o jego klatkę piersiową. Nietrudno było o rozkosz, gdy od kilku miesięcy nie miało się kontaktu z mężczyzną. W kulminacyjnym momencie zacisnęłam mocno wargi, by nie krzyknąć. Z jednej strony nikogo obok nas nie było, ale pijany umysł podpowiadał mi, że za drzwiami mogą czaić się Inni. Zasnęliśmy obok siebie, a nasze splecione, nagie ciała pulsowały w jednym rytmie.
***
Obudziło mnie mocne szarpnięcie w żołądku. Przywarłam rękę do ust, żeby nie zwymiotować natychmiast i powstrzymując torsje, wyleciałam z bunkra. Zwymiotowałam na zewnątrz, wprost pod rozłożyste krzaki. Wróciłam do pomieszczenia blada i, jak zwykle po żołądkowych rewolucjach, całkowicie już trzeźwa. Dopiero czując moją nagość zdałam sobie sprawę z tego, co stało się w nocy.
-Shit.- syknęłam cicho pod nosem i ubrałam się szybko. Następnie pochyliłam się nad mężczyzną.
-Keith? Jeśli chcesz, pokażę Ci fajne miejsce.- powiedziałam do niego, a ten otworzył oczy i kiwnął głową. Półprzytomnie ubrał się, a ja złapałam go za rękę i wyprowadziłam z bunkra, prowadząc wprost do olbrzymiego dołu, który wykopaliśmy z Bernardem moment po tym, jak rozbiliśmy się na wyspie. Anthony był jeszcze totalnie pijany, więc przekonanie go, by wszedł do środka, nie było wcale trudne.
-Widzisz dno tego dołu?- kiwnął głową. -A wiesz, co moglibyśmy tam zrobić...? Wejdź pierwszy, złapiesz mnie potem.
Posłusznie wykonał zadanie, a gdy tylko zeskoczył, zacisnęłam na moment oczy i z całą siłą zatrzasnęłam dół zamknięciem.
-Wybacz.- szepnęłam cicho i pędem puściłam się w kierunku, w którym miałam nadzieję spotkać rozbitków: do mieszkania Widmore'ów. Krzyki pijanego mężczyzny, który zorientował się, co się stało, jeszcze przez kilka minut rozchodziły się po dżungli.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/eko[972].jpg)
Postać: Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 08-11-2011 00:32 |
|
|
Eko podszedł do Camili.
- Hello. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 08-11-2011 00:40 |
|
|
Camila spojrzała zdziwiona na pana Eko, którego nie widziała już kawał czasu.
- Umm...cześć. - przywitała się z nim, nie dając po sobie poznać że praktycznie zapomniała o nim jako jednym z rozbitków.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Eko Tunde
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/eko[972].jpg)
Postać: Mr. Eko
Postów: 83
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 08-11-2011 00:42 |
|
|
Eko wyłapał zdziwiony wzrok Camili. Znał dobrze ludzi, mimo że Camila nie dała po sobie poznać, że zapomniała o nim, on wiedział to doskonale. Nikt go nie szukał i nie martwił się, czy nic mu nie jest.
- Ta kobieta. W blond włosach - wskazał palcem na Claire. - Chyba potrzebuje doktora. |
|