| Autor |
Baraki |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 08:56 |
|
|
22 września 2004 roku, Baraki
Na życiowej drodze większości Innych stanął Richard Alpert. Juliet trafiła na wyspę już jakiś czas temu, zaś najnowszymi zdobyczami grupy zostali Arielle, Laura, Matt, Mélanie i Victoria. Na początku nikt nie mógł spodziewać się jak w nietypowym miejscu się znajdzie i jak nieprzewidywalną pracą będzie się zajmował. Nowi rekruci trafili na wyspę w różnych dniach, wszyscy około 2 tygodni temu. W tym czasie przechodzili intensywny kurs bycia Innym, ale każdy z osobna. Nikt nie poznał pozostałych narybków. Poznawali całą wyspę, wszystkie lokacje, tajemne przejścia i tunele. Znają zabezpieczenia, pozostałości po Dharmie, Czarny Dym. Wiedzą również o niedźwiedziach polarnych, dzikiej Francuzce i innych tajemnicach. Co najważniejsze: zrozumieli, że to wyspa jest najważniejsza, że trzeba jej chronić i wypełniać wolę Jacoba. W swoim krótkim pobycie w Barakach dostali zakaz samotnych wędrówek, więc znają tylko osoby, które ich odwiedzały: przede wszystkim przywódców Bena i Richarda, ale także wszystkich mieszkańców Othersville za wyjątkiem Juliet oraz Toma, który z powodów służbowych znajduje się poza wyspą. Zdążyli się zapoznać również z Ryanem, który ma za zadanie zapoznać ich z wyspą Hydra. Czas poznać siebie...
To kolejny dzień w Barakach. W miasteczku słychać odgłosy dnia: rozmowy, piosenkę Downtown Petuli Clark, skrobanie o szybę przez sprzątającą Isabel... Każdy z Was znalazł pod swymi drzwiami wejściowymi liścik z zaproszeniem na dzisiejsze spotkanie Klubu Książkowego, który zorganizowany zostanie w domku Benjamina.
Cele:
- udajcie się na spotkanie
- zapoznajcie się z nieznanymi Wam jeszcze osobami
Lista postaci:
~ Matt Payne - Lincoln - Mistrz Gry
~ Victoria Bluefield - Umbastyczny - Mistrz Gry
~ Benjamin Linus - NPC - Żyje
~ Richard Alpert - NPC - Żyje
~ Goodwin Stanhope - NPC - Żyje
~ Ethan Rom - NPC - Żyje
Lista uczestników:
~ Arielle Danes - chlaaron - Żyje
~ Mélanie Boisselier - Muminka - Żyje
~ Juliet Burke - Octopus - Żyje
~ Laura McBride - Xrated - Żyje
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Lincoln dnia 20-09-2011 18:39 |
 
|
| Autor |
RE: Baraki |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:00 |
|
|
Victoria wyszła ze swojego domku w bardzo dobrym nastroju i w podskokach radości dotarła do Bena, który właśnie wychodził.
- To nie ma spotkania?
- Jest, ale muszę porozmawiać z Richardem - wejdź do środka niektórzy już są. Ja przyjdę za chwilę.
Bluefield weszła do wnętrza domu i przywitała się. Były tam tylko znajome twarze: Isabel i Bea, Alex, Pickettowie, Amelia oraz Adam.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:02 |
|
|
Matt wciąż czujący się obco na wyspie, na którą trafił nie tak dawno, zgodnie z treścią liściku zostawionego przed jego domkiem, udał się na spotkanie. Wszedł niepewnie przez drzwi i nieśmiało przywitał się ze zgromadzonymi ludźmi - Cześć.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:10 |
|
|
Dzień był słoneczny, promienie wdzierały się przez częściowo zasłonięte okienka. Dopijając kawę obróciłam kartkę z zaproszeniem na spotkanie Klubu Książkowego, na które miałam się niedługo udać. Wzięłam ostatniego łyka z niebieskiego kubka i spojrzawszy na zegarek wstawiłam go do zlewu. Wyszłam z chatki i udałam się wprost do domku Benjamina. - Cześć Wam. - Powiedziałam śmiało i z zadziornym uśmiechem usiadłam na wolnym miejscu na kanapie.
/Witajcie w obozie 
Edytowane przez chlaaron dnia 20-09-2011 19:11 |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Goodwin
Użytkownik
Postać:
Goodwin Stanhope
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:14 |
|
|
|
Goodwin jako jedna z osób mająca najdłuższy staż w szeregach Innych z uśmiechem przyglądał się "nowym". Nachylił się nad radiem i włączył je. W domku zaczęła brzmieć cicha muzyka. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Ethan Rom
Użytkownik
Postów: 93
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:19 |
|
|
Do domku wpadł Ethan z uśmiechem na twarzy, w ręku ściskał książkę "Carry" Stephena Kinga. Normalnie nie brał udziału w Klubie Książkowym, ale to spotkanie miało charakter zapoznawczy.
- Przepraszam za spóźnienie. Widzę, że nie ma naszego gospodarza...
|
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:23 |
|
|
Victoria była dość odważna, więc postanowiła przerwać dziwną ciszę.
- To może ja zacznę, nie wszyscy mnie jeszcze znają.
Pomachała to wszystkich ręką i słodko się uśmiechała.
- Nazywam się Victoria Bluefield, dla przyjaciół Tori. Ben będzie na mnie zły? Nie przeczytałam tej książki...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:24 |
|
|
Klub książkowy?- pomyślałam zdziwiona, obracając w dłoniach zaproszenie. Wprawdzie jestem już tu 2 tydzień i zdążyłam się przyzwyczaić do nowego mieszkania to jednak poznałam zaledwie 2-3 osoby. Może ten klub książkowy to dobry sposób na zapoznanie się z nowymi osobami? Nie wiedząc jednak za bardzo jak takie spotkanie wygląda wyszykowałam się jakbym co najmniej wybierała się na obiad z królową Elżbietą. Przed wyjściem objęłam jeszcze wzrokiem salon.
- A no tak! Jeszcze Ty...- puknęłam się palcem w czoło, sięgając po jedyną książkę ("Błękitny motyl" ) jaką ze sobą zabrałam. Nie wiedzieć czemu byłam nieco zestresowana przed spotkaniem więc sporo czasu zajęło mi dojście do domku Bena. Zapukałam niepewnie w drzwi, które się uchyliły.
- Dzień dobry...- wymamrotałam cicho, odruchowo unosząc książkę do góry- jestem Melanie...- dorzuciłam, szukając wzrokiem dla siebie miejsca.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 20-09-2011 19:25 |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:26 |
|
|
- Cześć Melanie. Jestem Victoria...
Dziewczyna przyjrzała się książce, którą przyniosła przybyszka.
- Co to masz? Ethan przyniósł coś innego.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Ethan Rom
Użytkownik
Postów: 93
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:28 |
|
|
Ethan popatrzył odruchowo na swoją książkę.
- No, ponoć Juliet to wybrała, ale też nie czytałem.
|
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:30 |
|
|
Założyłam nogę na nogę i przyjrzałam się nieznajomym. - Ja jestem Arielle... - Podałam rękę Victorii później Melanie wstając przy tym z miejsca. Cholera, nie przyniosłam żadnej książki, ale przez dwa tygodnie starałam się przyzwyczajać do nowego otoczenia, do lasów i nie miałam czasu na czytanie. Może by się wypisać z klubu? - ...i nie czytałam żadnej książki. - Szepnęłam odgarniając rude kosmyki z czoła. Usiadłam z powrotem na miejsce na kanapie.
Edytowane przez chlaaron dnia 20-09-2011 19:31 |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:33 |
|
|
- Ten Klub zawsze jest tak mało książkowy? - dziewczyna popatrzyła na Amelię i Adama, którzy jako jedyni wertowali teraz swe książki.
Pierwszy przemówił mężczyzna.
- To nie jest literatura. To zwykły gniot.
- Dlaczego tak sądzisz?
- Nie ma w niej żadnej metafory. To zwykła instrukcja dla wierzących.
- Nie ma metafory?
- Wiem, dlaczego Bena tu nie ma.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:35 |
|
|
- No tak, wiedziałem, że o czymś zapomnę. - pomyślał Matt, patrząc na kolejne osoby mające w rękach książki. Payne zaczął dyskretnie przyglądać się półkom z zamiarem wzięcia jakiejś książki. Kątem oka zauważył wysuniętą książkę. Czym prędzej chwycił ją, nawet nie przyglądając się okładce, na której było napisane "Mistrz Kamasutry". Położył ją na kolanach, obserwując zgromadzone osoby.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać:
Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:37 |
|
|
- Ależ jestem, Adamie.
Drzwi domku otworzyły się szeroko i majestatycznym krokiem wkroczył Ben. Rzucił przelotne spojrzenia po całym pokoju i na chwilę zatrzymał wzrok na kolanach Matta - kąciki jego ust się lekko uniosły.
- Witam Was wszystkich. Dobrze, że jesteście, bo mamy z Richardem kilka rzeczy do przekazania. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:39 |
|
|
Jakby na potwierdzenie słów Bena do pomieszczenia wkroczył Richard. Był bardzo poważny, jakby trochę smutny.
- Witajcie, możecie odłożyć książki. Teraz mamy o wiele ważniejsze rzeczy do omówienia. Przybywam z rozkazami od Jacoba. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:42 |
|
|
Słysząc o Jacobie, każdy z nowych nabytków z miejsca poważniał i milknął. Tak naprawdę nikt nie wiedział do końca kim on jest. Matt zgodnie z poleceniem Richarda odłożył książkę na bok i nie wiedząc jak ma się wobec starszyzny zachować, wstał.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:43 |
|
|
|
Oparłam łokcie na kolanach i opierając brodę na dłoniach wpatrzyłam się w mężczyzn stojących w drzwiach. Usłyszawszy o rozkazach Jacoba wyprostowałam plecy i zamieniłam się w słuch. - Tak...? - Odezwałam się, by Alpert zaczął mówić |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:44 |
|
|
Uśmiechnęłam się nieśmiało do nowo poznanych.
- A to... to jest totalny wyciskacz łez ale jak widać niepotrzebny- odpowiedziałam Victorii, chowając swoją książkę za plecy. Rozglądając się jeszcze raz po wnętrzu znalazłam miejsce nieopodal jakiegoś bruneta. Dopiero, gdy usiadłam obok niego zauważylam, że trzyma na kolanach mistrza kamasutry. Nie mogąc się powstrzymać zachichotałam pod nosem, jednocześnie się czerwieniąc.
' target='_blank'> |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać:
Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:46 |
|
|
- Zgodnie ze słowami Jacoba, Richarda niedługo nie będzie wśród nas. Powierzym naszej dwójce wybór jego następcy.
Ben popatrzył po kolei w oczy wszystkim zebranym.
- Dlatego pełnijcie swe funkcje jak najlepiej, nowi muszą jeszcze tylko poznać Hydrę i zaczną normalną pracę. Będziemy Was pilnie obserwować. |
|
|
| Autor |
RE: Baraki |
Goodwin
Użytkownik
Postać:
Goodwin Stanhope
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-09-2011 19:46 |
|
|
|
Goodwin w przeciwieństwie do większości, przechadzał się swobodnie po domku, czekając tylko na to by spotkanie się jak najszybciej skończyło. Liczył, że po spotkaniu uda mu się umówić na spotkanie z Juliet, w którą miał od dłuższego czasu wbity wzrok. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
