Autor |
RE: Plaża |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 14:52 |
|
|
Boone połknął ostatni kęs papai, którą poczęstowała go jakaś Koreanka. Od wczorajszej sprzeczki z Shannon nie spotkał się z nią, ona najwidoczniej też za nim nie tęskniła. Pewnie siedzi głodna na plaży i żałuje, że Boone nic jej nie przyniesie. Wzrok chłopaka zatrzymał się na wraku samolotu, który stał smętnie na środku plaży. Ludzie omijali go szerokim łukiem, wiadomo z jakich względów. Carlyle podniósł się z piasku i ruszył w stronę araba, który grzebał coś przy znalezionym transmiterze. - Sayid, tak? Ja jestem Boone. - zagadnął Jarraha, podając mu rękę. - Wpadłem na pewien pomysł w związku z ciałami z samolotu. Nie ma sensu ich grzebać, za dużo niepotrzebnej roboty, zresztą i tak nie znamy ich tożsamości. . Moglibyśmy spalić wrak. Co Ty na to?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-09-2011 15:02 |
|
|
Locke podjął kolejną próbę odzyskania noży. Przechodząc obok Boona i Sayida, usłyszał słowa młodego chłopaka. Myślę, że to trafny pomysł. - położył Boonowi dłoń na ramieniu i uśmiechnął się przyjacielsko. Nie jest dobrze, by zwłoki leżały tutaj na tym upale. - zatoczył ręką po plaży, próbując tym uzmysłowić pozostałym, gdzie panuje upał w razie wątpliwości któregoś z towarzyszy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Plaża |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 15:09 |
|
|
Hugo wreszcie przebudził się. Głodny. Kto jednak nie był głodny w obecnej sytuacji...? Po wczorajszych odgłosach, dochodzących z dżungli, bał się choćby na metr przekroczyć granicę lasu. Chodził zatem wzdłuż plaży tuż pod drzewami w nadziei, że choć jedna papaja wytoczyła się z zarośli.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 15:22 |
|
|
Skończyła prowizoryczny pedicure, nie była do końca zadowolona z efektu, ale w obecnej sytuacji nie mogła narzekać. Zaczęło ją powoli skręcać z głodu, zjedzony rano banan nic jej nie pomógł.
Na szczęście z wodą nie było problemu, wciąż miała jedną, małą butelkę i nie zamierzała się z nią z nikim dzielić.
Przystąpiła więc do działania, powoli zwlokła się z koca i wyruszyła na poszukiwania frajera, który złowiłby jej rybę.
Wypatrzyła otyłego kolesia nie robiącego niczego pożytecznego na skraju dżungli.
- Cześć, jestem Shannon. - Zagadała uśmiechając się najsłodziej jak potrafiła.
Edytowane przez shan dnia 22-09-2011 15:24 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 15:38 |
|
|
Łoł! - wrzasnął niczego się nie spodziewający Hugo i zasłonił ręką twarz w obawie przed atakiem. Dopiero po chwili zorientował się, że stoi przed nim całkiem niezła laska, a nie potwór z dżungli. Eee... em... hej. - zaczął sie jąkać. Nie był przyzwyczajony do obecności ładnych dziewczyn. Zwykle nie miewał u nich żadnych szans. Eeee... Hurley. - przestawił się i już chciał podać dziewczynie rękę, lecz cofnął ją ostatecznie nieco zmieszany sytuacją.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 15:54 |
|
|
Shannon nie dawała po sobie poznać, co naprawdę sądzi o Hurleyu, wręcz przeciwnie, udawała żywe zainteresowanie jego osobą.
- Już dość długo obserwuję sobie ciebie ze swojego kocyka. - Machnęła ręką w kierunku plaży. - Tak sobie pomyślałam, że podejdę i zagadam i... - Udała wielce zmieszaną i zawstydzoną. - ...zaproponuję miłe co nieco, by umilić nam czas na tym zadupiu... co ty na to? Tylko, że mam straszną ochotę na rybę... może złowiłbyś jedną i przyszedł na mój kocyk? Porozmawialibyśmy trochę, a potem, kto wie... - Przewróciła marzycielsko oczami. - Jestem przekonana, że złapanie ryby, dla takiego silnego i mądrego mężczyzny to pestka.
Edytowane przez shan dnia 22-09-2011 15:56 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 16:04 |
|
|
Hugo zarumienił się aż po swoje kręcone włoski. Eeeee no chyba. - odpowiedział. Kiedyś byłem na rybach z tatą. - powiedział z nutą dumy. Miał nadzieje, że zaimponuje tym dziewczynie. Tylko to było z wędką. No... tego... właściwie mógłbym spróbować. - powiedział ugodowo, patrząc nieco w bok na piasek, gdyż Shannon onieśmielała go.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 16:11 |
|
|
- Byłeś na rybach z tatą, wow! - Krzyknęła udając, że jej zaimponował. - Nie wiedziałam, że jesteś aż taki męski Hubert. - Pokiwała z uznaniem głową. - Więc jak? - Klasnęła w dłonie. - Mogę się ciebie spodziewać za jakiś czas na kocyku? - Słodki uśmiech nie znikał jej z twarzy. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 16:21 |
|
|
Hugo. - poprawił Shannon pod nosem. Eeee nieważne. - bąknął. Jasne. - zgodził się z propozycją i od razu zaczął się rozglądać za odpowiednim kijem, który mógłby posłużyć za harpun.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 16:30 |
|
|
Wróciła na koc z triumfalnym uśmiechem. Już niedługo udowodni Boonowi, że sama potrafi o siebie zadbać, i że wcale go nie potrzebuje. Rozłożyła się znów na piasku, delektując ciepłem słońca. Jeśliby tak, odliczyć: katastrofę, śmierdzących rozbitków i Boone'a, to można by było uznać pobyt na wyspie za całkiem przyjemne wakacje. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 16:48 |
|
|
Tom się wybudził z humorem ze swojej drzemki, znów miał zboczone sny. Doszedł do wniosku, że czas się umyć i przebrać, gdyż jest w takim stanie od czasu katastrofy. Jeszcze ten arab Sayid zacznie się z jego smrodu śmiać, a Tom tego nie chciał. Nie zastanawiając się długo poszedł do morza się wykąpać, gdy tylko wrócił przebrał się w nowe ciuchy, spodnie jeansowe oraz nową, czarną koszulę, nie zapiął trzech ostatnich guzików, by wszyscy rozbitkowie na plaży mogli podziwiać jego owłosienie na klacie.
-Teraz coś bym zjadł -sam do siebie powiedział, pewnie reszta rozbitków jak on przymiera głodem. Znał wyspę, pomyślał, że zdobędzie u ludzi kilka plusów, gdyby coś upolował.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
Walt Lloyd
Użytkownik
Postać: Walt Lloyd
Postów: 209
NPC
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:01 |
|
|
Walt razem ze swoim psem Vincentem byli strasznie głodni, jego ojciec kompletnie go olał, pewnie dostał udaru mózgu przebywając na tej plaży i gdzieś teraz dogorywa, ta perspektywa zbytnio nie martwiła chłopaka.
-Dzień dobry - powiedział głośno do Shannon, gdyż to do niej podszedł, wczorajszego dnia okazała się pomocna, więc Walt liczył, że dziś też taka będzie. -Jesteśmy głodni, mogłaby Pani nam coś dać do jedzenia? -spytał się, patrząc z nadzieją w oczach.
Edytowane przez Walt Lloyd dnia 22-09-2011 17:02 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:06 |
|
|
Juliet obudziła się w swoim namiocie, który wcześniej zbudowała ze zwęglonych części samolotu i jakichś plandek. Wczoraj również przeprała sobie koszulę w morzu, więc zadowolona ze "świeżości" swojego wdzianka, wyszła z szałasu i wyprostowała kręgosłup. Podciągnęła wiecznieopadające dżinsy na dupe i ruszyła w stronę rozrzuconych walizek by znaleźć jakąś należącą do nieżyjącego już gościa, by sobie ją przywłaszczyć. Błądząc między ciałami, zobaczyła Toma i postanowiła do niego podejść.
- Jak się spało, stary człowieku?- spytała z uśmiechem. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:09 |
|
|
Ponieważ ani Sayid ani Boon jakoś specjalnie nie okazali zainteresowania osoba Locke'a, John udał się w stronę wraku. Tym razem mu się poszczęściło, odnalazł swoją walizkę pełną noży. Cały rozpromieniony przeniósł ją jak najdalej od wraku i otworzył, by ocenić przydatność zawartości. Na jego twarzy od razu pojawił się uśmiech. Locke czuł się jak dziecko w sklepie z zabawkami.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Plaża |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:13 |
|
|
Walter kąpał się w oceanie, gdy zauważył łysego mężczyzną otwierającego tajemniczo jakąś walizkę. Nie widział, co jest w środku, ale przykuło to jego podejrzenia. Facet trzymał się raczej z boku. Dokładnie tak jak on. Są raczej rzadkimi przypadkami w tej grupie. Co jeśli ma podobną przeszłość? Co jeśli może stwarzać zagrożenie?
Wyszedł więc, ubrał się i podszedł do niego delikatnie.
- Dzień dobry - przywitał się i wskazał na walizkę. - Coś przydatnego?
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:14 |
|
|
- Nie mam nic do jedzenia. - Rzuciła Shannon, znudzonym głosem nie kwapiąc się nawet, by spojrzeć na Walta. Nie zamierzała wdawać się z chłopcem nawet w rozmowę, jak na razie, ich dwa spotkania zakończyły się dla niej tragicznie. - Popytaj kogoś innego, najlepiej mojego brata, on odetnie sobie dłoń by tylko cię nakarmić. - Przewróciła się na plecy, delektując słońcem. - Możesz się przesunąć, zasłaniasz mi światło. - Uchyliła powiekę by spojrzeć na chłopca. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:33 |
|
|
Tori wzięła listę od Toma, ale na razie nie podeszła do nikogo, by spytać o dane. Była zbyt wściekła. Zrobił mi coś takiego, bydlę. Nie daruję mu tego, nigdy mu tego nie zapomnę. Friendly był pierwszym Innym, które Victoria nie lubiła, a wręcz nienawidziła. W końcu zabrała się do pracy i podeszła do Shannon.
- Hej, jestem Tori - uśmiechnęła się wesoło i podała jej rękę.
- Możesz mi powiedzieć jak się nazywasz Ty i brat. Uzupełniam tę listę, żeby ułatwić ratownikom jak się zjawią.
Zwróciła się też do Walta.
- A Ty jak się nazywasz i Twój tata?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 22-09-2011 17:35 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:39 |
|
|
-Jak zawsze dobrze, chociaż wolałbym mój domek z wygodnym łóżkiem a nie piasek, no i prysznic zamiast morza... - odpowiedział Tom, ucieszył się na widok znajomej twarzy. Przysunął się bliżej niej, by nikt nie usłyszał tego, co ma do powiedzenia. -Lista już załatwiona, teraz Tori ją ma, jak wiesz jest nasza. Wiesz coś więcej na temat tych nowych rekrutach, Arielle i Tori, o ile nie pomyliłem imion. Dopiero co przypłynęły, czy na pewno będą wierne Benowi i Jacobowi? - Tom dopytywał się, kto wie, czy nagle nie będą chciały wrócić do świata zewnętrznego, jak to nawet niektórzy z Innych chcieli...
|
|
Autor |
RE: Plaża |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:44 |
|
|
- Z chęcią wyruszyły tutaj zaraz po katastrofie, widać w nich było zapał i chęć wykazania się, lecz jako do żółtodziobów, nalezy podchodzić do nich z dystansem, sam rozumiesz o co mi chodzi- powiedziała- Boję się jednak iż za mało widziały i życie z rozbitkami może zmienić ich pogląd na nas i to, co robimy bądź dopiero zrobimy... |
|
Autor |
RE: Plaża |
Walt Lloyd
Użytkownik
Postać: Walt Lloyd
Postów: 209
NPC
|
Dodane dnia 22-09-2011 17:47 |
|
|
-Ja jestem Walt Lloyd, a taty nie mam. To jest mój pies Vincent -odparł Tori, wcześniej z niechęcią odsunął się, gdyż jak zawsze musiał komuś przeszkadzać. Potem poszuka tego Boona, jak go tak wychwalała jego siostra. Walt nie powiedział nic o ojcu, gdyż się go po prostu wstydził, każdy by tak zrobił, gdyby miał takiego gamonia w rodzinie. -Kiedy ratownicy będą? My jesteśmy głodni, mogłaby nam Pani coś dać?
|
|