Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:43 |
|
|
Tori wypuściła Shannon z objęć i po tym, gdy Sun jako ostatnia weszła do środka, zamknęła drzwi. Potem wróciła do pocieszania panny Rutherford - tym razem głaskała ją jednak po głowie.
- Już dobrze, tu nic Ci nie grozi. Wszystko w porządku, będzie dobrze, wkrótce pojawi się ratunek.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:17 |
|
|
John Locke szedł wraz ze swoją "kołyską" w stronę plaży, gdy usłyszał dziwne dźwięki. W pierwszej chwili pomyślał, ze to Hurley jest głodny i burczy mu w brzuchu. Po chwili jednak zobaczył na plaży istne pobojowisko. Czegoś takiego nie zrobiłby nawet biegnący Hurley... Odłożył kołyskę i podbiegł do Charliego. Sprawdził puls. Chłopak był martwy. To samo z pozostałymi. Claire! Claire! - Locke biegał po plaży i nawoływał dziewczynę. Miał nadzieję, ze przeżyła razem z dzieckiem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:26 |
|
|
- Ratunek?! Nikt po nas nie przybędzie! Ci na tratwie też nas nie ocalą, pewnie są już martwi! - Łkała cicho. - I Charlie... ten Czarny Dym... potraktował go jak... jak zapałkę... nie ma na niego mocnych... tu też przybędzie, zabije nas, zabije nas wszystkich! Wszyscy zginiemy!
|
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:32 |
|
|
- Nikt już nie zginie...
Tori starała się mówić pewnie i spokojnie.
-Ten bunkier jest nie do sforsowania, jesteśmy w nim bezpieczni jak w łonie matki.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:40 |
|
|
Hugo w swym szaleńczym biegu wpadł na plażę pełną trupów rozbitków. Stanął przerażony, nie wiedząc co ma zrobić. Przeżywał szok za szokiem. Najpierw liczby, teraz to... Starał się odszukać wzrokiem żywą osobę. Kawałek dalej dostrzegł Rose robiącą pranie, jakby nic się nie stało. Ruszył od razu w jej stronę.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:45 |
|
|
- Oni zginęli przeze mnie... - Wydusiła z siebie, czując, że już dłużej tego trzymać w sobie nie może. Czasami przychodzą takie chwile, w których jesteśmy zdolni wyznać coś, na co normalnie, byśmy się nie odważyli. - Boone, Walt, Charlie. Gdybym była lepszą siostrą przekonałabym Boone'a by nie płynął, ale oczywiście moja duma mi nie pozwalała... gdybym była lepszą opiekunką Walt by nie popłynął, gdybym nie obraziła się na Charliego, za to, ze ćpa, nie wróciłby na plaże po mnie, teraz razem siedzielibyśmy tutaj, nieświadomi jeszcze tragedii, jaka wydarzyła się na plaży.
|
|
Autor |
RE: Plaża |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:57 |
|
|
Locke sprawdzał plażę trochę dalej niż byli Hugo i Rose. Zapuścił się w jej dalsze rejony w poszukiwaniu Claire. Nagle jego wzrok przykuło coś dziwnego, omywanego przez fale. Podbiegł bliżej i wtedy zobaczył. Były to fragmenty tratwy... Locke odruchowo spojrzał na horyzont. Morze jednak było puste i spokojne. Pełen obaw zawrócił w stronę bunkra.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-10-2011 21:58 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 22:09 |
|
|
Norweżka wzięła jedna z paletek i zaczęła podbijać piłeczkę, przy każdym odbiciu obracając rakietkę o 180 stopni. W pomieszczeniu rozległo się powtarzające się puk-puk. Maia myślała o zorganizowaniu małego turnieju w ping-ponga, ale w obecnej sytuacji ten pomysł nie był najlepszy. Zginęli kolejni ludzie, a w bunkrze dało się wyczuć napiętą atmosferę. Shannon była cała roztrzęsiona, mimo tego, ze Tori próbowała ją pocieszyć.
- Shannon, nie możesz tak myśleć. - powiedziała Maia, łapiąc piłeczkę do ręki i odkładając ją razem z paletką na stół. Podeszła do blondynki. - To nie jest twoja wina. |
|
Autor |
RE: Plaża |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 22:13 |
|
|
/jeju czemu zamiast paletek, przeczytałam napletek? /
- Moja... - Wykrztusiła patrząc na Maię z wyrzutem, ona tutaj przeżywa szok, a Stætersdal gra w ping-ponga. Westchnęła przeciągle, po czym spojrzała na leżącego na podłodze i drapiącego się za uchem Vincenta, miała nieodparte wrażenie, że ten pies jest niezwykle mądry, gdyby nie on, potwór na pewno by ją zabił. Eehhh to przecież tylko głupi zwierzak, zaczyna świrować....
/dobranoc/
|
|
Autor |
RE: Plaża |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 22:29 |
|
|
/ shan /
No cóż, nigdy nie byłam najlepsza w pocieszaniu. - pomyślała, widząc reakcje blondynki.
- Jeśli byś czegoś potrzebowała to możesz na mnie liczyć. - dodała tylko i odeszła, nie chcąc więcej denerwować Shannon swoją obecnością. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 17:16 |
|
|
Tori nie wiedziała jak pocieszyć Shannon, nawet nie wiedziała czy na pewno chce to uczynić. Wtem do pomocy rzucił się Vincent, który wskoczył Rutherford na kolana i zaczął ją lizać po twarzy. Bluefield zaśmiała się cicho. Ciekawe czy lizał sobie przed chwilą jajka.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 17:26 |
|
|
Frank zauważył, że Sawyer kieruje się w stronę włazu. Moore wpisał po raz kolejny sekwencję liczb i ruszył za nim. Gdy Dharmowiec wszedł do szybu, James był już u szczytu i otwierał wejście.
-Po co to robisz? Możesz wyjść głównym wyjściem.
-Nie chcę wychodzić. Słyszałeś co stało się na plaży, nie chciałbym się obudzić z ręką w nocniku! Sprawdzę czy to wejście jest tak bezpieczne jak zapewniałeś.
Sawyer otworzył klapę i i wspiął się jeszcze kilka stopni w górę i zaczerpnął świeżego powietrza. Wtedy w jego stronę zaszarżował dzik. James zaczął się cofać jednak nie zdążył i zwierzę wbiło mu kieł w szyję - niefortunnie w tętnice. Mężczyzna obficie krwawiąc spadł na podłogę i po krótkiej agonii był już martwy. Frank zaczął krzyczeć z paniki, lecz wspiął się by zamknąć właz.
// Casines, dziękujemy bardzo za grę
Ekwipunek: wazelina
Edytowane przez Frank Moore dnia 12-10-2011 17:27 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 18:28 |
|
|
Tori usłyszała krzyk Franka i pobiegła na miejsce. U jego stóp leżał martwy, zakrwawiony Sawyer.
- Co się stało?!
Tori była przestraszona, bo wszystko wyglądało dziwnie. Co mogło się stać mężczyźnie w zamkniętej stacji?
- Tori, on otworzył ten właz u góry i coś go zaatakowało. Sądząc po odgłosach był to dzik.
Mężczyzna schylił się i przewiesił sobie przez ramię zwłoki mężczyzny.
- Należy go pochować.
Dziewczyna ruszyła przodem i otworzyła dla Franka drzwi.
Cele:
- wyjdźcie ze stacji pochować Jamesa
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 12-10-2011 19:13 |
|
Autor |
RE: Plaża |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 19:22 |
|
|
Frank wyniósł ciało Jamesa i złożył je pomiędzy drzewami, gdzie nie rosło za dużo zarośli i ziemia była miękka. Wrócił szybko do stacji po łopatę i zaczął kopać dół.
- Musimy go pochować, musimy utrzymywać cywilizowane zwyczaje. Był dobrym człowiekiem.
Ekwipunek: wazelina |
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 19:34 |
|
|
- Masz rację, to, że otacza nas dzicz, nie może nas zniszczyć.
Tori oczywiście odgrywała scenkę, bo z Jamesem nie była zbyt zżyta. Szkoda tylko, że zmarnowała się taka dobra partia.
- Niedługo przybędzie ratunek i już nikt więcej nie będzie musiał ginąć!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Danielle Rousseau
Użytkownik
Postów: 28
NPC
|
Dodane dnia 12-10-2011 19:38 |
|
|
Zarośla tuż obok ciała Sawyera poruszyły się i wyszła zza nich Danielle. Była przejęta, a jej oczy szkliły się od łez.
- To przez liczby, one są przeklęte. To przez nie zginął.
Kobieta złożyła obok głosy Jamesa kwiat papajowca i uciekła do dżungli.
You have only three choices.
Run.
Hide.
Or die. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 19:41 |
|
|
Tori patrzyła zdziwiona na Francuzkę. 16 lat na wyspie naprawdę ją zniszczyło.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Frank Moore
Użytkownik
Postów: 154
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 19:42 |
|
|
Frank nie zauważył nawet Danielle, gdyż był tak bardzo zajęty kopaniem. Dopiero po chwili dostrzegł kwiat papajowca.
- Czy to kwiat papajowca? Dobry pomysł z tym bukietem pogrzebowym.
Ekwipunek: wazelina |
|
Autor |
RE: Plaża |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 19:43 |
|
|
Tori nie wiedziała za bardzo o co chodzi temu pedziowi Frankowi.
- Kop sobie, kop.
Cel:
- przenieście się do tematu Rozbitkowie w dziale Wyspa
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2011 20:43 |
|
|
|
|