Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 20:42 |
|
|
- Poznać w sensie no wiesz... skąd jesteś, co robiłaś wcześniej, jakom najdziwniejszom kanapkem jadłaś i takie tam zwykłe rzeczy- powiedziałam, przechylając głowę na bok. Nie miałam najmniejszej ochoty się stąd ruszać. Tu było tak spokojnie i cicho. Brakowało tylko w dłoni egzotycznego drinka. Niestety na drinka nie miałam co liczyć. W kieszeni przetartych już spodni znalazłam tylko 2 ostatnie fajki.
- Co ja mogłabym powiedzieć? Jestem z Francji, dokładnie z samego Paryża. Mam śliczną córeczkę Lili- rzuciłam szybko, dopiero po fakcie zdając sobie sprawę, że mówię o Lili w czasie teraźniejszym. Do oczu momentalnie napłynęły mi łzy. Na początku chciałam się poprawić ale ostatecznie wyszedł z tego niezrozumiały bełkot- znaczy...eeee...to nie...no...yyy... i palę papierosy, gdy się mocno stresuję albo relaksuję- powiedziałam, wyciągając jedną fajke w strone dziewczyny.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 20:55 |
|
|
-No popatrz, co za zbieg okoliczności! Też mieszkam w Paryżu. Pracuję w Luwrze. W Chinach nie spotkasz takich tłumów Chińczyków, jak tam.- uśmiechnęłam się lekko. Oparłam się plecami o jedną ze skałek i wpatrywałam przez chwilę w wodospad, uderzający o wodę z bulgotem. Nie zauważyłam nawet, jak Shosanna wpadła w podły nastrój.
-O, fajki. Dzięki, tego mi było trzeba już od jakiegoś czasu.- wzięłam papierosa do ust i podpaliłam go. Zaciągnęłam się tak mocno, że zakaszlałam kilka razy, nim wzięłam kolejnego bucha.
-Kilka kilometrów od naszego obozu rosną halucynki. Co Ty na to?- uśmiechnęłam się wesoło.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:07 |
|
|
Na myśl o halucynkach w głowie od razu pojawiły mi się wszystkie medyczne negatywy i sprzeciwy odnośnie takich używek. To już było takie zawodowe zboczenie, którego nijak nie mogłam się wyzbyć.
- Czy ja wiem...- pokręciłam niepewnie głową, zaciągając się powoli papierosem. Poczekałam aż nikotyna wchłonie się w mój krwiobieg - chociaż... po halucynkach powinno lepiej mi pójść z szyciem Ci skóry na głowie- zażartowałam i zaczęłam się powoli podnosić- to co, chodźmy- uśmiechnęłam się, mając nadzieję na miłe spedzenie najblizszego czasu.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:12 |
|
|
- Podziemny bunkier? To jest tu tego więcej? Znaleźliśmy tylko jakąś stację z dziwnym logiem... - odpowiedziałem. Kobieta trzymała w ręce zdjęcie. Domyśliłem się, że to jej zaginiony mąż... - Kim w ogóle jest Charles Widmore? - zapytałem po chwili.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:15 |
|
|
Podniosłam się szybko i lekko zakręciło mi się w głowie. Złapałam się ramienia dziewczyny i przez moment oddychałam głęboko.
-Okej. Już jest dobrze. Chodźmy.
Poszłyśmy przed siebie dość szybko, stawiając duże kroki. Po drodze zerwałam mango i zjadłam je: wolałam nie wpychać w siebie grzybków na pusty żołądek.
-To chyba gdzieś tutaj...- mruknęłam, zatrzymując się w pewnym momencie.
-Aha! Mam Was!- ukucnęłam przy grzybkach i zerwałam je, jednym ruchem wpychając je sobie do buzi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:25 |
|
|
- Masz dobrą pamięć. Żeby zapamiętać takie maluszki- powiedziałam, kucając po grzybki. Zanim je zjadłam, zerwałam jednego i przez dobrą minutę dokładnie mu się przyglądałam- OK, nie wierzę, że to robię...- zaśmiałam się nerwowo, niepewnie wkładając pierwszego grzybka do buzi. Przełknęłam szybko i po chwili wsunęłam kilka następnych- i co teraz? Mamy czekać? Zaczniemy zaraz chodzić po palmach?- spytałam, patrząc na Valerie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:27 |
|
|
- Nie wiem co wiecie na temat tej wyspy, ale po tym co mówiliście, już wiecie, że nie jest bezludna. Charles Widmore kilkanaście lat temu był tu kimś na zasadzie władcy. Nie znam całej historii, ale swego czasu zaczął się na niej wyjątkowo rządzić, co się nie spodobało jego podwładnym. Zbudował jakiś podziemny budynek i niedługo później został na zawsze z niej wydalony. Brzmi to dziwnie, ale zapewniam, że nie wymyśliłam tego. Jutro zamierzam rozpocząć poszukiwania tego miejsca. - powiedziała i zaczęła grzebać patykiem w ognisku. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:29 |
|
|
Oscar pomyślał o tym, że chętnie z murzynką tam pójdzie.
- Chętnie się wybiorę z tobą tam, murzynko - powiedzial do niej Oscar o tym, że się chętnie z nią tam wybierze. |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:30 |
|
|
-Jeszcze jakiś czas. Zjedz jeszcze troszkę, smacznego.- wyszczerzyłam się i wpakowałam sobie do ust jeszcze kilkanaście małych grzybków. -Nie zapomina się, gdzie rosną takie cudeńka. Gdy tylko je odkryłam pomyślałam sobie, że przydadzą się nam wkrótce. Tam, gdzie nie ma ciężkich narkotyków, dobrze mieć chociaż grzybki.- usiadłam po turecku pod jednym z drzew. Jeszcze kilkanaście minut dzieliło nas od uzyskania efektu.
-Ćpałaś kiedyś, czy to twój pierwszy raz?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:31 |
|
|
Siedziałem samotnie przy ognisku i przysłuchiwałem się rozmowie Mortena z Jennifer. Brzmiało to niezwykle interesująco, bo historia Widmora nie została mi przez Bena opowiedziana. Od kilku dni nie kontaktował się ze mną i Melanie Ben z Richardem i zaczynało mnie to niepokoić. Całe szczęście, że skończyły się podejrzenia o bycie jednym z tych ludzi w łachmanach.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:38 |
|
|
- Hmm...kiedyś w szkole, dawno temu dałam się namówić ale to się w zasadzie nie liczy więc można uznać, że to mój pierwszy raz... chociaż w sumie nie wiadomo czym nas tam faszerowali w szkole gimnastycznej- przysiadłam obok dziewczyny- a jeśli miałabym wybierać to psychotropy chyba bardziej do mnie przemawiają- rzuciłam, zakładając włosy za uszy- a Ty Paryżanko?- uśmiechnęłam się. Niby to nic takiego ale miło mi się zrobiło, gdy usłyszałam, że dziewczyna jest z moich stron.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 21:42 |
|
|
-Jestem artystką. To mówi samo przez siebie.- zaśmiałam się. Nagle przestałam czuć ból głowy. Zapomniałam momentalnie o tym, że przed niespełna godziną prawie umarłam pod wodą. Zamknęłam oczy i zwróciłam głowę ku słońcu.
-Zaczyna się. Czujesz?- otworzyłam oczy. Widząc zdezorientowaną minę dziewczyny, złapałam ją za ręce.
-Odpręż się. Pozwól, by Tobą zawładnęły. Olej to wszystko. Daj się ponieść tylko im.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 22:22 |
|
|
Tymczasem Oscar poszedł spać. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 22:26 |
|
|
Camila siedziała przy ognisku z dala od Matta, Oscara, Mortena i Jennifer, obejmując rękoma kolana. Była już zmeczona tymi wszystkimi wyprawami, które do niczego nie prowadziły, które pozwoliły jej wierzyć, że pojawia się nadzieja na powrót do domu. Tak bardzo tęskiła za swoim bratem! Była pewna, że za nią tęskił, mimo iż nie mieli już takich dobrych kontaktów jak w dzieciństwie. Brakowało jej praktycznie wszystkiego. Spania w normalnym łóżku, kąpieli pod prysznicem. Jak była młodsza, lubiła zakładać się z losem. Z losem, bo w Boga wierzyć przestała już dawno temu. Mówiła wtedy, "jeżeli zdarzy się coś, to w zamian za to zrobię coś tam innego". Teraz była tak zdesperowana, by wrócić do domu, że byłaby gotowa w zamian zacząć się leczyć, chociaż anoreksja była na dzień dzisiejszy jedyną rzeczą, w którą wierzyła. Która nigdy jej nie zawiodła.
Odruchowo dotknęła kościstego ramienia i wystającego obojczyka. Momentami, bardzo rzadko, zastanawiała się po co jej to wszystko było. Fakt, poczucie niesamowitej kontroli - tylko od niej zależało, czy będzie ważyła 5, czy 10 kilogramów mniej - było bardzo budujące, ale czy warte tego wszystkiego, co poświęciła? Kiedyś wierzyła, że jeżeli schudnie wszystkie jej problemy się rozwiążą. Dopiero dużo później zrozumiała, że to czy ludzie ją lubią nie ma nic wspólnego z tym, ile waży. Brakowało jej poczucia bliskości z innymi ludzi. Tych magicznych chwil, kiedy razem z przyjaciółmi śmiejemy się ze wszystkiego, czując niesamowitą siłę przyjaźni. Nie zwrajacąc uwagi na to, że nie jest sama, zaczęła sobie podśpiewywać. Śpiewała cicho, ale czysto, pierwszy raz od wielu dni robiąc coś, co naprawdę sprawia jej przyjemność.
- Fly me to the moon, let me play among those stars.....
Edytowane przez mremka dnia 06-10-2011 22:27 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-10-2011 22:47 |
|
|
Ciszę panującą w obozie zaczęło wypełniać ciche śpiewanie Camili. Było ono ledwie słyszalne i zapewne dziewczyna nie zdawała sobie sprawy, że ktoś może jej słuchać, ale niektórzy, a przynajmniej ja, wsłuchiwałem się w kolejne słowa. Sporo też tego wieczoru myślałem. Zastanawiałem się dlaczego teraz gdy grupa jest tak rozbita, nikt nie wydaje rozkazu by do Othersville sprowadzić kolejne osoby. Bernard jak zwykle żył w swoim świecie, Melanie i Valerie gdzieś zniknęły, Ana-Lucia podobnie jak Elodie była niesamowicie niedostępna, Jocelyn zapewne opróżniała kolejną butelkę, Madeline zajmowała się zbiorem swoich liści... Swoją drogą nie wiedziałem, że rosną tu konopie indyjskie. Słyszałem, że jutro Oscar i Morten zamierzają z Jennifer iść szukać współrzędnych potrzebnych do opuszczenia wyspy. Postanowiłem iść z nimi. Teraz jednak dorzucałem kolejne drewna do ogniska.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 23:01 |
|
|
Camila kontynuowała swój śpiew, wybijając sobie dodatkowo rytm poprzez uderzanie dłońmi w kostki, tworząc w ten sposób jedną z oryginalniejszych sekcji rytmicznych. Spojrzała w kierunku Matta. Zdziwiło ją, że nie speszyła ją myśl że może ją słyszeć. Działo się tak z dwóch powodów - z jednej strony wiedziała, że śpiewa całkiem dobrze. Z drugiej, wydawał jej się w porządku i chyba go nawet lubiła.
- Nie pobiorę od ciebie opłaty za bilet tylko w jednym przypadku: jak się przyłączysz i stworzymy duet - powiedziała, odwracając się w jego stronę
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-10-2011 23:14 |
|
|
Lubiłem takie spokojne, ciepłe wieczory. Ten wydawał się być jednym z fajniejszych do tej pory na wyspie. Widać to było po osobach zgromadzonych wokół ogniska, którzy relaksowali się lub nawet spali jak Oscar. - W takim razie chyba powinienem już szukać pieniędzy. - odparłem, wymownie przeszukując kieszenie. - Chyba jednak nie jestem najlepszy w śpiewaniu. Wolę słuchać. - uśmiechnąłem się.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 23:16 |
|
|
- A w czym jesteś dobry? - zapytała Camila, wykorzystując ten wieczór na poznanie Matta, o którym nie wiedziała jeszcze praktycznie nic
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-10-2011 23:24 |
|
|
Tymczasem Oscar nie spał, ale słuchał z zamkniętymi oczami jak Camila poznaje Matta.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-10-2011 23:25 |
|
|
- Podobno całkiem nieźle idzie mi kłamanie. Tylko nie wiem czy akurat powinienem się tym chwalić. Chociaż... tak naprawdę to nie możesz wiedzieć czy powiedziałem to jako prawdę czy też skłamałem. - zaśmiałem się. - A poza tym... - zacząłem myśleć. - Chyba całkiem niezły byłem w swojej pracy. Zajmowałem się ochroną. No i podobno całkiem nieźle gotuję. - uśmiechnąłem się szeroko. - A Ty czym się zajmowałaś przed katastrofą? - zapytałem z szczerą ciekawością.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|