Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:01 |
|
|
-A mogło być tak, że przyszedł ten jednooki, udusił kobietę, a widział to Adam, więc dostał nożem w brzuch?- westchnęłam. -Macie ten nóż? Przyda się...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:04 |
|
|
- Tylko dlaczego miały to zrobić, skoro Adam z tą kobietą nie byli u niego? W ogóle po co miałby zabijać kogokolwiek z nas? - zastanawiałem się głośno, wciąż maszerując. - Nóż... - powiedziałem głośno. - Chyba... chyba został zakopany. - odpowiedziałem bez przekonania.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:07 |
|
|
- Kobieta śmierć poprzez uduszenie. Adam- głęboka rana kłuta klatki piersiowej. Prawdopodobnie powstała tamponada serca albo odma prężna...- odpowiedziałam Valerie, nie myśląc, że mogę brzmieć nazbyt lekarsko- a nóż już ktoś zarekwirował pewnie dla własnej ochrony.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:09 |
|
|
Widząc olewczy stosunek Matta, jęknęłam głośno.
-Czy Ciebie w ogóle interesuje to, co właśnie tutaj zaszło? Ludzie umarli. Wcześniej porwano kilku z nas. I jestem prawie na sto procent pewna, że jedno z drugim się łączy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:13 |
|
|
- Interesuje, do jasnej cholery! - trochę się uniosłem, ale naprawdę miałem już dość udawania. Musiałem odgrywać rolę, do której nie miałem się kiedy przygotować i która zaczynała mnie przerastać. - Ale dopóki nie możemy z tym nic zrobić i jesteśmy potencjalnymi ofiarami to nie ma czasu na zamartwianie się. Wróćmy do naszego obozu, zamknijmy się by nikt nie wszedł w nocy i zastanówmy się co z tym zrobić. Czy macie inny plan? - spojrzałem na Valerie i Melanie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:28 |
|
|
Po zakopaniu ciał stanąłem obok pozostałych i przez chwilę w milczeniu słuchałem tego co mają do powiedzenia. Kiedy ta blondynka zasugerowała, że martwa dziewczyna to Melanie miałem ochotę powiedzieć jej prosto w twarz, że kłamie i, że to ona tak naprawdę nią jest... ale nic nie zrobiłem. Przecież to byłoby głupie. Nawet nie wiedziałem, czy mam racje. To były tylko przypuszczenia, intuicja, nic więcej. No może po za faktem, że nie pamiętałem jej z samolotu, a pamięć do twarzy mam bardzo dobrą. Nie była przemoczona po katastrofie. Pojawiła się znikąd i zaczęła wszystkim pomagać. Jakieś poszlaki, nic konkretnego. Bez jakichkolwiek dowodów nie zamierzałem się nawet odzywać. - Nóż? - powiedziałem po chwili, wyłapując słowa Valerii. - Nóż zabrał Oscar - dodałem. - Wracajmy do obozu, tak jak radzi Matt - przytaknąłem mu, po czym powolnym krokiem skierowałem się, ku naszej kryjówce.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:30 |
|
|
Oscar się pojawił nagle (wyskakując zza spróchniałych krzaków).
- Tak, ja mam nóż i nie mam innego planu, więc idźmy tam aby tam dojść. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:35 |
|
|
Droga z miejsca gdzie zginęli Adam z Laurą było całkiem niedaleko od Strzały więc po kilkunastu minutach marszu, dotarliśmy na miejsce. Przyniesione jedzenie ułożyłem przy ścianie obok innych pudełek i po upewnieniu się, że wszyscy dotarli na miejsce, zamknąłem drzwi. - Oscar, skoro masz nóż to może weźmiesz pierwszą wartę? - zapytałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:39 |
|
|
Oscar chciał powiedzieć "Nie, sam se wartuj", ale tego nie zrobił.
- Oczywiście. Czasami mam takie wrażenie, że wszystkie sytuacje w moim życiu prowadziły do tego, abym dzisiaj miał wartę. Także możecie spać spokojnie, jakoże ja mam nóż i rakietę - mówił. Tak więc po tych słowach zabrał sobie trochę pożywienia i picia, rozpalił ognisko przed Strzała, oparł się o jakiś głaz, położył obok siebie rakietę i nóż i sobie siedział, miał nadzieję, że ktoś przyjdzie pogadać z nim, bo głupio będzie tak samemu wartować. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:45 |
|
|
- Co za gaduła... - przewróciłem niezauważalnie oczami i uśmiechnąłem się do Oscara, pokazując tym samym zadowolenie z powodu jego zgody. Samemu, mimo, że był dopiero wieczór i milej było czekać na noc na zewnątrz, usiadłem pod ścianą wewnątrz Strzały i oparłem głowę o dłoń w geście zamyślenia.
Zostańcie przez noc w Strzale. Jutro wieczorem coś się dalej ruszy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-10-2011 23:46 |
|
|
Jutro wieczorem coś się dalej ruszy.
//ciekawe co... może drzwi od Strzały zaczną skrzypieć//
Nie. Będziecie mieli w obozie konia Kate i dzięki niemu będzie mogli szybciej poruszać się po wyspie!
Edytowane przez Lincoln dnia 02-10-2011 23:53 |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:01 |
|
|
Nie. Będziecie mieli w obozie konia Kate i dzięki niemu będzie mogli szybciej poruszać się po wyspie!
na cześć naszego GMa, najlepszego na świecie: hip hip hurra!
Nie weszłam za resztą do stacji. Zostałam z Oscarem i usiadłam obok mężczyzny bez słowa. Wpatrywał się we mnie z zainteresowaniem, a ja jedynie wzruszyłam ramionami. Dopiero po kilku minutach powiedziałam:
-Może warto zacząć działać? Zbudujmy tratwę. Cokolwiek...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:05 |
|
|
- Tratwę? A gdzie chcesz nią dopłynąć? Na sąsiednią plażę? - tak oto zareagował Oscar. Nie mieściła mu się w głowie jakaś tratwa, która ich ocali. Także Shelley ponoć wpatrywał się w kobietę z zainteresowaniem, zauważył prędko, że ma ładne oczęta. |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:08 |
|
|
Zmierzyłam go wzrokiem z serii: are you fucking kidding me?
-Naprawdę chcesz, żeby tak wyglądało nasze życie? Żebyśmy zgnili w tym bunkrze? Zróbmy coś, cokolwiek... Może udałoby nam się dopłynąć do lądu...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:11 |
|
|
- Umiesz budować tratwę? - zadał skomplikowane pytanie |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:15 |
|
|
Noc już powoli zapadała. Większość z nas była już w środku. Ja siedziałem pod ścianą i rozmyślałem. Za drzwiami słychać było jakąś rozmowę... chyba Oscara z Valerii. Jakieś szmery. Nic nie można było zrozumieć, ale nie starałem się słuchać. Nie obchodziło mnie to. Mijały kolejne minuty, a ja nawet nie zorientowałem się kiedy zapadłem w głęboki sen...
Edytowane przez Flaku dnia 03-10-2011 00:17 |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:17 |
|
|
-Może ktoś z nas umie?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Westchnęłam i nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Wstałam i weszłam do stacji, gdzie na zimnej podłodze spali rozbitkowie. Bernard chrapał głośno, z otwartymi szeroko ustami. Uśmiechnęłam się na ten widok. Śpiąca z boku Camila skopała z siebie koc, więc podeszłam do niej, stawiając cicho kroki, i przykryłam ją. Dziewczyna była mi wyjątkowo bliska: wbrew pozorom obie byłyśmy bardzo zagubione nie tylko w tej sytuacji, ale i w codziennym życiu. Chwyciłam pudełeczko orzeszków ziemnych i koc, po czym wróciłam do Oscara, wartującego przed drzwiami. Zamknęłam stację cicho i usiadłam, okrywając kocem nasze nogi. Później otworzyłam pudełeczko.
-Kto zje mniej orzechów, musi wykonać jakieś debilne zadanie.- zakomenderowałam. -Ja wymyśliłam tę idiotyczną grę, więc ty wymyśl, jakie to zadanie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:30 |
|
|
- Ależ idiotyczna gra - przyznał Oscar. - Hmm... Przegrany... nie wiem... Ty coś wymyśl! - powiedział mężczyzna po jedenastu minutach namysłu. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:30 |
|
|
(lol) |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-10-2011 00:35 |
|
|
/żal...
-Dobra. Jak wygram, budujesz tratwę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|