Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:02 |
|
|
- O czym tak plotkujecie? - nagle pojawiłem się obok dziewczyn z pytaniem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:07 |
|
|
-Stwierdziłyśmy, że fajnie byłoby przelecieć Bernarda. Seks ze starym prykiem może być niezwykle ciekawym, całkowicie nowym doświadczeniem. Byle tylko nie zasnął w trakcie...- powiedziałam bez zająknięcia i mrugnęłam do Camili, puszczając jej rękę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:24 |
|
|
Nagle usłyszałem odpowiedź Valerii na pytanie Matta, która bardzo mnie zaskoczyła. Z dziwnym uśmiechem spojrzałem na dziewczynę, po czym ruszyłem dalej. W głowie układałem sobie już plan powrotu do Bakunina i zastanawiałem się, czy to w ogóle ma sens. Jednak coś trzeba było zrobić, a na razie jedynym punktem zaczepienia był właśnie on. Kilka osób z naszej grupy wyraźnie okazywała chęć do tego... Byłem zmęczony. Zmrok już powoli zapadał, a od obozu dzieliło nas już naprawdę niewiele...
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:40 |
|
|
Wasza wędrówka z Płomienia do Strzały dobiegała końca. Kilkadziesiąt metrów przed obozem, zauważyliście mnóstwo porozrzucanych pudełek z logo Dharmy. Nieopodal nich, chodził chwiejnym krokiem zamroczony Bernard.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:43 |
|
|
Camilę bardzo zaskoczył gest Valerie. Nie lubiła, kiedy ktokolwiek ją dotykał, czuła się dużo pewniej zostawiając na około siebie przestrzeń która była tylko jej, w którą nikt nie ingerował. W pierwszej chwili chciała wyrwać rękę. Spojrzała na dziewczynę i zrozumiała, że ta chce jej dodać otuchy. Uśmiechnęła się do niej i delikatnie ścisnęła jej dłoń.
Usłyszała odpowiedz Valerie na pytanie Matta. Dlaczego nie chciała powiedzieć mu prawdy? Matt był jedną z tych osób na tej wyspie, którą Camila darzyła zaufaniem i jeżeli mieliby wracać do jednookiego nieznajomego, to nie wyobrażała sobie nie zabrać go ze sobą. Z jakiegoś powodu jednak Valerie mu nie ufała, i Camila bardzo chciała dowiedzieć się dlaczego.
Ich rozmowę przerwało pojawienie się - a właściwie wtoczenie się - Bernarda. Camila w pierwszej chwili pomyślała że jest ranny, jednak zaraz zorientowała się że jego jedynym "urazem" jest spożycie zbyt dużej ilości alkoholu. Skąd do cholery na tej wyspie alkohol?!
- Oho Valerie, o wilku mowa
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:49 |
|
|
Po kilku minutach byliśmy już niedaleko obozu. Ku mojemu zaskoczeniu ujrzałem stos pudełek z jedzeniem oznaczonych logiem "Dharmy", a wokół zataczał się Bernard. Teraz zrozumiałem, że "zrzut żywności" to nie był żart jak mogliśmy się spodziewać. Obok leżał spadochron, co świadczyło o tym, że to właśnie przy jego użyciu "przesyłka" trafiła do nas. Podszedłem do Bernarda i złapałem go za rękę - Co jest? - zapytałem, by zaraz potem zorientować się, że jest zwyczajnie pijany.
Edytowane przez Flaku dnia 30-09-2011 22:51 |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2011 22:50 |
|
|
Oblizałam usta na widok Bernarda i widząc zniesmaczony wzrok Matta, wybuchnęłam śmiechem. Dopiero po momencie do moich nozdrzy dobiegł mocny zapach alkoholu, pomieszanego z potem mężczyzny.
-Zrzut jedzenia dokonany?- uniosłam brew tak wysoko, że zniknęła za wastwą grzywki.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2011 23:10 |
|
|
Pierwszy raz od dłuższego czasu zaśmiałam się szczerze, widząc zataczającego się Bernarda. Śmiałam się tak głośno, że spłoszyłam ptaki z pobliskich drzew. Musiałam złapać się za brzuch bo nie mogłam wytrzymać.
- Nie ma innej opcji. Musimy też się napić!- krzyknęłam ochoczo do grupy- inaczej zwariujemy tutaj-dopowiedziałam po chwili i podeszłam do jednej przesyłki, z której wystawała butelka wódki. Podniosłam ją do góry i obróciłam w dłoni.
- To chyba polska wódka, nie?- spytałam, zerkając na etykietę- podobno polskie najlepsze...- powiedziałam, uśmiechając się zachęcająco do pozostałych.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 30-09-2011 23:31 |
|
Autor |
RE: Ogon |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2011 23:39 |
|
|
Na zdrowie - zawołał Bernard biorąc z ręki Shoasany(postać Muminki) butelkę i pijąc z niej by po chwili przetoczyć się na głaz obok by usiąść.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2011 23:47 |
|
|
-Może najpierw coś zjedzmy?- zaproponowałam racjonalnie i wręcz rzuciłam się na białe opakowania. Nie dbałam o to, że jedzenie może być zepsute, czy nawet zatrute. Widok takiej ilości żywności pobudził mój umysł, wytężył zmysły. Zamiast standardowej woni deszczowej gleby, poczułam nagle zapach sosu tatarskiego; język wkrótce poczuł jego smak. Jadłam mleczne bułeczki i popijałam je wódką, łyk po łyku, gryz po gryzie, coraz bardziej szczęśliwa.
-Chciałabym wznieść toast!- krzyknęłam, wręczając każdemu po butelce. Było ich tyle, że spokojnie starczyło dla każdego. -Za tych skurwysynów z drugiej strony wyspy! Zrobimy sobie niedługo z nimi cudowne randewu! I za to, że jesteśmy tutaj razem, że w miarę się tolerujemy i że jeszcze nie pozabijaliśmy się nawzajem! Zdrowie!
[wszyscy krewni i znajomi agusi zawsze się strasznie wkurzają przy moich toastach :/]
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-10-2011 00:04 |
|
|
Valerie wręczyła Camili butelke. Idealnie dopasowywała się do jej szczupłej dłoni, czuła przyjemny chłód. Kiedyś piła, i to dużo. Tylko po alkoholu potrafiła dostrzeć pozytywy w swoim życiu. Zapominała o wszystkim co ją bolało, zagłuszając ból promilami. Gdy piła, mniej oczekiwała od życia. Przestawała myśleć długoterminowo i jedyne co się dla niej liczyło to to, czy będzie co miała pić przez kolejne parę godzin. Z każdym łykiem zapominała o rzeczywistości.
Teraz nie pozwoliłaby sobie na najmniejszy nawet łyk. Ile kalorii ma wódka? Gorączkowo próbowała sobie przypomnieć, "przekopując" się przez swoją własną bazę kalorii. Przed katastrofą codziennie uprawiała sport przez kilka godzin dziennie, tutaj nie miała na to ani siły ani warunków. Czuła jak z każdą minutą tyje, jak tłuszcz gromadzi się na jej biodrach i talii. Nie mogła sobie pozwolić na dodatkowe kalorie, nie robiąc nic w tym kierunku, by je spalić. Zdecydowanym ruchem odstawiła butelkę na ziemię, mając nadzieję że prędzej czy później ktoś się nią "zajmie".
Mimo że nie piła, czuła jakąś bliskość z grupą. Na początku Camila miała wobec rozbitków jasno sprecyzowane oczekiwania: nie liczyła na ich przyjaźń ani współczucie, ufała jednak ze nie zbliżą sie do niej zbyt blisko, pozwalając jej życ tak jak lubiła najbardziej i jak czuła się najbezpieczniej - w samotności. Teraz jednak siedząc wśród nich, słuchając ich żartów i dowcipnych toastów Valerie czuła jakby znała ich od dawna a pobyt na plaży faktycznie wiązałby się jedynie z tropikalnymi wakacjami.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-10-2011 09:40 |
|
|
Bernard tak jak usiadł wcześniej na pobliskim głazie tak siedział, a raczej leżał obok nadal. Nie był w stanie nawet skonsumować butelki, którą otrzymał od Valerie gdyż w tamtym momencie spał już mocnym snem pijanego człowieka.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-10-2011 16:20 |
|
|
Tymczasem Oscar miał w ostatnich kilku dniach takie silne bóle głowy, że z nikim nie rozmawiał, ani nie wiedział co się dzieje. Teraz one ustąpiły, więc podszedł do osoby, która mu odpowie [kto by mógł, niech będzie tą osobą] i spytał:
- Co tu się działo ostatnio?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-10-2011 17:13 |
|
|
Widok sterty jedzenia oznaczonej logiem Dharmy sprawił, że podszedłem do niej z szerokim uśmiechem na twarzy. Nie spodziewałem się, że po tylu latach od Czystki, ktoś z Inicjatywy wciąż wysyła jedzenie. Czyżby o niczym do tej pory nie wiedzieli? Nie chciałem się jednak nad tym zastanawiać. Dużo większą ochotę miałem na normalne jedzenie, którego brakowało mi od kilku dni. Podszedłem do opakowania z czekoladą i nieco zachłannie, zjadłem ją całą. Po chwili do mojej dłoni trafiła butelka wódki. Nie byłem zwolennikiem spożywania alkoholu w taki sposób, ale wziąłem kilka łyków. Chyba każdy z nas potrzebował odrobiny relaksu i zapomnienia na jakiś czas o tym, co nas spotkało. Usiadłem na jednym z pudełek i po chwili podszedł do mnie Oscar. - A co z Tobą się działo? - zapytałem w odpowiedzi. - Dlaczego to Ciebie nie posądzają o bycie Innym? - nasunęło mi się od razu, ale tego już nie powiedziałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-10-2011 17:17 |
|
|
- Nie wiem. Bolała mnie głowa i pałętałem się po dżungli - odparł. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-10-2011 17:30 |
|
|
- A może o Ty jesteś jednym z tych co nas uprowadzali? Zniknie ktoś z obozu w nocy? - zapytałem i wziąłem mały łyk wódki.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-10-2011 17:34 |
|
|
Oscar nie pamiętał takiego Payne'a, teraz był jakiś niemiły i go oskarżał. A może był pijany?
- Nie - odpowiedział na oba pytania i odszedł od niego.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-10-2011 17:42 |
|
|
Chyba alkohol zaczynał coraz bardziej krążyć w moich żyłach bo normalnie bym o coś takiego Oscara nie zapytał. Zapewne też wpływ na takie pytanie miało to, że bycie Innym, udającym rozbitka, stawało się męczące. Tak bardzo chciałem się pozbyć tego ciężaru i być sobą. Wziąłem do ust kolejny łyk wódki, ale jej nie przełknąłem tylko po chwili wyplułem. Wytarłem rękawem usta i zacząłem segregować opakowania.
Fabuły dzisiaj nie będzie. Jest wieczór, macie jedzenie więc można dalej pociągnąć "imprezowanie". Jesteście niedaleko Strzały więc do niej możecie przenieść jedzenie i tam się zatrzymać na noc. Albo tu gdzie jesteście.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 01-10-2011 18:28 |
|
|
Widząc obżerającego się Matta postanowiłem do niego podejść. - Zbliża się noc. Dobrze byłoby przenieść chociaż część tego jedzenia do naszej kryjówki. Przecież nie będzie tu tak leżało - zaproponowałem.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 01-10-2011 19:07 |
|
|
Przez jakiś czas czułem się wolny od tego oskarżycielskiego wzroku Mortena. Czułem się na tyle wolny, że przestałem się martwić, że odkryje podstęp. Więc gdy podszedł do mnie i zaproponował pomoc, zaskoczyło mnie to i znów poczułem się niepewnie. - Tak, jasne. O tym właśnie pomyślałem. - powiedziałem, układając paczki ze słodyczami w jedno miejsce. - Nie spodziewałem się, że ten kod zadziała.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|