Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 29-09-2011 15:26 |
|
|
Matt potwierdził tylko moje przypuszczenia o tym, że się zgubiliśmy. Bardzo mnie to poirytowało, ale starałem się zachować spokój. Zresztą jak zwykle. Po chwili spostrzegłem jakiś niewielki budynek z anteną satelitarną, co było bardzo dziwne. Podobnie jak pozostali ukryłem się w krzakach i obserwowałem najpierw zwierzęta pałętające się po okolicy, a następnie obcego mężczyznę, który po chwili wyszedł na zewnątrz. Był to starszy facet z opaską na oku. Wyglądał groźnie. - Może to jakaś radiostacja? - zapytałem szeptem.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 16:51 |
|
|
Bernard siedział sobie nadal w obozie. Było jakoś jednak dziwnie cicho i spokojnie. Po ostatnich wydarzeniach jakie spotkały go i innych rozbitków przyszła chwila wytchnienia i błogiego spokoju. Od czasu do czasu wystarczyło tylko karmić kozy i dołożyć coś do ogniska a tak to Bernard nie maił żadnych obowiązków.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-09-2011 16:57 |
|
|
Kwestią czasu było to, że rozbitkowie zaczną przeszukiwać wyspę i natrafiać na budynki. Osobiście wolałem trafić tu, do stacji Bakunina niż znów krążyć wokół ogrodzenia obozu Innych. Gdy ukryliśmy się za krzakami, starałem się udawać zaskoczenie. - Kto to jest? - pytałem retorycznie. Coraz ciężej mi to przychodziło, biorąc pod uwagę, że część osób zaczynała mi ufać. - Może uda nam się stąd wezwać pomoc? - dodałem po chwili.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 17:54 |
|
|
Kroczyłam spokojnie w środku grupy, podpierając się długim kijkiem. Już po momencie na czoło wystąpił pot, ale nie okazując zmęczenia szłam dalej, nie odzywając się do nikogo. Nuciłam sobie w myślach Nirvanę, rozglądając się uważnie wkoło: a nuż znajdę obraz gdzieś w krzakach? Nagle sponad drzew zobaczyliśmy wystającą antenę. Zaraz zaraz... Antenę w środku dżungli?!
Po momencie naszym oczom ukazał się cały obraz: krów, kóz, domu i mężczyzny z jednym okiem przysłoniętym opaską. Dreszcz przeszedł całe ciało, gdy ów mężczyzna popatrzył w naszym kierunku. Miałam świadomość, że jesteśmy na tyle przysłonięci krzakami, że nie jest w stanie nas zauważyć, jednak miałam ochotę odwrócić się na pięcie i uciec jak najdalej.
-Spieprzajmy stąd, zanim zacznie do nas strzelać.- zasugerowałam szeptem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:45 |
|
|
Gdyby Bakunin nie wiedział o planach Innych wobec rozbitków, zapewne bym poparł Valerie i byśmy po cichu opuścili te miejsce. Zdziwiło mnie trochę, że widok anteny satelitarnej nie dawał im nadziei na wezwanie ekipy ratunkowej. - Może będzie nam w stanie pomóc? - zapytałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Mikhail Bakunin
Użytkownik
Postów: 41
NPC
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:49 |
|
|
- Kto tam jest? - rozległ się głos mężczyzny mającego specyficzny akcent. Celował do Was z broni, powoli podchodząc coraz bliżej. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:53 |
|
|
- Nie wiem jak wy, ale ja bym jednak spróbowała podejść bliżej. Cholera, nas jest kilkoro, on jest jeden, a antena wskazuje na to że może uda się nadać sygnał - powiedziała Camila. Pierwszy raz od czasu odebrania sygnału od Francuzki poczuła że nadzieję na to, że coś im się uda. Z umorusaną twarzą i rozczochranymi włosami wyglądała jak mała dziewczynka.
EDIT: Po słowach nieznajomego nie czuła się już tak pewnie i odruchowo schowała się głębiej w krzaki, upewniając się że jest w nich dobrze ukryta
- Chociaż z drugiej strony....-wyszeptała
Edytowane przez mremka dnia 29-09-2011 18:55 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:53 |
|
|
Bez wahania jako pierwszy krzyknąłem w jego stronę - Jesteśmy rozbitkami samolotu Oceanic 815! A Ty kim jesteś?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:54 |
|
|
-No i po ptokach.- mruknęłam, gdy ze strzelbą wycelowaną w naszym kierunku mężczyzna zbliżał się szybko. -Udajemy tutejszych?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Mikhail Bakunin
Użytkownik
Postów: 41
NPC
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:55 |
|
|
- Macie 5 sekund na opuszczenie tego miejsca, albo zacznę strzelać! 1,2,3,4,5! - odliczył szybko i zaczął strzelać w powietrze.
Edytowane przez Mikhail Bakunin dnia 29-09-2011 18:57 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:57 |
|
|
Słysząc pierwszy wystrzał szybko skuliłem się i popchnąłem na ziemię tych rozbitków, którzy zaczęli wychylać się ponad krzaki. - Jak chcesz udawać tutejszych skoro on zapewne jest jednym z nich? - zapytałem ze zdziwieniem Valerie. - Chcemy tylko porozmawiać! - krzyknąłem gdy przestał na chwilę strzelać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Mikhail Bakunin
Użytkownik
Postów: 41
NPC
|
Dodane dnia 29-09-2011 18:58 |
|
|
Bakunin zaczął udawać, że się zastanawia nad kolejnymi krokami by po chwili powiedzieć. - Niech jedna osoba podejdzie do mnie. Tylko bez broni! - krzyknął, machając nieustannie strzelbą. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:01 |
|
|
- Ja pójdę. - ubiegłem resztę, o ile w ogóle ktoś z rozbitków miał ochotę podejść do Ukraińca. Rozłożyłem szeroko ręce i wyłoniłem się zza krzaków. - Jak widzisz nie mam broni. - powiedziałem do Mikhaila, którego poznałem kilka dni przed katastrofą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:02 |
|
|
-To był żart, debilu.- syknęłam, czując, jak Matt chwyta mnie za kark i ciągnie na ziemię. Słysząc propozycję nieznajomego, powiedziałam odważnie:
-Ja pójdę.
EDIT: Matt jednak uprzedził mnie. Wpatrywałam się w niego z nadzieją i nie zdając sobie z tego sprawy, mocno zaciskałam kciuki, by wszystko mu się udało.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 29-09-2011 19:03 |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:03 |
|
|
Camila cały czas wierzyła w pokojowe nastawienie nieznajomego, dlatego tak bardzo zaskoczył ją pierwszy strzał. Przywarła do ziemii, czując jak serce wali jej jak młotem. Niech jedna osoba podejdzie do mnie. Tylko bez broni!. Spojrzała w kierunku Mortena i Matta. Pierwszy podniósł się Matt. Camila miała nadzieję że nic mu się nie stanie. W końcu to ona wymyśliła całą tę wyprawę i nie potrafiłaby sobie wybaczyć, gdyby podczas jej trwania komukolwiek stała się krzywda.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Mikhail Bakunin
Użytkownik
Postów: 41
NPC
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:07 |
|
|
- Witaj. Ile Was jest? Wszyscy z drugiej części samolotu? - Bakunin zaczął cicho rozmawiać z Mattem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:09 |
|
|
- Tak, wszyscy wydają się być w porządku więc będzie spokojnie. Jest taki jeden starszy koleś bardzo podejrzliwy, ale nie ma podstaw by myśleć, że coś jest nie tak. Opowiesz coś o Dharmie i wrócimy do Strzały. - odpowiedziałem na tyle cicho by nikt z rozbitków nie słyszał rozmowy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:13 |
|
|
-Coś jest nie tak.- powiedziałam nagle. -Dlaczego nie mówi głośno? Dlaczego Matt nie mówi tak, żebyśmy usłyszeli?- oczy rozszerzyły mi się ze strachu. Przełknęłam ślinę. -To znaczy... Gdybym ja tam poszła, mówiłabym tak, żebyście słyszeli. Wy też, prawda?- gubiłam się już w tym, co mówiłam, jednak widziałam w oczach towarzyszy, że wiedzą doskonale, o czym mówię.
////rekord pobity, czasownik "mówić" w jednym zdaniu razy cztery
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 29-09-2011 19:15 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Mikhail Bakunin
Użytkownik
Postów: 41
NPC
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:16 |
|
|
- No ja mam nadzieję. W ogóle nie powinno Was tu być i więcej tu nie wracajcie. - Bakunin bez owijania w bawełnę powiedział co myśli na temat odwiedzin jego posiadłości. - Możecie wejść! - krzyknął w stronę zarośli, gdzie zgromadzili się rozbitkowie. - Tylko bez zbędnych ruchów! - dodał.
Wchodzicie na teren stacji Płomień, zamieszkiwanej przez Bakunina. Dzieli się ona na trzy części: zagrodę dla bydła, część mieszkalną z komputerem i część podziemną gdzie znajdują się protokoły i filmy instruktażowe dla pozostałych stacji. Na jednej ze ścian budynku, widzicie znajome ze stacji Strzała logo.
Na razie wejdźcie za Bakuninem do części mieszkalnej. Macie okazję wypytać go o co chcecie. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2011 19:20 |
|
|
Camila doskonale rozumiała o czym mówi Valerie, wytrwale kiwając głową. Wpatrywała się w tył jego głowy, jakby miała nadzieję że zaraz się odwróci i powie im o wszystkim, czego się dowiedział.
|
|