Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:14 |
|
|
Camila siedziała na piasku, próbując wziąc się w garść. Poczuła straszny gniew - na tego nieznanego faceta, który potraktował ją jak kalekę. Co, może myślał że nie da sobie rady? Uważa ją za słabą, nic nie wartą dziewczynę. Nic o niej nie wiedział.
- Nic o mnie nie wiesz! - wrzasnęła w jego kierunku, chociaż wiedziała że Adam nie ma prawa tego usłyszeć. Była wściekła na tych wszystkich ludzi, którzy nie potrafili nawet zająć się sobą. Wiedziała, że powinna im pomóc ale nie potrafiła się przemóc. Nienawidziła ich, irracjonalnie obwiniała ich za katastrofę. Miała ochotę krzyczeć i pewnie gdyby nie fakt, że czuła się bardzo słabo zapewne by to zrobiła. Rana na głowie strasznie krwawiła i przez moment Camila zastanawiała się, czy nie powinna jej czymś przemyć. Niemalże czuła jak miliony bakterii dostają się do jej krwioobiegu, zmuszając jej limfocyty do reakcji obronnych.
- Wszystko w porządku? - usłyszała nagle
- Radzę sobie - warknęła, nie zauważając jak nieprzyjemna jest w tym momencie
Edytowane przez mremka dnia 21-09-2011 09:29 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:16 |
|
|
Nagle podbiegła ta kobieta, co obok niego siedziała. Nadal miała spory dekolt, tylko tym razem mokry.
- Aa Ee Yy... - zaczął wymieniać bez zastanowienia samogłoski. Spojrzał nerwowo na swój bagaż i zmrużył oczy, bo nie mógł uwierzyć; wypływając z kadłubu chwycił dwa bagaże, a nie jeden. I ten drugi nie należał wcale do niego. Marne prawdopodobieństwo, że to akurat jej, ale... - Cóż, czy ten bagaż jest może twój? - powiedział i przyniósł jej bagaż, a czy to bagaż Valérie to niech zdecyduje agusia. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Goodwin
Użytkownik
Postać: Goodwin Stanhope
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:16 |
|
|
- Sama tego chciałaś. - powiedział Goodwin i bez zastanowienia spoliczkował Melanie. - Pogadam z Benem na Twój temat. - i następnie z całej siły, z zaskoczenia uderzył Matta prosto w twarz. - Macie się wtopić w tłum. Ja idę tam. - ręką wskazał przeciwny kierunek i ruszył. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:17 |
|
|
- No nie wiem... - odpowiedziałem. - Ta rana strasznie krwawi - dodałem wskazując dłoniom na jej głowę. Dziewczyna chyba nie była zbytnio pocieszona całą sytuacją, ale trudno się dziwić...
Edytowane przez Flaku dnia 20-09-2011 21:18 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:20 |
|
|
Złapałem się za twarz, wycierając krew rękawem. Gdybym tylko mógł z pewnością odpłaciłbym się Goodwinowi. Teraz nie był na to jednak najlepszy czas. Zgodnie z poleceniem wydanym przez Bena, zacząłem udawać rozbitka. - Pomocy! Pomocy! - krzyczałem, skulony w pół.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:20 |
|
|
-Nie, to nie ten.- jęknęłam, tracąc nadzieję. -Nie, nie znajdę go...
Gdyby nie to, że nie umiałam pływać, rzuciłabym się w wodę i szukała go sama. -Jasny fiolet, duży i płaski bagaż... 500 tysięcy...- wychrypiałam przez zacisnięte gardło.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:23 |
|
|
Nagle jakiś gość zaczął wołać o pomoc. Stał do mnie tyłem i był uderzająco podobny do Jareda. Ignorując milczącą Elodie, wstałam powoli, opanowałam mdłości i podeszłam do mężczyzny.
- Jared? -zapytałam nieśmiało. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:24 |
|
|
- Jeśli jest nadal w samolocie, to nic z tym nie zrobimy. Ale może spadł do lasu? Kto wie... Mogę ci pomóc go później poszukac, ale teraz nie za bardzo jestem w stanie - wskazał na swoją głowę, która ociekała z krwi, ona chyba nie zauważyła. - I nie chcę żadnych pieniędzy, jestem bogaty. Pomogę ci jeśli mi powiesz, dlaczego tak bardzo ci zależy na tym bagażu - rzekł, spoglądając kątem oka na Matta wychodzącego nagle z krzaków. Poza tym, że ma ranę na twarzy wyglądał nieźle, no i był... suchy. Nie zwrócił jednak na to większej uwagi i przeniósł wzrok na kobietę.
Edytowane przez Lion dnia 20-09-2011 21:26 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Nathan
Użytkownik
Postać: Nathan
Postów: 13
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:26 |
|
|
Nathan był jedną z niewielu osób, której udało się wylądować na plaży. Bez większych obrażeń krążył po plaży, nie angażując się akcję ratunkową. Słysząc głos wołającego Matta, podszedł do niego. - Pomóc Ci? - zapytał raczej z grzeczności. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:27 |
|
|
- No faktycznie, krwawi. Możesz sobie przyznać odznakę Spostrzegawczego Harcerza - prychnęła. Bardzo irytowało ją towarzystwo tego człowieka. Czemu siedzi akurat koło niej? Lituje się nad nią? Niech sobie daruje, przecież Camila sama potrafi dać sobie radę.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:27 |
|
|
- Dam sobie radę. - odpowiedziałem i wyprostowałem się. Teatralnie wytarłem lecącą z twarzy krew, starając się być zapamiętanym jako poszkodowana w wypadku osoba. - Dużo osób zginęło? - zapytałem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:28 |
|
|
Chwyciłam mężczyznę za rękę i odciągnęłam w bok. Na szczęście mój bagaż podręczny przetrwał bez większych uszkodzeń, dlatego otworzyłam go i rzuciłam mu w twarz gazetą. Ze strony tytułowej biło hasło: "SKRADZIONO NAJWIĘKSZE DZIEŁO MISTRZA DA VANCI"
-W środku jest jebana Mona Lisa.- powiedziałam drżącym głosem, oczyszczając mu ranę wyciągniętą z plecaka chusteczką higieniczną.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:29 |
|
|
Zdjęłam mokrą kurtkę i rzuciłam ją na piasek, czułam się w pewnym stopniu odpowiedzialna za tych ludzi, nie wiem dlaczego. Brunetka której zaleciłam siedzenie w miejscu mnie zignorowała więc kręcąc przecząco głową weszłam do wody i wyciągnęłam dryfujące ciało, przyciągnęłam je na brzeg i dotargałam do reszty trupów. Kątem oka szukałam osób którym mogłabym udzielić pomocy.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Nathan
Użytkownik
Postać: Nathan
Postów: 13
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:29 |
|
|
- Dużo. - odpowiedział jak z automatu Nathan. - Szlag by to trafił. - mruknął pod nosem i powolnym krokiem, nie odwracając się ani razu, zaczął się oddalać w stronę dżungli. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Libby
Użytkownik
Postać: Elizabeth Smith
Postów: 14
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:31 |
|
|
Do Camili podeszła Libby, która skończyła z Donaldem.
- Hej, jeśli chcesz to mogę Ci pomóc. Jestem tak jakby lekarzem... tylko, że nie zajmuję się ludzkim ciałem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:32 |
|
|
-Hej Ty! -zwróciłam się do wysokiego bruneta(Nathana), jednak był już zbyt daleko by mnie usłyszeć. Kucnęłam przy blondynce opatrującej ranę pewnemu mężczyźnie -Co z nim? -spytałam odgarniając mokry kosmyk włosów za ucho.\zal.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 20-09-2011 21:34 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:33 |
|
|
- To ważne żeby nie tracić dobrego humoru... Nawet w takiej sytuacji jak ta - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy. Kobieta była dosyć nieprzyjemna, ale to było zrozumiałe. Ta irytacja tym co ją spotkało, brak akceptacji. Większość młodych ludzi tak reaguje. - Nie ma sensu się złościć. To nic nie da... - nie poddawałem się.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:33 |
|
|
- A ja jestem jakby żyrafą, tylko nie mam długiej szyi - odpowiedziała blondynce Camila, wstając i otrzepując się z piasku. Czemu oni nie mogą dać jej spokoju? Za parę godzin będą tutaj służby ratunkowe więc jedyne co musi zrobić to przeżyć te kilka godzin z dala od tych ludzi. Ruszyła w głąb wyspy, marząc o miejscu gdzie będzie chociaż trochę ciszej niż tu.
Edytowane przez mremka dnia 20-09-2011 21:35 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:34 |
|
|
Moja głowa odskoczyła na bok, gdy Goodwin mnie spoliczkował. Chociaż tak to bolało jakby co najmniej uderzył mnie z pięści. Przyłożyłam dłoń do policzka, sycząc pod nosem.
- Pogadam z Benem na Twój temat- powtórzyłam słowa Stanhope'a, starając się jak najlepiej odwzorować jego głos i głupkowatą minę. Po tym spojrzałam porozumiewawczo na Matta.
- Eeee...powodzenia?- palnęłam, nie bardzo wiedząc co w takiej chwili powiedzieć. Po kilkunastu sekundach rozdzieliliśmy się. Nie obmyślając planu, wypadłam z zarośli prosto na plażę. Postanowiłam zdać się na instynkt. Rozejrzałam się dookoła. Panował totalny chaos. Mnóstwo trupów i rannych. Był to przerażający widok jednak mnie nie paraliżował. W swojej pracy widziałam gorsze rzeczy. Jako lekarz mogłam się tu bardzo przydać. Kątem oka szybko wypatrzyłam trójkę osób (mremka, flaku, libby).
- Złotko, Twoją ranę widać na kilometr. Zaraz Ci mózg wypłynie więc to chyba nie pora na spacerki... a i lepiej "Spostrzegawczego Harcerza" i weterynarza mieć po swojej stronie- powiedziałam, szybko zjawiając się obok nich. Dłuższą chwilę patrzyłam na jej ranną głowę, po czym przeniosłam wzrok na mężczyznę- potrzebna jest pilnie apteczka... skoro jesteś spostrzegawczy to na pewno gdzieś ją znajdziesz we wraku- powiedziałam, wysilając się nawet na uśmiech.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 20-09-2011 21:37 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Goodwin
Użytkownik
Postać: Goodwin Stanhope
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2011 21:35 |
|
|
- Ej!! Na drzewie jest ktoś uwięziony!! - Goodwin wybiegł z dżungli i zaczął krzyczeć. - Na drzewie jest żywy człowiek! |
|