Autor |
RE: Ogon |
Goodwin
Użytkownik
Postać: Goodwin Stanhope
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 17:59 |
|
|
- Pokaż! - Goodwin udawał, że kartkę widzi po raz pierwszy. - Jest jeszcze jakaś Jocelyn (zapomniałem o niej, a gdzieś wcześniej było o niej pisane) Ciekawe dlaczego werbują nas po kilka osób? - zapytał, a po chwili zaczęło bardzo mocno padać. Goodwin podobnie jak kilka innych osób schronił się pod drzewem z wielkimi liśćmi, które tworzyły coś na zasadzie dachu. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:02 |
|
|
Tymczasem Oscar siedział sobie przy ciemnowłosej dziewczynie, gdy zaczeło lać. Może to ją obudzi... |
|
Autor |
RE: Ogon |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:09 |
|
|
- Werbują? - znowu zadałam pytanie. Aż tyle mnie ominęło przez ten czas? Mój głos jednak zniknął w odgłosach deszczu. Wielkie krople spadały na ziemię, tworząc spore kałuże. Przemoczył mi włosy i ciało. Weszłam pod liść, po czym zmyłam resztki makijażu, żeby już nikogo nie straszyć. Właśnie kończyłam, kiedy jedzenie zaczęło się gwałtownie cofać, z żołądka, przez przełyk... Nie mogłam tego opanować. Dostałam ataku torsji. |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:14 |
|
|
Zaczął padać deszcz. Ciężkie krople wpadały za kołnierz, moczyły włosy, które następnie oblepiały twarz. W przeciwieństwie do reszty, nie schowałam się pod drzewo. Stałam na środku polany, tuż obok trupa, i patrzyłam w górę. Powieki mrugały samowolnie, gdy krople uderzały o oko. Wtem Jocelyn zaczęła wymiotować. Podbiegłam do niej natychmiast i złapałam jej włosy, trzymając je nad jej głową.
-To tylko trup...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:14 |
|
|
Camila otworzyła oczy. Kilkukrotnie szybko zamrugała, próbując przyzwyczaić się do światła dziennego. Brawo Camila, zemdlałaś na środku dżungli. - pomyślała, jednak chwilę później zobaczyła obok siebie Oscara - blondyna, z którym już rozmawiała, z którym była po wodę. To zapewne on jej pomógł.
- Panie tenisisto, widzę że kurs pierwszej pomocy zaliczony na piątkę - powiedziała, uśmiechając się do niego słabo
Edytowane przez mremka dnia 23-09-2011 18:15 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:16 |
|
|
- Tak. - wtrąciłem się do rozmowy Goodwina z Jocelyn. - Pierwszej nocy zwerbowali kilka osób, a ten czarnoskóry mężczyzna zabił dwóch z nich. Kolejnej nocy uprowadzili dzieci, Libby i jeszcze kilka osób. - tłumaczyłem kobiecie gdy nagle zaczęła wymiotować. Odskoczyłem szybko do tyłu i odwróciłem wzrok w drugą stronę. Sam odgłos wystarczająco przyprawiał mnie o mdłości.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:18 |
|
|
Miałam ochotę się przewrócić, ale ktoś stanowczo i mocno mnie trzymał. Ataki nie ustawały, a ja miałam wrażenie, że zaraz zwymiotuję wątrobę. Jakbym musiała zwrócić cały wypity po nieudanym odwyku alkohol. Nie kontrolowałam już łez, które leciały mi po policzkach, ale nikt w tym deszczu ich nie widział. - To nie chodzi o trupa... - zdążyłam wycharczeć i wymiotowałam dalej. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:22 |
|
|
Sytuacja w jakiej teraz byliśmy była nie do pozazdroszczenia. Niespodziewana ulewa, zabity Nathan z listą osób, które zamierzał uprowadzić i do tego wymiotująca Jocelyn. I to wszystko w jednym czasie. Nie myśląc długo, chwyciłem butelkę z etykietą Oceanic i podbiegłem do źródła nabrać do niej wody. Tą następnie podałem Valerie by Jocelyn mogła się z niej napić.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:24 |
|
|
Trzymając ciągle Joc, zwróciłam się do Matta:
-Podsumujmy. Kilku z nas uprowadzonych, dwóch tamtych zabitych. A teraz skręcamy sobie kartki. Chociaż...- zamilkłam na moment, zastanawiając się nad czymś mocno. -To bez sensu. Skoro Nathan wielce chciał uprowadzić Goodwina, to dlaczego nie ma go na tej liście?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:25 |
|
|
Camila się ocknęła.
- Tak, to chyba byłem ja - powiedział, nie przyznając się, że właściwie to nic nie zrobił. - Fajnie, że jesteś przytomna - rzekł, wstałi zaczął chodzić w kółko, zastanawiająć się gdzie reszta. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:29 |
|
|
Spojrzałem na Goodwina, którego tak zaskoczonego jak teraz, nigdy nie widziałem. Widać było po nim, że nie wie co powiedzieć. - Może Nathan nie chciał go uprowadzić, ale bał się, że przeszkodzi mu w tym? - wbrew sobie, zacząłem go bronić.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:32 |
|
|
- Wiesz, mam niskie ciśnienie i czasem zdarzają mi się takie omdlenia. Muszę więcej pić, nietrudno tu o odwodnienie - powiedziała, idąc koło niego. Żałowała, że nie ma butów na koturnie - przy wysokim Oscarze czuła się jeszcze niższa niż zwykle.
- Chyba powinniśmy poszukać reszty - zauważyła mało inteligentnie, zdając się na jego orientację w terenie
|
|
Autor |
RE: Ogon |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:32 |
|
|
Atak się skończył. Porwałam butelkę wody i natychmiast ją opróżniłam. Nadal głęboko oddychając, odpowiedziałam: - Podobno o zmarłych się źle nie mówi, ale jak dla mnie to ten koleś wyglądał na niezłą ciotę. Dałby radę uprowadzić te osoby? No chyba nie bardzo. Ale ja się tam nie znam. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Goodwin
Użytkownik
Postać: Goodwin Stanhope
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:33 |
|
|
- Widocznie zmienił w stosunku do mnie w ostatniej chwili zdanie. Lepiej zajmijmy się jego ciałem. Powinniśmy je zakopać i ruszyć dalej. - zaproponował, modląc się w duchu by rozbitkowie go poparli.
Cele:
- pochowajcie Nathana
- ruszajcie w dalszą wędrówkę przez dżunglę
- nie ufajcie Goodwinowi |
|
Autor |
RE: Ogon |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:48 |
|
|
A może... - zaczął Bernard ale sam nie wiedział co powiedzieć więc nie skończył zdania. Po chwili wpadł jednak na pomysł - Może go najpierw pochowamy zanim pójdziemy w dalszą drogę?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:49 |
|
|
- Tak, powinniśmy... Już dobrze się czujesz? - spytał, kierując się w kierunku (lol) skąd dochodziły odgłosy rozmowy. Byli tam niemal wszyscy. - Cześć! - ale nagle spostrzegł martwego Nathana. - Och... |
|
Autor |
RE: Ogon |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:51 |
|
|
Zgubiłam się. Kto by pomyślał, że po zwyczajnej wędrówce w poszukiwaniu owoców można zagubić się w buszu. Stąpałam po wilgotnej ściółce, klnąc cicho pod nosem. Nie mogłam zajść daleko. Obóz na pewno nie był w większej odległości niż kilkadziesiąt metrów, ale mimo to, czułam jak powoli ogarnia mnie panika. Nagle usłyszałam czyjś wysoki, kobiecy głos. Odetchnęłam z ulgą i ruszyłam w stronę jego źródła, odgradzając sobie drogę z liści, będące niemal wszędzie, za pomocą rąk.Moim oczom ukazała się dwójka ludzi- blondyn, który wcześniej mówił do mnie, gdy byłam zaabsorbowana trupami i młoda brunetka. Nie wiedzieć dlaczego, poczułam się dziwnie zażenowana.-Cześć, nie wiecie może w którą stronę obóz?- spytałam, skacząc wzrokiem od jednej twarzy do drugiej. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:52 |
|
|
Siedziałem właśnie pod drzewem obok pozostałych w celu przeczekania ulewy. Wiele się wydarzyło. Śmierć Nathana... i ta niepokojąca kartka. Nie wierzyłem Goodwinowi. Najpierw rzucał oskarżenia w kierunku Nathana, a później został on zamordowany. To było oczywiste, że Goodwin się go pozbył, a sam odpowiada za to wszystko. Na dodatek brak jego nazwiska na liście tylko to potwierdzał. - Tak. Pochowajmy go... - odparłem na słowa Goodwina, po czym wstałem.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 18:53 |
|
|
- Obóz jest tam - wskazał palcem w kierunku, z którego przyszli. - Ale tam nic nie ma oprócz strumienia. A my jesteśmy tutaj i żalimy się nad martwym Nathanem - odpowiedział. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-09-2011 19:09 |
|
|
-Nad cz...-nie skończyłam, bo widok ciała, leżącego na ziemi sprawił, że w pełni zrozumiałam o czym mówił. Moje oczy otworzyły się szeroko, w geście zdziwienia.-Co...się...stało?-spytałam zduszonym głosem. Jak widać wiele mnie ominęło podczas mojej krótkotrwałej nieobecności. |
|