Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 19:21 |
|
|
Oscar uśmiechnął się do Mel.
- Nie, nie jestem sławny. Skończyłem dopiero 22 lata, właściwie kariera powinna być przede mną. Miałem teraz w Ameryce brać jakieś bardziej profesjonalne treningi u najlepszych szkoleniowców, ale wylądowałem na wyspie. Może to znak, że powinienem zostać botanikiem czy podróżnikiem, a nie latać za małą żółtą piłeczką i przebijać ją za siatkę? - zmusił się do krótkiego chichotu. Wkrótce dołączył do nich Morten, inni na razie zostali w tyle. - A ty kim jesteś w życiu codziennym? - spytał ją. - Tylko nie mów, że zajmujesz się robieniem gofrów dla znajomych jak Camila, bo nie uwierzę - rzekł Oscar. |
|
Autor |
RE: Ogon |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 19:24 |
|
|
Zaśmiałam się cicho pod nosem słysząc słowa Elodie. Tajny projekt? - dobre sobie.
- Lepiej byłoby, gdybyśmy poszli grupą, wszyscy razem. - Powiedziałam przekonując grupkę ludzi. Wzięłam z szafki dwie butelki wody, jedną podałam Elodie tak na drogę. - Możemy ruszać? Świetnie. - Odpowiedziałam sama sobie, po czym wyszłam z bunkru mając nadzieję, że wszyscy za mną idą. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 19:43 |
|
|
Widząc, że nikt jakoś nie kwapi się, by odpowiedzieć wzięłam od Arielle butelkę wody i ruszyłam z nią ku wyjściu z bunkra. Pewnie pozostali byli w jakimś chwilowym transie i niedługo za nami wyruszą. Pozostanie w bunkrze samemu nie było chyba specjalnie kuszącą perspektywą. Razem z Arielle ruszyłyśmy za grupką rozbitków, idących na przodzie.-Daleko jest ten wasz obóz? Bo ja wprost nienawidzę długich wędrówek...- powiedziałam, bojąc się w duchu, że odległość może być naprawdę spora. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-10-2011 19:45 |
|
|
- Zaraz do Was dołączę. - zwróciłem się do osób, które wychodziły z bunkra w dalszą drogę i szybko zbiegłem po schodach. Bałem się trochę spotkania z Plażowiczami. - Jak zareaguje na to Ben? - przeleciało mi przez głowę. Wszedłem do pokoju, w którym spała Camila i zacząłem ją lekko potrząsać. - Camila, wstawaj. Ruszamy dalej. - mówiłem cicho.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 19:56 |
|
|
Było tak, jak przypuszczałam: gdy już się położyłam, przespałam dwa dni. Niesamowicie miłe to było uczucie, obudzić się wreszcie bez bólów kręgosłupa. Gdy wreszcie zwlekłam się z łóżka i zjadłam śniadanie, okazało się, że większość zdążyła już wyjść. W środku bunkra została Jennifer, która nie kwapiła się do wyjścia. Podeszłam do niej.
-Pomóc Ci w czymś?- spytałam, widząc, jak kombinuje przy drzwiach.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 19:59 |
|
|
- Szczerze to nie mam pojęcia, ale myślę, że dosyć długo. - Powiedziałam szczerze prychając. - Dopłynęliśmy tutaj tratwą, bo chcieliśmy sprowadzić pomoc. - Cmoknęłam cicho. - Najwidoczniej to Wy będziecie tą pomocą... - Dodałam i zaśmiałam się.
- Może opowiesz coś o sobie? - Podsunęłam, gdy zapadła cisza. |
|
Autor |
RE: Ogon |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:00 |
|
|
Bernard i kozy ruszyli za ekipą zamierzającą iść do obozu na plaży.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:09 |
|
|
Camila przebudziła się, a właściwie została obudzona. Musiała być jeszcze bardzo zaspana i średnio kontaktować z rzeczywistością bo nie pamiętała, jak znalazła się na kanapie. Kompletnie straciła poczucie czasu, równie dobrze mógłbyć poranek jak i środek nocy. Przeciągnęła się i przetarła twarz dłońmi. Zauważyła że koło niej stoi Matt i uśmiechnęła się szeroko, przypominając sobie jak zmieniła się sytuacja między nimi. Miała ochotę, żeby ją dotknął - chociazby jej ucha, palca u nogi, obojczyka.
- Dzień dobry - powiedziała ziewając. Potrząsnęła głową, chcąc odgonić resztki snu - Jaką wycieczkę mamy zaplanowaną na dzisiaj?
Edytowane przez mremka dnia 11-10-2011 23:11 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:10 |
|
|
- Muszę się tam dostać. Być może właśnie tam jest instrukcja jak opuścić tę wyspę. Nikt z ratowników tutaj nie przybędzie, uwierz mi. - powiedziała i wyciągnęła zapalniczkę. - Chce podpalić drzwi bo innego sposobu by się tam dostać nie widzę. Są zbyt stabilne. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:12 |
|
|
Westchnęłam ciężko, zrezygnowana.-Tak właśnie myślałam... mam nadzieję, że zrobimy w międzyczasie jakiś postój. Wędrowanie bez przerwy nie jest dla mnie.- uśmiechnęłam się kwaśno i przyspieszyłam kroku, oddalając się nieco od dziwnych kóz Bernarda, podążających za nami.-Coś o sobie?-parsknęłam śmiechem.-Moje życie nie należy do najciekawszych, uwierz... No, ale jeśli chcesz. Mieszkam, a raczej mieszkałam w Paryżu. Gdybym samolot doleciał na miejsce pewnie prowadziłabym jakże cudowne życie w Stanach. Byłam kardiochirurgiem, ale zrezygnowałam bo...- urwałam raptownie. Co miałam jej powiedzieć? Że po prostu znudziła mi się praca lekarza?-bo chyba nie najlepiej znoszę cudzą krzywdę. Przekonałam się o tym dopiero niedawno, ale uświadomiłam sobie, że nie chcę dłużej tego robić.- zakończyłam, wznosząc oczy ku niebu. Ani słowem nie wspominałam o siostrze, nie chciałam budzić najgorszych wspomnień.-No a Ty? Czym się zajmowałaś przed katastrofą? |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:13 |
|
|
- Idziemy spotkać drugą grupę rozbitków. Sporo drogi dzisiaj przed nami. - odpowiedziałem, siedząc w kucki obok łóżka. - Pamiętasz jak Morten nawiązał kontakt przez krótkofalówkę? To byli rozbitkowie z przedniej części samolotu. - wstałem i wyciągnąłem rękę by pomóc jej wstać. - Chodźmy, bo część osób już wyszła.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:14 |
|
|
-No to na co czekasz?- uśmiechnęłam się lekko. Odwróciłam się na pięcie i powędrowałam do kuchni, skąd wzięłam zapalnik i kilka książek kucharskich, datowanych na późne lata czterdzieste dwudziestego wieku. Powróciwszy z powrotem do dziewczyny klęknęłam przy drzwiach i zaczęłam odrywać kartki, zgniatać je w kulkę i układać pod drzwiami.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:23 |
|
|
- Sporo drogi przed nami, brzmi zachęcająco - mruknęła, podała mu rękę i wstała z łózka. Nie lubiła, jak ktoś przerywał jej sen. Jeszcze raz się przeciągnęła, czując że jest coraz bardziej rozbudzona. Przechodząc koło Matta zmierzwiła mu włosy.
- Teraz wyglądasz jak model. Prowadź- powiedziała i ruszyła z nim w kierunku grupy.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:35 |
|
|
Jennifer się ucieszyła z pomocy Valerie. Chwyciła w dłonie jedną z książek i podobnie je zgniotła kartki w kule. Odpaliła zapalniczkę i patrząc porozumiewawczo na kobietę, podpaliła stosik. Gdy pojawił się sporej wielkości płomień, odeszła do tyłu i czekała aż zajmie drzwi. - No ciekawe... - mruknęła pod nosem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:38 |
|
|
Patrzyłam ze spokojem, jak coraz większe płomienie liżą spokojnie drzwi, spalając je powoli, ale doszczętnie. Wreszcie ogień zajął całą powierzchnię, spalone kawałki lądowały na posadzce jako węgiel.
co zobaczyłyśmy?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:40 |
|
|
- Ej! - zacząłem się wyginać w różne strony, chcąc uniemożliwić Camili zabawę moimi włosami. - Naprawdę jak model? - zapytałem, unosząc jedną brew wyżej niż drugą. - W takim razie muszę podziękować za darmową stylizację. - powiedziałem i nim się dziewczyna zorientowała, pocałowałem ją w policzek. Uśmiechnąłem się wymownie i otworzyłem drzwi. - Chodźmy. - Wyszliśmy na korytarz i spojrzałem na to co wyprawiają Jennifer z Valerie. - Chyba żartujecie... - powiedziałem z niedowierzaniem, że taki pomysł mógł im w ogóle przyjść do głowy. Podpalać drzwi w pomieszczeniu, z którego praktycznie nie ma ucieczki...
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:44 |
|
|
- Nic się nie martw. Wszystko jest pod kontrolą. - odpowiedziała Matt'owi, patrząc jak ogień liże drzwi. Dość szybko spłonęły w całości. Nawet nie było konieczności używania wody z fontanny.
Zobaczyłyście pokój wypełniony masą dokumentów związanych z Dharmą, mapy, listy przedstawiające hierarchię w obozie, plany dotyczące tego jak dokonać masowej egzekucji, współrzędne potrzebne do opuszczenia wyspy. Te ostatnie weźcie. Niech Valerie przekona Jennifer, żeby przed odpłynięciem poszła z nimi do Plażowiczów ustalić w jaki sposób sprowadzi pomoc.
Edytowane przez Jennifer Gale dnia 11-10-2011 20:45 |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 20:54 |
|
|
-O matko.- moje oczy rozszerzyły się na widok pokoju, zawalonego z góry na dół papierami. Podeszłam do pierwszej półki i ściągnęłam z niej teczkę. Przeczytałam na głos:
-Około godziny 16 rozpocznie się czystka. Każdy musi być zaopatrzony w maskę przeciwgazową. Po założeniu upewnić się dodatkowo, czy są włożone prawidłowo. Między godziną 16:30-17:00 nastąpi wkroczenie do Dharmaville. Masowy grób wykopany zostanie trzy dni wcześniej w sektorze 7B...
Spojrzałam kątem oka na dziewczynę.
-Co to kurwa jest? Plany Hitlera?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:01 |
|
|
Jennifer zaaferowana była poszukiwaniem instruktażu jak opuścić wyspę. W chaosie przetrząsała kolejne dokumenty, nawet się nie wczytując w te, które nie mówiły o współrzędnych. - Widmore nie był święty. Sama widziałaś, że w budynkach z logami, nikogo nie było. - Po kilku minutach nerwowych poszukiwać, Jennifer znalazła pewien segregator. - Jest! - krzyknęła uradowana i zaczęła wertować kartki. |
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-10-2011 21:21 |
|
|
Podczas gdy czarnoskóra zaczęła wertować segregator, z przerażeniem czytałam kolejne dokumenty. Wreszcie usiadłam na stosie zeszytów i oparłam się ręką o kolano, myśląc intensywnie.
-Wyczytałaś tam coś?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|