Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 19:52 |
|
|
Oscar wziął jakieś tajemnicze jedzenie od Madeline, ale było to coś strasznie słodkie i mdłe, więc niepostrzeżenie wyrzucił to w krzaki i napił się wody. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 19:58 |
|
|
Madeline widziała jak Oscar wyrzuca jej danie w krzaki i poczuła się dogłębnie urażona. Jak nie chciał to mógł powiedzieć, pomyślała i obrażona usiadła ze swoją porcją pod jakimś rozłożystym drzewem na brzegu polany. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 20:00 |
|
|
Widząc minę dziewczyny, która mimo, że wyrzucił jedzenie niepostrzeżenie, zauważyła to, krzyknął do niej:
- To było po prostu niedobre, nie miej do mnie pretensji! - po czym poszedł nad jakiś strumień się umyć, podobno zaraz wyruszają w dżunglę w poszukiwaniu czegoś. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 07-10-2011 20:05 |
|
|
Zdziwiłem się nieco na widok entuzjazmu młodej dziewczyny. Byłem głodny, więc skorzystałem z okazji i poczęstowałem się tym co przygotowała Madeline. Było bardzo słodkie i mdłe. Zauważyłem, że Oscarowi też nie posmakowało i wyrzucił je do krzaków. Postanowiłem więc wziąć z niego przykład i gdy tylko nikt nie patrzył pozbyłem się jedzenia. Następnie wstałem i poszedłem do dżungli nazbierać owoców.
Edytowane przez Flaku dnia 07-10-2011 20:10 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 20:09 |
|
|
-A mnie to smakuje.- odrzekłam, przegryzając kawałek pomarańczy.-Nie wiadomo ile tu zostaniemy, a na razie to najlepsze co mamy. Chyba nie warto wybrzydzać. Za kilka dni zatęsknicie za tymi bananami.- i z tymi słowy włożyłam do ust kawałek banana, który był słodki i mdły, ale smaczny. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 20:27 |
|
|
Madeline chyba jako jedyna lubiła pieczone banany, a ponieważ nikt nie chciał ich jeść to zgarnęła dla siebie prawie wszystkie po pochłonęła w milczeniu. Nareszcie czuła sie najedzona. Westchnęła przeciągle i poszła przeszukać Strałe w poszukiwaniu czegoś smacznego na podróż.
Ku swej wielkiej radości znalazła spory zapas sproszkowanej chili, którą natychmiast wpakowała do plecaka, oraz całą masę innych przypraw i różnych produktów. |
|
Autor |
RE: Ogon |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:02 |
|
|
Bernard siedział obok i jadł papaję nasłuchując co się dzieje i patrząc na innych mając nadzieję, że coś niedługo się stanie co pozwoli mu opuścić wyspę i ogarnąć tą całą sytuację na wyspie, której obecnie raczej nie ogarniał.
|
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:05 |
|
|
Jennifer po przebudzeniu się, przeciągnęła się leniwie i udała nad strumień by przemyć twarz. Gdy już się trochę odświeżyła, wróciła do obozu i poczęstowała się jedzeniem przygotowanym przez Melodie. - Smaczne. - powiedziała na temat dania. - Jak zjecie to ruszamy w drogę. - zjadła jeszcze jakiś owoc i spakowała do plecaka wszystkie swoje rzeczy.
Jennifer powiedziała, że to miejsce jest gdzieś w okolicach strumienia. Idźcie więc wzdłuż niego i natrafcie na ukryte wejście w ziemi. Opiszcie też jak wygląda i spróbujcie je otworzyć, wykazując się pomysłowością. W dół będą prowadziły schody.
Edytowane przez Lincoln dnia 07-10-2011 21:09 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:13 |
|
|
/ Madeline, nie Melodie.
Dziewczyna uznała, że trzeba ruszać więc ruszyła w stronę strumienia, toby później udać się wzdłuż niego i znaleźć tajne wejście. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:13 |
|
|
Oscar wziął wszystko co miał - rakietę tenisową z bagażu, latarkę ze Strzały, nóż z brzucha mężczyzny, a poza tym swoją bluzę, pustą butelkę i jakieś kilka owoców.
- Jestem gotowy - powiedział do kogos po czym ruszył
Edytowane przez Lion dnia 07-10-2011 21:14 |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:16 |
|
|
Camila spojrzała na Oscara
- Ja nie idę, trochę źle się czuję, ale wam życzę owocnej eskapady - powiedziała, odwracając się na drugi bok
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:19 |
|
|
Kołysałam się na boki, trzymając dłonie oplecione na kolanach. Moje włosy, rozpuszczone, powiewały to w jedną, to w drugą stronę.
-Nie mogę Cię namalować.- oznajmiłam powoli, akcentując dokładnie każde słowo. Pełen chillout wstąpił we mnie od nasady głowy, po palce u stóp. Czułam, jak coś przyjemnego spływa po mnie. Wokół rozbrzmiewała jakaś melodia: może to Shosanna śpiewała? A może owej melodii w ogóle nie było?
-Założę Ci hełm niewidzialności.- zachichotałam pod nosem. Utworzyłam ze złączonych rąk coś na kształt czapki, i udałam, że nakładam ją na na głowę dziewczyny.
-Sh... Shanna... Gdzie jesteś?- zaczęłam rozglądać się. Chciałam w zabawny sposób ją wkręcić, ale w tym momencie mój mózg odmówił posłuszeństwa i przestałam zauważać dziewczynę.
-Hej?!- krzyknęłam trochę głośniej, rozglądając się nerwowo. -Gdzie się podziałaś?!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:28 |
|
|
Wracałem właśnie do obozu. Niestety bez owoców, gdyż wszystkie zdążyłem zjeść po drodze. Idąc tak natknąłem się na Mandeline i Oscara. - Dokąd idziecie? - zapytałem.
Edytowane przez Flaku dnia 07-10-2011 21:29 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:30 |
|
|
- Idziemy właśnie po to po co mamy iść, czyli tą wskazówkę, czy coś tam. Chodź z nami, będzie fajniej - powiedział. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:36 |
|
|
- Wskazówkę? Masz na myśli instruktaż Widmore'a? - zapytałem.
Edytowane przez Flaku dnia 07-10-2011 21:37 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 21:39 |
|
|
- Tak. |
|
Autor |
RE: Ogon |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-10-2011 22:25 |
|
|
Dzisiejszego poranka wstałem dość wcześnie. Większość osób jeszcze spała więc cicho opuściłem obóz i udałem się nad strumień by przeprać trochę rzeczy. Mogłem to zrobić wczoraj wieczorem i mieć je dzisiaj już suche, ale nie pomyślałem o tym. Gdy po kilkudziesięciu minutach wróciłem do Strzały, Madeline już przygotowywała jedzenie. Zjadłem całkiem sporą jak na takie warunki porcję i zacząłem szykować do drogi. Zauważyłem, że Camila jeszcze śpi. Nałożyłem niewielką porcję dania Madeline na tekturowy talerz Dharmy i zaniosłem jej. - Słabo wyglądasz. Zjedz coś. - powiedziałem, widząc, że się źle czuje i jest blada na twarzy. Pojedyncze osoby na czele z Jennifer, Madeline, Oscarem i Mortenem już wyruszyły na poszukiwania więc krzyknąłem w ich stronę by zaznaczali po sobie drogę bo ich za jakiś czas dogonię.
Jeżeli ktoś chce zostać w Strzale, to niech zostanie, ale zmieniamy obóz. Najwyżej zostaniecie zawołani przez kogoś za jakiś czas.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 07-10-2011 22:26 |
|
Autor |
RE: Ogon |
Jennifer Gale
Użytkownik
Postów: 57
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 22:31 |
|
|
- Będziemy co jakiś czas zawieszać na gałęziach zielony materiał. - Jennifer odpowiedziała Mattowi, wyciągając z plecaka zieloną bluzkę. Wraz z Madeline, Oscarem, Mortenem i kilkoma osobami idącymi trochę dalej ruszyli na poszukiwania ukrytego budynku. Szli po kamieniach, wzdłuż strumienia. Po kilkuset metrach natrafili na wodospad i głosy jakiś osób. - Jest tam ktoś? - krzyknęła niepewnie Jennifer. |
|
Autor |
RE: Ogon |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 22:42 |
|
|
Camila przebudziła się i zobaczyła koło siebie Matta. - Słabo wyglądasz. Zjedz coś - usłyszała, i uśmiechnęła się do niego z wdzięcznością.
- Dzięki, trochę boli mnie głowa. Wypiję trochę wody, poleżę i przejdzie. Nie chcę cię zatrzymywać - powiedziała, wskazując wzrokiem na oddalającą się grupę
|
|
Autor |
RE: Ogon |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-10-2011 22:43 |
|
|
Spanikowałam, nie mogąc znaleźć Shosanny. Mimo że stała dosłownie metr ode mnie, mój mózg jej nie akceptował, nie widziałam jej. Nagle usłyszałam krzyk.
-SHOSANNA!- ryknęłam głośno, przerażona już totalnie. Atak paniki był tak wielki, że dostałam drgawek i upadłam na ziemię, tuż obok lian. Owe liany niebezpiecznie zaczęły plątać się wokół moich stóp. Miałam wrażenie, że niczym olbrzymie, bardzo szybkie węże, oplatają całe moje ciało.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|