Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 23:02 |
|
|
Jack nie mógł zmarnować cennych minut na zabawie zepsutym sterem, z okrętu kompanii będzie musiał skorzystać. Złapał jedną linę, która wcześniej była zaczepiona wysoko na maszcie, przywiązał ją do armaty, którą odpalił. Dzięki temu wystrzelił w górę, lecąc prosto do bocianiego gniazda drugiego okrętu. Nie wszystko poszło tak jak chciał, ale najważniejsze się udało, jest na okręcie sztywniaków! Teraz musiał tylko przejąc nad nim kontrolę, co dla kapitana Jacka Sparrowa będzie banalne...
Edytowane przez Jack Sparrow dnia 05-07-2011 23:03 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 23:07 |
|
|
Will tymczasem próbował pokonać Rasiaka, co nie szło mu zbyt dobrze, bo przygłup nie chciał walczyć. Hej ty! Masz mnie zaatakować! - wrzasnął machając mu przed nosem szpadą.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 10:09 |
|
|
Wokół rozgorzała walka, pomiędzy naszymi załogami. Wszędzie słychać było krzyki, ludzie wpadali do wody... Co miałam robić w takiej sytuacji? Wrzucić mą droga kuzynkę do morza? Nie. Bo chociaż mogłybyśmy być sobie wrogami, to byłyśmy rodziną! Nie wiedziałam kompletnie, co robić. Przecież nie spędzimy na statku brytyjskim reszty dnia. Zapewne ludzie, z którymi płynęłam, postanowią zatopic statek kompanii, pojmując paru ludzi... To była myśl! Najbezpieczniej będzie upozorwać wzięcie Louise do niewoli...
-Słuchaj, nie chcę się z Tobą rozstawać, ale jest jedno wyjście - powiedziałam. Spojrzała na mnie bez zrozumienia w oczach. Ze skwaszona miną wzięłam ją za ręce od tyłu i przeprowadziłam po tej jednej desce na swój statek. Na miejscu skrępowałam jej ręce, nie za mocno oczywiście. Na razie tyle...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 10:30 |
|
|
- Co ty robisz?! - jęknęłam z przerażeniem - no do cholery co ty robisz!!?? - w tym momencie już warknęłam kiedy mi związywała ręce. Czy przeszła na złą stronę? Co się z nią działo! Kogo zrobiła z niej ta hołota piracka - Nie rozumiesz, że tylko na tamtym statku mamy szansę przeżyć? Odwiązuj mnie. - podsunęłam jej dłonie pod nos.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 10:33 |
|
|
-Louise, ja chcę z Toba pozostać, ale swoich nie opuszczę - powiedziałam jej, podnosząc głos. Warczała wprost na mnie, niewdzięczna. Nie miałam zamiaru jej odwiązywać. Czy nie mogła tego zrozumieć? Robiła z piratów samych potworów.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 10:39 |
|
|
- Swoich? Jesteś raptem z nimi... trochę i już ich tak nazywasz? To tam - wskazałam głową na statek komodora - są warunki na to byśmy mogły żyć godnie przez czas rejsu. Powiedz mi, kim tutaj jesteś? Może szorujesz podłogę? - zakpiłam wpatrując się w drogą mi kuzynkę. Chciałam dla niej jak najlepiej, czy nie mogła tego zrozumieć? - Ja również chcę byśmy były razem, ale tutaj? Mam być niewolnicą? Kogo ty chcesz ze mnie zrobić Emmo!?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 12:31 |
|
|
Eliot wraz z Laurą szukała jakiegoś bezpiecznego miejsca.
/ Dzisiaj wieczorem wyjeżdżam i wracam dopiero 17.07 . Na pewno nie będę miała neta Nie róbcie nic dziwnego z moją postacią / |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-07-2011 12:51 |
|
|
Poczucie popełnionego błędu nie dawało spokoju Seanowi. Postanowił, że gdy tylko zauważy jakikolwiek ląd to opuści statek, chociażby miał poświęcić życie. Wyszedł na pokład i nie wierzył własnym oczom. Wyspa i to jaka ogromna! Maceiras długo się nie zastanawiał i z rozpędu wskoczył do wody na główkę. Po kilkunastu minutach dotarł na plażę gdzie spokojnie siedział jakiś mężczyzna w białej koszuli, patrzący na niego jak na debila. Sean jak gdyby nigdy nic usiadł obok niego i wpatrzony w statek powiedział - Witaj. Jestem Sean, a Ty? - skończywszy to mówić, powolnym ruchem głowy spojrzał na niego.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 06-07-2011 12:52 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 12:59 |
|
|
Życie pirackie opierało się po trosze na prawach dżungli. Taa, szorowanie podłogi pewnie należało do moich obowiązków, aczkolwiek nie przypominam sobie, bym musiałą tę czynność wykonywac. Choć pewnie bym się sprzeciwiła, gdyby mi dali taki rozkaz.
-Nie będziesz niewolnica. "Pojmałam" Cię, by nie budzic podejrzeń. Zresztą, wstawię się za Tobą. Dlaczego nie chccesz wstąpić w te szeregi? - zapytałam.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-07-2011 13:03 |
|
|
Nim mężczyzna uzyskał odpowiedź od tajemniczego blondyna, usłyszał jakby ktoś się przedzierał przez zarośla. Zaniepokojony tym, gdyż nie wiedział jak zostanie przyjęty na tej wyspie, odwrócił się za siebie i ujrzał stojącego niedaleko mężczyznę, ślepo na niego patrzącego.
- Jacob. Jestem Jacob. - odezwał się niespodziewanie mężczyzna w koszuli. Sean spojrzał na niego i kiwnął z uśmiechem głową.
- Jacob! - krzyknął brodaty mężczyzna. - U u u uważaj na niego! - z trudem powiedział te słowa i podszedł do Seana. Ten siedział nieruchomo. - Jestem Richard. - powiedział mu stojąc twarzą w twarz, tak że nieprzyjemny zapach z jego ust niemal obezwładnił Maceirasa. - Skąd się tu wziąłeś? -zapytał, przyglądając się płynącemu w oddali statkowi.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-07-2011 13:11 |
|
|
- Z tamtego statku. - odpowiedział ze spokojem Sean, chociaż w głębi bał się tego, że może tu w każdej chwili zginąć. Zdjął z siebie grubą, sztruksową koszulę, którą miał nałożoną na biały t-shirt i wycisnął ją z nadmiaru wody. - Mogę tu jakiś czas zostać? - zapytał Jacoba.
- Może... - odpowiedział beznamiętnie mężczyzna.
- Świetnie! - Sean zareagował z entuzjazmem i wstał z kamienia, na którym siedział by wzrokiem ogarnąć ogrom wyspy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 13:15 |
|
|
- Boję się tych ludzi Emmo mogą mi zrobić krzywdę. Poza tym to tam zostali ludzie których polubiłam - no może niekoniecznie, ale było to potrzebne, każdy argument jest dobry - tam miałybyśmy lepsze warunki, rozumiesz.. - westchnęłam głośno i spojrzałam na statek komodora, który w zasadzie.. był już w okropnym stanie! - jeśli tak bardzo Ci na tym zależy to zostanę tutaj - wbiłam wzrok w drewniany podest - chcę przy Tobie zostać. - wymusiłam na swoich ustach uśmiech.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 06-07-2011 13:37 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flower
Użytkownik
Postać: Flower Badler
Postów: 8
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 13:16 |
|
|
Flower tymczasem stała oparta o barierki, wpatrując się gdzieś w dal. Jej również udało się wypatrzyć wyspę. Czy to było przeznaczenie, że widziała ją podczas gdy inni nawet nie zwracali uwagi na tak wielką rzecz? Czuła jak coś ją na nią ciągnie. Czuła, że powinna tam być. Niestety nie zmierzyła swoich sił na zamiary. Przełożyła z trudem jedną nogę za barierkę i gdy chciała przełożyć drugą, potknęła się i jak worek ziemniaków wpadła do wody. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-07-2011 13:19 |
|
|
Nie uszło to uwadze Seana, Jacoba i Richarda. Plusk jaki się rozległ setki metrów stąd był tak duży, że jego echo dotarło aż na wyspę.
- Bywa... - powiedział jakby gdyby nigdy nic Jacob i wrócił do jedzenia ryby.
Maceiras stał jeszcze chwilę chcąc dostrzec co się tam stało lecz po chwili zrezygnował i wrócił na swoje miejsce. - Od dawna tu jesteście? - zapytał Richarda.
- Pię, pię, pię, pięcet laaa a at moż może. - wyjąkał Richard, przeżuwając w międzyczasie jakąś zieloną roślinę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 13:26 |
|
|
HMS Dauntless był już prawie cały podziurawiony przez pirackie działa. Lada chwila mógł po prostu się rozpaść. Zostało żywych już tylko pięciu oficerów + Mercer, Polly i Norrington... James zdawał sobie sprawę z tej sytuacji. Na szczęście nikt nie zorientował się, że gonili umyślnie piratów, po prostu napotkali ich podczas rejs, co ma teraz fatalne skutki. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 15:57 |
|
|
Rasiak wciąż ze zdziwieniem przyglądał się Willowi, który wymachiwał mu szablą przed oczami. Walczyć? - zapytał. - Ja szukam właściciela laski, by mu ją oddać, ale boję się wychodzić na górę, bo tam podobno jest wojna... - kontynuował Grześ.
Edytowane przez Mr Black dnia 06-07-2011 15:58 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-07-2011 16:13 |
|
|
Davy Jones żwawo przemieszczał się już po statku, a po ranie od noża nie było już ani śladu. Po chwili postanowił przejść na statek wroga i tak też uczynił. Od razu dopadł kapitana Norringtona. Złapał go swoimi wielkimi szczypcami, po czym przycisnął do ziemi. - Kapitan Norrington... Miło pana widzieć - powiedział z ironicznym uśmieszkiem na twarzy. - Każ im się poddać. Sam widzisz... nie macie żadnych szans - kontynuował, tym razem spoglądając na niego z groźną miną.
Edytowane przez Flaku dnia 06-07-2011 16:14 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 17:32 |
|
|
Przytuliłam ją.
-Dziękuję. Zrozum: Mi jest lepiej tutaj, Tobie tam... Ale ja zrobię wszystko, byś czuła się na tej łajbie jak najlepiej - powiedziałam. Nie musiałam jej nawet ukrywać, gdyż kapitan nawet nie zwracał uwagi na załogę. Ponad to byłam pewna, że miałam oparcie w Jasperze, któy na pewno zrozumie sytuację.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 18:10 |
|
|
Victor własnie sam zamykał się w celi na pirackim statku tak z siebie zadowolony, jakby właśnie przepłynął wpław cały Pacyfik.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-07-2011 19:04 |
|
|
Przechadzałam się po naszym statku wypatrując same nieznajome twarzyczki. Przyglądałam się im z daleka próbując zwrócić na siebie uwagę.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|