Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:47 |
|
|
Jeden ze strażników niemal rzucił się w stronę Louise, aby związać jej gorset. Był od niej o głowę wyższy, więc stanąwszy za nią mógł podziwiać jej piersi, tak mocno uwydatnione przylegającą suknią. Związał mocno i rzekł:
- Gotowe, pani - po chwili zadała pytanie. Roześmiał się. - A nie wiemy nie wiemy - skłamał. - Jeśli pani chce się dowiedzieć, to może wejść tam do nich... - powiedział z uśmiechem, wpatrując się wciąż w jej dekolt.
Edytowane przez Lion dnia 29-06-2011 20:48 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:48 |
|
|
- Przecież nawet nas pan nie zna. - odparłam, odrywając od niego wzrok. Następnie upewniłam się dyskretnie, że ludzie zwracają uwagę na mojego rozmówcę. Idealnie. Ziewnęłam przeciągle, zakrywając usta dłonią. Cóż za zniewaga, komodorze! Podniosłam kąciki ust z zadowoleniem. - Och, oczywiście że się zabiorę! Nie mogę sobie podarować okazji patrzenia, gdy mój brat będzie psuł każdy pana ruch!
Edytowane przez Elise dnia 29-06-2011 20:49 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Voldi
Użytkownik
Postów: 16
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:49 |
|
|
Voldi usłuchał Gerarda, już klucz był prawie na wyciągnięcie ręki, tylko właśnie niestety wtedy Jack musiał przystawić swoją mordę do kraty.
Biedny Voldi wystraszył się tego, nawet bał się zaszczekać na jego widok. Odwrócił się i usiadł przed kratą Juanity, jej widok go uspokoił od tamtego straszydła...
Edytowane przez Voldi dnia 29-06-2011 20:51 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Robert Black
Użytkownik
Postać: Robert Black
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:50 |
|
|
- Jestem wolnym człowiekiem i będę robił co chcę!
Robert starał się udawać odważnego, ale dla bezpieczeństwa stanął bardzo blisko sama...
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:51 |
|
|
- Kachana, bierz klucz. - mruknąłem do dziewczyny, nadal patrząc z uwielbieniem na pieska. - takie śliczny jesteś... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:52 |
|
|
Norrington miał już jej dość.
- Znakomicie. Za dwa dni spotykamy się w porcie - powiedział i odszedł. Co za kobieta... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać: Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:53 |
|
|
Conan przez długi czas trawił słowa mężczyzny, aż w końcu chyba coś zrozumiał. Podszedł ponownie do krat i szarpał je z całych sił, jego biceps wspaniale się prezentował, ale cela nadal była zamknięta. Zdenerwowany Balboa zaczął bić głową o pręty, co sprawiło, że w pomieszczenie było słychać puste dudnienie. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Sam
Użytkownik
Postać: Sam
Postów: 55
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:54 |
|
|
-Ja nadal jestem głodny... -Sam był bardzo niezadowolony, w jego brzuchu mocno burczało. Nie rozumiał zachowania Blacka, ciągle się chowa za jego plecami. Może jest złodziejem i próbuje okraść Sama z tego, co posiada czyli tak naprawdę z niczego. -Łapy przy sobie, najpierw chce żarcie! |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Robert Black
Użytkownik
Postać: Robert Black
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:55 |
|
|
Sam podniósł głos, czym przeraził Blacka.
- Mam jedzenie w domu, tylko mnie nie bij.
Dlaczego świat jest taki okrutny i wszyscy ludzie są agresywni w stosunku do Roberta?
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:59 |
|
|
Odczepił się. Nareszcie. Wypiłam kieliszek wina i uśmiechnęłam się z zadowoleniem: półwytrawne, moje ulubione. Straciłam z oczu Jake'a, ale nie martwiłam się tym zbytnio. Widział, co robię, więc nie wyjdzie stąd bez kontaktu ze mną. Wróciłam do spokojnego obserwowania tłumu z obojętną miną. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:00 |
|
|
Spojrzałam w oczy wysokiemu strażnikowi i uśmiechnęłam się zalotnie. Łże jak z nut, bęcwał! - No cóż, skoro nie wiecie.. Możemy wracać na bankiet. - dłonią sięgnęłam po wachlarz i zaczęłam nim poruszać tak, że blond loczki zaczęły się kołysać. Ruszyłam jako pierwsza dosyć szybkim krokiem, już po chwili byliśmy na przyjęciu. Odetchnęłam głośno i wzięłam lampkę wina po czym upiłam spory łyk.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:02 |
|
|
Victor wparował do wnętrza sali bankietowej, głośno postukując laską o marmurową podłogę. Rozglądał sie za jakimś honorowym miejscem dla siebie, wkrótce ogłoszonego króla Anglii.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Sam
Użytkownik
Postać: Sam
Postów: 55
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:05 |
|
|
Zwykle to Sam prosił Victora by go nie bił, chłopak się teraz dziwnie czuł. Z emocji zrobił krok do przodu w stronę rozmówcy, przez co popchnął swoim brzuchem biednego Roberta prosto w rynsztok.
-Chce jeść! -zawołał ponownie, już miał dość słuchania obietnic Roberta. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:06 |
|
|
Will z przejęcia zapomniał, że ma do czynienia z mendami i łachmytami. To ja robiłem te kraty. - zaczął się przechwalać. Wystarczy je podwazyć. Rozpiął koszulę, gdyż zrobiło mu się gorąco. Oparł ławkę o rzewrócone wiadro i jednym jej końcem próbował podważyć kratę.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:07 |
|
|
Norrington chciał teraz porozmawiać z kimś, kto nie będzie taki bezczelny. Na swojej drodze napotkał Louise, już w innej szacie, czystej. Podszedł do niej.
- Witam, panna de Rougé jak mniemam. Przepraszam za tamtego frajera osobnika, nie powinienem w ogóle go tutaj zapraszać - powiedział do kobiety. Strażnikom podziękował i odprawił ich.
Edytowane przez Lion dnia 29-06-2011 21:08 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:08 |
|
|
Wstałem i rozejrzałem się po celi. Przyprowadzono nam nowego, jakiegoś dziadka, ech pewnie na nic się nie przyda.. Gdyby chociaż miał flaszkę rumu, no nic.. Straż jak przyszła tak i poszła, byliśmy tu sami z psem trzymającym w pysku klucze.. To była szansa, pewnie jedna na sto.. - Bracie tym nic nie wskórasz - zwróciłem się do mięśniaka po czym kucnąłem i zagwizdałem do psa - Rexio, do nogi.. - może poda klucze, bo wątpię w tego chwalipiętę.. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Robert Black
Użytkownik
Postać: Robert Black
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:10 |
|
|
Black po ciosie brzuchem odleciał kilka metrów do tyłu i wylądował w rynsztoku.
- Czemu mi to zrobiłeś?
Chłopak był bliski płaczu...
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:11 |
|
|
Prychnąłem, widząc poczynania bliźniaka gościa od ambrozji.
- Kochanie, zabierz te klucze, proszę. - ponagliłem dziewczynę w celi obok. Była śliczna, ale brzydsza od pieska.
- Nio malutki, polubiłeś nas? Nio choć... Nazwiemy cie Misiek. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:13 |
|
|
Ciesząc się z niezauważenia, wróciłem na główną salę. Norringtona nie było już przy Elise, wszystko wróciło do normy. Tradycyjnie więc spojrzałem na nią pytająco, a ona udała, że coś jej wypada, w tej samej chwili kiwnęła głową, nawet na mnie nie patrząc. Coś wiedziała, więc ja nie musiałem się martwić. Wypiłem kolejny kieliszek wina. Tfu, półwytrawne! Wzdrygnąłem się lekko i usiadłem na krześle. Było wyjątkowo spokojnie od incydentu z blondynką, a spokojnie znaczy nudno. Zacząłem zatem wypatrywać kogokolwiek, żeby się czegoś dowiedzieć. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 21:14 |
|
|
Jack był zaskoczony zachowaniem Willa, myślał, że Will próbuje powiększyć celę, w której spędzą resztę życia czyli cały jeden dzień. Znudzony podszedł do Sykasa, który nawoływał psa.
-Jesteś aż tak głodny, że chcesz go zjeść? - zapytał się, pies nawet nie drgnął, gdy go nawoływał Sykas. Błyskotliwy Jack chciał się podzielić swoją mądrością z Sykasem -Zwykle psy reagują na swoje imię, ale ja nie mam zamiaru go jeść! |
|