Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-07-2011 23:22 |
|
|
Takiego owłosionego tyłka Sparrow w swoim życiu nie miał okazji zobaczyć. Zasłonił sobie oczy kapeluszem, by tego nie widzieć i próbował obejść Frey'a, by się znalezc za jego stołem. Obok jego krzesła była jego słynna laska, aż strach pomyśleć, co nią robić...
-Nie zaprosiłeś a i tak przybyłem! Nawet nie żywię do ciebie urazy, że mnie nie zaprosiłeś, a powinieneś zaprosić, gdybyś wiedział to co ja. Więc uznajmy, że mnie zaprosiłeś! Tak tylko potrafi kapitan Sparrow, zapamiętaj to do reszty swoich dni - które będą już krótkie dodał w myślach Jack, ale tego nie powiedział. Skupiał swój wzrok na lasce, by nie widzieć brzydoty i starości ciała Frey'a. -Niech kapitan się ubierze, bo załoga się buntuje. Wiem o wszystkim, podsłuchałem. Nie jestem tu, by podziwiać te twoje młode ciało...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-07-2011 23:31 |
|
|
Frey machnął tylko ręką koło ucha, jakby się oganiał od muchy. Takie było jego zdanie na temat ubierania się. Przecież było ciepło. He? Co takiego? - do starca dotarło znaczenie słów Jack. Zbliżył się do Jacka z dyndającym mu się kawałkiem mięsa między nogami. Kto się buntuje, he? - Frey spojrzał na swoją mapę z "klockami". Wiedział, jak się pozbyć buntowników...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-07-2011 23:41 |
|
|
Jack podał mu kapelusz Barbarossy, w celu przykrycia tego "czegoś"(w przypadku starego Frey'a tak można nazwać). Obszedł stół, by być jak najdalej na wszelki wypadek.
-Wszyscy. Cała załoga. Barbossa z Jonesem szczególnie, takim typom to nie można ufać. Akurat grzecznie wykonywałem moje obowiązki jako twój posłuszny pirat, gdy słyszałem jak spiskują ci wredni spiskowcy, bez skrupułów wciągnęli wszystkich w swoich ogólny piracki spisek. Niedorzeczne! Niegodziwcy! Jak mogą pozbyć się swojego ukochanego i wielbionego kapitana Frey'a? -Jack skończył swoją przemowę, pewnie co 10 słowo zrozumie Frey, co i tak będzie dużym sukcesem. Kapitan Sparrow miał propozycję, co z nimi można zrobić. To co z nim zrobił kiedyś Barbossa podczas buntu, teraz on i reszta tam wylądują, a statek będzie dla Jacka!
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-07-2011 23:54 |
|
|
Frey się wkurzył. Strząsnął ze stoły wszystkie klocki z nazwiskami machnięciem ręki. Rozsypały się one po kajucie. Pozbądź się ich! - sam podszedł do łóżka, czy też legowiska, które śmierdziało, jak Dworzec Wschodni w Warszawie. Jestem zmęczony... - chciał powiedzieć "za stary", ale się powstrzymał. Na to też znajdzie się rada...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 00:12 |
|
|
Kapitan Jack Sparrow zadowolony opuścił ten pełen syfu burdel, który kiedyś był kajutą kapitana. Gdy Jack zajmie jego miejsce, będzie musiał dokładny zrobić remont. Myśli o zmianach przerwał, gdy zobaczył ster. Wyjął swój kompas, który wskazywał to, czego pragnął. Teraz chciał tamtej pamiętnej wyspy... Obrał odpowiedni kurs i zaczął myśleć, kogo wysłać razem z Davy'm i Barbossą na samotną wyspę. Osób, którym Jack mógł zaufać było mało, oprócz Vivianne nikt mu teraz nie przychodził do głowy. Obiecał sobie, że musi dokładniej i szybko przebadać ludzi na okręcie, czasu na to ma mało, pewnie tylko dzień...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hector Barbossa
Użytkownik
Postać: Hector Barbossa
Postów: 110
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 11:13 |
|
|
Barbossa bacznie przyglądał się Jackowi. Wiedział, że coś knuje, obrał jakiś kierunek, dokądś zmierza. Do tego zabrał jego wspaniały kapelusz!? Postanowił na razie nic nie robić, tylko obserwować Sparrowa. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Kratos 16
Użytkownik
Postać: Michael Dawson
Postów: 151
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 11:18 |
|
|
-Co to za syf
rzekł Nestor
-to jest nasz statek jazda doprowadzić to do porządku
rzekł w kierunku Sparrowa
See you in another life brother |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 16-07-2011 11:59 |
|
|
Sean całą noc spędził na pokładzie. Było ciepło więc po rozłożeniu się wygodnie między skrzyniami na jakiś szmatach nie chciało mu się wracać do dusznej kajuty. Gdy się rano obudził, leniwym krokiem skierował się do kuchni.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 12:50 |
|
|
Bernard po przespanej dobrze nocy postanowił wybadać sytuację jaka teraz panuje na statku. Nie chciał tak właściwie sam nie wiedząc czemu by Sparrow był kapitanem bo to tylko zwykły dewiant i pijak. Wolał by prowadził ten statek Barbarossa, który wydawał się być doświadczonym i godnym funkcji kapitana. Teraz jednak Bernard poszedł coś zjeść. Ruszył więc w kierunku miejsca gdzie jadła pozostała część załogi.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 13:29 |
|
|
Ucieszyłam się, kiedy Jack został kapitanem. Dziwne tylko, że wziął na oficera tą dziwaczkę, która pewnie w ogóle się na tym nie znała - Chodźmy stąd, James... - mruknęłam do brata i skierowałam się w stronę naszej kajuty. - Czemu Ty jesteś ostatnio taki cichy? - James zawsze gadał aż za dużo, a od czasu przybycia na statek piratów nie odzywał się prawie w ogóle.
// Carmelka |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Vivianne
Użytkownik
Postać: Vivianne Jones
Postów: 45
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 14:34 |
|
|
Byłam tak zaskoczona faktem, że Jack Sparrow wybrał mnie na swojego pierwszego oficera, że przez dłuższy czas w ogóle nie byłam w stanie się odzywać. Przecież ja zupełnie nie miałam pojęcia, jak być oficerem, a co dopiero tym pierwszym. Do głowy przyszła mi irracjonalna myśl, że chyba będę musiała pobrać lekcje u Barbossy(). NIE! Nie będę prosiła o nic tego człowieka., z tą myślą stanęłam w idealnym miejscu, by móc obserwować poczynania kapitana Sparrowa. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że stoję obok Barbossy, dlatego szybko cofnęłam się o kilka kroków, wykrzywiając twarz w grymasie niezadowolenia.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 16-07-2011 15:46 |
|
|
- Grrrrrr!!! - warknął Davy, gdy tylko usłyszał słowa Sparrowa. - Oszust... szuja i menda! - zaczął krzyczeć wściekły, po czym odepchnął pijaną Lily, która właśnie na nim wylądowała. - To ja jestem kapitanem... ja! - kontynuował swój monolog, chcąc tym samym przekonać pozostałych do swoich racji. Był pewien, że tym razem nic nie stanie mu na drodze do funkcji kapitana. Jones szybko wyszedł na górę, by znaleźć Sparrowa. Od razu zobaczył w oddali Jacka stojącego przy sterze. - Zaraz cię dopadnę! - wrzeszczał idąc w jego kierunku.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 16:11 |
|
|
Bernard tymczasem jadł kanapkę gdy nagle zobaczył tego brzydala Jones'a. Przy nim to nawet ja jestem młody i piękny - pomyślał sobie Bernard pałaszując dalej kanapkę czując się wreszcie dobrze na tym statku. Gdy już się najadł postanowił wyjść na pokład i porozglądać się trochę nad jakimś zajęciem.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 18:41 |
|
|
//Andzia
Wzdrygnąłem się, kiedy siostra zadała mi pytanie. Miała rację. Ostatnio strasznie milczałem, ale to ze względu na to, że wciąż rozmyślałem o ucieczce ze statku na Kongres Czarodziei. Jednak tego siostrze powiedzieć nie mogłem. Uśmiechnąłem się tajemniczo i spojrzałem na Laurę.
- Jakoś tak. Zastanawiam się, czy Sparrow będzie dobrym kapitanem, czy znajdziemy skarb i takie tam... - odparłem. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ginewra
Użytkownik
Postać: Ginewra Bloom
Postów: 72
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 18:47 |
|
|
Przez wszystkie wydarzenia od wyjazdu Carmelki stałem gdzieś z tłu wydarzeń, milcząc i rozmyślając. Mało obchodziło mnie, kto zostanie kapitanem. Jednak gdy Sparrow oznajmił, że Vivanne zostanie pierwszym oficerem, uśmiechnąłem się do niej promiennie i zacząłem cicho klaskać. Dziewczyna wyglądała na dość zakłopotaną tym faktem, co wywołało u mnie rozbawienie. Sam byłem kiedyś czymś w rodzaju pierwszego oficera. Było to niestety kupę lat temu, jeszcze gdy podróżowałem z ojcem.
Moc: Wampir |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 18:52 |
|
|
Obudziłam się o dość nietypowej porze. Wstałam z łóżka i założyłam na siebie luźne męskie ciuchy, po czym pierwszy raz od dłuższego czasu, opuściłam kajutę. Przeszłam wolno przez korytarz, nasłuchując głosów. Najgłośniejsze szumy dochodziły z ładowni, gdzie wybierano kapitana. Zarzuciwszy na siebie kaptur płaszcza, zeszłam na niższy pokład, by przyjrzeć się widowisku.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 20:28 |
|
|
Przez ten czas, kiedy Juanity nie było, postanowiłem poszukać Elise. Przy okazji umyłem się i przebrałem się w czyste ciuchy - nawet facetowi czasem to przeszkadza. Miałem przeczucie, że jakoś sobie radzi, zawsze tak było, ale z drugiej strony póki nie zobaczę, to nie uwierzę. Zrobiłem więc obchód po statku, a na koniec zostawiłem górny pokład. Gwiżdżąc pod nosem, wyszedłem na górę. Słońce świeciło przyjemnie, a woda była wyjątkowo spokojna. I moja siostra stała gdzieś w oddali, poznałem jej rude włosy. Towarzyszył jej jakiś mężczyzna, co wydało mi się dziwne, ale to pewnie nic poważnego, biorąc pod uwagę charakterek Elise. Poczułem nagle, że ktoś na mnie patrzy. Odwróciłem się i zobaczyłem Juanitę, doprowadzoną do porządku. Wyglądała... Ładnie. Jak nie Juanita. Dalej jednak na jej twarzy widniał ten złowieszczy uśmieszek, jakby coś knuła. - Ładna pogoda, huh? - zagadnąłem, podchodząc do niej. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 20:35 |
|
|
- Pogoda to jedyne, co podoba mi się na tej łajbie - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Oparła się o burtę, odgarniając wilgotne jeszcze włosy z czoła. - Widzę i czuję, że Ty też skorzystałeś z kąpieli? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 20:40 |
|
|
- Kiedyś trzeba. - zaśmiałem się cicho. Przez chwilę oboje wpatrywaliśmy się w ocean. Niby nic, ale było miło. - Zastanawiam się, gdzie płyniemy tym statkiem. Jeszcze nie byłem na pirackiej łajbie. Cała ta podróż ma jakiś cel, czy tylko chodzi o rejs? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-07-2011 20:56 |
|
|
- Czy ja wyglądam na kapitana pirackiego statku? - odpowiedziała i odwróciła się, także wpatrując się w morze. Wiatr lekko muskał jej twarz, powodując przyjemny dreszczyk na ciele. - Nie jesteś zazdrosny o siostrę? Tamten typek siedział w celi obok w Porcie Royal. |
|