Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 19:40 |
|
|
Siedziałam sobie na schodkach i szukałam wzrokiem znajomych mi osób.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Krzesuo
Użytkownik
Postać: Alvaro Silla
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 19:49 |
|
|
To był cios dla Alvaro. Jeszcze nigdy w życiu nikt się jego nie brzydził, czuł się teraz upokorzony. Nie wiedział nawet kiedy został zatrudniony jako majtek, zupełnie tego nie pamiętał. Mimo wszystko pieniądze mu się przydadzą. - Udowodnię, że nie jestem dewiantem, zaraz zaraz będę szorował podłogi szmatą. - Alvaro nie bał się pracy. - Muszę tylko pójść się wydepilo... To znaczy, nalać wody do wiadra i biorę się do roboty. - prawie się wygadał, mało brakowało. Nie mógł pracować w takim stanie, ogolenie się było teraz dla niego priorytetem. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 20:33 |
|
|
Jack nie mógł myć pokładu, gdyż stracił swoje bezcenne wiadro. Od tego czasu krążył po po pokładzie, wszędzie szukając swojego skarbu, który mu pomógł w tylu już opresjach. Napatoczył się na biednego Alvaro, którego zostawił właśnie przed chwilą Mercer.
-Widziałeś moje wiadro? Potrzebne mi jest, weź mi pomóż wyszorować pokład koło steru Komodora -spytał się go Jack, oficer, który akurat kierował statkiem cierpiał na chorobę morską, więc ster i jego okolice nie były tymczasowo w stanie użytkowym. Komodor będzie niezadowolony, gdy zobaczy ten syf... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Krzesuo
Użytkownik
Postać: Alvaro Silla
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 20:49 |
|
|
Alvaro w pierwszej chwili zupełnie nie zrozumiał kim jest ten owłosiony brudas, który pojawił się nagle przed nim. Po chwili doszedł do wniosku, że po prostu znów patrzy w lustro. Zbliżył się do swojego "odbicia" i przyglądał się badawczo, będąc kilka centymetrów przed gębą Jacka. - Boże, jak ja śmierdzę. - stwierdził z przerażeniem - Broda mi urosła w ciągu pięciu minut o co najmniej 10 cm. - to ze stresu, zawsze mu włosy rosły szybciej jak go ktoś denerwował. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 21:07 |
|
|
Jack był zrozpaczony tym, że nawet taka ciota jak "Krzesło" traktuje go jak powietrze, w tym wypadku jak odbicie w lustrze. Do tego się z niego naśmiewa, mówiąc o jakimś smrodzie. To skandal, Jack mył się w ostatnim tygodniu(właściwie to wpadł do wody, ale wg. niego lepiej brzmi "mył się". Strzelił z tak bliska smutnego Jackface'a, to na pewno da do myślenia Alvarowi.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 21:25 |
|
|
Statek piracki był już w odległości jednego rzutu wiadrem. Na maszt właśnie wciągano piracką flagę. Piraci! - dokonał przełomowego odkrycia Will.
Edytowane przez William Turner dnia 04-07-2011 21:26 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Krzesuo
Użytkownik
Postać: Alvaro Silla
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 21:26 |
|
|
Widząc jackface'a, wszystkie wątpliwości Alvara zostały rozwiane. Tylko bardzo utalentowany człowiek mógł wykrzywić w ten sposób twarz, Krzesło nie posiadał aż tylu mięśni w twarzy. - Kim jesteś? Kim jesteś? - powtarzał, zafascynowany jego mimiką. Taka osoba była idealna żeby stać się twarzą linii kosmetyków Alvara. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 21:30 |
|
|
Wyprostowałam się pospiesznie kiedy to usłyszałam donośny głos jakiegoś człeka informującego o tym, że zbliżają się do nas sami.. piraci.. Nigdy nie miałam styczności z piratami, bałam się najgorszego. Umrzemy!! - O zgrozo!- wykrzyknęłam i złapałam policzka dłońmi.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 21:36 |
|
|
Ten człowiek potrafi zaskoczyć Jacka, zwykłego prostaka. Wcześniej go ignorował, jakby był gniotem lub dewiantem, teraz na niego patrzył z podziwem w oczach. To uczucie było dziwne, rzadko kto kiedy tak na niego patrzył.
-Jestem Jack, potrzebuje pomocy - rzekł teraz z nadzieją w oczach, tylko Alvaro zwrócił na niego uwagę, a teraz traktuje go jak kogoś równego sobie, ba, nawet lepszego od siebie.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Krzesuo
Użytkownik
Postać: Alvaro Silla
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 21:49 |
|
|
Alvaro odniósł wrażenie, że Jack się speszył, chyba nigdy od nikogo nie usłyszał żadnego komplementu. Krzesło natomiast widział w nim potencjał, wystarczy tylko go umyć i zgolić brodę, ta twarz może podbić świat.
- W czym ci mam pomóc? - spytał, miał zarobić wszystko o co go Jack poprosi, teraz była okazja żeby zdobyć jego zaufanie. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-07-2011 22:02 |
|
|
Eliot otworzyła oczy. Nie miała już ochoty na sen, więc wstała i odświeżyła się, po czym podeszła do szafy i otworzyła ją. Po chwili zastanowienia wybrała białą, koronkową, ładnie podkreślającą jej kolor włosów sukienkę. Jednak z założeniem jej miała już większy problem niż z wyborem. Zawsze pomagały jej przy tym służące, tym razem jednak musiała sobie poradzić sama. W końcu jednak jakoś jej się udało. Spięła włosy w kok i wyszła z pokoju kierując się na pokład. Panowało tam lekkie poruszenie. Ktoś krzyczał 'Piraci!'. Przerażona Eliot dostrzegła statek na horyzoncie... statek z piracką flagą. Zachwiała się i gdyby nie podparła się o burtę leżała by teraz na podłodze.
- Boże... - wykrztusiła. |
|