Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:09 |
|
|
Obok Eliot pojawiła się blondynka. Rudowłosa przez pierwszą chwilę myślała, że to piratka i już miała ją błagać, aby Laura jej nie zabijała, gdy ta podała jej nóż. Do przerażonej Eliot dotarło, że dziewczyna była na statku komodora i wcale nie chce jej zabić. Drżącą ręką wzięła od niej nóż i odwzajemniła jej uśmiech mówiąc:
- Dziękuję. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:31 |
|
|
Davy spojrzał tylko z zadowoleniem na walczącego w oddali z morskimi falami Turnera, po czym odwrócił się i zaciągnął jeszcze raz fajką. Wokół panował chaos. Wszyscy walczyli między sobą, a Jones w tym czasie drapał się po głowie jedną ze swoich macek. Spojrzał podejrzliwie na tłum obcych mu ludzi, po czym ruszył przed siebie. Rozglądnął się za swoją przyszłą ofiarą. W oko wpadła mu rudowłosa dziewka. Doprawdy nie zamierzał jej zgwałcić, bo niby czym? Nie od dziś wiadomo było, że Davy'emu doskwierała prostata, a w spodniach miał już co najwyżej wijącą się mackę zamiast twardego i okazałego organu rozrodczego. Miał ochotę ją zabić, albo przynajmniej zadać jej swoje ulubione pytanie. Nie zastanawiając się już zbytnio ruszył w jej kierunku. Złapał dziewczynę swoimi szczypcami po czym rzucił na kilka metrów. Następnie podszedł i pochylił się nad nią. - Boisz się śmierci? - zapytał z powagą w głosie spoglądając jej prosto w oczy.
Edytowane przez Flaku dnia 05-07-2011 19:48 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:37 |
|
|
- Nie ma za co... Lepiej nie rzucaj się w oczy, wiesz... nie krzycz, ani nie piszcz. To może ich przyciągnąć. - po tych słowach stwierdziłam jednak, że trudno będzie dziewczynie nie rzucać się w oczy z tak charakterystycznym kolorem włosów. Nagle moją uwagę przykuł człowiek-ośmiornica, zbliżający się niebezpiecznie w naszą stronę. Gdy podszedł do Eliot, poczułam nagły przypływ adrenaliny. - Hej, brzydalu, zostaw ją! - krzyknęłam, przystawiając nóż do jednej z jego macek. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:42 |
|
|
- Co się dzieje?! - zapytał ponownie Rasiak, tym razem głośniej, gdyż stary pryk zdawał się go nie słyszeć, będąc tak zajęty. Po chwili zorientował się, że zapomniał wyciągnąć kija z odbytu, więc zrobił to bez zastanowienia mimo, że wcale mu to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. Obejrzał laskę uważni dookoła. - Wiesz może gdzie jest ten pedał w zielonej kurtce? Chciałem mu to oddać - powiedział podsuwając laskę prosto pod nos Bernarda. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:43 |
|
|
Nagle coś chwyciło Eliot i bynajmniej nie były to ręce. Zanim dziewczyna się zorientowała leżała już kilka metrów dalej. To coś, co przed chwilą rzuciło nią o pokład właśnie się nad nią pochylało. Odór jaki wydobywał się z ust człowieka-ośmiornicy, gdy je otworzył, był niewyobrażalny. Eliot słysząc pytanie skierowane w jej stronę dźgnęła Jonesa nożem, co na chwilę go zdezorientowało i wraz z Laurą, która próbowała jej pomóc uciekła.
- Kto, albo raczej co to było? - zapytała.
Edytowane przez Ala dnia 05-07-2011 19:46 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:47 |
|
|
- Aaaa! - Jones wrzasnął z bólu, gdy poczuł ostrze noża w swoim ciele. Nie minęło kilka sekund, a dziewczyny już nie było. - Ruda suka! - krzyknął Davy patrząc na uciekającą kobietę.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Marion
Użytkownik
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:51 |
|
|
Zniecierpliwiona Marion wciąż czekała na Sparrowa w kajucie. Nie było go już przez dłuższy czas, więc znalazła jakąś świeczkę i z nudów zaczęła się nią "zabawiać".
Edytowane przez Marion dnia 05-07-2011 19:52 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:52 |
|
|
Puściłam się biegiem zaraz za Eliot, uprzednio ucinając temu czemuś mackę. Wtargnęłam bez namysłu do jednej z kajut, oddychając ciężko. - Nie mam pojęcia. Może to Davy Jones, ten o którym opowiadają niektórzy miejscowi? - zasugerowałam, ocierając pot z czoła. Na myśl o wstrętnych mackach Jonesa, poczułam nagłe mdłości. - Spodziewałam się piratów, ale czegoś takiego. - pokręciłam głową z niedowierzaniem. - A Ty? Wszystko w porządku, nic ci nie zrobił? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:57 |
|
|
Willowi ponownie udało się wdrapać na statek, tym razem prawidłowy. Kiedy, ociekający wodą, postawił stopę na pokładzie od razu zobaczył Rasiaka z kijem. Pomyślał,że to broń i natychmiast wyciągnął swoją szpadę. Poddaj się! - wrzasnął do zboczeńca. Nie zorientował się nawet, że Rasiak nie pochodzi wcale ze statku pirackiego.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 19:59 |
|
|
Eliot wraz z Laurą biegiem ruszyły do kajuty.
- Dzięki za pomoc. - powiedziała z uśmiechem. - Gdyby nie ty, pewnie już bym nie żyła. - rudowłosa nadal lekko się trzęsła ze strachu, myśląc o czymś co ją zaatakowało, ale była szczęśliwa, że nadal żyje. - Davy Jones? Nigdy o nim nie słyszałam. - przyznała. Przypuszczenia Laury były prawdopodobne. - Może masz rację. - powiedziała. - Nic mi nie jest. Jeszcze raz dziękuję za pomoc. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 05-07-2011 20:06 |
|
|
Sean przez ostatnich kilkadziesiąt godzin nie wychodził ze swojego pokoju. Całe szczęście, że nie musiał go z nikim dzielić. Żałował, że zdecydował się wsiąść na jego pokład. Życie, w którym miał to, czego potrzebował zamienił na samotność bez szans na powrót do znanych sobie miejsc. Ubranie, które wyschło po niespodziewanej przygodzie w wodzie nałożył na siebie i powolnym krokiem wyszedł na pokład. - Co tu się działo? - zapytał sam siebie w myślach, marszcząc brwi.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Slatero
Użytkownik
Postać: Slatero
Postów: 14
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 20:09 |
|
|
Slatero przeskoczył na statek kompanii, wyciągnął kordelas. Był gotowy z pierwsza osobą, która się do niego zbliży. Były to jednak jakieś dziewczyny, które panicznie gdzies uciekały, a Slatero był dżentelmenem. Gdzie chcecie uciec? - zapytał Laurę i Eliot i wskazał na morze dookoła. Nie zabiję was. - uśmiechnął się. Wezmę was do niewoli.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 20:18 |
|
|
James Norrington puknął swoją szablą w ramię Slatero, stojąc za nim.
- Jesteś tego pewien? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 20:31 |
|
|
- A to kto? - zapytał Grześ Bernarda, gdy przed nimi pojawił się jakiś koleś, który zaczął wymachiwać szablą. Rasiak spojrzał na niego lekko zdziwiony (mniej więcej tak). Powoli zaczął wątpić w zdolność mowy starego pryka, dlatego pokazał laskę nieznajomemu. - Może ty wiesz gdzie mogę szukać pedała w zielonej kurtce? - zapytał.
Edytowane przez Mr Black dnia 05-07-2011 20:32 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Cristoforo Ibisso
Użytkownik
Postać: Cristoforo Ibisso
Postów: 6
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 20:47 |
|
|
Cristoforo nie uzyskał odpowiedzi od wydawałoby się szarmanckiego panicza, który go zwyczajnie olał i poszedł sobie. Włoch spojrzał tylko zniesmaczony, po czym ruszył przed siebie, zupełnie nie przejmując się trwającą właśnie bitwą. Ogólnie to lubił zamieszania. Rozejrzał się tylko za jakąś ładną cipką i od razu w oko wpadła mu pewna blondynka, która zdawała się być czymś wystraszona (Laura). Szybko podszedł do niej. - Chcesz zobaczyć moją klatę mała? - zapytał, spoglądając na nią w TAKI sposób.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Slatero
Użytkownik
Postać: Slatero
Postów: 14
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 21:15 |
|
|
Slatero nie był na to przygotowany. Odwrócił się gwałtownie, a jego kordelas skrzyżował się z szablą komodora. Ciekawe, czy w walce jesteś tak samo sztywniacki. - powiedział, mierząc Norringtona od stóp do głów wzrokiem i wykonał koleje cięcie.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 21:18 |
|
|
Norrington zwinnie odparował atak. Nie był mistrzem szabli, ale jej znakomita jakość i motywacja w działaniu (jego celem było powstrzymanie piratów) robiły swoje. Rozpoczął fechtunek, atakując Slatero to z jednej to z drugiej strony i przesuwając się w jego kierunku. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Slatero
Użytkownik
Postać: Slatero
Postów: 14
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 21:28 |
|
|
Slatero jednak spokojnie dawał radę, gdyż jego ruchy byłe zwinne w przeciwieństwie do sztywniackich ruchów komodora. Teraz to Norrington zaczął się cofać w stronę pirackiego okrętu...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 21:33 |
|
|
Eliot usłyszała czyjś głos dochodzący zza jej pleców. Obróciła się i wpadła na... pirata. Sparaliżowana strachem stała patrząc na niego. W tym momencie pojawił się Norrington. Skierował swoją szablę na Slatero i zaczęła się walka. Eliot wkroczyła do akcji i uderzyła go od tyłu tak mocno, że się zatoczył. Wraz z Laurą go popchnęła, a ten wypadł za burtę. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-07-2011 21:36 |
|
|
James chciał walczyć, ale post Ali wszystko zniweczył i kazał usunąć posta. Zamiast walczyć obserwował Slatero, pływającego między dwoma statkami, właściwie mógł być przez nie zgnieciony w każdej chwili. |
|