Autor |
RE: Port Royal |
Mercer
Użytkownik
Postać: Ian Mercer
Postów: 46
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 03:46 |
|
|
-Krokodyli? -odrzekł, o takich marzył przez całe życie. -To chce dostać takie, jutro po nie przyjdę - nagle świeczka zgasła, a brzydal zniknął z komnat Norringotona. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 03:47 |
|
|
Norrington zasnął więc... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Robert Black
Użytkownik
Postać: Robert Black
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 08:40 |
|
|
Robert uciekł od Sama, w międzyczasie umył się i przebrał - zmusił go do tego bliski kontakt z rynsztokiem. Black chciał wziąć udział w konkursie, ale bał się odezwać do Polly: w końcu mogła na niego nakrzyczeć albo mu zabronić... Chłopak podkradł się do broni i bez większego wysiłku rozbił butelkę. Następnie odłożył pistolet i popatrzył z miną zbitego psa na kobietę, zasłaniał również twarz przed ewentualnym ciosem.
- Przepraszam, nie karaj mnie za to. Ja też chcę na statek.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 08:58 |
|
|
Pokój na statku zaczynał mi sie podobać. Miałem stąd świetny widok na konkurs strzelecki i siostrę stojącą obok w sukni z garderoby Komodora. Wyciągnąłem z kieszeni małą sakiewkę z dużą sumką pieniędzy. Wręczyłem ją siostrze.
- Znalazłem tydzień temu. - skłamałem. Tak na prawdę ukradłem ja tydzień temu.
- Idź, kup sobie rzeczy na wyjazd. Na przykład nowa suknie. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 10:16 |
|
|
Bernard po kilku godzinach snu przebudził się wreszcie. Postanowił wykreślić z życia dwa dni pijaństwa i złego zachowania i zacząć wszystko od nowa. Gdy ujrzał, że jego towarzysz z pomieszczenia wciąż wypatruje kogoś przez okno i rzuca coś komuś pomyślał, że to dość dziwne skoro statek jest dość duży i znajduje się na wodzie przez co dzieli go dość spora odległość od brzegu jak na rzuty takimi małymi przedmiotami jak sakiewka z pieniędzmi. Tym jednak Bernard postanowił się nie przejmować. Gdy tylko ujrzał papier i kałamarz ruszył do stolika i zaczął coś skrupulatnie wypisywać.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 10:26 |
|
|
Zwracając uwagę na to ze okręt stał przy pomoście, więc blisko brzegu, a w pokoju nie było pióra do pisania, co zauważyłem nim mój kolega z celi rozbił butelki, nadal stałem w oknie obserwując konkurs i siostrzyczkę, która oddalała się właśnie na zakupy. Miałem nadzieję, że kupi jakiś wytrych i wyłamie drzwi celi, by mnie uratować. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 11:00 |
|
|
Noc spędziłem pod mostem a rano wykąpałem się w rzece, więc byłem czysty i ładnie pachniałem. Przydałaby się jeszcze brzytwa by zgolić mój zarost i podciąć włosy, ale nie było to teraz najważniejsze.. Zmierzwiłem włosy po czym powolnym krokiem ruszyłem bocznymi uliczkami w stronę Portu Royal. Miałam nadzieję, że nie natknę się na Mercera..
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 12:27 |
|
|
Obudziłem się wcześnie. Z samego rana wezwałem kilku strażników, aby przywieźli rzeczy moje i mojej siostry do portu. Mieliśmy wyruszyć już niedługo, więc poszedłem jeszcze do banku i zaopatrzyłem się w sporą ilość pieniędzy. Kiedy wróciłem, podawano już obiad. Przysiadłem do jednego ze stolików korzystając z tego, że jest wolny. Zaopatrzyłem się w serwetkę i zacząłem jeść wyjątkowo według etykiety. Czasem się zdarzało. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 12:44 |
|
|
Słońce zakradło się przez okno do mojej komnaty, zmuszając mnie do otworzenia oczu. Serce zabiło mi mocniej na myśl, że za moment wyruszamy. Spokojnie zrobiłam się na bóstwo (jak zwykle zresztą) i wyszłam na taras. Jake po ludzku jadł śniadanie, co nie zdziwiło mnie zbytnio, bo zdarzało mu się już tak robić. Zainteresowana wyglądem statku wyszłam do portu. Na statek wnoszono już rzeczy, zauważyłam tam moje kufry. Wiatr rozwiewał włosy, dzisiaj upięte i niżej puszczone luźno delikatne loki i kremową sukienkę. W obu rękach trzymałam niewielką torebkę. Udawałam, że tylko patrzę, ale w rzeczywistości starałam się podsłuchać, jaki jest cel naszego rejsu. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 13:21 |
|
|
James szykował się powoli do podróży... Kazał strażnikom spakować jego rzeczy w kufry i pozanosić na statek. Potem poszedł do pralni, gdzie czekała już wyprana i sucha suknia Louise. Zapakował ją w zielone pudełko, do środka włożył jeszcze jakiś kwiatek i papaję na zgodę - nie był do końca pewien, czy już wybaczyła mu za tamtego faceta. Posłał strażników, żeby jej zanieśli to, a sam poszedł na przechadzkę po tarasie. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 13:36 |
|
|
Przez całą noc nie zmrużyłam oka. Może to dlatego, że nie potrafiłam myśleć o niczym innym jak o rejsie. W każdym razie, przesiedziałam kilka godzin, opierając się o drewniany pal i przyglądając się tępo okienku w statku. Kiedy słońce wychyliło się zza horyzontu, James wybrał sobie moment, by podać mi sakiewkę z pieniędzmi. Zapewne ukradzionymi. Wpatrywałam się w nią jeszcze przez chwilę, zanim wykrztusiłam krótkie - Eee... No dobrze. Po tych słowach ruszyłam żwawo w stronę miasta, wiedziałam bowiem, że nie mam zbyt wiele czasu. Wpierw zakupiłam wytrych, by potem nie zapomnieć, iż muszę uratować brata. Następnie jakiś nóż, i ubrania - każdego rodzaju, prócz sukienek. Wczorajszego dnia stwierdziłam, że suknie są niezwykle niewygodne. Wzięłam również dwie butelki rumu, tak na wszelki wypadek. Popołudniu wróciłam z tym wszystkim pod statek, wymęczona, ale zadowolona. - Zdążyłam... Proszę, jeszcze zostało. - z uśmiechem oddałam bratu sakiewkę. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
sugar
Użytkownik
Postać: Roger Keamy
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 13:38 |
|
|
Bear bardzo się cieszył, że w końcu wyrwie się z tego małego miasteczka i wyruszy w interesującą i niebezpieczną podróż. Postanowił się do niej przygotować, więc do plecaka zapakował nóż i parę ubrań na zmianę. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 13:45 |
|
|
Przygotowujcie się do podróży. Ja będę miał gości zaraz, będę wieczorem, nie wiem o której, jak mnie za długo nie będzie to Furfon fabułę da |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 13:57 |
|
|
Uśmiechnąłem się promiennie do siostry.
- Kupiłaś jakąś suknie? - zapytałem, unosząc wysoko jedną brew. - Pięknie w nich wyglądasz. - dodałem po chwili przyglądając się jej sukience z garderoby. - Kiedy wyplywamy? |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 14:00 |
|
|
Dopiero wstałam, jako córka lorda pozwalałam sobie na takie długie wylegiwanie w łożu. Przez duże okno zauważyłam, że słudzy i straże znoszą powoli kufry i walizki; ja swoje mam w karecie, więc później muszę kogoś po nie wysłać.. Po porannej toalecie, służki pomogły mi ubrać jedną z sukien z garderoby; tym razem granatowa. Lubiłam ten kolor zwłaszcza, że piekielnie dobrze komponował się z moimi jasnymi włosami..
Kiedy już byłam gotowa usłyszałam pukanie do drzwi, to straże. Przynieśli zielone pudło od komodora, odbierając je przy okazji wysłałam ich po moje bagaże do karety. Ucieszyłam się widząc moją błękitną, ulubioną suknię czystą i pachnącą. Do tego był tam jakiś kwiatek i nieznany mi owoc, przyznam, że wyglądał smakowicie. Kazałam to zanieść na statek jak resztę moich rzeczy a sama poszłam zjeść ostatni posiłek na lądzie, na taras.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 14:18 |
|
|
Juanita całą noc szwendała się po porcie, nie mogąc znaleźć sobie odpowiedniego miejsca do spania. Rano podkradła pewnemu handlarzowi kilka papai, które w tych stronach były bardzo popularne. Szybko zjadła owoce i udała się na statek. Dziewczyna weszła na pokład. Ludzie biegali, coś wnosili lub wynosili. "Juan" nadal w przebraniu mężczyzny zaczął pomagać innym, by nie wzbudzać podejrzeń. Wzięła wielki kosz z owocami i zaczęła go tachać pod pokład. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 14:27 |
|
|
Przygryzłam lekko wargę, zastanawiając się nad odpowiedzią. Gdybym powiedziała mu, że nie kupiłam żadnej sukni, na pewno zrobiłoby mu się przykro. Dobrze wiedziałam, jak kocha modę i strojenie się. - Em... tak, coś tam kupiłam. - uśmiechnęłam się kwaśno, co w jego oczach raczej nie wyszło za dobrze. - Podobno wieczorem... ale nie jestem pewna. Wolę przeczekać tutaj. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 16:23 |
|
|
Spojrzałem na nią spod przymrużonych powiek.
- Nie kupiłaś żadnej sukni. - stwierdziłem z dezaprobatą. - Ach Lauro! Nie znasz się na dzisiejszej modzie. Jako gość na statku Komodora, powinnaś mieć przynajmniej trzy suknie! - pokiwałem głową z rezygnacją i wyciągnąłem z kieszeni kolejną ciężką sakiewkę i rzuciłem siostrze.
- Ukradłem je z miesiąc temu. Idźże kup dwie suknie! Najlepiej niebieską i miętowa! I mi też kup jakieś cichu. - warknąłem na nią i odepchnąłem ręką od okna. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 17:40 |
|
|
Tymczasem ja jadłam sobie spokojnie kawałek pieczonej kaczki. Zastanawiałam się jak długo będzie trwał ten rejs, przypomniałam bowiem sobie, że niedługo miała się u mnie zjawić kuzynka Lefevre z którą naprawdę wiele mnie łączy, choćby bardzo podobny charakter. Wytarłam usta serwetą po czym wstałam i zaczęłam ostatni raz przechadzać się po dworku komodora Norringtona..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2011 17:48 |
|
|
Komodor był już na statku razem z Polly. Czekali na wszystkich. |
|