Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:32 |
|
|
Tymczasem Bernard zaczął chrapać głośno w pomieszczeniu na statku gdyż po tym jak zastanowił się już nad swoim dotychczasowym życiem zmęczył się myśleniem więc poszedł spać.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:33 |
|
|
Westchnęłam ciężko. Akurat teraz Jamesowi musiało zebrać się na zadawanie pytań. - Posłuchaj... nie wiem, gdzie dokładnie płynie statek. Zamknęli cię tutaj, gdyż uważają, że cierpisz na nieuleczalną schizofrenię, a dlaczego akurat tutaj? Nie mam pojęcia. Mamy szczęście, nie widzisz, braciszku? Inaczej zostalibyśmy w tym mieście do końca życia, a teraz dzięki tobie możemy przeżyć coś naprawdę niezwykłego! - zakończyłam z szerokim uśmiechem na ustach, bezwiednie ściskając mocno wyciągniętą dłoń Jamesa.
// Ludzie, ja nie mylę umyślnie tych kont, żeby nie było |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:38 |
|
|
Komodor siedział stolik dalej od Louise i Jacoba odwrócony plecami do nich i sobie słuchał, jedząc deser z ananasów. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:39 |
|
|
Victor podszedł do Polly Norrington. Jestem królem. - przywitał się bardzo zadowolony z siebie. Co mam ustrzelić? - rozejrzał się.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:39 |
|
|
Dziewczyna w ogóle nie słuchała czczej paplaniny Josha. Gadał jakieś głupoty i pewnie po prostu chciał jej powiedziec że mu się podoba. No cóż żadna nowośc. Próbował powiedziec jej to już kilka razy ale nie pozwalała żeby nie zepsuc łączącej ich przyjacielskiej więzi.
- Och daj już spokój. Porozmawiamy kiedy indziej. Chodź się przewietrzyc bo tu strasznie gorąco.- Nie czekając na odpowiedź skierowała sie w stronę wyjścia. Poszła w stronę portu gdzie zobaczyła jakiegoś dziwaka, wystawiającego głowę przez okienko w statku, a niżej jakąś dziewczynę z młotem i wiadrem w ręku. Postanowiła do nich podejśc i się przywitac.
- Witam. Jestem Tia - podeszła i grzecznie się przywitała. Zobaczyła idącego za nią chłopaka i również go przedstawiła.- A to Joshua, mój przyjaciel.
Edytowane przez Nina dnia 30-06-2011 22:44 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:42 |
|
|
Do zmęczonej już dniem Polly podszedł jakiś blondyn. Jego zachowanie, mina i wygląd mogły świadczyć o tym, że był narcyzem.
- Butelkę na skale, tylko ją tam... - chciała ją tam zanieść, ale butelka już tam stała, widocznie Kazuya znowu się pofatygował... - Dwie próby. W nagrodę rejs komodorskim statkiem.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:43 |
|
|
William nadal stał przed lustrem. Od godziny przygładzał włosy, ale jeden niesforny kosmyk nadal odstawał. Doprowadzało go to do bialej gorączki. W ciągu następnych pięciu minut przeszedł kolejno fazę wściekłości, odrzucenia, zmagań wewnętrznych, żałoby i w końcu akceptacji. Zrezygnowany opuścił pokój. Dla świętego spokoju, klepnął się jeszcze w miejscu pobytu nieznośnego kosmyka i skierował się w stronę portu.
Edytowane przez William Turner dnia 30-06-2011 22:45 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:49 |
|
|
- Tak, niewątpliwie! - przytaknąłem, widząc znajome plecy . - Musisz... - zawahałem się lekko. Przeszedłem na Ty, a nie minęło nawet pięć minut. Nowy rekord, Jake! - Musisz kiedyś przyjechać do nas, Kingowie organizują coroczne przyjęcia z okazji urodzin mojej matki. Powiem nieskromnie - są znane na cały kraj. - przekroiłem bułkę na pół i zacząłem smarować ją masłem. - I to o nich jest głośno w kręgach przez następne miesiące. Pamiętasz, Liz? - odwróciłem się na moment do siostry i zarechotałem. - Pół roku nie cichła informacja, że hrabina Lowell została znaleziona w krzakach z trzydzieści pięć lat młodszym żigolakiem! |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:49 |
|
|
Ach tam? - Victor patrzył w zupełnie inna stronę. Wstyd mu jednak było się przyznać, ze nawet nie widzi celu, w który ma trafić. Wziął od Polly broń, zmrużył jedno ko, jakby dzięki temu cel miał się sam zestrzelić i wycelował na ślepo przed siebie. Zamknął oczy i pociągnął za spust. Po dziesieciu sekundach, podniósł powieki. To jak, trafiłem? - zapytał z miną widoczną na avatarze.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Dean Salvador
Użytkownik
Postać: Dean Salvador
Postów: 10
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:51 |
|
|
Tia chyba wcale go nie słuchała i poszła sobie gdzieś obwieszczając że tu jest duszno. Nie chcąc jej zgubic podreptał za nią. Wyszli do portu i dziewczyna przywitała sie z jakimiś ludźmi jego przy okazji też przedstawiając. Był jej po części wdzięczny bo nie chciało mu się z nimi gadac. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:54 |
|
|
Rozluźniłam dopiero uścisk, gdy zauważyłam, że podchodzi do nas Ta, czyli panna z wyższych sfer. Pewnie wracała z bankietu. Posłałam uśmiech jej i jej towarzyszowi. - Witam. Laura, a to mój brat James. - wskazałam podbródkiem wystającą przez okienko głowę brata. - Pani została zaproszona na bankiet, więc zapewne wybiera się na rejs. - uniosłam pytająco brwi, umyślnie próbując schować za plecami młotek i wiadro. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 22:56 |
|
|
- Nie. Druga próba królu, nie będzie trzeciej!
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:00 |
|
|
Jaaak to??? - Victor nie mógł w to uwierzyć. Przecież jest królem, kule mają się go słuchać! Wziął drugi pistolet i wycelował. Dla pełniejszego skupienia, wystawił język w kąciku ust i ponownie przymknął jedno oko. Pociągnął za spust. Odrzut wystrzau uderzył go w twarz tak, że lekko się zatoczył.
Edytowane przez Victor dnia 30-06-2011 23:01 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Gepard
Użytkownik
Postać: Eleanor
Postów: 31
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:05 |
|
|
Kazuya widząc, że kula zmierza około pięćdziesiąt metrów od celu skoczył w odpowiednim momencie i odbił kulę kaskiem tak, że rozbiła butelkę. Singapurczyk upadł gdzieś w krzakach, było słychać ciche stęknięcie, ale po chwili znów się on jakby rozpłynął w powietrzu. Oczywiście Victor go nie zauważył.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:06 |
|
|
Polly nie mogła uwierzyć w to co widzi. Kto to jest i co on robi? Może James wynajął jakiegoś ninję, żeby każdy trafiał?
- Yyy... więc trafił pan. Jutro ma pan wstęp na HMS Dauntless, bilet na rejs... Gratuluję - powiedziała smutnym głosem, pierwszego wrażenia nie wywarł na niej najlepszego i nie chciała za bardzo siedzieć z nim na jednym statku.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:12 |
|
|
Co za brak szacunku.. Przewróciłam teatralnie oczami kiedy to pan King zaczął się zwracać do mnie jak do bliskiej znajomej.. Nie byłam do czegoś takiego przyzwyczajona, doprawdy dziwny człowiek.. - Hrabina Lowell, Matko Święta, to u Was? Kółko francuskich plotkar swego czasu ciągle o tym dyskutowało.. - zaśmiałam się pod nosem. Nie wyobrażam sobie takiego poniżenia i skandalu na połowę kraju.. - Bardzo chętnie wybiorę się na kolejne urodziny państwa rodzicielki. - odparłam po czym włożyłam do ust winogrono jedząc je ze smakiem - Komodor Norrington, może się pan przyłączy do nas? - spytałam odwracając się do tyłu.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 30-06-2011 23:16 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
sugar
Użytkownik
Postać: Roger Keamy
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:14 |
|
|
- Czy też mogę spróbować swoich sił? - Spytałem przyjaźnie Polly, obok której latała mucha. Złapałem ją w dwa palce i zjadłem ze smakiem. Spojrzałem na kobietę i uśmiechnąłem się. Na zębach miałem skrzydełko muchy.
Edytowane przez sugar dnia 30-06-2011 23:15 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:14 |
|
|
Victor poczuł, że zrobił dobre wrażenie. Dumny z siebie wziął bilet i od razu udał się do portu. Odszukał wskazany statek, lecz wydawał się opuszczony. Z jednego z okien słyszał jakieś podejrzane jęki. Ponieważ nikogo nie było, sam udzielił sobie pozwolenia i wszedł na pokład.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:23 |
|
|
Norrington akurat połykał kolejny kęs ananasowego przysmaku, gdy od tyłu dobiegł go miły głos, który wczoraj poznał. Odwrócił się i uśmiechnął na propozycję Louise i już miał rzec, że chętnie, ale zobaczył obok siedzącego Jacoba Kinga i przypomniał sobie o jego istnieniu. Mina zrzedła mu się całkowicie.
- Hmm... Hmm... He He He... - odchrząknął. - Czy ja wiem... Chyba muszę iść załatwić pewne sprawy... Spotykamy się jutro na statku! - ukłonił się i żwawo odszedł. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 23:23 |
|
|
Spojrzałam tylko z akceptacją na to, co mówi Jake. Zawsze mówił za mnie. Wolałam zająć się innymi rzeczami, chociażby takimi panami jak tamten, uśmiechający się do mnie, z drzewa. Ułamek sekundy wystarczył, żebym zapamiętała jego twarz, to, jak był ubrany i z jakiej sfery pochodził. Gdyby tylko podciąć mu włosy, ubrać jak człowieka i dać czasem jeść, byłby przystojniejszy od mojego podobno pięknego brata. Bardzo chętnie odwzajemniłabym uśmiech, ale i tak nie zdążyłby go zauważyć. Zdawałam sobie sprawę, że pewnie widzę go ostatni raz. Wróciłam wzrokiem na stolik. Wypadałoby coś zjeść. |
|