Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Daenerys Targaryen
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 41
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 00:42 |
|
|
-Twoim kochanym mężem jestem ja kochaniutka, nie musisz mi przypominać bo o takim skarbie ja nigdy nie zapomnę. Zaraz wracam kochaniutka -rzekł i pocałował ją, po czym ruszył pod pokład, a dokładniej do jej kajuty, gdzie była drewniana wanna z wodą, którą już wcześniej przygotował. Rozebrał się i wskoczył do niej, czekając, aż jego ukochana wróci do swojej kajuty...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Diane
Użytkownik
Postać: Diane
Postów: 81
NPC
|
Dodane dnia 17-08-2011 00:45 |
|
|
- FUUUU! OHYDA! - wykrzyknęła zdenerwowana Izolda. - Gdyby mój mąż o tym wiedział, to by cię zabił! Zatłukłby cię!
Izolda postanowiła uciec jak najdalej od tego szaleńca. Postanowiła, że na najbliższym porcie opuści statek.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Daenerys Targaryen
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 41
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 00:46 |
|
|
Nagi Dariusz w wannie nadal czekał na Izoldę.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 13:22 |
|
|
Bernard nadal stał przy sterze niewiele odpoczywając lecz dużo rozmyślając nad tym co się dzieje. Ostatnio jednak działo się mało. Dzień upłynął bardzo spokojnie, pogoda była piękna, wiatr sprzyjał celowi jakim była Tortuga. Bernard miał nadzieję, że już wkrótce tam trafią gdyż miał nadzieję ujrzeć wreszcie jakąś cywilizację choć było to miasto raczej mało cywilizowane ze względu na różne osobistości często w nim przebywające. Bernard stał więc dalej za sterem wypełniając swoje obowiązki pierwszego oficera.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać: Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 13:30 |
|
|
Conan nie chciał denerwować Bernarda, bo pamiętał ogrom bóóóólu i cierpienia po poprzednim spotkaniu. Musiał jednak z nim porozmawiać, gdyż ciągle miał ochotę na karuzelę. Gdy podszedł, jedną ręką zasłaniał twarz.
- Yyyy... jak ta karuzela działać? - jego gruby paluch wskazywał na ster. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 16:40 |
|
|
Kapitan Sparrow dostrzegł zarysy miasta portowego, Tortugi, w końcu dopłynęli dzięki pracy Bernarda przy sterze, harówce Urugwajczyków oraz spaniu Sparrowa w jego kajucie, szczególnie to ostatnie miało wielki wpływ na powodzenie wyprawy.
-Dobra szczury lądowe, słuchajcie teraz kapitanów bo nie będą powtarzać. Jeden dzień zabawimy się w mieście, uzupełnimy zapasy rumu i żywności, dowiemy się nowych plotek na temat Anglików, a potem ruszamy zdjąć klątwę, bo nikt z nas nie chce być starym prykiem. Więc jutro odpływamy, teraz czas wykorzystać nasze skarby! - na statku nadal były skarby z klątwą starego pryka, Sparrow miał zamiar wykorzystać je i dzięki nim korzystać z uroków miasta przez cały dzień, zapomniał kompletnie o tym, jakie może mieć konsekwencje wydawania tych skarbów, czyli plaga choroby "prykowanie"...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-08-2011 18:33 |
|
|
Lily od dłuższego czasu nie wychylała swojego pięknego noska z kajuty. Zajęta był pisaniem swojego pamiętnika. Oprócz tego do głowy przyszedł jej diaboliczny plan...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Daenerys Targaryen
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 41
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 21:44 |
|
|
Dariusz nie doczekał się swojej żony Izoldy, więc mokry opuścił wannę, obwiązał się ręcznikiem od pasa w dół i ruszył na jej poszukiwanie, trafił do kajuty, gdzie była Lily. Z braku okularów nie widział dobrze.
-A tutaj się chowa moja żonka, gdy ja na nią czekam w wannie.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 17-08-2011 22:11 |
|
|
Lily obeznana była z pirackim życiem, spotkała wielu obwiesiów w tawernach na Tortudze, ale czegoś tak paskudnego jeszcze nie widziała. Nawet Kraken wyglądał mniej odrażająco. Natychmiast złapała za swój kordelas, by móc się bronić przed tym potworem z głębin.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-08-2011 22:43 |
|
|
Bernard tymczasem z oddali ujrzał port. Zaczął się więc szykować do drogi by trochę pożyć na stałym lądzie. Poszedł więc po sakiewkę ze skarbem zostawiając ster Urugwajczykowi sam zastanawiając się jak wykorzystać pieniądze.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać: Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 08:44 |
|
|
Conanowi zrobiło się smutno, że Bernard go zostawił bez odpowiedzi. Ze zdenerwowania uderzył pięścią w ster, który poleciał w górę i nadział się na trzonek tworząc karuzelę. Balboa usiadł na niej i zaczął się kręcić.
- Jupi jej! Ależ to zabawa!
Conan cieszył się jak dziecko. Chętnie popawiłby się z kimś innym - żadne dziecko nie lubi być same. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 08:49 |
|
|
Denzil wyszedł na pokład i szukał kogoś, bo Umba chciał popisać w MP. Zobaczył Conana, ale do niego nie podszedł, bo Umba nie chciał pisać ze swoim NPC. Nie chciał też przeszkadzać Sparrowowi w chędożeniu, ani Dariuszowi w wyrywaniu Lily. Sytuacja była jednak trudna i ostatecznie murzyn udał się do pokoju kobiety. Zastał tam dziwną scenę - Lily groziła bronią jakiemuś popaprańcowi w ręczniku.
- Eee... przeszkadzam?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 18-08-2011 12:36 |
|
|
Lily z ulga oderwała wzrok od tego paskudnego typa, który ja nachodził w ręczniku. Jaki zawód ją spotkał, gdy okazało się, że do wyboru ma patrzenia na tego paskudę Dariusza, albo na murzyna Denzila. Zabieraj swoje prosię z mojej kajuty! - krzyknęła wskazując kordelasem na Dariusza.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 12:39 |
|
|
Denzil był zaskoczony - co robił ten świr w ręczniku?
- Nie znam go.
Murzyn wpatrywał się w niego i doszedł do pewnego wniosku.
- On był w ogóle wcześniej na statku? Nie kojarzę go. Może to szpieg, którego musimy wypatroszyć!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 18-08-2011 12:43 |
|
|
Lily brzydziła się jednak dotknąć go nawet swoim kordelasem. Zastanawiała się, co zrobić z tym oblechem, gdy poczuła silne uderzenie. Statek, którego sterem bawił się Conan wpłynął do portu, staranował kilka łodzi po drodze i uderzył w nabrzeże. Wtedy Lily straciła równowagę i upadła na ścianę, omal nie przebijając Denzila na wylot swoją bronią.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 13:08 |
|
|
Bernard czując jak ten człowiek bez rozumu Conan wpłynął do portu pożałował trochę, że nie zrobił tego sam. Teraz jednak gdyż już przybili do portu szybko opuścił on statek by udać się do miasta i trochę wytchnąć od tej jakże dziwnej załogi. Pierwsze co robił to udał się do najlepszej rezydencji w mieście i tam zaczął się dobijać mając nadzieję, że jest ona do wynajęcia bo Bernard miał dość swojego twardego łóżka w kajucie na statku.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Daenerys Targaryen
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 41
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 13:26 |
|
|
Dariusz widząc Denzila nie mógł się powstrzymać, złapał czarnego za jego szmaty i wywalił z kajuty, którą po chwili zaryglował, by nikt nie przeszkadzał jemu i jego żonie.
-Zostaw moją żonę, jeszcze raz cię zobaczę a mnie popamiętasz! - krzyczał przez drzwi, teraz nabrał dodatkowej odwagi, gdy jego przeciwnika nie było w pokoju. Zwrócił się po chwili do Lily.-Słoneczko, twój wspaniały mąż cię obronił przed tym zbokiem, teraz spokojnie możemy iść spać do naszego łoża - pomógł jej wstać i siłą zaciągnął do łózka przy ścianie...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 13:31 |
|
|
Kapitan Sparrow tymczasem razem z Urugwajczykami kupował zapasy żywności i rumu w mieście, korzystając z przeklętych skarbów. Napotkali niespodziewanie Bernarda przy jednej z rezydencji, Jack pomyślał, że to dla swojej żony chce kupić taką willę..
-Witam Pana Wellsa, ładny dziś poranek. Jak tam wasze małżeństwo się układa? -zapytał się z ciekawości, nigdzie Panny Louise nie widział w pobliżu męża, na zbyt wiele zdaniem Sparrowa jej pozwalał, kontakty z Izoldą oraz podejrzanym murzynem...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 13:38 |
|
|
Najpierw Denzil o cal uniknął śmierci, a potem został wyrzucony przed Dariusza z kajuty. Tego już za wiele. Murzyn zaczął uderzyć w drzwi pięściami, a potem taranował je całym ciałem, ale nie przynosiło to skutku.
- Popaprańcu zostaw tą kobietę. Lily - broń się.
Denzil nie znał kobiety za dobrze - ciągle myślał o niej jak o bezbronnej i wycieńczonej istocie znalezionej przy oazie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-08-2011 13:50 |
|
|
O kapitan Sparrow - powiedział zaskoczony Bernard widząc Jacka - Moja żona jest gorsza od zająca biegającego po łące. Tylko ucieka mi i ucieka. Nie mogę jej nigdzie znaleźć, a chciałbym w końcu skonsumować nasz związek małżeński - zaczął się żalić Bernard mając nadzieję, że kapitan mu pomoże w odnalezieniu żony.
|
|