Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Lutego 17 2025 17:51:08 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Filmy/Klub Filmowy ":o"
TOP 5
moja pani od literat...

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny22:18:41
Otherwoman 2 weeks
mrOTHER 2 weeks
sayid jarrah 6 weeks
Michal13 weeks
Lion15 weeks
Lincoln20 weeks
Flaku23 weeks
Isabelle25 weeks
chlaaron42 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 14,5:Piraci - Archiwum | Ocean Przygody
Strona 124 z 135 << < 121 122 123 124 125 126 127 > >>
Autor RE: Morze Karaibskie
Conan Balboa
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Conan Balboa

Postów: 35

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 10:06
Conan był zaciekawiony co widzi Sparrow, ale sam nic nie zauważył co go bardzo denerwowało. Wielkolub biegał od burty do burty przez co statek kołysał się już niczym konik na biegunach - ciągle się jednak nie wywrócił.
- Nic nie widzieć! Nic nie widzieć!
Jeśli załoga chciała wykorzystać okazję to musi się spieszyć, gdyż Balboa się już zmęczył. Nie lubił biegać, dźwiganie sztangi to co innego.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 10:08
Dla Bernard tak się szybko wszystko działo, że omal się nie przewrócił od tego bujania, które wytwarzał Sparrow wraz z Urugwajczykami. Na dodatek uciekła mu jego nowa żona, a już na koniec tych wszystkich plag podszedł do niego murzyn i zaczął coś do niego mówić. Tego jednak Bernard nie słuchał gdyż wiedział, że niewolnicy nie mają nic do gadania. Ruszył więc szukać swojej nowej żony mając nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie całej sytuacji.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11742

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 10:20
Denzil spodziewał się takiej reakcji - ignorowania. Miał problemy z poruszaniem się po statku z powodu ogromnego bujania, ale szybko odnalazł Louise i Izoldę tam gdzie je zostawił.
- Jak coś to mówcie, że jestem Twoim mężem, Louise. Prawo pirackie zabrania piratom ślubu z żoną pirata. Nawet Sparrow nie będzie mógł uznać Twojego ślubu z Wellsem jako wiążącego.




A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
chlaaron
Użytkownik

Postów: 2567

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 10:47
- Co? Statek Angielski? - Podbiegłam do burty z drugiej strony statku. Przyłożyłam dłoń do twarzy, by osłonić oczy przed słońcem, jednak tam też nic nie ujrzałam. - Jack, chyba coś Ci się przewidziało...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Jack Sparrow
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Jack Sparrow

Postów: 234

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 12:18
-Złap się czegoś długiego i twardego, czym prędzej - poradził Rose podniecony Sparrow swoimi dokonaniami, sam złapał się burty, przez co blokował Rose dostęp do niej, statek już był przechylony i lada moment będzie w wodzie odwrócony, dzięki czemu wydostaną się z luku.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 13:27
-Dziękuję Ci, strasznie Ci dziękuję -odparłam Izoldzie, dziewczynie która mnie porwała z mojego własnego ślubu, tylko dlaczego to z Bernardem miałam się ożenić? Dziwne, że zaszły pewne zmiany, nie rozumiałam tego. Wtem podszedł do nas Denzil ze swoim chytrym planem.. -Dobrze -poskrobałam się po głowie zastanawiając się jak to wyjdzie w świetle dziennym. Gdyby do ojca doszły słuchy, że "ożeniłam się z murzynem" to by mnie chyba wydziedziczył.


all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11742

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 13:32
- Wystarczy, że przytakniesz. Ten prykowaty Wells już Cię szuka.
Statek zakołysał się po raz kolejny i Denzil wpadł z głośnym hukiem na ścianę.
- Co to do cholery jest?



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Walder Frey
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
NPC

Postów: 278

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 15:02
Stary Frey objął mocno jeden z masztów. Był zbyt stary, by biegać po pokładzie. W dodatku statek niebezpiecznie się chwiał. Bał się, że jego stare ręce nie utrzymają takiego ciężaru. Niech to licho, he. - powiedział do siebie tylko. Cieszył się, że nie cierpi na chorobę morską w takiej chwili.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 15:16
Bernard szukał po całym pokładzie Louise lecz statek zaczął się tak bujać, że aż wpadł on na kapitana Sparrowa tak, że on i Bernard leżeli teraz na środku statku nie mogąc się podnieść. Bernard korzystając więc z sytuacji mimo tego, że nie była ona zbyt dogodna to powiedział do kapitana:

- Kapitanie, żonę mi ukradli. To pewno sprawka tej całej Izoldy i tego murzyna. A tak właściwie to czemu się tak kołyszemy?


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Hector Barbossa
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Hector Barbossa

Postów: 110

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 15:22
'Czarna Perła' kołysała się już bardzo mocno, także niedługo powinna się odwrócić. Hector schował swoją małpkę do kieszeni, a sam złapał się mocno steru. Czekał na nieuniknione.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Diane
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Diane

Postów: 81

NPC

Dodane dnia 16-08-2011 15:27
Statek nagle zaczął się bujać, Izolda natychmias złapała się balustrady.
- Cholera! Musimy uciekać! - wykrzyknęła, po czym spojrzała na dwójkę. - Nie uwierzą wam! Musielibyście znakomicie udawać, ale jakoś w to wątpię!


http://lost.wikia.com/wiki/Diane Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Jack Sparrow
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Jack Sparrow

Postów: 234

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 16:00
-Opuszczamy luk Davy'ego Jonesa Panie Wells, musimy być górą na dole, a dół na górze, by być na górze, a jak teraz na dole, mimo tego, co widzimy, a widzieliśmy że jesteśmy na górze, a byliśmy na dole. - wytłumaczył Sparrow tak, by Bernard na pewno nie zrozumiał tego, co powiedział, bo sam tak naprawdę nie rozumiał tego, co miał rozumieć, szczególnie w tej niezręcznej chwili, gdy w końcu statek powoli tonął w wodzie. -Spokojnie Panie Wells, Panna Frey dawniej znana jako Izolda Adler słynie z oszukiwania, odnajdziesz swoją żonę Pannę Wells i razem będziecie mogli żyć długo i szczęśliwie, ja wam na pewno pomogę, o to bądźcie spokojni. O murzyna się nie martwcie, znajdziemy mu szorowanie pokładów lub go po prostu wyrzucimy za burtę, sami podejmiecie decyzję wobec niego, jako pierwszy oficer -chciał dać posmakować władzy Bernardowi, właśnie w tej chwili statek definitywnie wylądował w wodzie odwrócony, razem z załogą, po chwili na horyzoncie ukazało się światło, a statek powrócił razem z załogą na swoją dawną pozycję/
-Tak! Już jesteśmy w domu, w zwykłym świecie! Kurs na źródło młodości, uporamy się z klątwą starego pryka i będziemy mogli znów zdobywać skarby bez klątw lub wrócić tam, gdzie każdy z nas mieszka! [i] -oznajmił głośno Sparrow, lecz przypomniał sobie o jednym problemie jaki statek jego i Barbossy po pobycie w luku ma. Dodał jeszcze głośniej, z tego załoga powinna być zadowolona.. [i]-Najpierw kurs na Tortugę, musimy uzupełnić zapasy oraz zasięgnąć dodatkowego języka! - nie wiedział, że podczas ich pobytu w loku Jonesa trochę się zmieniło , parę lat minęło w normalnym świecie...


Cele
-Kierujcie się na Tortugę, a potem oczywiście do źródła młodości, klątwa znów działa, tym razem wolniej ze względu na pobyt w luku Jonesa. .




Edytowane przez Jack Sparrow dnia 16-08-2011 16:01
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 16:06
Bernardowi podobały się słowa kapitana Sparrowa. Wizja życia długiego i szczęśliwego z jego nową żoną bardzo mu się podobała, a co dopiero wyrzucenie tego podłego murzyna za burtę, który ciągle mu uprzykrzał życie i nawet nasłał na niego tego przygłupa Balboę. Bernard słysząc jednak słowa kapitana zaczął poganiać Urugwajczyków by rozwinęli żagle a sam skierował się w stronę steru i już po chwili skręcił statek tak by płynął do Tortugi. Postanowił najpierw spełnić rozkazy swego kapitana a dopiero później poszukać swojej nowej żony.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
William Turner
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 74

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 16:17
Will, który wcześniej był w wodzie, po odwróceniu statku znalazł się na pokładzie. Wypluł wode z ust i spróbował podnieść się na nogi.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 16:29
Po chwili stania za sterem Bernard dojrzał tego dewianta Turnera, który jak zwykle nic nie robił i był bezużyteczny. Zawołał więc głośno stojąc nadal przy sterze:

- Turner! Łap za mopa i wiadro i czyść pokład, a nie jak zwykle nic nie robisz. Przydaj się wreszcie na coś. Do roboty! - krzyknął po czym nadal kierował się na Tortugę.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Ocelot
Użytkownik

Postów: 138

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 17:02
Forlan dyskretnie podszedł do Barbossy, miał do niego ważną prośbę, temu kapitanowi tylko on ufał.
-Muszę mieć ślub ze Stokrotką, możesz to załatwić? Jak będzie nieprzytomna i związana sznurem to nic to nie będzie przeszkadzało ceremonii? - pytał się go, wpychając do dłoni dwie wielkie sakiewki z złotem, które przez całe życie gromadził.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
William Turner
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 74

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 17:13
Will nie zamierzał słuchać jakiegoś starego dziada, który w dodatku był piratem. Poczuł, że musi coś z jeść. Z pustym żołądkiem nie da się nikogo uratować. Chwiejąc się na nogach, ruszył po pokład w kierunku kuchni.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Hector Barbossa
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Hector Barbossa

Postów: 110

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 17:21
Hector nadal trzymał się koła, jednak gdy Bernard zaczął nim kręcić, postanowił zrobić sobie wolne. W drodze do kajuty zatrzymał go jakiś urugwajczyk. Barbossa chciał już go wyzwać i zagonić do roboty, gdy ten wepchnął mu dwie, ciężkie sakiewki ze złotem. Hector przyjrzał się dokładnie Forlanowi, ważąc przy okazji zawartość sakiewek. - Myślę, że nie będzie żadnego problemu. - odpowiedział, wyszczerzając swoje czarne zęby do Forlana. Kolejny ślub nie zrobi mu różnicy, a złota nigdy za wiele. - Przyprowadź pannę młodą do kajuty kapitana. Będę tam czekał. - powiedział i ruszył do kajuty.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
Daenerys Targaryen
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
NPC

Postów: 41

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 17:26
Dariusz stał na pokładzie, trzymając w dłoni bukiet kwiatów. Szukał swojej ukochanej, której będzie mógł się oświadczyć.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Morze Karaibskie
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 16-08-2011 18:42
Po chwili Bernard ujrzał kolejnego kandydata do czyszczenia pokładu. Przekazał ster jednemu z Urugwajczyków i sam do niego podszedł po fiasku z Turnerem, z którym też musiał się rozliczyć. W końcu Bernard doszedł do gościa z bukietem kwiatów w ręce. Bernard złapał ten bukiet i wyrzucił za pokład dając mu mopa i wiadro mówiąc przy tym:

- Pan romantyk od dziś będzie szorować pokład. Do roboty - powiedział po czym odszedł kawałek dalej gdyż od gościa zalatywało jakimś dziwnym perfumem.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 124 z 135 << < 121 122 123 124 125 126 127 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Umbastyczny
01/02/2025 14:04
jasne rozumiem, bardzo mi przykro

Otherwoman
01/02/2025 10:05
postaram się dziś coś napisać, jak wrócę z pracy, ale nie na sto procent, bo jeszcze sporo rzeczy trzeba ogarnąć...

Otherwoman
01/02/2025 10:01
ja potem coś napiszę, bo wczoraj zmarła moja babcia i miałam raczej ciężki dzień...

Otherwoman
01/02/2025 10:00
kontynuujmy klub smiley

Otherwoman
01/02/2025 09:58
jestem smiley

Umbastyczny
01/02/2025 09:10
Arletam! Przybywaj!

Umbastyczny
29/01/2025 05:57
smiley

mrOTHER
28/01/2025 21:42
smiley

Otherwoman
08/01/2025 15:50
smiley

Umbastyczny
05/01/2025 19:50
smiley

sayid jarrah
04/01/2025 21:02
ok

Otherwoman
27/12/2024 20:13
56 gości online aha

Umbastyczny
25/12/2024 10:32
smiley

Otherwoman
24/12/2024 18:20
smiley

Umbastyczny
30/11/2024 09:22
smiley

Otherwoman
29/11/2024 20:00
coś długo mnie nie było smiley

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Archiwum