Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:56 |
|
|
- Laaaaaaaaauuuuuuuuuraaaaaaaaaa! - wydarłem sie, prawie wypluwając płuca. Nie maiłem już siły. Stało się. Rozdzielili nas. Już nigdy nie zobaczę siostrzyczki. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:57 |
|
|
Poszłam spać zaraz po rozmowie z Norringtonem. Jak się rano okazało, wybrałam komnatę w sam raz dla mnie, z wielkim lustrem i kilkoma całkiem ładnymi sukienkami. Odświeżyłam się i wybrałam najładniejszą z nich. Przebrać się pomogła mi jakaś służąca, która zauważyła otwarte drzwi w moim pokoju. Sama rozpuściłam ogniste włosy, które opadały falami na plecy, przypudrowałam policzki i piegowaty nos, po czym udałam się na taras dworu. Usiadłam jak zwykle z boku i zaczęłam spokojnie jeść śniadanie, podsłuchując plotkujące starsze kobiety przy stoliku obok. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać: Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:58 |
|
|
Conan błąkał się po mieście, aż natrafił na jakiś konkurs. Chciał w nim wziąć udział, ale nie wiedział jak się zapisać i w zasadzie co to za zawody. Podszedł to Polly i rozdziawił szeroko usta nie odzywając się. Dopiero po chwili przemówił.
- Yyyłeee, yyy chodzi eeeeoooo tu? |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:59 |
|
|
Polly zamarła na chwilę widząc jak Juan(ita) wyciąga własną broń. Mimo, że nie ustawiła jeszcze butelki, to Juanita trafiła w nią idealnie, co spotkało się z wielkim podziwem Polly.
- Brawo, za pierwszym razem... Oczywiście, że jest nagroda, płynie pan jutro HMS Dauntless czyli statkiem komodora Norringtona, wraz z innym szczęśliwcami... Na pewno się pan cieszy - rzekła do niej. Nagle podszedł jakiś straszny koks. Coś bełkotał do niej, ona domyśliła się, że chce on wziąć udział w konkursie, ale bała się dać mu broń do ręki. Co tam...
- Tak, pan też popłynie, nie trzeba strzelać.
Edytowane przez Kot dnia 30-06-2011 18:01 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:04 |
|
|
Bernard nie zwracał uwagi na krzyki człowieka z którym był na statku. Sam łkał skulony pod ścianą nad swoim losem. To rum go tutaj zaprowadził. To przez rum złamał swoje zasady. Teraz musiał odkupić swoje winy, ale najpierw postanowił się nad sobą poużalać.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:07 |
|
|
Oto i największy nudziarz tego dworu! Uścisnąłem mu dłoń i uśmiechnąłem się łobuzersko mimo tego, że nie znałem powodu wizyty. Ufałem Elise, więc skoro mi nie powiedziała, sprawdziła wszystko dokładnie. - Ach, tak! Słyszałem nawet, że zadecydowała za mnie! - odpowiedziałem wymijająco. Kątem oka zauważyłem wychylającą się w naszą stronę rudą czuprynę. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:12 |
|
|
- To znakomicie... Widzimy się jutro... - nie chciał dłużej rozmawiać z nim, myślał, że jest taki sam jak siostra. Poszedł na taras i usiadł przy jakimś stoliku. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:15 |
|
|
Will dopiero teraz zoreinotwał się, jak wygląda. Postanowił pójść do domu i się ogarnąć przed rejsem. Po drodze, zobaczył, że na spodniach i koszuli ma błoto. Wziął ze stołu jedną z serwetek i zaczął je wycierać, co dało skutek odwrotny do zamierzonego - błoto rozmazało się po caym ubraniu. Z obrzydzeniem cisnął serwetki na podłogę i pobiegł się umyć i przebrać.
Edytowane przez William Turner dnia 30-06-2011 18:40 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:16 |
|
|
Zgłodniałam, więc wróciłam na taras dworu gdzie już większość gości konsumowała posiłek. Usiadłam na przeciwko bardzo pięknej kobiety(Elise) - Mam nadzieję, że nie będzie pani przeszkadzało moje towarzystwo -zwróciłam się do rudowłosej odgarniając kosmyk włosów. Miejsce w którym siedziałyśmy pozwalało na obserwowanie całego tarasu, pięknie. Słudzy przynieśli mi danie po czym się oddalili - Panienka również wybiera się na rejs z komodorem?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:28 |
|
|
Tymczasem Grześ znów przysnął, by po chwili ponownie się obudzić. Jego wzrok skupił się na ręce, która wciąż niezmiennie trzymała jego "małego przyjaciela". Był wyjątkowo sflaczały (zresztą jak zawsze) i leżał sobie bezwładnie. Grześ podniósł głowę i zorientował się, że coś jest nie tak. - Gdzie oni są! - pomyślał, rozglądając się nerwowo. Krata więzienna była tym razem otwarta. Grześ zerwał się na równe nogi i wybiegł, czym prędzej z celi, zapominając nawet o tym, by schować swojego "przyjaciela". |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:40 |
|
|
Uśmiechnęłam się pod nosem. Właśnie, że będzie przeszkadzało, przemknęło mi przez myśl, ale w tym momencie zauważyłam, że patrzy zadowolony w naszą stronę, zatem postanowiłam zostać z blondynką przy stoliku. Kiwnęłam głową pokornie na jej pytanie i dodałam spokojnie: - Z bratem. - spojrzałam na nią ciepło, co było do mnie niepodobne. - Elise King. A Jacob właśnie rozmawia z komodorem. - odparłam, nawet nie patrząc na dwóch mężczyzn. Na widok Norringtona zbierało mi się na wymioty. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:41 |
|
|
Will nadrabiał waśnie wszelkie braki w dziedzinie higieny osobistej. Nie śmierdział już z odległosci 10 metrów, teraz trzeba było podejść na odległość dwóch łokci, by poznać, gdzie Turner spędzał miniony czas. Stanął przed lustrem i przylizał włosy. Zdawało mu się, że tak wygląda przystojniej.
Edytowane przez William Turner dnia 30-06-2011 18:42 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 18:58 |
|
|
/Other wymiatasz Willem/
No proszę, ten młot który wczoraj się ze mnie wyśmiewał, to brat tejże dziewoi. Odwróciłam się w stronę gdzie jeszcze przed chwilą rozmawiali mężczyźni, ale już ich tam nie było; obecnie Norrington siedział przy jednym ze stolików, a pan King przyglądał się siostrze.. - Panna Louise de Rougé - przestawiłam się krótko, darowałam sobie resztę imion. Westchnęłam głośno i spojrzałam na swój talerz na którym jedzenie było nietknięte, głód jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął.. - Z której części Wielkiej Brytanii? - spytałam od tak, dla podtrzymania rozmowy, chodź wcale mnie to nie interesowało..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 30-06-2011 18:59 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać: Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 19:38 |
|
|
Conan patrzył w osłupieniu na Polly, ale w końcu do niego dotarło, że będzie mógł płynąć jakimś statkiem. Balboa uścisnął ją z radości, ale nie kontrolował swej siły, więc mógł ją zgnieść...
- Hehehehehehe, Conan wygrać!
Mężczyzna z Polly w objęciach zaczął podskakiwać z radości.
- Jestem mystrzem! Yyyyy, czy na eeeeełłłł statku bedom stejki? |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 19:40 |
|
|
- Będą stejki - powiedziała i uciekła.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 19:53 |
|
|
Jack stał przed dworem i wpatrywał się w wiadro, które dała mu Laura. Minęło już pół dnia, od chwili gdy wparowała z swoim bratem do willi, Jack miał ubezpieczać tyły lecz nadal stał wmurowany z wiadrem w dłoni. Chęć zemsty na Willu minęła, teraz czuł się znów szczęśliwy jak wtedy, gdy był w lochach. W końcu coś posiadał, oprócz tej wrednej i śmierdzącej brody(z robaczkami) i tego dziwacznego stroju. Odwrócił się w końcu i ruszył do miasta, musiał ukryć swój skarb przed ludźmi(dewiantami), którzy mogą zapragnąć go okraść z jego dobytku... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 20:19 |
|
|
- Essex. - pojawiłem się nagle przy dwóch niewątpliwie pięknych kobietach. Darowałem sobie powitania. Odsunąłem krzesło z towarzyszeniem skrzypienia i opadłem na nie bezceremonialnie. Następnie wziąłem winogrono i dosłownie wrzuciłem je do ust. Elise fuknęła z niezadowoleniem, ale wiedziałem, że w duchu bardzo dobrze się bawi. Uratowałem ją od pogawędki. - Mój ojciec swego czasu prowadził interesy z pani ojcem. Dawne czasy. - odparłem, przegryzając winogrono. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 20:59 |
|
|
Czułem się fatalnie. Stałem oparty o framugę okna, powtarzając zachrypniętym głosem co chwilę imię siostry. Z oczu ciurkiem leciały mi łzy.
- Już nigdy jej nie zobaczę. - mruknąłem i znów krzyknąłem: - Laaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 21:03 |
|
|
I znowu ten krzyk. Stłumiony i jakby z oddali. Postanowiłam dłużej nie czekać i w końcu zlokalizować źródło dźwięku. Jeszcze raz przeczesałam wzrokiem okolicę i wytężyłam słuch. Krzyk ewidentnie dochodził gdzieś z zachodu. Rzuciłam się w tamtym kierunku, bez namysłu, potrącając po drodze jakichś nieznajomych ludzi. - Jaaames! Słyszysz mnie?! - krzyknęłam po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów. Chciałam upewnić się, że biegnę we właściwą stronę.
Edytowane przez Andzia dnia 30-06-2011 21:04 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 21:06 |
|
|
nagle moich uszu dobiegł najpiękniejszy dźwięk na świecie. Głos mojej ukochanej siostrzyczki zmieszany z szczekaniem Miska.
- Laura! Siostro! Słyszę cię! - odkrzyknąłem. Czułem jak rodzi się we mnie płomien nadziei. |
|