| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 00:15 |
|
|
|
- Tak tak, wiem. - Szepnęłam z trudem, gdyż nie dość, że łajbą bujało to jeszcze ciężar Willa powalał mnie na ziemię. Wnet, gdy łodzią znów zatrząsnęło niefortunnie upadłam na drewnianą podłogę. - Cholera, widzisz co narobiłeś? |
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 00:58 |
|
|
Kiedy Will ujrzał niewiastę w potrzebie, natychmiast rzucił się jej na pomoc. Schylił się, by ją podnieść, lecz znów zakręciło mu się w głowie i przywalił ją jeszcze swoim ciężarem.
 |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 01:06 |
|
|
|
- Wcale mi nie pomagasz. - Krzyknęłam, gdy poczułam jego ciężar na sobie. Zepchnęłam go na ziemię obok mnie i sama wstałam z miejsca. - Jesteś jakiś chory. - Syknęłam stojąc nad nim. |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać:
Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 01:22 |
|
|
Sparrow stał tam, gdzie od dawna nie stał na poważnie, nawet nie był w stanie przypomnieć sobie, kiedy ostatnio tam właśnie stał, czując się tak jak w tej chwili, gdy tam stał, czyli za sterem, gdzie znów miał swoją Czarną Perłę, czuł wolność, czuł potęgę, oraz czuł...
-Frey ty stary zboku! Idź się umyj, bo inaczej nie udzielę ci ślubu! -Sparrow jako kapitan tak samo jak Barbossa miał prawo udzielać ślubu oraz rozwiązywać małżeństwa, coś czuł, że niedługo zacznie się na to faza...
-Panie Turner, powiem wszystko waszej Elizabeth, o tym jak ją zdradzacie za każdym razem, najpierw podrywaliście biednego starego pryka, a teraz piękną Pannę Light... -kapitan był zaniepokojoną żądzą młodego Willa, coś z nim będzie musiał zrobić. Dla Panny Light widział jedyne wyjście z tej sytuacji, udzielić jej ślubu z kimś silnym, kto powstrzyma zboczonego Turnera.
Edytowane przez Furfon dnia 12-08-2011 01:26 |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 08:53 |
|
|
-Fuuuj! -krzyknęłam kiedy Frey mnie "pocałował." Wytarłam ręką obślinione usta i spojrzałam na niego z obrzydzeniem. Odepchałam go od siebie, ale wtedy akurat Jack krzyknął, żeby się czegoś złapać, no i Walter złapał niestety mnie -Właśnie Frey, idź się umyj! -krzyknęłam za Sparrowem, będę miała chwilę czasu dla siebie..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 08:58 |
|
|
Bernard złapał się kurczowo głównego masztu na którym umieszczone było ptasie gniazdo. Z oddali widział już zbliżającą się falę i miał nadzieję, że zbytnio go nie dosięgnie i da radę się utrzymać.
|
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać:
Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 11:14 |
|
|
Conan otrząsnął się z bólu. Nie zdawał sobie sprawy, że w takim pryku może drzemać taka siła i taka technika. Mężczyzna udał się na pokład kulejąc i łapiąc z trudem oddech.
- Giń szarańczo!
Balboa uderzył głową w główny maszt i ten się złamał. |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hector Barbossa
Użytkownik
Postać:
Hector Barbossa
Postów: 110
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 12:23 |
|
|
|
Hector w ładowni zaczął pokrzykiwać od czasu do czasu 'Ślub!', bowiem bardzo lubił takie uroczystości. Choć sam był starym kawalerem, bo jego miłością było morze. Złapać się jakiejś beczki i kurczowo trzymał. Czekał na nieuniknione. Jego małpka w kapeluszu Jacka siedziała sobie na głowie Barbossy. |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 18:20 |
|
|
Bernard widząc co ten przygłup Balboa robi przeraził się lekko i złapał się jeszcze mocniej upadającego masztu gdyż fala była tuż tuż.
|
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać:
Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 19:05 |
|
|
Conan widząc opadający masz i trzymającego się kurczowo Bernarda, ucieszył się ze swej przebiegłości i zaczął podskakiwać. Jego masa oraz siła mięśni sprawiły, że statek wpadł w rezonans i teraz cały się trząsł i wibrował.
- Conan zrobić sztorm.
Mężczyzna podskakiwał nadal, ale teraz dodatkowo drapał się po tępej głowie ze zdziwienia.
Edytowane przez Conan Balboa dnia 12-08-2011 19:09 |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 19:12 |
|
|
Denzil wiedział, że Frey jest niedołężny: niedosłyszy i niedowidzi.
- Louise, trzeba coś wymyślić. Ludzie boją się klątwy i pewnie niektórzy nie widzą nic złego w zmuszaniu Cię do ślubu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Walder Frey
Użytkownik
Postać:
NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 20:11 |
|
|
He? - Frey nie był zaznajomiony ze znaczeniem słowa "kąpiel". Co się tam u licha dzieje? - podrapał się po tłustych strąkach, opadających na pomarszczoną twarz. Statek dziwnie się trząsł, Frey pomimo swych lat, pierwszy raz spotkał się z takim zjawiskiem.
 |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:24 |
|
|
Chciałam coś powiedzieć, ale w ostateczności otworzyłam tylko usta i jęknęłam. Oczy zaszkliły mi się momentalnie, wbiłam wzrok w drewnianą podłogę po czym westchnęłam głośno -Jeśli to ma nas uratować.. Niech będzie, poświęcę się- powiedziałam to jakby z obrzydzeniem w stronę Denzila oraz reszty -Wyjdę za Waltera Freya.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Walder Frey
Użytkownik
Postać:
NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:27 |
|
|
Te słowa miło połechtały ego Freya. Poczuł się jakieś 150 lat młodszy. Ślub ma się odbyć natychmiast, he he. - powiedział i machnął ręką, który to gest mógł oznaczać wszystko i nic. Zawołajcie kapitana!
|
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:35 |
|
|
/OMG, co ja robię  /
Stanęłam obok Waltera. Wzbudzał we mnie wstręt i niepokój, nie wyobrażałam sobie naszego stosunku, ani tego, że mogłabym nosić w brzuchu jego dziecko. To mnie przerażało, miałam ochotę wybiec na górny pokład i skoczyć do oceanu tyle, że był tam jeszcze piach, więc nic z tego jak na chwilę obecną..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:38 |
|
|
Z całego serca współczułam Louise. Nie zapominałam oczywiście o tym, co wcześniej się między nami wydarzyło, ale nie mogłam doprowadzić do tego, by taka młoda i piękna kobieta wychodziła za takiego starego pryka! Nawet jeśli miałoby nas to kosztować starość i wieczną klątwę. Podeszłam do niej i spojrzałam jej prosto w twarz. - Lou, na prawdę się poświęcisz? Dla nas wszystkich? - Szepnęłam ze skruszoną miną. |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:42 |
|
|
|
Wpatrywałem się ze zdziwioną miną to w Louise, to we Freya, i nic, kompletnie nic mi do siebie nie pasowało. Nie wiedziałem nawet, czy ten ślub będzie ważny, jak stąd uciekniemy. - Louise, on długo nie wytrzyma. A wdowy mają powodzenie. - powiedziałem i zaśmiałem się nerwowo, nie wiedząc jak pocieszyć dziewczynę. |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:44 |
|
|
-Nie. To znaczy tak. Tak, to już postanowione, zrobię to -kiwnęłam głową i odgarnęłam włosy za uszy. Przełknęłam głośno ślinę i wysiliłam się na uśmiech -spoko, nie jest źle. Dam radę -próbowałam przekonać ją, że mam w sobie dużo siły by przez to wszystko przejść. W głębi duszy wiedziałam, że mogę nie wytrzymać psychicznie, ale zgodziłam się już, pomogę im.
Posłałam Jacobowi pełne wdzięczności spojrzenie, chyba miał zamiar mnie pocieszyć, ale cóż jakoś było mi do tego daleko.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 12-08-2011 21:45 |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Edmund
Użytkownik
Postać:
Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:51 |
|
|
Poczułem się trochę głupio, byliśmy z Elise w takiej samej sytuacji jak J. i J. Tyle, że ja sobie nie wyobrażałem tego, by zostawić ją bo nie pasowaliśmy do siebie pod względem materialnym, czy jakimś innym. Mnie nie obchodziło zdanie innych, jeśli będzie miała z tym problemy, mógłbym zabrać ją nawet na koniec świata, bylebyśmy nie musieli stawać twarzą w twarz z problemami -Skoro coś do siebie czują powinni postawić to w pierwszej kolejności.. -odparłem tylko -nie ważne, nie rozmawiajmy o tym. Hm, myślałaś już o tym by założyć rodzinę?
 |
|
|
| Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-08-2011 21:53 |
|
|
|
Złapałam ją za ramię, pocieszyłam ją pocierając nim lekko. Spoko, zawsze możesz uciec z łóżka, jak będzie kiepski. - Szepnęłam jej na ucho. A będzie na pewno... Uwierz mi, znam się na tym. - Zaśmiałam się i przykryłam usta dłonią. Na prawdę się poświęcała dla nas wszystkich. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
