Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 21:59 |
|
|
- Chcę, żebyś wreszcie zrozumiała... A z resztą, nieważne. - machnąłem ręką i odsunąłem się z powrotem. Byłem już zirytowany tymi gierkami. Gdyby nie to, że mi na niej naprawdę zależało, już dawno bym sobie odpuścił. - Sama nie wiesz, czego chcesz. Najpierw mówisz, że nie jesteś szczęśliwa, blablabla, a jak już się zaczynałaś uśmiechać, to odrzucasz to wszystko, bo niby nie możesz. - powiedziałem i odwróciłem się od niej. Zacząłem iść wolnym krokiem w stronę dolnego pokładu. Ciekawe, czy mają tu rum? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:05 |
|
|
Sytuacja, w której się teraz znajdowałem była trochę krępująca. Opiekowała się mną osoba wobec, której nie zachowałem się do końca w porządku. Jedynym pocieszeniem dla mnie było to, że Rose nie widziała mnie razem z Louise. A przynajmniej tak mi się wydawało. Pragnąłem teraz porozmawiać o tym co czuję, z kimkolwiek. Z kimś kto mógłby mi doradzić jak powinienem postąpić. - Nie, dziękuję. Już się napiłem wystarczająco. - odparłem. - Pomożesz mi w razie czego? - zapytałem i wykonałem ruch wskazujący na to, że chcę wstać z łóżka.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17718
Administrator
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:05 |
|
|
Lily postanowiła odnaleźć kajutę Sparrowa i dowiedzieć się, jak się stąd wydostać. On znał droge do świata żywych, a jej ojciec lekarstwo na prykowaciznę, zatem powinni sie dogadać
Nie odpłyniemy stąd, dopóki nie znajdziecie Freya...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 10-08-2011 22:06 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:12 |
|
|
- Wiesz co? Kretyn z Ciebie i tyle. Myślisz tylko o sobie. Nie obchodzą Cię uczucia innych. Ważny jest tylko czubek Twego nosa. Twoja siostra ma rację. Dla Ciebie liczy się tylko zabawa, świat ma się kręcić w okół Ciebie. - powiedziała, zanim Jacob odszedł. Nie wiedziała, czy to usłyszał, nie obchodziło jej to. Odwróciła się na pięcie i poszła w przeciwną stronę. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:17 |
|
|
- Wiesz... nie wiem czy to najlepszy pomysł. - Pomimo tego, że był słaby pomogłam mu wstać, bo nie miałam zamiaru się z nim kłócić i przekonywać go, że jest jednak zbyt słaby. Po raz kolejny w tym dniu złapałam go w biodrach i pomogłam wstać. Po chwili, gdy mężczyzna już stał na nogach puściłam delikatnie Seana a sama opadłam na łóżko. - Nie mam na nic siły. - Westchnęłam. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:35 |
|
|
Stary Frey chodził po pokładzie statku tkwiącego wśród skał na pustyni luku Davy'ego Jonesa.
Więc rabujmy, ach sap sap rabujmy
Komodora sap się nie bójmy, he.
- chrypiał sobie pod nosem. Po kilku krokach zatrzymał się, by złapać trochę tchu. Miał już swoje lata. Coś go łupnęło w krzyżu. Ach psubraty, he. - pomasował się i wczłapał do kajuty. Usiadł przed otwartym dziennikiem pokładowym. Poślinił palce i przekręcił stronę.
i wtedy załatwiłem wszystkich 30 sztywniaków komodora.. - kontynuował przerwany zapisek. Nie... wszystkich 50 marynarzy kompanii i wrzuciłem ich do morza. - poprawił i postawił wielką kropkę, robiąc przy tym kleksa. Teraz miał czas tworzyć swoją historię. Miał dużo czasu. Nie wiedział, że w luku pojawili się goście.
Edytowane przez Walder Frey dnia 10-08-2011 22:35 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:37 |
|
|
Co prawda dzięki pomocy Rose stanąłem na nogach, ale nie miałem w sobie wystarczająco siły by się na nich utrzymać. Po tym jak Light puściła mnie, straciłem równowagę i też padłem na łóżko. Całe szczęście, że upadek zamortyzowała Latynoska, a raczej jej poduszki powietrzne. - Nic Ci nie jest? - zapytałem z uśmiechem, próbując wybrnąć z tej sytuacji, a raczej bliskości jaka między nami teraz była.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 22:52 |
|
|
- Ała... - Zarechotałam wesoło ze śmiechu łapiąc się za piersi. - Sean, jesteś strasznie ciężki. - Westchnęłam patrząc w jego oczy. Po chwili jednak odwróciłam głowę, by nie prowokować Go do czegoś, czego później będzie żałował. Oczywiście nie miałam pewności, że żałuje chwil spędzonych ze mną, aczkolwiek miałam takie przypuszczenia. - Mówiłam, że to nienajlepszy pomysł. - Powiedziałam z uśmiechem podnosząc się do pozycji siedzącej. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 23:57 |
|
|
Myślałem, że ostatnie wydarzenia zmieniły coś we mnie i sprawiły, że zachowuję się inaczej, doroślej. Tak było bo nie dałem się ponieść emocjom, ale niewiele brakowało by jakiś impuls sprawił, że jeszcze bardziej skomplikuję swoją sytuację. Szybko zmusiłem się do tego by szeroki uśmiech zniknął z mojej twarzy i oddaliłem się trochę od Rose. Usiadłem obok i spojrzałem na nią - Rose, pogubiłem się trochę w tym wszystkim...
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 00:06 |
|
|
Czyli nastąpił ten moment, w którym wszystko stanie się jasne. - Czy masz na myśli to, że nie możesz wybrać pomiędzy nami? - Spytałam prosto z mostu. Nie miałam zamiaru bawić się w jakieś podchody. - Słuchaj, wiem, że kochasz nas obie, ale to Twoja sprawa co z tym zrobisz. Bynajmniej ja nie mam na to wpływu. - Szepnęłam całkiem spokojnie czekając na jego reakcję. Tak naprawdę nie wiedziałam co się działo między nim a Lou, ale tego mogłam się domyślać, skoro chwilę wcześniej zapewniał nas obie o swoich uczuciach. - Zrozumiałam wszystko co wcześniej mówiłeś i uszanuję to... - Uśmiechnęłam się drętwo.
Edytowane przez chlaaron dnia 11-08-2011 12:00 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 00:09 |
|
|
Coco na chwilę się obudził i poszedł poszukać jakiegoś alkoholu. Gdy już znalazł beczkę spirytus zanurzył w niej głowę i po chwili padł na plecy i znowu zasnął.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 11-08-2011 00:25 |
|
|
Zamurowało mnie. Poczułem jakby ktoś wbijał mi nóż w plecy. Zimny dreszcz przeszył moje ciało, a serce podeszło pod same gardło. Rose o wszystkim wiedziała i wszystko widziała. Nie miałem teraz najmniejszych wątpliwości. To wyjaśniało dziwne zachowanie wobec mnie w ostatnim czasie. - Rose... - zacząłem z przerażeniem.
/muszę przemyśleć co dalej napisać więc na tym dzisiaj zakończę
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 10:16 |
|
|
-Dzień dobry -otworzyłam drzwi do pomieszczenia w którym siedział stary Frey -czy to pan jest kapitanem statku? -Wychyliłam głowę zza drzwi i spojrzałam na obleśnego mężczyznę. -hm, mam pytanie..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 11:02 |
|
|
Denzil widział, że między Seanem i Rose coś się dzieję, więc nie chcąc im przeszkodzić, wyszedł z pokoju. Mają prawo do odrobiny prywatności. Denzil nie lubił przebywać sam, a jako, że zobaczył Louise podszedł do niej.
- Hej, co tu ro... - mężczyzna przerwał, bo zobaczył starszego mężczyznę w środku kajuty.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 11:11 |
|
|
Bernard wreszcie wstał po długim śnie. Gd jednak wyszedł z kajuty zauważył, że nadal są na pustyni. Poszedł więc na pokład i tam usiadł sobie na skrzyni.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 11:29 |
|
|
-Chcę w końcu się dowiedzieć jaki kapitanowie mają plan, w związku z dalszym naszym życiem i jak chcą zamienić pustynię w ocean. -wytlumaczyłąm Denzilowi i skierowałam wzrok ku Freyowi -wie pan coś na ten temat?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 11:36 |
|
|
Louise dobrze myślała. Nie mogą tkwić na pustyni nie wiadomo jak długo - skończy im się jedzenie, zabraknie wody. Zresztą jak to wszystko do cholery możliwe?
- Jak to w ogóle trafiliśmy?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 13:03 |
|
|
Nie miałem co robić, więc też poszedłem do kajuty starego Freya.
/tel |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hector Barbossa
Użytkownik
Postać: Hector Barbossa
Postów: 110
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 13:19 |
|
|
Hector, widząc jakieś zebranie przed jedną z kajut, pomyślał, że to szykuje się jakiś spisek przeciw Sparrowowi. Podszedł do Denzila, Louise i Jacoba, uśmiechając się przy tym złowieszczo. - Co tu się... - zagadał, jednak widząc starego Freya w środku, mało nie zemdlał z radości. - Przejście dla kapitana! - krzyknął i przecisnął się między trójką osób. Spojrzał na zgarbionego starca. Wyglądał żałośnie, Hector nigdy nie chciałby tak wyglądać. - Walterze, stary druhu, witaj! Przybywam do Ciebie z ratunkiem. Nie to, co ten alkoholik Sparrow... Jak zdrówko? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-08-2011 13:40 |
|
|
Pchnęłam Hectora kiedy zaczął przeciskać się przez naszą trójkę by być najbliżej Freya, spojrzałam na niego gniewnie po czym przeniosłam wzrok na Waltera -Nie zjawiliśmy się tutaj, by pytać o zdrówko. Nie wiem który z Was jest kapitanem, ale skoro ktoś się podjął kapitanostwa, to powinien zająć się obecną sytuacją w którą wpadła cała załoga. Jesteśmy na pustyni!-podniosłam głos.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|