Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 18:23 |
|
|
- W sumie, to ja mogę. - powiedziałem do Rose, byłem niedaleko, więc podniosłem Seana, co tym razem było niedużym, ale jednak problemem, bo jak wszystkim przeszkadzało mi słońce. Trzeba było kogoś zapoznać, bo prócz Juanity nie znałem nikogo z załogi. - A Ty dasz radę iść sama? - spytałem, patrząc na zgrabną kobietę. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 18:43 |
|
|
Spojrzałam na mężczyznę, który okazał się być pomocny i pomógł takiej drobnej kobiecie jak ja. - Tak, dam radę, dzięki. - Wstałam i otrzepałam się z piachu. Niesforne ziarenka przylepiły się do mokrych końców mojej sukni. - Jestem Rosalie, a ty? - Spytałam spojrzawszy na niego. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 18:49 |
|
|
- Jacob. - uciąłem, bo zobaczyłem Juanitę na pokładzie statku i trochę wytrąciło mnie to z równowagi. Otrząsnąłem się jednak po chwili. - To Twój mąż, czy jak? - spytałem, wskazując głową na Seana. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 18:56 |
|
|
- Nie, to mój... - Właściwie to sama nie wiedziałam kim dla mnie jest. Znajomym, z którym spędziłam kilka cudownych chwil? - ...przyjaciel. - Powiedziałam krótko i przygryzłam dolną wargę. - Chodźmy pod pokład, tam jest chłodniej. - Chwyciłam Seana w pasie tam, gdzie nie było Jacoba.
Edytowane przez chlaaron dnia 10-08-2011 18:57 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:00 |
|
|
Wykonałem polecenie Rose, wszystko było lepsze od nicnierobienia i zamartwiania się, o co do cholery chodziło Juanicie. Na dole otworzyłem drzwi od jednej z kajut mocniejszym kopnięciem. Pokój nie był zaniedbany, wręcz przeciwnie. Ułożyłem Seana na łóżku, po czym otarłem rękawem koszuli pot z czoła. - Pomóc Ci w czymś jeszcze? Jest odwodniony, powinien pić. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:19 |
|
|
Weszłam do kajuty i zmarnowana usiadłam na wysokości jego bioder. Spojrzałam z troską na jego twarz, po czym przeniosłam wzrok na Jacoba. - Tak, powinien się czegoś napić. - Chwyciłam jego rozgrzanego czoła i odgarnęłam z niego niesforną grzywkę, po czym głośno odetchnęłam wstając z miejsca. Złapałam się za biodra i powiedziałam: Myślę, że trzeba jeszcze zrobić chłodne okłady na głowę. Stawiam na udar cieplny. - Powiedziałam całkiem poważnie. - Możesz mi pomóc coś skombinować? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:27 |
|
|
- Jasne. - powiedziałem, jakbym znał Rosalie ze sto lat i poszedłem po jakieś ręczniki. Perła jak się okazało była dosyć czystym, choć ubogim statkiem. Przynajmniej tak mi się wydawało, patrząc na kajuty. Z jednego z pokojów wziąłem ręcznik na okład. Potem poszedłem do kuchni na dół i spostrzegłem że to jednak było mylne wrażenie. Wziąłem miskę, a następnie umyłem ją i nalałem czystej wody. Zarzuciłem ręcznik na przedramię i przyniosłem do Rosalie. Ukłoniłem się jak dobrze wychowany kelner. - Proszę bardzo. - powiedziałem, lekko się uśmiechając. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:33 |
|
|
Sparrow w takim razie zaprowadził Laurę do swej kajuty, kątem oka zobaczył, że potrzebujący pomocy Sean dostał się za pomocą Jacoba na statek, już miał kolejne osoby do poczęstowania wodą.
-Oto woda, mam nadzieję, że będzie smakowała -rzekł Jack, podając kufel wody z beczki, drugi kufel nalał dla Seana. -Chodź ze mną, poczęstujemy Pana Maceiras tą wspaniałą wodą, jako kapitan mam takie obowiązki, ja pomagam potrzebującym, w przeciwieństwie do mojego współpracownika Hectora. - Sparrow liczył na to, że jak będzie pomagał wszystkim to może przebaczą mu klątwę starego pryka, jaką im zafundował.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:35 |
|
|
Jak to dobrze mieć przyjaciół, na których można liczyć. Chociaż przyjaciel to za dużo powiedziane bo Jacob mnie nie znał, a ja jego, a mimo to pomógł mi i Rose. Mimo, że byłem wycieńczony niczym Sawyer po spotkaniu Ogonowców, to zmiana otoczenia wpływała na moje samopoczucie jakby lepiej. Szkoda, że zapewne nikt nie wiedział, że najlepszym lekarstwem dla odwodnionego mężczyzny jest woda podana z ust pięknej kobiety. Leżałem więc, a Jacob z Rose się mną opiekowali co mi jako autorowi tego posta się podoba.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hector Barbossa
Użytkownik
Postać: Hector Barbossa
Postów: 110
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:41 |
|
|
- Nie pijcie tego! Ta woda jest skażona przez brudy starego pryka! - krzyknął za Sparrowem i Laurą, którzy odeszli z kuflami beczkowej wody, która nie była Arctic. Hector musiał jakoś temu zapobiec. Bo jeśli wszyscy się pochorują, to kto będzie sprzątał pokład? Sam shitman nie wystarczy. Barbossa postanowił działać. Jednym ruchem wywalił beczkę. Woda, która była w środku, wylała się na całe pomieszczenie. Barbossa wytarł ręce o jakąś szmatę leżącą na stole i opuścił kajutę z uśmiechem na twarzy. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:47 |
|
|
Sparrow znalazł kajutę, gdzie odpoczywał Sean, a opiekowali się nim Rose i Jacob.
-Oto was kapitan przybył na ratunek, delikatnie spóźniony ale liczą się intencje! Przyniosłem wodę, zwaną przez Urugwajczyków Arctic! - położył kufel na stole, zadowolony z siebie, na pewno teraz będą opowiadali o wspaniałym kapitanie Jacku i wrednym Hectorze, który się nie zainteresował chorą załogą.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 19:53 |
|
|
Spojrzałam na Jacoba i lekko się uśmiechnęłam. - Dziękuję. Doceniam to, naprawdę. - Szepnęłam, po czym wzięłam od niego szmatkę. Poprosiłam go, by postawił miskę na podłodze, co też mężczyzna posłusznie uczynił. Zamoczyłam ręcznik w wodzie, wycisnęłam nadmiar wody, złożyłam w miarę prosty prostokącik i położyłam ją na czole Seana nachylając się nad nim.- Jeszcze raz Ci dziękuję Jacobie. Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła. - Szepnęłam patrząc na niego z uśmiechem. - Jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebował pomocy, czy ktoś będzie Cię zaczepiał to dawaj znać. Mam mocny prawy sierpowy. - Zaśmiałam się melodyjnie i puściłam mu oczko. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:01 |
|
|
- Taaak, będę pamiętał. - wyszczerzyłem się w odpowiedzi. Nagle do kajuty bezceremonialnie wpadł Sparrow z jakąś ładną dziewczyną. Co jest z tą załogą, że przyjęto tyle zgrabnych i pięknych kobiet? Cofnąłem się w stronę drzwi. - Ja chyba już pójdę... - powiedziałem, drapiąc się po głowie. - Jak znowu będziesz potrzebowała tragarza, szukaj na górnym pokładzie. - i wyszedłem z kajuty. Gwiżdżąc pod nosem, szlajałem się po górnym pokładzie statku. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:04 |
|
|
Po tylu godzinach męczarni spowodowanych brakiem wody, w końcu się ocknąłem. Zupełnie nie wiedziałem gdzie jestem więc zacząłem się nerwowo rozglądać lecz się uspokoiłem gdy wzrok zatrzymał się na twarzy Light. - Rose... Gdzie my jesteśmy? - zapytałem osłabiony.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:05 |
|
|
Bernard odszedł od Sparrowa gdyż poczuł się bardzo zmęczony. Udał się więc do kajuty pierwszego oficera. Szczelnie ją zamknął od środka po czym położył się spać.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:07 |
|
|
Wstałam z łóżka i stanęłam przed Sparrowem. - Skąd to zainteresowanie załogą? Przecież to nie twój statek, kochanieńki. - Szepnęłam z łobuzerskim uśmieszkiem, po czym wzięłam kufel wody ze stołu. Upiłam łyka, lecz chwilę później wyplułam ją oblewając deszczykiem twarz Jacka. Obróciłam kufel w ręku przypatrując się jego zawartości. - Fuj, to na pewno nie jest woda Arctic.
edit: Wtem doszedł mnie głos Seana. - Jesteśmy na pokładzie Czarnej Perły, o ile się nie mylę. - Szepnęłam siadając na łóżku patrząc ukradkiem na Sparrowa. - Chcesz się napić? - Spytałam Seana krzywiąc się na samą myśl o smaku tej wody.
Edytowane przez chlaaron dnia 10-08-2011 20:10 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:14 |
|
|
- Tak, z chęcią. - odpowiedziałem na pytanie o wodę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:17 |
|
|
Denzil usłyszał z korytarza rozmowę Seana z Rose i wszedł do środka.
- Załoga zrobiła bunt - nie chciała wody Arctic. Teraz jest tylko Cisowianka.
Murzyn podał po kuflu tej wody obu osobom.
- Jak się czujesz? Już lepiej?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:18 |
|
|
- Tak, dzięki. - chwyciłem podany kufel i zacząłem z niego pić. - Hmm, jakiś dziwny smak... - powiedziałem zaintrygowany nim. - Co to takiego?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-08-2011 20:24 |
|
|
- Nie znam za bardzo tej wody. Nazywa się Cisowianka.
Dobrze, że Seanowi się poprawiło, to w końcu on znał położenie oazy. Gdyby nie on, wszyscy byliby już martwi, a ich zwłoki zjadałaby właśnie jacyś padlinożercy.
- Ponoć Arctic jest już passe.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|