Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:36 |
|
|
Odświeżona, przebrana w nową suknię, tym razem z prostymi włosami wyszłam z pokoju. Komnata w której jeszcze wczoraj odbywał się bankiet była już wysprzątana i na stołach podano świeże potrawy. Skubnęłam krewetkę i udałam się w kierunku ogrodu dworku. Usiadłam na ławeczce i podziwiałam widoki na ocean..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Gepard
Użytkownik
Postać: Eleanor
Postów: 31
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:38 |
|
|
Cel pojawił się nagle, nad skałą przeleciał skoczek narciarski w płaszczu, zostawiając butelkę na skale, dokładnie w miejscu, gdzie stała poprzednia. Zniknął szybko, ukrył się gdzieś.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:39 |
|
|
Polly sama była zaskoczona pojawieniem się butelki tam, myślała, że będzie musiała tam wdrapywać się i ustawiać ją...
- Odbezpieczony jest, cel jest. Powodzenia, dwa strzały pani ma... - powiedziała powoli, szukając wzrokiem Kazuji. Bezskutecznie.
Traf
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:48 |
|
|
Mrużąc oczy dostrzegłam, że skoczkowi tak jakby odpięła się jedna narta. Celem była podobno butelka. Faktycznie na skale majaczyła mi jakaś zielona, niewyraźna plama ale myślałam, że to moje zielone oczy znowu robią sobie żarty. Cóż musiałam uwierzyć na słowo blond panience. Wyprostowałam ręce, starając się wymierzyć w środek zielonej plamy.
- Cel... pal!- pisnęłam i pociągnęłam za spust. Odskoczyłam i usłyszałam dźwięk trzaskającej się butelki - hmmm... faktycznie to była butelka!- zaświergotałam uradowana.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:48 |
|
|
James Norrington natknął się na Williama Turnera.
- Pan Turner? Kowal? A pan co tutaj robi? - spytał, tym razem bez uśmiechu. Miał trochę dość nieproszonych gości w swojej posiadłości. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:51 |
|
|
Will nie od razu usłyszał Norringota, gdyż był zajety ściąganiem jakiejś niewiasty z trochę przysadzistego pana. Gubernatorze, czy to pan??? - zawołał, nie mógł go rozponać w tej kotłowaninie pierzyn. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z obecności właściciela dworku. Komodorze! Jak dobrze, że pan jest! Musze zgłosić nadużycie!
Edytowane przez William Turner dnia 30-06-2011 16:51 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:53 |
|
|
Polly zaklaskała radośnie.
- Brawo! Pani również popłynie statkiem komodora! Gratuluję! - rzekła rozpromieniona. James się ucieszy, będzie miał sporą amatorską armię... - Teraz proszę sobie wypocząć, przygotować się. Spotykamy się jutro wieczorem - pożegnała Phoebe i poszła w stronę skał, szukać tajemniczego osobnika, który zostawił tam butelkę.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:54 |
|
|
Trafiłem do pokoju na statku. Do takiej kolejnej celi. Suuuper. Niestety nie miałem tu żadnego prześlicznego pieska, czy uroczej damy, tylko zapyziałego idiotę, który nie mówił po angielsku. Jednak mimo to, cela była wygodniejsza. Były tu wygodne łóżka, biurko, papier, kałamarz i dwie butelki rumu. Od razu w głowie zaświtał mi pomysł. Chwyciłem papier i kalamarz, po czym zdałem sobie sprawę, że nie mam pióra. Zrezygnowany opadłem na łóżko i otworzyłem jedna butelkę. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:56 |
|
|
James dopiero teraz zauważył, że za Willem odbywa się scena miłosna. Wyprowadził go na korytarz, zostawiając kochanków samych (gdy zamykał drzwi, widział katem oka, jak pan przysadzisty znowu rzuca się na kobietę).
- Nadużycie? Słucham... - powiedział. Nadużycie to pan zrobił...
Edytowane przez Lion dnia 30-06-2011 16:57 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:57 |
|
|
O uszy Juanity obiły się pogłoski o jakimś konkursie. Czego to ludzie nie wymyślą. Pytając się innych o drogą, dotarła na miejsce, gdzie rozgrywał się konkurs. Upewniając się, że wygląda jak facet, podeszła do kobiety, która zapisywała uczestników do konkursu, jednak zanim zdążyła coś powiedzieć, kobieta gdzieś sobie poszła. Juanita, a raczej Juan postanowił na nią zaczekać. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 16:57 |
|
|
Bernard spojrzał tylko na człowieka z którym przebywał w celi. Po chwili gdy już mu się przyjrzał zdał sobie sprawę ze swoich złych uczynków i postanowił być lepszym człowiekiem. Wziął więc obie butelki z rumem(pełną i tą z której popijał James) i cisnął nimi o ścianę tak by już nikt nie był więcej pijany. Po tym czynie położył się na łóżku twarzą do ściany i zaczął popłakiwać nad swoim losem.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:02 |
|
|
Polly obeszła całą dużą skałę dookoła, nikogo tu już nie było. Weszła na nią i ustawiła kolejną butelkę, wątpiąc w to, że to coś albo raczej ktoś, znowu się pojawi. Gdy wróciła na stanowisko, czekała tam kobieta przebrana wyraźnie za mężczyznę. Ech, te transwestytki...
- Pan na konkurs? - postanowiła nie mówić o tym, że widzi, iż nie rozmawia z facetem.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:16 |
|
|
- Durniu! - wrzasnąłem, kiedy współtowarzysz niedoli rozbił butelki.
- Moglismy napisać wiadomości i wrzucić je do morza. Ktoś by je znalazł i uratował nas! - warknąłem i kompletnie zdołowany podszedłem do okna.
- Laura!!!!! Misiek!!!!! - krzyczałem na przemian, czując ze łzy spływają mi po policzkach. Mogli mnie stąd wywieźć gdzieś daleko. Rozłączyc z siostrą, ukochaną, pieskiem, koleżanka z wizjami, z potwierdzeniem prawidłowości moich wizji - panią Rowling. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:30 |
|
|
James! Nie pamiętasz mnie? - zawoła, jak do sojego starego przyjaciela. To ja odbiłem ci narzeczoną. - powiedział z dumą. Zostałem o coś niesłusznie oskarżony i zamknięty w więzieniu. To niedopuszczalne! Gubernator nigdy by na to nie pozwolił, gdyby o tym wiedział!
Edytowane przez William Turner dnia 30-06-2011 17:30 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:35 |
|
|
- Tak panie Turner, pamiętam. Nie mam do ciebie żalu, Elizabeth dokonała własnego wyboru, do niczego jej nie zmuszałeś... W więzieniu? Jak widać w nim nie jesteś, więc po sprawie. Sprawa jest inna. Zbieram załogę na statek. Rejs po morzu. Byłoby miło gdybyś popłynął - powiedział komodor. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:41 |
|
|
Poprzedniego dnia przyjęcie nie rozczarowało mnie. Było w stylu Norringtona - skąpe i sztywne. Położyłem się spać w jednej z komnat dość wcześnie. Obudziłem się nawet bez bólu głowy, co było kolejnym argumentem, że komodor urządza spotkania w stylu stypy. Odświeżyłem się i wyszedłem na dwór. Słońce oślepiło mnie na moment. Przeciągnąłem się bez pardonu i luźnym krokiem udałem się na spacer. Dostrzegłem blondynkę od poplamionej sukni - na jej widok skłoniłem nieco nieokrzesanie i zalśniłem ciągiem białych zębów, po czym szedłem dalej. W nosie miałem to, że powinienem się przywitać. To Elise była od etykiety. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:44 |
|
|
Tak, rzeczywiście... - do Willa powooli dochodziły pewne kwestie. Ależ bardzo chętnie. - rozpromienił się, poczuł się doceniony. Uścisnął komodorowi rękę, a trzeba było powiedzieć, że nie umył jej od czasu siedzenia w brudach więzienia.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:49 |
|
|
- Świetnie - komodor nie musiał patrzeć na swoją rękę, żeby stwierdzić że jest brudna; po prostu się lepiła. Poszedł ją umyć. Gdy wracał z łazienki spotkał Jacoba.
- Jacob King! Witam pana, nie mieliśmy okazji wczoraj rozmawiać. Siostra wspomniała panu o celu pańskiej wizyty tutaj? - spytał. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:51 |
|
|
- Jasne, słonko - odpowiedziała, świetnie udając męski głos. - Znam zasady. I mam własną strzelbę. - powiedziała i wyciągnęła zza pazuchy pistolet. Wycelował w puszkę i strzeliła, trafiając za pierwszym razem. - Chyba mi się należy jakaś nagroda... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2011 17:52 |
|
|
Moją twarz mimowolnie rozjaśnił uśmiech, kiedy Phoebe trafiła w butelkę. Mimo tego, że była nieco dziwna, lubiłam ją. Raptem moich uszu doszedł stłumiony, cichy i przede wszystkim znajomy krzyk. - Wiedziałam, on jest na statku... - mruknęłam do siebie i zaczęłam się gorączkowo rozglądać. No cóż, nie było co go szukać, musiałam po prostu poczekać do jutra. Zaczęłam się jednak przechadzać w tę i we w tę, co jakiś czas nasłuchując ewentualnych lamentów brata. |
|