Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:34 |
|
|
Bernard zaczerwienił się widząc, że ktoś do niego gada i do tego po angielsku. Do tego butelki rumu pod żupanem go uciskały, a na domiar złego Bernard nie wiedział, że przemawia do niego Norrington. Powiedział więc miło lecz stanowczo:
- Przepraszam ale nie rozumiem. Jestem tylko skromnym magnatom z Rzeczpospolitej.
Po tych słowach Bernard ruszył na bok przyspieszając kroku mając nadzieję, że nieznajomy nie zauważył butelek rumu schowanych pod żupanem.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:36 |
|
|
Komodor zdziwił się, ten Wells nie umiał nawet gadać po angielsku. Ale co z tego, przyda się, tak jak inni... Norrington pochwycił od kogoś lampkę wina i napił się, obserwując przybywających gości. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:41 |
|
|
Kareta już stała. Victor zaczekał, aż woźnica otworzy mu drzwi, po czym wsiadł do środka. Wiesz, gdzie jechać. - rzucił ze środka. Po chwili kareta ruszyła, rozbryzgując dokoła błoto.
Edytowane przez Victor dnia 29-06-2011 19:42 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Kratos 16
Użytkownik
Postać: Michael Dawson
Postów: 151
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:43 |
|
|
Gdy wychodził z pokoju pomyślał że dobrze zrobi zabierając ze sobą swój sztylet, więc wrócił po niego do pokoju.
See you in another life brother |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:43 |
|
|
Gorset uciskał, właściwie to uciskało wszystko. Zdawałam sobie jednak sprawę, że dla piękna trzeba się poświęcać. Złapałam dłonią za materiał błękitnej sukni; uszytej specjalnie na tą okazję i spojrzałam za okienko karety, byliśmy już na dworku Norringtona. Po tym jak słudzy otworzyli drzwiczki wyszłam z karety, a następnie dumnie wypinając pierś ruszyłam w kierunku wejścia. Blond loki spadały bezwiednie na moje ramiona i z każdym moim krokiem unosiły się, a raczej skakały jak na spirali. Pokazałam strażnikom zaproszenie po czym wolnym krokiem weszłam do komnaty gdzie odbywało się w najlepsze przyjęcie..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Maria
Użytkownik
Postać: Maria
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:47 |
|
|
Maria sobie spokojnie stała na tarasie, plotkując z gubernatorem o wojnie, jaką prowadził Lord Beckett. Ten stary zboczeniec gubernator ciągle wpatrywał się w jej biust, tylko od czasu do czasu wpatrywał się w jej twarz z nadzieją w oczach. Maria miała gdzieś myśli tego starucha, obserwowała uważnie gości komandora. Była ciekawa, co powiedzą na plany młodego Norringtona, pewnie oczekuję on ich poparcia w związku z jego planem... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:47 |
|
|
Edmund napisał/a:
/Dlaczego William to Ciota Turner? on jest boski<3/
To chyba Lion dopisał Już zmieniłam
Will nie dawał za wygraną. Gardził tymi szumowinami, z którymi był zmuszony przebywać. Chyba nie wiesz, kim jestem. - powiedział do mężczyzny, ktory go uciszał. Nie powinno mie tu być. Chcę rozmawiać z komodorem! - szarpnął bezsilnie kratami, lecz nie poruszyły się ani o cal. Nagle znieruchomiał i uśmiechnął się do siebie nieznacznie. W komiksie nad jego glową ukazałaby się wówczas żarówka, czy też raczej świeca, biorąc pod uwagę epokę.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:48 |
|
|
Spokój zakłóciły krzyki. Kolejny niewinny? Postanowiła to ignorować, jednak na dłuższą metę nie wytrzymała. Odwróciła się na pięcie, podchodząc do krat. - Zamknijcie się. Tutaj są sami niewinni. Te krzyki nic nie dadzą. Więc jeśli nie macie żadnego pomysłu jak się stąd wydostać, zatkajcie te jadaczki! - próbowała przekrzyczeć mężczyzn. Daję słowo, jestem tutaj jedyną kobietą, a mam więcej odwagi niż wszyscy Ci razem wzięci.
Edytowane przez Arctic dnia 29-06-2011 19:48 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:48 |
|
|
Bernard tymczasem popijał sobie rum z boku. Lekko już jednak podpity po chwili postanowił ruszyć do centrum sali mając nadzieję, że... właściwie sam Bernard nie wiedział na co liczy. Tak myśląc wpadł prosto na kobietę w błękitnej sukni oraz mającej blond loki oblewając ją całą rumem. Gdy tylko Bernard zobaczył co zrobił zaczął próbować naprawić swój błąd dotykając i próbując wyczyścić suknię kobiety.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:48 |
|
|
Wyciągnąłem z kieszeni starego suchara i rzuciłem w stronę szczęśliwego brodacza - Coś nikt Was nie słucha, och jaka szkoda.. - jęknąłem z ironią w stronę drących się mężczyzn, śmieszni są. Myślą, że jak będą wołać to przyjdzie strażnik i im otworzy? Doprawdy nie wiem skąd oni się tu wzięli, a raczej za co tu siedzą.. - No tak bracie, masz rację. Nie mam pojęcia kim jesteś- rzuciłem odgarniając włosy za ucho. Człowiek chyba nie wiedział, że kimkolwiek nie był zanim został przytargany do więzienia - tutaj traktują wszystkich jednakowo.
Edytowane przez Edmund dnia 29-06-2011 19:51 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Robert Black
Użytkownik
Postać: Robert Black
Postów: 23
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:50 |
|
|
Robert Black przechadzał się uliczkmi miasteczka. Ostatnio w porcie kręciło się mnóstwo osób, przerażali oni chłopaka. Młodzieniec przemykał od beczki do beczki - wolał pozostawać w cieniu, niewidoczny. W końcu ktoś mógł go zaczepić i coś mu zrobić. Robert odwrócił się i zobaczył swój cień.
- Aaaaaaaaa! Ratunku!
Black biegł przed siebie z zamkniętymi oczami, bał się je otworzyć.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:51 |
|
|
James zauważył pannę do Rougé, która właśnie przybyła. Była świetnie ubrana, a do tego nawet niebrzydka. Znał jej ojca... Już miał iść w jej kierunku, ale wpadł na nią ten stary dziad i oblał ją. Nie powstrzymał się od chichotu, taka ładna suknia... była... Postanowił podejść do niej później i ruszył w przeciwnym kierunku. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:52 |
|
|
Moja kareta pędziła na miejsce jak szalona. Zawsze jechałam za nim, zjawiałam się wtedy, kiedy on był już na miejscu, aby nie wzbudzać podejrzeń. Lubiłam ten układ. Sama mogłam obserwować ludzi, jednocześnie go pilnując. Wyjrzałam głową z powozu dokładnie wtedy, kiedy Jake się odwracał. A więc zdążyłam. Konie raptownie zwolniły, za to mi przyspieszyło serce. Brakowało mi tchu przez tę okropną sukienkę, jedną z wielu, które musiałam zakładać na takie wyjścia. Robiłam jednak spore wrażenie, kiedy wyszłam z karety panowie unosili z zadowoleniem kąciki ust, a ich kobiety szeptały nerwowo. Udałam, że nie zwracam na nich uwagi i lekko, z gracją podbiegłam do strażników. Spojrzeli na mnie drwiąco. Jak zwykle, skomentowałam w myślach. Odgarnęłam niesforny kosmyk, który wydostał się spod spinki upinającej moje włosy w wysoki kok, po czym podałam zaproszenie. Zdziwieni strażnicy przepuścili mnie. Weszłam już spokojniej na przyjęcie. Na widok Norringtona dygnęłam lekko, nieznacznie się uśmiechając. Zajęłam swoje ulubione miejsce - w rogu, przy pustym stoliku. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:53 |
|
|
Rzuciłem jedynej damie w celi uwodzicielskie spojrzenie.
- A ty, madame, masz może jakiś pomysł na ucieczkę? - zapytałem, unosząc wysoko jedną brew. Wyglądała na dziewczynę idealnie w moim typie. Czułem na sobie poparcie znajomych: Obi-wana, Sally'ego i jakiegoś gościa co zmieniał sie w szczura. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Conan Balboa
Użytkownik
Postać: Conan Balboa
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:55 |
|
|
Conan znajdował się w celi, musiał tam przebywać za pobicie. Tak naprawdę chciał się z kimś przywitać, ale nie potrafił. Balboa podszedł do krat i zaczął je szarpać, ale nie miał aż takiej krzepy, by rozerwać stal. Mężczyzna siedział w więzieniu i zgłodniał już. Popatrzył na współwięźniów i rzekł:
- Stejki!
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 19:57 |
|
|
-Cisza łachudry! Jutro będziecie wisieć na stryczku, więc lepiej zacznijcie się modlić! - krzyknął strażnik więzienny, którego hałasy zmusiły go do pojawienia się. Pomachał przed nimi kluczami, po czym walnął włócznią o kratę. Jack w celu obrony rzucił w niego sucharem, którego dostał od Sykasa. To jeszcze bardziej wkurzyło strażnika. -Będziecie głodni umierali, nie dam wam waszej porcji! - zaczął się śmiać z ich niedoli, takich niedołężnych więźniów to od dawna nie miał. Żal mu było tylko panienki, taka młoda a musi umrzeć...
Edytowane przez Furfon dnia 29-06-2011 19:58 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:00 |
|
|
- Ty Szatanie! - krzyknęłam widząc jak moja nowiutka suknia zostaje zniszczona - to kosztowało więcej niż sobie wyobrażasz! Sprzedam Cię za niższą cenę i bierz ode mnie te brudne łapska! - uderzyłam delikatnie dłonią dłoń Wellsa. Zauważyłam butelki rumu schowane w żupanie mężczyzny. Żałowałam, że mężczyzna był przepasany szerokim pasem i butelka nie miała jak spaść i roztrzaskać się pod jego stopami - Straż! Toż to złodziej. - wskazałam na Bernarda.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
sugar
Użytkownik
Postać: Roger Keamy
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:02 |
|
|
Szedłem sobie ulicą. Ciemną ulicą, ale byłem na to gotowy. Ubrany w eleganckie rzeczy, w których zwykłem chodzić na samotne, wieczorne spacery.
Idąc sobie w ten jakże spokojny wieczór usłyszał nawoływania młodzieńca o dziewczęcym głosie. Biegł w jego kierunku z zamkniętymi oczyma, które pewnie bał się otworzyć. Cóż za... mięczak- Pomyślał. Zawołał do niego z daleka widząc, że się zbliża.
- Hej, nie potrzebujesz pomocy? |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:03 |
|
|
Strażnicy natychmiast podbiegli w stronę zamieszania.
- Ukradłeś to? Na przyjęciu u komodora? Nie posiedzisz sobie tutaj dłużej... do celi z nim - wzięli Wellsa za ręce i wyprowadzili z przyjęcia. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 20:05 |
|
|
- Gdybyś choć przez chwilę nie histeryzował, może i bym coś wymyśliła, madame - odpowiedziała z pogardą. Usiadła od niechcenia z powrotem na ziemi. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam tak bezradna. Złapała się za głowę, próbując się skupić. |
|