Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 13:57 |
|
|
- Nie byłabym taka pewna. Podróż na kraniec świata może długo trwać, a nie zapominaj, że my się starzejemy. - odpowiedziała szeptem. - Nie wiemy nawet, gdzie jest ten kraniec, zresztą możliwe, że to są tylko legendy i takie miejsce w ogóle nie istnieje. Oczywiście w tej sytuacji jestem skłonna uwierzyć w ich wersję. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 13:59 |
|
|
- No to wolisz, żeby pożarł nas Kraken? Ja rozumiem, że Ty lubisz adrenalinę, ale bez przesady.. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 14:05 |
|
|
- Nie chcę skończyć jako pokarm dla rybek. Ale z drugiej strony wtedy zyskalibyśmy na czasie, o ile to jest prawdą.
Edytowane przez Arctic dnia 03-08-2011 14:05 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 14:23 |
|
|
Marion robiła co mogła i krew powoli napłynęła do przyrodzenia Denzila. Jego "sprzęt" zrobił się twardy i nabrzmiały, a jego rozmiary były ogromne jak na murzyna przystało. Bissessar wyjął go z buzi partnerki i zerwał z kobiety ubranie, a następnie położył się na łóżku.
- Dosiądź mnie i ujeździj! Ihaha!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Stokrotka
Użytkownik
Postać: Linda Mallory
Postów: 54
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 14:37 |
|
|
- Koń! Gdzie jest koń?! - krzyknęła Stokrotka, wpadając do kajuty w której byli Denzil i Marion. Już od dawna nie usłyszała rżenia konia, teraz wróciła jej nadzieja. - Widzieliście go? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 14:43 |
|
|
Eliot stała oparta o burtę. Cieszyła się, że istnieje jakaś możliwość zdjęcia klątwy. Tylko, że obie drogi do tego celu były niebezpieczne. Kraken nie wydawał jej się zbyt dobrym pomysłem. Już raz widziała to coś w akcji i wylądowanie w jego paszczy bynajmniej jest się nie uśmiechało.
- W takim razie... - zaczęła odwracając się do Jacka, Hectora i reszty załogi. - ...płyńmy na kraniec świata. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 14:53 |
|
|
Jack przez klątwę wyglądał jeszcze gorzej niż wcześniej, teraz jego broda sięgała do nóg, cała brudna gdyż niektórzy ludzie uważali ją za szmatę do zamiatania podłogi okrętu. Z trudem teraz niósł wiadro z skarbami, nie miał zamiaru się z tym rozstać, on jako jedyny uwierzył w kłamstwa Sparrowa, który twierdził, że klątwa to wina Barbossy i Jonesa, a nie szlachetnego kapitana Sparrowa. Na swojej drodze niespodziewanie napotkał piękną kobietę(Izolde), której nie dotknęła klątwa, na jej widok aż wypuścił z rąk złote wiadro z skarbami. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 14:57 |
|
|
Denzil zakrył przyrodzenie dłońmi, ale było tak duże, że i tak większość była nadal na widoku.
- Tak, był tu przed chwilą, ale wybiegł, bo nie mieliśmy siana.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Diane
Użytkownik
Postać: Diane
Postów: 81
NPC
|
Dodane dnia 03-08-2011 15:00 |
|
|
Wysoka brunetka już miała dotknąć złoto, zabrać to co jej się należało, było takie śliczne... gdy nagle usłyszała jakiś dziwny huk. Obróciła się i ujrzała brodatego mężczyznę. Na jego widok po jej plecach przeszły ciarki. Obawiała się, co teraz zrobi, nakrył ją na gorącym uczynku. Postanowiła jednak zachować stoicki spokój...
- Kim jesteś i co tutaj robisz?! - zapytała dumnie prostując się.
Edytowane przez Diane dnia 03-08-2011 15:00 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 15:07 |
|
|
-Jaaaack, jestem Jack. Ja tu tylko sprzątam - wskazał na swoją brodę, zaczął zamiatać nią podłogę, znów go traktowano jak gorszego(bez powodu zdaniem Jacka). Panna Adler w przeciwieństwie do niego(wokół Jacka zawsze latały muchy) ładnie pachniała, dlatego podszedł bliżej do niej, by jej zapach na niego przeszedł, lecz niestety pewnie będzie odwrotnie...
-Chcesz złoto? Ja mam tego dużo - zaproponował swoje skarby z wiadra, sam miał jeszcze jedno wiaderko , więc był gotów dać taki prezent komuś zupełnie nieznajomemu. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Stokrotka
Użytkownik
Postać: Linda Mallory
Postów: 54
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 15:41 |
|
|
Stokrotka zakryła oczy dłońmi. - Nie patrzę! Dziękuję za pomoc! - powiedziała, skłoniła się nisko i opuściła pospiesznie kajutę. Co jak co, ale nie będzie podglądać dziadków. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Marion
Użytkownik
Postów: 66
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 16:17 |
|
|
Marion wkurzyła się na widok Lindy, która znów nieproszona wparowała do jej kajuty. - Wynocha! - wrzasnęła, ale nie musiała długo czekać, gdyż kobieta zaraz wyszła. - A więc na czym skończyliśmy? - zapytała z uśmiechem Denzila. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 16:19 |
|
|
Tymczasem Grześ w najlepsze zabawiał się z małpką Barbossy. Wspomagał się także swoją laską, dla urozmaicenia. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 16:25 |
|
|
Bernard tymczasem siedział w swojej kajucie i rozmyślał co by tu zrobić ze swoim skarbem jak już dotrą do poru. Bernard nie miał pojęcia że ten szaleniec Jack chce płynąć na kraniec świata lub jeszcze dalej. Pomyślał więc sobie, że jak już zawiną do jakiegoś cywilizowanego portu Bernard od razu opuści to szalone i chore towarzystwo, uda się do jakiegoś porządnego Europejczyka(najlepiej Hiszpana bądź Francuza bo Brytyjczyków uważał za szalonych) i poprosi go z pomocą skarbu o powrót do domu. Tam zaś będzie wiódł życie długie i spokojne.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 03-08-2011 16:30 |
|
|
Davy właśnie analizował w głowie to co powiedział przed chwilą Sparrow. Powrót do luku, który niegdyś należał właśnie do niego był dla Jonesa ciekawą propozycją. Myślał nawet o tym, by odzyskać swój statek. Wtedy mógłby być znów kapitanem i mieć swoją załogę. Zresztą przez tyle lat Davy zdążył się już przyzwyczaić do tego. Po chwili przemyśleń podszedł więc do Jacka. - Chcesz dostać się do mojego luku? Pamiętaj, że tylko z moją pomocą jest to możliwe... - powiedział z przekąsem, mimo iż sam właściwie nie wiedział, czy jest taki pomocny. - Więc... ja ci pomogę zdjąć klątwę, a ty w zamian pomożesz mi odzyskać "Latającego holendra". Co ty na to? - zaproponował z uśmiechem.
Edytowane przez Flaku dnia 03-08-2011 16:32 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 16:47 |
|
|
Podałam mu dłoń i wstałam. W sumie to było dziwne, nie miałam do niego zaufania, będzie miał okazję by wrzucić mnie za burtę. Nie powiem, że nie byłam przestraszona, bo bałam się.. Postanowiłam w tej chwili jednak o tym nie myśleć i całkowicie oddać się tej chwili zapomnienia. Niewinny gest właściwie może spowodować uśmiech na mojej twarzy, więc dlaczego nie? Doszliśmy do barierki, spojrzałam na fale odbijające się od statku po czym na oczy Seana -Wysoko.. -przełknęłam kluchę która momentalnie pojawiła się w moim gardle uniemożliwiając oddychanie. Złapałam dłońmi barierkę i odwróciłam się do towarzysza uśmiechając się blado -..tylko mocno mnie trzymaj, proszę.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 17:03 |
|
|
Przyglądałam się parce już od dawna z lekkim uśmiechem na ustach. Wprawdzie gotowało się we mnie coś w rodzaju... gulaszu mieszanych uczuć. Sama nie wiedziałam dlaczego właśnie tak mi się działo, ale musiałam to przełknąć. Choć naprawdę nie chciałam. Odpychałam to co sił. Wreszcie wykipiało. Poderwałam się z miejsca i weszłam pod pokład szukając ładnych tyłków. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Diane
Użytkownik
Postać: Diane
Postów: 81
NPC
|
Dodane dnia 03-08-2011 18:24 |
|
|
Zirytowana kobieta zrobiła kilka kroków do tyłu marszcząc czoło. Poczuła straszny odur od tego mężczyzny, a ona była damą! Nie zadawała się z takimi jak on. Z gracją oparła dłonie na biodrach i spojrzała na złoto. Nie była jednak taką idiotką, aby je wziąć...
- Człowiek takiego pokroju jak ty chce mi ofiarować złoto? Myślisz, że jestem kretynką? - spytała uśmiechając się. Czuła w tym jakiś podstęp.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 19:01 |
|
|
Rejestrowałam w swoim umyśle każde słowo wypowiedziane przez Sparrowa. By złamać klątwe, musieliśmy a) wyruszyć na kraniec świata, b ) oddać swój los w macki Krakena. Druga opcja nie była dla mnie specjalnie kuszącą perspektywą, zwłaszcza, że nie miałam pewności, czy w ogóle to przeżyję, dlatego, podobnie jak reszta wykrzynęłam głośno: - Tak, tak! Na Kraniec Świata i jeszcze dalej! - nagle, kątem oka zauważyłam jak staje obok mnie jakaś kobieta i dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że to Eliot. Zmyliły mnie te siwe pasma, pojawiające się powoli w jej włosach. Paskudna klątwa. - Co o tym sądzisz? - spytałam znienacka.
Edytowane przez Andzia dnia 03-08-2011 19:02 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hector Barbossa
Użytkownik
Postać: Hector Barbossa
Postów: 110
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-08-2011 19:05 |
|
|
Hector zaczął się już martwić o swoją małpkę. Nigdy nie uciekała na tak długo. Zaczął chodzić po pokładzie i ją nawoływać. Po chwili zszedł pod pokład i zaczął sprawdzać kajuty. - Jack! Wyłaź, Ty stary draniu! |
|