Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 02-08-2011 14:44 |
|
|
Davy był lekko zniesmaczony widząc Barbosse, którego klątwa jednak nie dosięgła. Chciał bowiem wyeliminować wszystkich swoich rywali w drodze do bycia kapitanem. Po chwili zastanowienia Jones jednak doszedł do wniosku, że ten pajac i tak nie jest w stanie mu zagrozić. Najważniejsze, że Sparrow wygląda jak stary pryk. To było dla niego najważniejsze. Davy więc nie przestawał szydzić z Jacka wypominając mu przy tym jakim to jest niedołężnym starcem. - Patrzcie! - zaczął po chwili krzyczeć w kierunku załogi. - To jest wasz kapitan, Jack Sparrow! Pirat, który zafundował wam przeklęty skarb! Zobaczcie jak teraz wygląda! Jest pomarszczonym i bezużytecznym staruchem! Wasz uwielbiany kapitan! - Davy kontynuował swój monolog, tak by wszyscy usłyszeli jego słowa i zdali sobie sprawę kto tak naprawdę powinien być kapitanem tego statku.
Edytowane przez Flaku dnia 02-08-2011 14:46 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 14:53 |
|
|
- No. I do tego jesteś starą panną. Musiałabyś mieć niezły posag. - powiedziałem rzeczowo, ale chyba jeszcze bardziej ją to rozjuszyło. - Przepraszam. Ja też nie wyglądam najlepiej, ale takie są skutki niesłuchania mackowatego. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 14:59 |
|
|
- Mackowatego? To Barbossa powiedział pierwszy, że ten skarb jest przeklęty. A teraz, gdy to okazało się prawdą, Jones przywłaszczył sobie tą zasługę, bo chce zostać kapitanem. - odpowiedziała poddenerwowanym głosem. To wszystko wina Sparrowa. Gdyby nie ten jego skarb, teraz wszyscy byliby normalni. - Co robimy, dziadku?
Edytowane przez Arctic dnia 02-08-2011 14:59 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:02 |
|
|
-Chodźmy Elise.. - chwyciłem ją za dłoń i pospiesznie ruszyłem w kierunku plaży, miałem nadzieję, że dzikusi już stamtąd zniknęli i zobaczę tam naszych towarzyszy. -Pieprzony skarb.. Trzeba było go nie brać..
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:02 |
|
|
Mackowaty! - zawołał z tyłu Bernard zwracając się do Jones'a - Nawet mimo tego,że wszyscy są starzy to i tak są ładniejsi od ciebie więc idź pod pokład i nie pokazuj się nikomu na oczy! - krzyknął głośno Bernard sam nie wiedząc skąd u niego tyle odwagi.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:08 |
|
|
- Pff... - oburzył się lekko Jones na słowa Bernarda, obracając się tym samym w jego stronę. Bardzo go bowiem drażniły uwagi innych na temat jego wyglądu. - Zamilcz staruchu! - krzyknął. - Ty nawet bez klątwy wyglądasz jakbyś ją miał, więc siedź cicho! - zaśmiał się teraz szyderczo. - Możecie mówić sobie co chcecie, ale prawdą jest, że to wszystko wina waszego kapitana - ponownie wskazał szczypcom na Jacka - Jacka Sparrowa!
Edytowane przez Flaku dnia 02-08-2011 15:12 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:11 |
|
|
- Obyśmy tylko jutro nie zestarzeli się jeszcze bardziej, bo już nie wejdziemy na drzewo tak szybko. - mruknęłam, idąc przy nim. Wyszliśmy na plażę. Niby nic się nie zmieniło, dzikusów chyba nie było, ale i tak nie mogłam się uśmiechnąć, bo statek stał za daleko, żebyśmy mogli tam dopłynąć wpław, a szalupy próżno szukać. - Trzeba to jakoś odwrócić, straciliśmy tyle lat życia... |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:16 |
|
|
- Chyba narazie musimy czekać. Może samo przejdzie po pewnym czasie, a jak nie... - westchnąłem ciężko, trudno mi było o tym mówić. - No to chyba musimy się przyzwyczaić do naszego nowego wyglądu. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:17 |
|
|
- Jones, ty i tak jesteś ostatni w kolejce do objęcia posady kapitana. Przed tobą jest nawet ten człowiek(tu wziął pod ramie człowieka zamiatającego kijem bez szczotki):
Tak więc precz mi z oczu Jones! - zawołał dziwnie pewny Bernard po czym krzyknął: Barbarossa na kapitana!
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:22 |
|
|
Eliot stała oparta o burtę i wpatrywała się w horyzont. Dopiero po jakimś czasie spojrzała na swoje odbicie i zorientowała się, ze się postarzała. Z krzykiem pobiegła pod pokład i ukryła się w jakiejś kajucie.
- To nie może być prawda... - po jej policzkach popłynęły z łzy. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:23 |
|
|
- Może i masz rację. Może nie będzie aż tak źle. - odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła. Najgorsze było to, że pół życia tak jakby przeleciało jej w jeden dzień. - A jeśli nie znajdziemy sposobu na odwrócenie klątwy? Jeśli już na zawsze zostaniemy tacy?
Wydawało mi się, że Barbossa już został mianowany przez Jacka kapitanem Bo Sparrow został tam jakimś królem
Edytowane przez Arctic dnia 02-08-2011 15:23 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Sparrow
Użytkownik
Postać: Jack Sparrow
Postów: 234
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:25 |
|
|
Sparrow był początkowo przerażony reakcją Jonesa i Barbossy, myślał, że klątwa ich dorwie i będzie miał spokój, lecz im się nic zbytnio nie stało. To była jego jedyna nadzieja...
-Towarzysze! - zakrzyknął głośno do wszystkich na statku, gdy w końcu z problemami wdrapał się na podwyższenie, gdzie był ster. -Skarb był przeklęty, nie miałem pojęcia o tym, co widać na mojej dawnej pięknej twarzy i moim ciele, które teraz nie funkcjonuje tak, jak powinno, a powinno funkcjonować tak jak powinno, lecz z powodu tego, że nie funkcjonuje tak jak powinno to sami wiecie co - na sam początek swojej przemowy musiał bredzić, by ich wytrącić z nienawiści do niego, to lekko ich oszołomi i może mu uwierzą w jego kolejne kłamstwa. - Ja wiem co się stało! Skarb został przeklęty przez Jonesa i Barbossę - swoje starcze paluchy wycelował w ową dwójkę -Spójrzcie na nich, ich klątwa nie dotknęła, wyglądają tak jak wtedy,a to oznacza, że jest to ich sprawka. Podstępnie rzucili na nas klątwę, a teraz oskarżają niewinną osobę, czyli mnie! To ich wina!! Na całe szczęście ja wiem, co trzeba zrobić by się pozbyć klątwy, tylko ja mogę wam pomóc! Musimy najpierw być wszyscy razem, więc trzeba wrócić po tych, którzy zostali na wyspie! Potem coś zrobimy... - oznajmił kapitan Sparrow, miał nadzieję, że udało mu się przekonać ludzi do jego wersji, w końcu on im dał nadzieję na powrót do normalności.
Edytowane przez Furfon dnia 02-08-2011 15:34 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:26 |
|
|
-Na pewno jest na to jakieś lekarstwo. Musi być![/i] -przyłożyłem dłoń do czoła i przymrużyłem oczy by zorientować się jak daleko od nas jest statek -Sądzę, że powinniśmy rozpalić ognisko, duże. Wtedy jest szansa, że nas zobaczą.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:33 |
|
|
- Co za brednie! Nie słuchajcie go! - zareagował Davy. - To oszust! On i tylko on jest odpowiedzialny za to co was spotkało. Nigdy się do tego nie przyzna, dlatego znowu próbuje odwrócić kota ogonem... - powiedział z przekonaniem w głosie. - Nigdzie nie będziemy wracać... Zostajemy tutaj. A ty Sparrow.... nie jesteś już kapitanem. Teraz już nikt nie uwierzy w twoje kłamstwa...
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Elise
Użytkownik
Postać: Elise King
Postów: 157
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:40 |
|
|
- Dobrze. Chyba trzeba nazbierać gałęzi. Pomożesz? - spytałam cicho. Nie czekając na niego, tak zrobiłam. Mimo tego, że byłam wysoko postawiona, jeśli trzeba było, umiałam pracować. Kątem oka patrzyłam na Sykesa, szukającego czegoś, co wznieciłoby ogień. Chociaż przybyło mu dobre dziesięć lat, dalej był nieziemsko przystojny. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:45 |
|
|
- No przecież nie schowamy się gdzieś w beczkach tylko dlatego, że mamy parę zmarszczek więcej. To naturalna kolej rzeczy, że ludzie się starzeją, szkoda tylko, że u nas poszło tak szybko.... |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hector Barbossa
Użytkownik
Postać: Hector Barbossa
Postów: 110
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:48 |
|
|
Hector stał z boku, przysłuchując się kłótni Jonesa i Sparrowa. Postanowił nie kłócić się z nimi. - Panowie, proszę o spokój! - powiedział, wchodząc na podest. - Te kłótnie do niczego nie doprowadzą. Powinniśmy się skupić nad tym, jak zdjąć klątwę. Jak widzicie... po raz kolejny zaufaliście Jackowi Sparrowowi i macie za to karę. Mówiłem wam, że ten skarb jest przeklęty, ale wy woleliście zaufać swojemu Jackowi. Nie będę wam tego wypominał, bo ponieśliście już swoją karę. Dostaliście nauczkę na przyszłość. Teraz trzeba zebrać całą załogę i odpłynąć z tej cholernej wyspy. Jeśli ktoś ma jakiś lepszy pomysł, proszę bardzo - powiedział spokojnym głosem, omiatając wzrokiem załogę. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:50 |
|
|
- Szkoda, szkoda. - odpowiedziała, wpatrując się z uśmiechem w Jacoba. Przynajmniej siedzimy w tym razem. - Wiesz co? Parę lat temu wyglądałeś bardziej pociągająco. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:53 |
|
|
- Ty też. I co z tego? - wzruszyłem ramionami. - Teraz to i tak nie ma większego znaczenia. Jestem ciekaw, jak teraz wygląda Elise. O ile żyje. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-08-2011 15:54 |
|
|
Poprzynosiłem trochę suchych gałązek i ułożyłem w stos następnie pocierając dwoma patyczkami miałem nadzieję, rozpalić ogień. -Nic z tego.. nic z tego -szeptałem zrezygnowany jeszcze mocniej pocierając. Ręce trzęsły mi się i byłem zdruzgotany. -Nie potrafię.. - odłożyłem patyki i spojrzałem na Elise, wyszedłem na totalnego mięczaka i niedojdę, ale taki już byłem.. Zbyt szybko się poddawałem.
|
|