Autor |
RE: Port Royal |
Maria
Użytkownik
Postać: Maria
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 22:58 |
|
|
-Ależ Pan komodor właśnie to robi, nie zabawia niektórzy gości bez powodu. Pani ojciec jest wpływowym człowiekiem, więc jego poparcie jest potrzebne naszemu drogiemu Jamesowi... - odparłam, uśmiechnęłam się tryumfalnie do młodego oficera, był bardzo niezadowolony z moich słów. Odstawiłam kieliszek wina na tacę kelnera, który akurat stał obok. Panna Louise była w lekkim szoku, tak mi się zdawało. - To miał być żarcik droga, przecież komodor to człowiek uczciwy, nie wykorzystałby takiej młodej panny. - powiedziałam, nagle komodor poszedł sobie, a ja musiała z nim pomówić. -Przepraszam na momencik, faceci to inne stworzonka... z uśmiechem na ustach zaczęłam gonić Norringtona, uczepiłam się jego ramienia. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 22:59 |
|
|
- Eeeeem... nie mogę- odchrząknęłam i zrobiłam krok w tył. Przecież ona nie mogła zobaczyć tych ogłoszeń. Ja muszę dostać tą fuchę. W końcu już oczami wyobraźni widziałam siebie w obcisłym stroju pirata z przepaską na oku, dumnie paradującą po czymś tym na przodzie, której nazwy nigdy nie mogłam spamiętać. Uśmiechnęłam się lekko pod nosem na myśl o tej wizji lecz po chwili dodałam- nie mogę Ci pokazać bo wiesz... te serwetki są dopasowane indywidualnie do każdej osoby. Jak widzisz... teraz są dopasowane jedynie do moich paliczków. Gdybym Ci je pokazała to przestałyby wciągać wilgoć... przykro mi- zrobiłam smutną minę. Naprawdę było mi przykro.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:01 |
|
|
Komodor jednocześnie dostał widelcem w pośladek i ktoś pociągnął go za ramię. Znowu ta Maria-Ciągnik-Ramion.
- Tak? - spytał, pocierając siedzenie. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Krzesuo
Użytkownik
Postać: Alvaro Silla
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:03 |
|
|
Alvaro włóczył się po mieście, gdy nagle na jego twarz wiatr przywiał ulotkę o zbliżającym się konkursie. Alvaro się ucieszył, bo jeśli to będzie konkurs piękności, to wystarczy, że wypnie klatę i zdobędzie pierwszą nagrodę. Po chwili podekscytowanie ustąpiło miejsca przerażeniu. Alvaro się wystarczył, że tusz z ulotki rozmazał mu się na twarzy. W panice zaczął biec do domu żeby przejrzeć się w lustrze. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:03 |
|
|
To wszystko zaczynało aż za bardzo przypominać mi mojego brata. Serwetki dopasowywane indywidualnie do jednej osoby? Takie rzeczy mogły istnieć chyba tylko w przyszłości, o której nieprzerwanie gadał James. Postanowiłam jeszcze trochę podroczyć się z tą kobietą. - A ja też chciałabym takie dostać! Skąd je masz? Może sobie załatwię. - posłałam jej triumfujący uśmieszek i oparłam ręce na biodrach, czekając cierpliwie na jej odpowiedź. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Maria
Użytkownik
Postać: Maria
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:07 |
|
|
-Jestem tylko damą, która pragnie zatańczyć. Pozwolisz? -odparłam, w tańcu, gdy będę blisko jego twarzy, spokojnie będę mogła podzielić się z moimi obawami. Zabieranie tych osób na pokład, jeśli nadal będzie chciał wprowadzić swój plan(który był dokładnie moim planem, gdyż mu wspomniałam o tamtych piratach) byłoby szaleństwem ze strony Komodora, na to nie mogłam pozwolić. Takiej straty Królestwo ponieść nie mogło... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:07 |
|
|
Bernard gdy ujrzał Victora od razu postanowił do niego podejść. Mimo tego, ze już ledwo stał na nogach podszedł w miarę szybko i sprawnie do Victora i klepnął go w ramię wypinając brzuch pod żupanem i powiedział donośnym głosem:
- Witaj kompanie. Jestem Bernard.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:08 |
|
|
- To dam Ci w poniedziałek na koncercie Paramore! Tymczasem idę! - powiedziałam, puszczając oczko Laurze. Ziewnęłam leniwie, odwracając głowę i poszłam na wschód.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:09 |
|
|
- Pozwolę - rzekł komodor i zaczęli tańczyć twista. Potem wrócili do standardowego jakiegoś tańca prawie-przytulanego.
- Chce mi hrabina coś powiedzieć? Nie wierzę w taniec. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
William Turner
Użytkownik
Postów: 74
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:09 |
|
|
Tymczasem ulicami miasta biegł Will, wymachując wiadrem. Za nim leciała czarna chcmara much, które przyciągał, dzięki swemu niepowtarzalnemu zapachowi charakterystycznemu dla miejskich celi. Dziwił się, że taki stary łazęga, jak Bernard, zdołał tak znacznie go wyprzedzić.
Edytowane przez William Turner dnia 29-06-2011 23:10 |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:11 |
|
|
Jack uciekający z więzienia znalazł się przed Phoeby i Laurą, które właśnie o czymś rozmawiały. Brodaty, śmierdzący facet podszedł do nich. Musiał się dowiedzieć gdzie jest Will Turner i go ukarać, za zniszczenie jego nowego domu, czyli celi więziennej.
-Widzieliście takiego gościa, z wiadrem w dłoni! Muszę z nim pomówić.. Jack nie mógł im powiedzieć, że chce go zamordować, bo wtedy by mu na pewno nie powiedziały. Musiał wymyślić coś innego. Powiedział to, co mu wpadło do głowy, dla niego to było logiczne. - On ukradł moje wiadro, to była moja pamiątka rodzinna! |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:15 |
|
|
Victor właśnie sięgał po kolejny widelec, gdy ktoś klepnął go plecy, przez co omal nie wylądował nosem w pieczonej świni. Niech no ja cię... - zaczął i uniósł widelec jak broń. Urwał, gdy zobaczył dziwnego jegomościa w żupanie. Ów strój tak go zadziwił, że przez chwilę siedział z otwartymi ustami. Co to jest? - dźgnął Bernarda widelcem w żupan.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:17 |
|
|
Nie miałam pojęcia czym jest Paramore i o jakim koncercie mówi Phoebe(). Byłam zła. Jej po prostu jakoś udało się wykręcić z całej tej sytuacji... Moją uwagę przykuł nagle dziwny, śmierdzący mężczyzna z wiadrem, który przebiegł obok mnie, niosąc za sobą ten potworny odór. Po chwili pojawił się równie dziwny mężczyzna z brodą. - Kilka sekund temu przebiegał tędy, o tam! - wskazałam palcem kierunek. Co za dziwny człowiek. Ktoś mu ukradł wiadro, a on panikuje. Przecież to absurd. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:18 |
|
|
To jest żupan, strój dostojników z Rzeczpospolitej - zawołał głośno Bernard będąc jednocześnie tak pijanym by nie poczuć wbicia mu widelca w jego strój. Nie czekając na zaproszenie Bernard usiadł obok Victora i oznajmił: Może trochę rumu mój drogi... e jak masz na imię w ogóle mój towarzyszu?
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:22 |
|
|
Rumu??? - ton głosu Victora oznaczał najwyższe oburzenie. Rumu?? - powtórzył, jak to miewał w zwyczaju. Jak mam na imię... dobre sobie... - pomyślał. Rozmawiasz ze swoim przyszłym królem! - wypalił. Nalezy mi się szacunek. - uderzył się w pierś widelcem, którego niw wypuszczał z ręki.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Gepard
Użytkownik
Postać: Eleanor
Postów: 31
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:26 |
|
|
Przez taras na dworku Norringtona przebiegł Kazuya. Nikt nie zdążył go złapać, ukrył się gdzieś. |
|
Autor |
RE: Port Royal |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:27 |
|
|
Król? - odparł z pogardą w głosie Bernard - Moim królem jest Stanisław Antoni Poniatowski, Herbu Ciołek - zawołał z dumą Bernard popijając prosto z butelki rum - Skoro nie chcesz pić to nie, wypiję sam - powiedział Bernard po czym stoczył się pod ławkę padając z powodu zbyt dużej ilości alkoholu.
|
|
Autor |
RE: Port Royal |
Maria
Użytkownik
Postać: Maria
Postów: 5
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:27 |
|
|
Na pewno musiał poczuć przez swój mundur moje paznokcie, które się mocno wbiły w jego ciało.
-Odpuść sobie Jack James. Zbyt wiele ryzykujesz, pomyśl tylko o tym, co się stanie jak poniesiesz porażkę. Zapomnij o tym, co ostatnio mówiłam. Zapomnij o piratach! -cicho prosto do ucha mu syknęłam ostatnie słowo, oderwałam się i spojrzałam prosto w twarz. Naiwniak. - Siedź tu lepiej i bądź dobrym w tym, czym jesteś, czyli takie zabawy, ciesz się z życia. Walki zostaw innym, uwierz mi, nie warto dla przelotnej sławy ryzykować... Lord Beckett by tak nie zrobił -wzmianka na temat Lorda na pewno zdenerwuje młodego oficera. Taki miałam cel, wjechać mu na ambicje, zrobić wszystko, by wbrew rozsądku Norrington nadal dążył do swojego planu, czyli wyprawa przeciwko piratom.... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:32 |
|
|
- Beckett? - prychnął głośno. Nienawidził tego ulizanego pacana. - Nie jestem Cutlerem. Zrobię to co mi radziłaś. Bez dyskusji - powiedział szorstko do Marii i zakończył taniec. Odszedł i oparł się o murek, oglądał ciemne już morze, w które wyruszy niedługo... |
|
Autor |
RE: Port Royal |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-06-2011 23:36 |
|
|
Victor spojrzał z odrazą na starego. Odsunął się, jakby pijaństwo mogłoby być zaraźliwe. Po chwili zorienotwał sie, że nadal trzyma widelec. Zabrał się więc za pałaszowanie calej świni z dużego talerza, zamiast nałożyć sobie kawałek na talerz.
Edytowane przez Victor dnia 30-06-2011 00:31 |
|