Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Stokrotka
Użytkownik
Postać: Linda Mallory
Postów: 54
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 15:53 |
|
|
żal, ale przynajmniej jest pewne, że nie sprzeda jej na targu
Stokrotka zerknęła kątem oka na klatę Chusa. 'Żal' - skomentowała w myślach i oparła się o burtę, wypinając przy tym swoją pupę do tyłu. Nikt nie wiedział, że to był tak naprawdę test... |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 16:10 |
|
|
Bernard widząc, że nic ciekawego się nie dzieje i statek już wreszcie wypłynął w morze ruszył do dawnej kajuty Muslery, którą wziął sobie na własność i tam spoczął na łóżku rozmyślając o różnych sprawach gdy nagle poczuł że coś go gniecie i jakaś książka znajduje się pod pościelą. Okazało się, że był to pamiętnik owego Muslery. Bernard zabrał się więc za czytanie go.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 16:26 |
|
|
Rudowłosa skończyła już pierwszą butelkę, która teraz leżała gdzieś pod łóżkiem i z cichym pobrzędkiwaniem co chwilę uderzała o ścianę. Fale lekko kołysały statek wprawiając pijącą Eliot w senność. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 16:36 |
|
|
Na okrzyk Forlana Denzil obejrzał się za siebie, ale nie zobaczył żadnego murzyna, więc stwierdził, że mężczyzna ma urojenia. Bissessar zaczął się przechadzać po statku. Nagle wszedł do jakiegoś pokoju, w którym przebywała zjawiskowa istota. Co prawda pijana i powoli zasypiająca, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Zresztą jak się jest kiepskim lwem to się poluje na kulawe antylopy. Denzil nie znał Eliot, więc postanowił się przedstawić.
- Pani, jestem Denzil Bissessar. Poznać tak zacną antylo... znaczy istotę to zaszczyt.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 17:08 |
|
|
Eliot spojrzała na czarnoskórego mężczyznę, który wszedł do jej pokoju. Ukryła za plecami butelkę rumu, w razie gdyby ten chciał jej ją odebrać.
- Eeliot Blackfyield - powiedziała i spojrzała na niego nieufnie. Wstała z łóżka i zbliżyła się do drzwi, by w razie konieczności mieć możliwość ucieczki. - Co robisz w moim pokoju? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 17:42 |
|
|
- Nie wiedziałem, że to Twój pokój.
Denzil zaobserwował, że kobieta jest dość mocno wstawiona i próbuje w nieudolny, niedołężny wręcz sposób ukryć za sobą butelkę rumu.
- Dopiero teraz przypłynąłem w szalupie z wyspy i chciałem zwiedzić statek.
Bissessar uśmiechnął się do kobiety flirciarsko.
- Chyba Ci nie przeszkadzam.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 17:52 |
|
|
Wyprostowałem się gwałtownie i spojrzałem na siostrę z góry. Nie robiłęm tak od wielu, wielu lat. Czułem jak serce bije mi szybciej. Właśnie się zdemaskowałem. I to przed kim?! Przed własną siostrą?!
- Słyszało się to i tamto. - odparłem wymijająco, ale powzroku mojej siostry wiedziałem, że to jej nie wystarczy. Rozejrzałem się wokół, złapałem ją za ramię i z niespotykaną siłą, zaciąnąłem pod pokład. Otworzyłem drzwi pierwszej lepszej kajuty i wepchnąłem ją tam.
- Ci trzej non stop na siebie nagadywali. Jeden z piratów, niejaki Jasper, co w kółko chodzi gdzieś z Vivanne lub Elenore Taglione, mówił o pożyczkach Sparrowa, a ja sam przecież też chwytałem uchem wszystkie opowieści o nim, Barbossie i Jonesie. Myślisz, że co robiłem przez te wszystkie lata gdy całymi wieczorami przesiadywałem w trawernach w Port Royal? Szukałem plotek, opowiadań, wieści! Udawałem niezrównoważonego psychicznie, gdyż wtedy ludzie traktowali mnie jak idiotę i nie przejmowali się mną, gdy ich podsłuchiwali. Nawet nie wiesz, ile rzeczy się przez to dowiedziałem. - oznajmiłem jej, zupełnie poważnie. Patrzyłem prosto na nią, a w moich oczach było widać niespotykaną srogość.
- Pracowałem nad tym kamuflażem kilkanaście lat. I nie próbuj nawet mi go teraz zepsuć. Zachowuj się tak jak zwykle. Jakby ta rozmowa nigdy nie miała miejsca... - powiedziałem z mocą, po czym odwróciłem się do drzwi.
-... Bo inaczej oboje, będziemy mieć problemy. - dodałem na odchodnym i opuściłem kajutę. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 18:48 |
|
|
- Oo, hej John! Co tam słychać? - klepnęłam w ramię znanego mi już dobrze mężczyznę(shitmana). - Ee, trzeci? No... ten.. coś na H? Hans, czy jak mu tam. Hans Barber, o! To ten facet, który chciał zostać kapitanem, ale Jack Sparrow go wygryzł. Z takimi dredami, to się nie dziwię. - uśmiechnęłam się jak szalona i jeszcze raz klepnęłam Jacka(tak mocno jak Hagrid), tak, że wleciał na swoje wiadro z pomyjami. - He he he... Jaamyyes! Cy ty... co ty robyisz?! - krzyknęłam, kiedy brat niespodziewanie zaczął z mocą ciągnąć mnie za ramię. A trzeba było tyle nie pić, pomyślałam z paniką rozglądając się dookoła. Zaczęłam nucić pod nosem jakąś piracką piosenkę, dopóki nie znaleźliśmy się w jednej z kajut. Gdy ujrzałam w niej łóżko, przeraziłam się nie na żarty. On chyba nie chciał... A nie. Zaczął mówić. O, i to całkiem jak człowiek. Jak trzeźwy, normalny, ZDROWY człowiek. Usiadłam na łóżku, wpatrując się w niego zamglonym wzrokiem i rejestrując powoli jego słowa, które dochodziły do mnie jakby z oddali. Dum dum. Sialalala. CO?! - Yyy... to znaczyy, ży cy? Nie jesteś... to znaczy... te wizje... TO WSZYSTKO WYMYŚLONE?! - wbiłam w niego swój zapijaczony wzrok. To, co przed chwilą mi wyznał sprawiło, że czułam się, jakbym właśnie wyrywała się spod działania alkoholu. Nie, to niemożliwe. Siedziałam tak jeszcze przez chwilę po jego wyjściu, wpatrując się tępo w drzwi. Czy teraz wszystko w co wierzylam, o co dbalam przez te kilkanascie lat mialo zostac po prostu zruinowane? W jednym momencie okazalo sie, ze moje wszystkie starania poszly na marne. Ze moj brat pogrywal sobie ze mna przez te wszystkie lata. Wstalam z miejsca i ruszylam z powrotem na gorny poklad, gdzie natknelam sie na butelke rumu i Louise. - No czesc. Wlasnie dowiedzialam sie, ze moj brat przez dwadziescia lat udawal schizofrenika. - wyrzucilam, nie bardzo swiadoma tego, co robie. Ale... oszukiwal mnie. Co teraz mogl mi zrobic? Wzielam lyka rumu, po czym zaczelam cicho chichotac. - To smieszne, prawda? Noo... a co tam u ciebie? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:09 |
|
|
Moja siostra chwilę wcześniej opuściła kajutę. Doskonale zdawałem sobie sprawę, ze będzie wściekła, ale musiała kiedyś zrozumieć, że to było konieczne. Bez tego nie mielibyśmy jedzenia, picia, mieszkania... życia. Kiedyś musiała poznać resztę prawdy. Ale teraz potrzebowałem spokoju. Zszedłem więc niżej, do składu broni i zaszyłem się w jakimś kącie. Usiadłem na ziemi, oparty o ścianę i zamknąłem oczy, wspominając ten pamiętny dzień. Przez tyle lat z sukcesem unikałem tego podmiotu diabła, a teraz musiało wrócić. Przejechałem dłonią po twarzy i chwyciłem stojącą obok skrzynie z rumem. Wziąłem jedną butelkę i wypiłem za jednym razem. Następnie chwyciłem kolejną i kolejną, i tak przez kolejne godziny, aż w końcu poczułam, jak umyka mi świadomość świata. Cichy głosik w łowie, powiedział, że jeszcze jeden łyk i zemdleję, ale ja to zignorowałem i wypiłem kolejną butelkę zanurzając się we wszechogarniającej czerni. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:27 |
|
|
- Aham. - wydusiła z siebie Eliot. Nie widziała czego spodziewać się po czarnym mężczyźnie. Nagle zapragnęła znaleźć się na pokładzie wśród innych ludzi, ale nadal tkwiła sama z jakimś nieznanym facetem, który głupio się do niej uśmiechał, a jej genialny plan samotnego upicia się całkowicie się posypał. - Noo, nie wyiem. Napyjesz się ze mną ruumu? - podała mu butelkę, która okazała się być prawie pusta. - Choodźmyi na pokłyad! Taam na pełwno mają więceyj rumu. - nie czekając na reakcję Denzila wyszła z pokoju i potykając się o własne nogi cudem dotarła na górę, gdzie nadal znajdowały się Lou i Laura. Odetchnęła z ulgą na ich i stanęła obok nich. Na twarzy Laury wypisana była wściekłość. Rudowłosa całkowicie zapominając o Denzilu zapytała:
- Coo się stało? |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Elias Donne
Użytkownik
Postać: Elias Donne
Postów: 47
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:30 |
|
|
Musialo zajac chwile, by do Eliasa w koncu dotarlo znaczenie slow Elenore. Wahal sie chwile, zanim w koncu podszedl do dziewczyny. - Marge? Jak ty... co... czemu to ukrywalas? - spytal w koncu, swidrujac ja wzrokiem. Teraz wiedzial juz, dlaczego wydawalo mu sie, ze sa takie podobne. Dlaczego tyle o nim wiedziala. Dlaczego chciala go zabic. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:32 |
|
|
Rudowłosa może i zapomniała o Denzila, ale on pomyślał, że Eliot go gdzieś zaprasza i poszedł za nią. Chce czworokącik! Bissessar bardzo ucieszył się i miał nadzieję, że Lou i Laura szybko się upiją. Choć w sumie wolałby mieć Blackfield na stałe, miała coś w sobie. Będzie musiał ją rozkochać w sobie, gdy wytrzeźwieje.
- Witam.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:38 |
|
|
Opuszczenie szalupy, na której wydarzyło się tyle nieoczekiwanych sytuacji przyjąłem z ulgą. Nie chciałem pamiętać tych koszmarnych śpiewów i przede wszystkim tego jak została potraktowana Rose. Czułem się poniekąd winny, że Justine ją spoliczkowała. W milczeniu wszedłem na pokład statku.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:49 |
|
|
- Czesc Elioot! Szybko wyszlas ze swojej kryjowki. - baknelam, posylajac jej znaczacy usmiech. - A... wlasnie opowiadalam Lou o tym, ze moj brat... no wiesz ktory, JAMES, przez cale zycie udawal schizofrenika. Czyz to nie zabawne? - zapialam i podnioslam do gory reke z rumem. Dopiero po chwili zorientowalam sie, ze podszedl do nas pewien nieznajomy mezczyzna. - O, witam, witam. Przylacz sie, panie. Rumu? - spytalam, podkladajac mu butelke pod nos. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:50 |
|
|
Po wyjściu z szalupy wreszcie spotkałem Elise. Obyło się bez padania sobie w ramiona w slow motion; tylko przywitaliśmy się i każde poszło w swoją stronę. O tamtym typku nie wspomniałem. Bo co, jeśli naprawdę była szczęśliwa? Zadowolony z obrotu sprawy znalazłem Juanitę. - Muszę Ci się pochwalić - Elise mam z głowy. Idziemy to opić, czy masz już dość alkoholu? - spytałem, uśmiechając się lekko. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 19:58 |
|
|
- Nie, raczej podziękuję. Już nigdy więcej alkoholu - odpowiedziała. W głowie nadal jej huczało, każdy, choćby najmniejszy głos czy hałas sprawiał ogromny ból. Oparła się o drewnianą ścianę i lekko się zachwiała. Spojrzała na Jacoba. - Jak powiesz, że nie ma sposobu na kaca, to nie ręczę za siebie. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 20:15 |
|
|
- Ja raczej nie miewam takich problemów. Wbrew pozorom wiem, kiedy skończyć. Ale chodź. - powiedziałem cicho i wziąłem ją pod ramię, bo sama ledwo szła. - Chyba wiem, jak Ci pomóc. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 20:18 |
|
|
Juanita stawiała z trudem kolejne kroki. Gdyby nie Jacob, dawno by leżała na ziemi. - Wiesz, że jesteś moim pierwszym i jedynym przyjacielem? - zagadnęła i lekko się uśmiechnęła. Nie wiedziała, czemu to powiedziała, bardzo możliwe, że to przez alkohol. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 20:19 |
|
|
Nareszcie, pomyślałam. Przełknęłam ślinę, a moje oczy zaszkliły się łzami. Odwróciłam się bardzo powoli, w stronę Eliasa i spojrzałam mu prosto w oczy.
- Ja już od kilku lat nie nazywam się Margaret. - odparłam cicho, nie tracąc kontaktu wzrokowego. - Musiałam się ukryć, by cię nie zabić. Bo bardzo, ale to bardzo chciałam. Moja młodsza siostra Elenore Taglione umarła na jakąś dziwną chorobę, akurat gdy odkryłam twój paskudny uczynek. - prawie splunęłam, mówiąc to. - Wynajęłam aktorkę, by udawała mnie odpływającą na statku, po czym zapłaciłam piratom by zaatakowali ten statek. Następnie z pomocą oddanego mi Jaspera uciekłam pod przykrywką zmarłej siostry. Gdybyś pojechał do Londynu znalazłbyś jej nagrobek. - urwałam na chwile i zagryzłam wargi, po czym mówiłam dalej.
- Zmieniłam się, Liasie. Od naszego ostatniego spotkania tak bardzo się zmieniłam, że nawet ty mnie nie poznałeś. Ty, któryś powinieneś mnie poznać od razu. Zresztą ja niby ciebie również, ale nie chciałam. Ponieważ wiedziałam, ze będę chciała cię zabić. I tak było. I tak jest. I tak będzie. Już zawsze. Gdyż nigdy ci tego nie wybaczę. - skończyłam i poczułam jak łzy spływają po moich policzkach. Sama nie wiedziałam, czemu płaczę. Po prostu czułam że muszę. Niczym rozpieszczona panienka z londyńskiego dworu, jaką niegdyś byłam.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-07-2011 20:25 |
|
|
Jack wyjął swoją głowę z brudnego wiadra, wyglądałby jeszcze gorzej niż wcześniej gdyby to było możliwe. Przejrzał się w pomyjach, pamiętając nadal o słowach Laury.
Uznał, że do tego co musi zrobić będzie musiał się pozbyć brody, wtedy będzie wyglądał na bohatera i uratuje tego Hansa Barbera, człowieka pogryzionego(tak zrozumiał) przez samego Sparrowa. Ruszył na poszukiwanie Laury po więcej informacji. |
|