Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-07-2011 22:51 |
|
|
-[i] Mam ochotę na ciastka...- odpowiedzialem, ale szybko się rozmyśliłem, ze względu na dużą ilość okruszków, które zawsze mnie drażniły. - Albo nie ciastka, tylko kokosy.
Przypomniałem sobie, że ktoś, kiedyś powiedział, że 140 osób ginie rocznie od uderzenia kokosem.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-07-2011 23:32 |
|
|
Po dłuższym czasie spędzonym na kamieniu Bernardowi znudziło się takie bezczynne siedzenie. Postanowił więc wrócić na plażę tą samą drogą, którą tutaj trafił. Po kilkunastu minutach był już na miejscu ale zdziwił się bardzo, że przybysze na szalupach jeszcze nie przypłynęli. Coś długo to trwa - pomyślał sobie po czym wrócił do swojej niegotowej chatki po niezbędne rzeczy dla siebie.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ocelot
Użytkownik
Postów: 138
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 03:29 |
|
|
Dwie szalupy dopłynęły do brzegu nad ranem, świtało karaibskie pomarańczowe słońce. Chus zeskoczył na ląd jeszcze w wodzie, toteż zamoczył sobie dolne partie ubrania. Wszedł na plażę z forlanową miną:
Zdziwił się bowiem, gdyż przed nim nie stał tłum ludzi gotowych na opuszczenie wyspy, cieszących się, padających sobie w ramiona. Nie było tak, bo wszyscy spali. Co oni tu, na wakacje przyjechali? On miał nadzieję, że dobry uczynek zrobi (przy okazji grabiąc to i tamto), a oni sobie śpią, nikt nawet nie czuwa. Usiadł na piasku przy samym morzu wraz ze swymi towarzyszami, postanowił poczekać parę godzin, jak nie będą mieli ochotę opuścić wyspy, to sobie popłynie dalej.
Można opuścić wyspę wraz z Urugwajczykami. Jeśli znajdą się jacyś zdesperowani kochankowie, którzy oleją wojny piratów i zechcą zostać sami na wyspie to proszę bardzo (gorzej będzie z powrotem ich do fabuły). |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:02 |
|
|
Obudziwszy się usłyszałam donośne rozmowy kilkanaście metrów ode mnie, przetarłam pięściami oczodoły i spojrzałam w tamtą stronę. Na plaży siedziało kilku mężczyzn, a niedaleko nich usadowione były dwie szalupy którymi zapewne przypłynęli ze statku. Jak poparzona ruszyłam szybko w ich stronę -Mogę się z wami zabrać? -spytałam na przywitanie.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ocelot
Użytkownik
Postów: 138
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:17 |
|
|
Podeszła pierwsza osoba. Była ładną i młodą kobietą, rzadko spotykał takie na tych wodach, zazwyczaj były one stare, brzydkie albo grube.
- Tak! Tak, możesz... - odparł. - Chyba twoi przyjaciele też by się zabrali? Ile was tu jest? I po jaką cholerę siedzicie na tej wyspie? - zasypał ją pytaniami, wstając. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:22 |
|
|
- Nie wiem, to nie są moi przyjaciele- wzruszyłam ramionami -to ich problem.. A siedzimy na tej wyspie gdyż nasz statek zaatakował Kraken -powiedziałam z francuskim akcentem przełykając ślinę. Ścisnęłam dłonie w pięści ze zdenerwowania i spojrzałam na mężczyznę.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:27 |
|
|
Tymczasem Bernard wreszcie wyskoczył ze swojej niegotowej chatki zostawiając ją bez żalu gdyż i tak rozpadała by się przy pierwszej lepszej burzy. Podszedł więc do tych dziwnych ludzi ze statku, usiadł obok nich i czekał aż zabiorą go z tej wyspy siedząc spokojnie i będąc cierpliwym.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ocelot
Użytkownik
Postów: 138
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:32 |
|
|
Zerknął na nią z ukosa. Uśmiechnął się i przez chwilę trwała cisza, czekał na to, aż powie, że był to żart. Nie doczekał się więc zaczął kiwać powoli głową nie spuszczając z niej wzroku.
- Kraken, tak... - mruknął. Na pewno, zaatakował ich Kraken i wszyscy siedzą tutaj cali i zdrowi, nawet bez zadrapań. Dziwna kobieta, z dziwnym akcentem. Ale ładna. - Możemy was zabierać, nie ma po co tu siedzieć. Po cztery osoby na szalupę... Piszesz się na pierwszą? - powiedział do niej jakby już przeszli na "ty". W międzyczasie zerknął na swój statek - był on dość mały, mógł nie pomieścić wszystkich. W dodatku każdy kto zechce nim popłynąć będzie miał do dyspozycji jedynie hamaki pod pokładem, w przeciwieństwie do luksusowego Dauntless, który już nie istnieje. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:32 |
|
|
Przyglądałem się z pewnej odległości rozmowie nieznajomego mężczyzny z blondynką, którą wcześniej widziałem w pokoju Rose. Chyba osoby z szalup nie miały złych intencji bo rozmowa wyglądała dość naturalnie. Niepewnym krokiem zacząłem podchodzić bliżej by dowiedzieć się kim są i czego chcą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:36 |
|
|
James który był wciąż pijany, brodaty i brudny ruszył w stronę tajemniczych osób.
- Witam, eee... - zamiast zatrzymać się przy nich, to nogi poniosły go dalej i wpadł do wody... |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:41 |
|
|
- Tak, tak! - uśmiechnęłam się szczerze po raz pierwszy od dłuższego czasu, miałam okazję wrócić do domu! Przez pewien moment miałam nawet ochotę rzucić się na nieznanego mi człowieka oferującego pomoc, ale zrezygnowałam bo pomyślałby jeszcze, że jestem nienormalna i co najgorsze; nie zabrał ze sobą! Spojrzałam na starszego mężczyznę który usiadł spokojnie obok, widocznie też miał w planach powrót do domu. Przeczesałam dłońmi blond włosy i zwróciłam się do Urugwajczyka - Co to za statek? - byłam ciekawa czy znowu trafiłam na piratów, a może to handlarze??? Przygryzłam dolną wargę i wpatrywałam się w człowieka.
- Olol.. Norrington.. - spojrzałam na wpadajacego do wody byłego komodora.. - Hej Ty, pomożesz mu?- spytałam zbliżającego się kolesia od Rose.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 23-07-2011 11:42 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:42 |
|
|
Nie czekając na odpowiedź Juanity, pociągnąłem ją za rękę. - Płyniemy z Wami! - zawołałem, machając Urugwajczykowi drugą ręką.
/przepraszam, że tak krótko, zaraz jadę sobie. będę na fonie czasem, ale nie tak często jak teraz Koło wtorku, może środy wracam. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ocelot
Użytkownik
Postów: 138
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:46 |
|
|
Chus rozglądnął się - już była ona, jakiś stary pryk i jakaś dwójka, chyba para, bo szli za rękę...
- Jesteśmy... żeglarzami - uśmiechnął się szeroko. - To mamy czwórkę... Popłyniecie drugą szalupą, ja tutaj poczekam na kolejne osoby - oznajmił im, spoglądając to na Seana, to na jakiegoś osobnika, który starał się wygramolić z morza.
Juanita, Jacob, Bernard i Louise wraz z jednym Urugwajczykiem popłynęli w stronę statku. Znaleźli się na nim, mogą go pozwiedzać, porozmawiać z załogą, obczaić miejsce do spania i pożywienie.
Edytowane przez Ocelot dnia 23-07-2011 11:49 |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Edmund
Użytkownik
Postać: Sykes
Postów: 155
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:51 |
|
|
Sykes wziął do ręki kokosa i razem z Elise ruszyli w kierunku Urugwajczyków, zauważył, że jedna z szalup w której siedziało już kilka osób z załogi płynęła w kierunku statku -Ahoj! Możemy się z wami zabrać?
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ocelot
Użytkownik
Postów: 138
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 11:53 |
|
|
- Tak. Czekamy na czwórkę - powiedział do Jareda Leto z urugwajskim hiszpańskim akcentem, przełykając ślinę. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 12:03 |
|
|
Bernard cieszył się, że opuszcza tą wyspę. Miał nadzieję, że statek mimo tego, że jest mały to będzie w miarę przytulny i dobrze zaopatrzony w żywność. Gdy już weszli na niego okazało się, że wcale nie jest tak kolorowo ale nie było znowu aż tak źle. Nie czekając na nikogo pozwolenie Bernard ruszył do spiżarni sprawdzić zapasy.
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 12:03 |
|
|
Eliot nie poszła jednak po jedzenie, ponieważ do brzegu dopłynęły szalupy. Część osób już zdecydowała się opuścić wyspę i teraz płynęli w kierunku statku. Rudowłosa nadal nie była przekonana czy ci ludzie mają pokojowe zamiary, ale co innego mogła zrobić? Zostać tu i budować tratwę? Nie miała o tym zielonego pojęcia. Jedynym wyjściem było zaufanie tym ludziom. Podeszła bliżej.
- Mogę się z wami zabrać? - zapytała. |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Ocelot
Użytkownik
Postów: 138
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 12:06 |
|
|
- Oczywiście - odparł kolejnej kobiecie. Szalupa z Norringtonem, Sykesem, Elise i Eliot wypłynęła i już chwilę potem była na statku. Obie szalupy wkrótce wróciły i czekały na resztę... |
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 12:16 |
|
|
Ruszyłam za starszym mężczyzną do spiżarni, postanowiłam przyczepić się do niego na jakiś czas. Na statku były same nieznane mi osoby, a jego w miarę kojarzyłam. To przecież on mi polał piękną suknię rumem..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Morze Karaibskie |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-07-2011 13:00 |
|
|
Stałam na skraju dżungli i patrzyłam podejrzliwie, na owo przybyłych. W końcu westchnęłam i uznałam, że raz kozie śmierć, i ruszyłam powoli w kierunku łodzi. Jasper wraz z Vivanne, podpierającą się na jego ramieniu szli około wóch metrów za mną. Byliśmy już blisko szalup, gdy zdałam sobie sprawę, że ci ludzie mogą być porywaczami, a ja nie mogłam zaprzepaścić mej szansy na zemstę, więc najzwyczajniej w świecie podeszłam do Eliasa, wykręciłam mu rękę i przyłożyłam dyskretnie nóż do karku.
- Popłyniesz z nami, Liasie. - szepnęłam i popchnęłam go do szalup.
- Zabierzemy się z wami, dobrze? Jest nas cała czwórka. - powiedziałam przymilnym tonem do Urugwajczyka.
|
|